Przyczepa i malutkie dzieci

[stef]

stef, (..)

 

PS -na naszym forum nie mamy zwyczaju używać małpki @ przy nicku.

Sugeruje aby najechać myszką na nick usera do którego chcemy napisać i kliknąć.

 

OK przepraszam i się poprawię.

[Jawor_ki]

pod namiot to bym nie chciała jechać z takim maluchem.

ale z przyczepka to i owszem. z naszymi jezdzimy dużo i od 3 miesiaca:)

ale namiot to raczej nie bo jak dzidzia dostanie np kolki albo zwyczajnie zacznie bardzo płakać i trzeba będzie podygać, potulić i ponosić to w namiocie może być problem , zwłaszcza jak na dworze będzie noca chłodno, będzie wiało bądź zacznie padać

 

a przyczepa jest jak dom

[stef]

jasne. mi oczywiście chodzi o przyczepę.

[Jawor_ki]

bo w sprzęcie masz - namiot:)

a co do wanny to kup taki mini basenik . kosztuje około 5-7 zł, ma odpływ i średnice jakieś 50 - 60 cm:)

a wanienka w smyku kosztuje 90 zł!!!!!!!!

na jeden raz :/

[stef]

tak mam namiot - ale na ten weekend biorę niewiadówke od znajomego, i ciągle szukam małej niewiadówki ale w Białymstoku i okolicach totalna pustynia

[macieku]

Macieku jeździ z dwuletnim synkiem a ostatnio był w Bieszczadach z synkiem i dwumiesięczną córeczką. Oczywiście mama też była.

 

A jeździ jeździ ale Mama powinno być w tym przypadku pisane przez duże "M" ;-)

bo tak na prawdę to wszystko spada na Mamę :-)

Wanienka nie jest ważna, najważniejsze jest ciepło i sucho wanienka jak jest to fajnie a jak nie ma to miska też wystarczy.

 

w razie pytań i wątpliwości mój telefon jest w danych forum :-)

[konrad_b]

Witam

My jeździmy z synkiem, podczas pierwszej wyprawy skończył dokładnie roczek,

nawet na wyjeździe zamiast tortu był wypasiony gofr

 

W sumie wszystko już zostało napisane - podstawa to ogrzewanie

jak jest zimno to trzeba dogrzewać, my wozimy mały grzejnik konwektorowy - nie szumi

przydaje się też podczas niepogody do osuszania

 

Do kąpieli braliśmy dużą miskę, taką że maluch spokojnie sobie siądzie, nie potrzeba wanienki

Gdy było ciepło, to kąpaliśmy pod prysznicem, tzn synek siedział w misce.

Jak bywało chłodniej to w przedsionku, albo wewnątrz niewiadki - ale to już ekstremalna zabawa

 

Przydaje się czajnik elektryczny - szybko można zagotować wodę

 

Oczywiście podgrzewacz i wszystko co używa się w domu

 

Miałem obawy jak to wszytsko będzie, czy się maluch zaklimatyzuje, jak my poradzimy sobie na kampie,

ale efekt jest taki, że teraz synek nawet pod domem użytkuję przyczepkę do zabawy

 

co do namiotu - chyba bym się nie zdecydował, w czasie niepogody to ...

choć widziałem rodziny z malutkimi dziećmi i jakoś dawali radę

[BIGL]

tak mam namiot - ale na ten weekend biorę niewiadówke od znajomego, i ciągle szukam małej niewiadówki ale w Białymstoku i okolicach totalna pustynia

No faktycznie z przyczepkami u nas jest krucho , ale zawsze możesz podjechać gdzieś dalej - ja swoją przyciągnąłem z Krakowa (niższa cena i lepsze wyposażenie).

Mój pierwszy wyjazd z dziećmi Staś - 9 miesięcy i Marta 1,5 roku odbył się bez problemowo i dzieci miały straszną radochę (teraz sprawiają znacznie więcej problemów ).

[Fle-r]

Do kąpania wystarcza miska, nie musi byc pełnowymiarowa wanienka.

Przydają się też jednorazowe podkłady do przewijania.

[konrad_b]

Mój pierwszy wyjazd z dziećmi Staś - 9 miesięcy i Marta 1' date='5 roku odbył się bez problemowo i dzieci miały straszną radochę (teraz sprawiają znacznie więcej problemów ).[/quote']

 

może trochę odbiegnę od tematu, ale możesz napisać jak spaliście ?

być może będę miał podobny "zastaw" i nie wiem czy szukać przyczepki, i ew jakiej

może jeszcze w N126e damy radę.

Docelowo planuję Nkę i łóżko piętrowe, ale trzylatek za mały żeby spać "na górze"

 

Teraz spaliśmy na jednym "po długości", ale w 2+2 może być już ciasno

[BIGL]

Wtedy planowaliśmy że córka będzie spała na małym spaniu a my z żoną i Stasiem na dużym, ale zawsze jakoś wychodziło że spaliśmy we 4 na jednym . Teraz dzieci są starsze o 2 lata i każde śpi w osobnym łóżku . Dorobiłem piętrowe łóżko i na górze śpi Marta a Stasiek na oryginalnym małym spaniu na dole - dodam że górne łóżko jest zabezpieczone siatką, a dolne zabezpieczam taką drewnianą barierką. Więcej o moim wynalazku http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=31&t=771

[konrad_b]

Wtedy planowaliśmy że córka będzie spała na małym spaniu a my z żoną i Stasiem na dużym, ale zawsze jakoś wychodziło że spaliśmy we 4 na jednym .

to może się w pingpongu zmieścimy,

tak jak spaliśmy teraz, to łóżko ma szerokość 180cm (cała przyczepa)

 

Teraz dzieci są starsze o 2 lata i każde śpi w osobnym łóżku . Dorobiłem piętrowe łóżko i na górze śpi Marta a Stasiek na oryginalnym małym spaniu na dole - dodam że górne łóżko jest zabezpieczone siatką, a dolne zabezpieczam taką drewnianą barierką. Więcej o moim wynalazku http://www.fanklub-niewiadowek.com/forum/viewtopic.php?f=31&t=771

Twój wynalazek znam, tylko mój Bączek będzie raczej za mały żeby spać na górze

musiał bym ja się wspinać

ale w przyszłości tak właśnie planuje zaadoptować eNkę

chyba że kupię coś większego

[AZJ]

Witam wszystkich serdecznie w moim pierwszym poście na tym forum:)

 

Co do wieku dziecka to powiem tylko, że syn (drugie dziecko - pierwsze miało wtedy 4 latka) urodził się pod koniec kwietnia, a już w lipcu byliśmy dwa tygodnie na kempingu w Jastarni. Następnego lata zabraliśmy już dla niego turystyczne łóżeczko - świetna sprawa, bo można dziecko kontrolować na powietrzu. Pamiętam, że największym stresem związanym z takim dzidziusiem w przyczepie było dla nas to czy nie rozedrze się w nocy i nie zbudzi wszystkich na kempingu . Na szczęście nigdy nie było z tym problemów. W ogóle nie pamiętam żadnych problemów poza utrudnionym myciem dziecka w przyczepie, które odbywało się w pompowanym mikro baseniku. Dodam, że żona również karmiła piersią

[stef]

AZJ, super - no ale to drugie dziecko... nasze to pierwsze i jeszcze jesteśmy pełni niepokoju o małego.

Ale właśnie wróciliśmy z biwaczku.

Tak jak pisałem: pojechaliśmy na weekend - tak badawczo - przyczepę pożyczyłem od znajomego. Wyjechaliśmy w sobotę rano w okolice Augustowa - czyli jakieś 100km od domu. Po godzinie kręcenia się wreszcie znalazłem pole biwakowe. Pole w okolicach wsi Mikaszówka - fajne, spokojne - bez żadnych luksusów ale można się z gościem dogadać co do prądu. Na więcej nie ma co liczyć. Ale za to tanio - 12zł za sobotę i niedzielę (auto, przyczepa i 2 osoby dorosłe).

Maluszek w przyczepie - super. Spał, bawił się albo w środku albo w wózku na zewnątrz. zabrałem ze sobą wanienkę, więc spokojnie wykąpaliśmy maluszka. Dodatkowo mieliśmy elektroniczną niańkę, dzięki czemu spokojnie mały sobie spał w przyczepie a my z żoną bawiliśmy się przy ognisku.

Niedziel minęła spokojnie i wieczorem wróciliśmy do domu.

Ogólnie było tak jak pisaliście - spokojnie i jak w domu - byle tylko rodzice się przełamali to dziecko spokojne i zadowolone

To mnie umocniło w przekonaniu że przyszedł czas na własna przyczepę - pewnie kupię jesienią, po sezonie.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za porady !! naprawdę się przydały.

 

Reasumując - najgorsze było tylko szukanie pola biwakowego - bo jednak ciężko jest kręcić z przyczepą na wąskich leśnych dróżkach i zapchanych polach namiotowych. Poza tym - bomba !!

A tu kilka fotek:

Nasz zestaw:

Kąpiel

Znajomi:

Zachód:

[mymlon]

stef, Fajna przyczepka, też kiedyś taką miałem!

Fajnie, że się wam wyjazd udał