[Help] Zakup przyczepy do ok. 15 000 zł

[jacekzoo]

To sobie bardzo ograniczasz pole manewru, i to bardzo i po drugie całkiem niepotrzebnie

[Bob Duży]

Przekonałem się że mając 10tys ciężko coś kupić, zwiększyliśmy do 15 później 20 i do 30.Im więcej masz kasy na to tym gorzej coś wybrać. Mówię na swoim przykładzie natomiast nie  odrzucaj handlarzy. Warto też i tam zaglądać.

 

[Pjoter]

Za 6tys można kupić ładna przyczepę, kwota nie ma tu nic do rzeczy.

Po prostu nic na hurra

[Bob Duży]

6 minut temu, Pjoter napisał:

Za 6tys można kupić ładna przyczepę, kwota nie ma tu nic do rzeczy.

Po prostu nic na hurra

Można, owszem ale wszystko zależy jakie ma się oczekiwania. Można trafić za 3,4,6tys nie mówie nie.NAtomiast im więcej przeznaczyliśmy na budkę tym człowiek bardziej oczekiwał cudu niż przyczepki. Każda pierdółka drażniła w droższych bo myślenie było inne za taką kupe forsy powinna być ideał..niestety życie zweryfikowało.

[Apiekarenka]

6 godzin temu, jacekzoo napisał:

To sobie bardzo ograniczasz pole manewru, i to bardzo i po drugie całkiem niepotrzebnie

Zgadza się, że robię sobie ograniczenie ale robię to świadomie i dla własnego dobra. Handlarz to nie instytucja charytatywna tylko człowiek, który chce zarobić. Żeby cena była rynkowa to handlarz musi kupić dużo taniej. Nie ma ludzi głupich więc tanio = bubel. Handlarze kupują buble, podpicują tanim kosztem i sprzedają. Czasami zdarza się, że ktoś potrzebuje pilnie kasy lub oddaje cepkę w rozliczenie więc tutaj może być całkiem dobry stan. Natrafić na taką sytuację może być niestety dosyć ciężko.

Nie upieram się, żeby kupić przyczepę za 15 tys zł lub więcej. Wolałbym wydać 6000 - 10 000 zł a resztę przeznaczyć na jakiś fajny wyjazd. Zależy mi jedynie na stanie technicznym pozwalającym na bezpieczne podróżowanie. Nie chcę mieć też przyczepy użytkowanej przez jakiś brudasów.

 

[Bob Duży]

W mojej okolicy jest handlarz i to co piszesz ni jak nie odnosi się do niego. Więc może nie wrzucaj wszystkich do jednego worka... Oczywistością jest to że chce zarobic i nic w tym dziwnego.Ale ma fajne cepki.

[konrad_b]

Prywatnie też różnie bywa, bo skoro ktoś sprzedaje to musi być jakaś przyczyna, czasem jest to właśnie stan techniczny.

Oczywiście nikt tego nie przyzna, rodzina się powiększa, albo dzieci przestały jeździć, itd

Też nie skreślał bym handlarzy, bo są lepsi i gorsi, niektórzy dają nawet gwarancję.

Sam kupiłem od gościa co ściąga z zagranicy i przyczepka była OK

 

[jacekzoo]

Moja poprzednia buda była od handlarza, i ja ją później sprzedawałem po jednym sezonie. I jedno i drugie wyłamuję się z teorii że tylko prywatnie i jak ktoś miał powyżej dwóch lat. Po prostu po jednym sezonie uznałem że wolę inny układ i tyle

[Bob Duży]

NO tak..powodem sprzedaży jest usterka masakra.... najlepiej kupować nowe ale to też nasuwa się pytanie czy podczas transportu pociągiem z fabryki do dilera przypadkiem nie spadła z lawety/platformy i nie była poprawiana? hmmm teorie macie nie z tej ziemi.

Tak jak sprzedawca musi wszystko powiedzieć o każdych zaciekach  bo później psy wieszacie. Są ludzie któzy kupią budkę i przy każdym deszczu macają narożniki (jak ja) a są tacy którzy kupują i mają w dupie bo kupują by się cieszyć karawaningiem. Nie zaglądają w miejsca w które  nie muszą i mogą o pewnych sprawach nie wiedzieć. To jest dla mnie zrozumiałe jak to że podczas oględzin budki zaglądając w newralgiczne miejsca sprzedawca się burzy chociażby z odginania uszczelek to już dla mnie znak by sobie darować taki towar. Ale jeżeli ktoś jeździ dla przyjemności i tego czego nie widać bez wnikliwego zaglądania to może sam o tym nie wiedzieć a często gęsto tak jest i tutaj na forum. Dla czego tyle jest "remontów" bo wiele ludzi nie zagląda bo nie musi.... Czy to będzie handlarzyna czy prywaciarz można kupić cukierka jak i gówno w papierku. Tylko że kupujący zwala winę na  sprzedawce bo coś ukrył. To że ktoś sprzedaje po roku nie oznacza wad i usterek czywiście czujnym trzeba być ale polak kupi a później żale wylewa jak to go sprzedawca oszwabił i zaciągnał do zakupu...

Mam znajomego co kupił przyczepkę 5-6 lat temu.  Nie dość że trzyma ja pod chmurką to wcale nie przejmuje się jakimiś śladami tylko ją użytkuje. Więc trzeba ludzi podzielić na 2 grupy. Ci co kupują i jeżdżą bez spin i Ci co kupują i w 30st upale sprawdzają czy im słonko nie przygrzewa przez poszycie.....

Edytowane 21 Lipca 2019 przez Bob Duży (wyświetl historię edycji)

[Apiekarenka]

11 godzin temu, Bob Duży napisał:

W mojej okolicy jest handlarz i to co piszesz ni jak nie odnosi się do niego. Więc może nie wrzucaj wszystkich do jednego worka... Oczywistością jest to że chce zarobic i nic w tym dziwnego.Ale ma fajne cepki.

Jeżeli w Twojej okolicy jest uczciwy handlarz to czy mógłbyś przejeżdżając obok niego wstąpić na plac i zobaczyć czy jest coś godnego polecenia? Moje wymagania w pierwszym poście.

Mówiąc szczerze tak wiele osób pisze na tym forum o idealności swoich leciwych przyczep (w co osobiście średnio wierzę) więc liczę na zakup od jakiegoś naszego forumowego kolegi lub koleżanki.

 

[Bob Duży]

Będę w pt więc nie mam problemu aby zajechać. W tyg niestety nie ale pt jak najbardziej.

[filipert]

W dniu ‎20‎.‎07‎.‎2019 o 00:09, Apiekarenka napisał:

rok produkcji powyżej 1990,

skąd takie kryterium?

Moja jest 89 i chyba nie różni się modelowo od wersji 90 a są przyczepy dużo starsze w wyśmienitym stanie.

Kupiłem ją jak dla mnie w dobrej cenie w stosunku do jakości z założeniem, że doinwestuję bo nie miała wszystkiego co chciałem. Ostatnio widziałem podobną za 15.000zł, czy moja jest tyle warta? Jak będę kiedyś sprzedawał, to dostanę tyle ile ktoś będzie mi gotów zapłacić, ja bym 15k nie dał bo wole kupić bazę i sam doposażyć ale są tacy co szukają z solarem, moverem, ciepłą woda itd...

Miałeś przyczepę, dlaczego sprzedałeś? Czego szukasz w kolejnej a czego nie było w poprzedniej?

 

[Apiekarenka]

Sprzedałem swoją przyczepę głównie z 4 powodów:

- nie miała wc z zewnętrzną kasetą,

- nie posiadała stabilizatora jazdy,

- sam znalazł się kupiec bez wystawiania jej na portale sprzedażowe, zapłacił tyle ile chciałem więc ją sprzedałem. Ożeniłem się z żoną a nie z przyczepą więc nie przywiązuję się jakoś bardzo do przedmiotów materialnych :-),

- meble średnio mi się podobały ze względu na kolor i rzeźbienie,

 Na twoje pytanie o kryterium odpowiem dowcipem, który ostatnio usłyszałem: wiesz dlaczego kobieta przed okresem gotuje w 5 garnkach zupę???? Bo tak... :-).

Po prostu chcę mieć przyczepę z połowy lub końcówki lat 90tych. Wizualnie różnią się od tych z lat 80tych. Jeżeli chcę sobie sprawić przyjemność kupując przyczepę to oprócz stanu technicznego musi także zadowalać mnie wizualnie.

Dodam, że jestem świadomy tego, że przyczepy z lat 80tych mogą być w rewelacyjnym stanie ale chcę z lat 90tych i już ?. 

 

 

[konrad_b]

2 godziny temu, Apiekarenka napisał:

Po prostu chcę mieć przyczepę z połowy lub końcówki lat 90tych. Wizualnie różnią się od tych z lat 80tych. Jeżeli chcę sobie sprawić przyjemność kupując przyczepę to oprócz stanu technicznego musi także zadowalać mnie wizualnie.

Dodam, że jestem świadomy tego, że przyczepy z lat 80tych mogą być w rewelacyjnym stanie ale chcę z lat 90tych i już ?. 

 

popatrz jak się zmieniają modele, bo faktycznie ta z 88-89 może wyglądać tak samo jak ta z 91

inna kwestia że często rok jest zafałszowany, zwłaszcza w angielkach 

[Apiekarenka]

6 godzin temu, konrad_b napisał:

popatrz jak się zmieniają modele, bo faktycznie ta z 88-89 może wyglądać tak samo jak ta z 91

inna kwestia że często rok jest zafałszowany, zwłaszcza w angielkach 

Oczywiście , że patrzę na modele. Angielskimi przyczepami nie jestem zainteresowany.