Skocz do zawartości

Pęknięta rama i demontaż bębnów


krzy_

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Wczoraj z racji ślicznej pogody postanowiłem przygotować przyczepkę do zimowania. Wszystko miało być pięknie a wyszło jak zwykle - czyli kwas - pęknięta rama podwozia. Wymyśliłem trzy możliwe naprawy:

1. Spawanie

2. Kątownik wstawiony w ramę i przykręcony do niej

3. Kantówka przykręcona do podwozia tuż obok ramy

Spawanie raczej odpada - za blisko podłogi i pewnie po domku zostałoby tylko wspomnienie.

Kantówka może byłaby sensowna, ale pewnie trzeba pruć podłogę, żeby wstawić wzmocnienie w miejscu jej przykręcenia.

Jak na mój rozum kątownik to jedyne sensowne rozwiązanie, ale chciałbym poznać zdanie innych - może ktoś miał podobną sytuację i poradził sobie z nią - chociaż lepiej, żeby nikt nie miał. Oczywiście zależy mi na rozwiązaniu innym niż sprzedaż przyczepki.

Pęknięcie jest zaraz za mocowaniem osi do ramy - widać to na zdjęciu. Wygląda na to, że przyczepa została za wysoko podniesiona na łapach i przy wchodzeniu do niej zrobiło się kuku. Drzwi wejściowe są między osią a tylną łapą po tej stronie co pęknięcie.

 

Kolejne pytanie dotyczy demontażu bębnów. Rama i oś jest firmy PEITZ. Po zdjęciu kół nie mogłem zdjąć bębnów. Nie odkręcałem śruby pod dekielkiem. Nie wiem, czy po zdjęciu koła tłuc mam po bębnie, aż postanowi opuścić miejsce pobytu, czy może trzeba całość rozkręcać, żeby dobrać się do szczęk - chcę sprawdzić ich stan.

Pozdrawiam

 


Pęknięcie

post-58659-imported-0af65b78-2adf-4225-b908-6b51dca236ba_thumb.jpg

 

Bęben

post-58659-imported-03de6e93-829e-4e8f-b821-6d44d0691880_thumb.jpg

 

A tak przyczepka doczeka wiosny

post-58659-imported-986881e4-b6f6-4e93-919e-4406b1db4d13_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, to właśnie niestety jest wadą Hobby, ma być tanio ale ładnie... :(

Zaoszczędzili na długości wzmocnienia i popatrzcie, ścięło ramę dokładnie na końcu wzmocnienia, tuż przed osią obrotu koła, gdzie obciążenia są największe, bo uderzenia są

najmocniejsze. :)

Nic, trzeba ratować, bo teraz trzyma ściana a nie rama. :)

 

Najlepiej będzie jak nie chcesz spawać, choć myślę, że dobry spawacz dałby sobie radę bez wzniecenia pożaru to pospawać ( trzeba to po prostu robić powoli i uważnie ) dać od wewnętrznej strony kątownik ale wysoki aż do górnej krawędzi, lepiej byłoby ceownik wykrępowany ( wygiety) dokładnie na wymiar taki, żeby wszedł w ramę dosyć ściśle z grubej blachy, powiedzmy 2 mm. Na zewnątrz nakładka z tej samej ale płaskiej blachy o wysokości ramy. Razem to trzeba dobrze skręcić, dolną (bo górnej się niestety nie da) półkę ramy też. No i te nakładki (a właściwie wkładka i nakładka)powinny być długości co najmniej takiej, żeby zachodziły po jakieś 30 cm za koło z oponą, czyli im dłuższe tym lepsze, ale za koło zachodzić MUSZĄ.

Oczywiście należałoby to wykonać z obu stron.

Ale nawet jak byś to zespawał, to myślę, że nakładki konieczne są bo niestety tu Hobby odwaliło

wieeeeelkę lipę, a jak na nasze drogi to już zdecydowanie.

 

Co do zdjęcia bębnów, to należy zdjąć kapsel, wyjąć zawleczkę, odkręcić nakrętkę i dopiero bęben, razem z tylnymi łożyskami zdejmiesz, ale przygotuj się, że zniszczysz simeringi więc się najpierw zorientuj gdzie je kupisz, prawdopodobnie do wymiany/nalepienia okładzin będą też szczęki a najlepiej przy okazji wymienić łożyska na nowe.

W każdym razie tak mi się wydaje , bo nie widać dokładnie tego na zdjęciu.

 

Dramatu nie ma, wszystko jest do zrobienia i się nie martw bo dasz radę na pewno. :)

Tylko nie wal za bardzo tym młotem co jest na zdjęciu bo coś może pęknać. :)

Nie takie sprawy koledzy naprawiali. :)

 

Pozdro, Jacek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwna jest ta rama w Twojej przyczepce.

Też mam Hobbystkę (400), na ramie Peitza i w mojej rama stalowa jest przez całą długość przyczepy.

I do tej ramy dopiero jest przykręcone zawieszenie w kształcie literu V (czyli jest przykręcane do ramy w dwóch punktach.

 

Odnośnie bębnów: musisz zdjęć, a w zasadzie wybić kapsel (trudno wychodzi), nastęnie zdjąć zawleczkę, odkręcić śrubę. Bęben powinien zejść bez żadnego problemu (przynajmniej w mojej tak było). Musisz zwrócić uwagę w jakiej kolejności wszystko schodzi by później prawidłowo zamontować. Simeringi się nie zniszczą (uwaga na simering od strony wewnętrznej - on uszczelnia łozysko). No i najważniejsze po złożeniu bębna, dokładnie wszystko skręcić (jest problem jak mocno dokręcać śrubę - bo można uszkodzić łożyska. U mnie były stożkowe).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spawaj MIG -MAGIEM czyli drutem w osłonie CO2. Ten sposób to mniejsze rozgrzanie materiału, mniejsza możliwość odkształceń, brak odprysków. Oczywiście bardzo dokładnie wypoziomuj ramę. Kup kątowniki nierównoramienne zimnogięte o grubości 3 mm i na większej półce nawierć otwory o średnicy 10 - 12 mm co 100 mm. w połowie wysokości półki. 2 x po 2 metry kątownika powinno Ci starczyć. Należy przymocować kątownik ściskami i przyspawać poprzez otwory do ramy. Należy to wykonać od tej strony ramy gdzie nie ma półki ze zdjęcia wynika, że od zewnątrz. Wąska półka kątownika powinna opierać się o podłogę. Zdecydowanie odradzam skręcanie śrubami. Trzeba wzmocnić obie strony. Po jednym kątowniku z każdej strony wystarczy. Można nawet ocynkować kątowniki ogniowo - przy spawaniu ocynk się wypali. Potem zabezpiecz spawy przed korozją.

Przy bębnach zrób tak jak Koledzy radzą. Będzie łatwiej jak popuścisz srubę regulacyjną szczęk - jest z tyłu bębna.

Powodzenia AdamH :(:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jacek l, faktycznie prosiłem bęben o zejście tym skromnym młotkiem, ale robiłem to delikatnie a on pozostał na me prośby głuchy. Doszedłem do wniosku, że lepiej zapytać mądrzejszych niż popsuć - to był dobry kierunek myślenia :( . Ten pomocnik służył mi w poprzednich autach do ściągania bębnów i zawsze się udawało - tylko tam bęben był przykręcany śrubką. Tu nie pomógł więc podziękowałem mu za współpracę - ale tylko chwilowo.

 

powolniak, rama jest jak najbardziej przez całą długość przyczepy. Do niej jest przykręcone zawieszenie. ale czy to jest litera V? Zdaje się że taki typ zawieszenia nazywa się wleczonym, ale pewny nie jestem. W każdym razie rama pękła zaraz za wzmocnieniem zawieszenia - co widać na pierwszym zdjęciu.

 

AdamH, dlaczego odradzasz skręcanie śrubami? Co przemawia za spawaniem - konstrukcja będzie bardziej sztywna, czy może jakieś inne względy?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skręcanie śrubami jest równie dobre, ale trzeba wykonać to dobrze. Wiercić otwory wspólnie, potem powiercać rozwiertakiem - ręcznie, bo inaczej się nie da. Śruby powinny wejść z lekkim wciskiem. Dociągać przez podkładki. Śruby z oznaczeniem najmniej 5.6 . Nie sądzę byś to wykonał w warunkach polowych. Dlatego polecam spawanie. Zresztą i tak musisz pospawać ramę. :(

Pozdrawiam AdamH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potwierdzam,spawać migomatem,po kawałku z przerwami na przestygnięcie.przygotować butelkę z wodą do schłodzenia gdyby zaczynało się tlić.druga osoba niech w tym czasie obserwuje podłogę w środku.połóż na niej mokrą szmatę,w ten sposób unikniesz przegrzania i "przypalenia"wykładziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzy_ Proponuję spawanie TIGiem - jest dokładniejsze a spaw precyzyjniejszy. Dobry spawacz wie co zrobić aby nie podgrzać podłogi. Jeżeli nie wie to: w miejscu spawania trzeba lekko poluzować śruby łączące ramę z nadwoziem i wsunąć dwie blachy (jedna na drugiej) grubości 0,5 mm każda lub większej. Spawać z przerwami o czym dobry spawacz wie. Po spawaniu wyrzucić blachy. Reszta - jak zaleca Adam H. I nie pytaj dlaczego spawanie jest mocniejsze od skręcania. Pobaw się tym i tym i już będziesz wiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mimo wszystko obstawał bym za migomatem.TIG daje trochę lepsze parametry spoiny ,ale dużo bardziej nagrzewa materiał.wytrzymałość spawu MIGiem też wystarczy(migiem spawamy klatki do samochodów rajdowyh,ramy,kontenery itp).nie cuduj,pojedż do spawacza,a o skręcaniu śrubami zapomnij,równie dobrez mógłbyś to skleić taśmą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - spokojnie. Jestem informatykiem a nie mechanikiem - dlatego pytam. Sam tego naprawiać nie będę i muszę mieć jakieś argumenty dla człowieka, któremu to zlecę - co by lipy na przyszłość nie było. Chę pojechać, powiedzieć co ma zrobić - jeśli będzie potrzeba to pokazać palcem. Tyle w kwestii pytania czemu spawać a nie skręcać - do tego już nie wracajmy.

 

Lepciak, rama jest przykręcona na blachwkręty od góry. Czy to oznacza, że muszę jednak pruć podłogę, czy w tej sytuacji ten punkt prac pominąć.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

krzy_ - dwie blachy podkłada się wtedy kiedy istnieje możliwość zagrzania lub podpalenia podłoża, w naszym przypadku podłogi. Pojedyńcza blacha przegrzewa się natychmiast a w zestawie druga jakoś nie chce.

Uwaga kolibra1111

o skręcaniu śrubami zapomnij,równie dobrez mógłbyś to skleić taśmą
nie podlega dyskusji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.