Skocz do zawartości

Idzie jesień. A więc myszy...


stefan maciejewski

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 66
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Znalazłem takie coś: http://allegro.pl/od...2745881169.html

Przez zimę powinno wystarczyć. Najwyżej zmienię bateryjkę :D

 

Tak, właśnie takie samo urządzonko dzielnie odstrasza myszy gdzie pieprz rośnie w mojej cepce. W 100% potwierdzam :skromny:

 

Ja mam podobny na kuny. nie wiem jak działa na myszy ale gość który to produkuje ma renomę ,niestety nie ma e-skelpu , ale mieszka obok mnie ;)

 

http://www.azpolonia.com/index.php?sitelg=pl&p=article&aid=180

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sklepach typu "wszystko za 5zł" bywały jeszcze niedawno breloczki na paluszki zwane " ultradźwiękowa armata na psy" z latarką .

Może jeszcze to jest w handlu.

Firma w której pracowałem -serwisowałem tę chińszczyznę jako jedna z wielu rozprowadzała to po Pomorzu. Układ w środku był wielofunkcyjny bo ten sam był w odstraszaczach na gryzonie i jako trzecia opcja na komary. Nie wiem dlaczego mimo że miało trzy zastosowania, jako brelok sprzedawane było tylko jako "armata na psy" z powracającym spustem włączającym. Jednakże po otworzeniu obudowy w łatwy sposób - za pomocą zworek można było zmienić jego przeznaczenie . Choć tego nie zawierała instrukcja dla klienta.

Mój serwis mieścił się w gdyńskim porcie więc mysz mieliśmy pełno w magazynie hurtowni, do momentu pierwszego uruchomienia na dłużej opcji na gryzonie w breloczku. Sprzedaliśmy pomysł naszym klientom (handlarzom ) i też sobie chwalili , zwłaszcza na Hali Targowej w Gdyni gdzie stosowali to na szczury.

 

Jeśli ktoś z Was posiada takową "armatę na psy" to powiem co zlutować i będzie działać na gryzonie a koszt mniejszy od baterii. Żywotność baterii z tego co pamiętam to miesiące pracy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Pytanie do osób które stosowały już odstraszacze ultradźwiękowe na gryzonie, który polecacie znalazłem dwa interesujące mnie zasilane bateriami 

 

http://allegro.pl/odstraszacz-gryzoni-na-baterie-9v-185m2-i3026012550.html

 

http://allegro.pl/odstraszacz-myszy-szczurow-kun-gryzoni-baterie-i3031845681.html

 

Czy naprawdę myszy trzymają się z dala od przyczepy? Gdzie go umieścić, wewnątrz przyczepy, czy pod przyczepą? Jaki tak naprawdę ma to promień działania?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam tych konkretnych modeli.

Moją uwagę zwróciła jedynie pokaźna liczba dużych baterii (R14), a w konsekwencji ich koszt, potrzebnych do zasilenia tego droższego modelu.

Osobiście chyba wziąłbym tą tańszą wersję. Mniejsza strata gotówki, jeśli nie będziesz zadowolony.

Działa w/g opisu ok. 4 m-cy na jednej 9V baterii.

Opinie innych, którzy kupili wcześniej, też wydają się być pozytywne.

Co do umieszczenia, to chyba najlepiej pod podłogą przyczepy :hmm:

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do osób które stosowały już odstraszacze ultradźwiękowe na gryzonie, który polecacie znalazłem dwa interesujące mnie zasilane bateriami 

 

http://allegro.pl/odstraszacz-gryzoni-na-baterie-9v-185m2-i3026012550.html

 

http://allegro.pl/odstraszacz-myszy-szczurow-kun-gryzoni-baterie-i3031845681.html

 

Czy naprawdę myszy trzymają się z dala od przyczepy? Gdzie go umieścić, wewnątrz przyczepy, czy pod przyczepą? Jaki tak naprawdę ma to promień działania?

 

Aktualnie używam odstraszacza z pierwszego linku. Przyczepa stoi w stodole na wsi. Ostatnia kontrola była przeprowadzana kilka dni temu - śladów gryzoni brak.

Czy jednak bez odstraszacza myszy by grasowały po budce ? Nie wiem... :niewiem:

wolałem jednak "dmuchać na zimne".

 

P.S. Baterię po trzech miesiącach trzeba było wymienić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po raz pierwszy tej zimy pokazały się ślady bytności gryzoni w czepce. Zakupiłem w markecie trutkę wysypałem w dwóch miejscach i na razie widać że gryzonie zrezygnowały z korzystania z naszej budki .  :swieca:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do mądrych głów tego forum - czy taki odstraszacz ultradźwiękowy umieszczony pod przyczepą przegoni gryzonie przebywające w ziemi właśnie pod przyczepą ? Czy ziemia zatrzymuje ultradźwięki ? Moja przyczepa stoi stacjonarnie i każdego roku się zapada , a stoi na 10 betonowych płytach 50/50cm. Ziemia jest żyzna , więc dżdżownic sporo , a krety i nornice obżerają się do syta. Próbowałem wielu sposobów , nawet takich o których głośno się nie mówi , a widzę , że na wiosnę lewarki znów pójdą w ruch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki sam nie spróbujesz to się chyba nie dowiesz. Taki ultradźwięk z solarkiem , niczym popularne lampki ogrodowe nie wiele kosztuje.

 

Jeśli masz tak pulchną glebę to może zwiększ płaszczyznę  podstaw?. 50x50 to zwykła chodnikowa płytka , zapada się  na glebie nawet od sporadycznego chodzenia a co dopiero pod stałym naciskiem i nie tu krety nie koniecznie są  winne.

 

Może jakiś prowizoryczny szalunek i wylej większe betonowe stopy z głębszą  podsypką z gruzu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanko dotyczace takiego urządzenia http://hotspray.pl/p135,animal-away-plus-ultradzwiekowy-odstraszacz-psow-kotow-kun-zajecy.html - jak sądzicie czy to działa , szukałem u wujka google ale nie znalazłem praktycznie żadnych informacji czy to działa . Odkąd mój kot znikł to wszystkie okoliczne sierściuchy znaczą mi co popadnie . Dodam tylko że ani nowy kot, pies , wiatrówka czy cokolwiek innego nie wchodzi w rachubę . Chodzi mi tylko o to urządzonko . Jeśli pyt. nie tutaj to proszę o przeniesienie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba Pasjonat masz rację i dopóki sam nie spróbuję to się nie dowiem. Rozumując logicznie myślę , że ultradźwięki przez wierzchnią warstwę ziemi powinny przenikać , skoro w jakimś stopniu przenikają przez ścianę. Płyty 50x50 to rzeczywiście chodnikowe ale te większe i w sumię tworzą dwie stopy 0,5m na 2,5m każda , więc powierzchnia nie jest mała. O wylewaniu betonu mogę zapomnieć bo to nie moja działka tylko ośr. wypoczynkowy. We wrześniu wysypałem wieczorem pod przyczepą w czterech miejscach trutkę , a rano jak wstałem nie było po niej śladu i tak przez trzy dni , dopiero na czwarty dzień tylko z dwóch miejsc była wyżarta , a na piąty z żadnego. Chodząc wokół przyczepy często nogi zapadają się do kostek o kretowiskach nie wspominając. Może dzięki elektronice trochę odetchnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Odwiedziłam dzisiaj moją przyczepę i co się okazało: miałam gości. Myszy próbowały zjeść:

- gąbkę zmywak,

- świeczkę zapachową,

- obrus plastikowy,

- sznurek na pranie,

- polietylenowy talerz.

A jeszcze w marcu ich tam nie było. Musiały być bardzo zdeterminowane, bo pożytku z tego raczej nie miały. I nie potrafią załatwiać się do kuwety! Wypraszam sobie takich gości!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Co Ty wiesz  o ........myszach ?!!"  To był MausGyver i z w/w materiałów montował bombę  na kota w sąsiedztwie . MacGyver też  robił bomby z komponentów wyjętych z kuchennej szafki.

 

W firmie też  mieliśmy niedawno lokatorkę i gdyby nie to że wzbudzała alarm po nocach to do dziś  była by dokarmiana po kontach resztkami ze śniadań. Niestety wyrok zapadł!!

" Pojmać , osadzić  w niewoli do ocieplenia zewnętrznej aury i deportacja" . Powstała pułapka i areszt przejściowy - terrarium z pleksi. Kilka dni temu wyrok osiągnął finał i " Zośka " została wydalona na łono natury a zdjęcie aresztanta w pułapce  wprowadzone do systemu. ;)

 

 

Osadzona/y  "Zośka"

post-8248-0-08670400-1366227719_thumb.jpg

Edytowane przez pasjonat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Witam.

Mam do dyspozycji dość dużą stodołę. Sucha, nie przecieka. Ogólnie super ale mały problem - gryzonie.

jak to w takich miejscach w tej babcinej stodole mogą być, a nawet na pewno są myszy. 

1.Czy macie jakiś sposób by nie zrobiły krzywdy dla budki ?

2. I czy w ogóle coś budce grozi od strony tych gryzoni ?

 

Proszę o pomoc bo nie wiem czy na zimę budkę po raz kolejny zostawiać dalej na zewnątrz czy chować do tej stodoły.

Z góry Dziękuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli gryzoń nie ma jak do środka wejść, to krzywdy żadnej nie zrobi, bo kołami sie raczej nie pożywi... :] .

Zabezpiecz tylko wszelkie otwory jak wentylacja bakisty, spust wody szarej (wąż) itd.

A przewiewne miejsce w postaci stodoły jak najbardziej dla przyczepki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.