Cywilizacyjny niedorozwój

[lbuster]

A ja uważam, że jak ktoś stawia blok to musi zapewnić darmowe miejsca parkingowe. Tak było od zawsze i sorry, ale ludzie kupując mieszkanie też zapłacili za okoliczny grunt. To teraz za wszystko się płaci, te "getta", ech...

[Piotrekm13]

2 godziny temu, Cathay napisał:

No i gdyby straż miejska nie była z kartonu, to wszystkie auta jednej nocy by były wywiezione.

 

Te 123 zł to jest mega promocja. 

Dokładnie. Ja widzę u siebie jak ludzie parkują. Nie bolało mnie dopóki straż się nie zaczęła czepiać przyczepy, bo jednemu sąsiadowi przeszkadzała. Ale kilkudziesięciu innych samochodów nieprawidlowo zaparkowanych w pobliżu nie widzieli. Dodam, że u mnie jest strefa zamieszkania, więc parkowanie tylko w wyznaczonych miejscach, a połowa samochodów stoi na trawnikach, przy śmietnikach, na poboczach itp. Ale jedna przyczepa na normalnym miejscu parkingowym przeszkadzała. 

[jacek00]

A ja uważam, że jak ktoś stawia blok to musi zapewnić darmowe miejsca parkingowe. Tak było od zawsze i sorry, ale ludzie kupując mieszkanie też zapłacili za okoliczny grunt. To teraz za wszystko się płaci, te "getta", ech...

Za jaki okoliczny grunt płacisz kupując mieszkanie w bloku? W bloku za miejsca parkingowe się ekstra płaci. Czasami jest promocja i developer daje Ci miejsce w cenie mieszkania. Ale za darmo miejsc parkingowych nikt nie daje i się nie należą.

[lbuster]

9 minut temu, jacek00 napisał:

W bloku za miejsca parkingowe się ekstra płaci

Tak jest teraz i to jest chore. Gdzie ma do ciebie przyjechać rodzinka, znajomi, kurier?

Mam kumpla, który mieszka w "getcie" (sorry za to słowo) i szczerze mówiąc nie chce mi się do Niego jeździć, bo nie mam gdzie zaparkować. Ogrodzone to badziewne osiedle, zawsze brak miejsc. Jednak stare budownictwo zapewniało ileś tam miejsc parkingowych, fakt, że na te czasy za mało, ale były 

[jacek00]

Tak jest teraz i to jest chore. Gdzie ma do ciebie przyjechać rodzinka, znajomi, kurier?

Mam kumpla, który mieszka w "getcie" (sorry za to słowo) i szczerze mówiąc nie chce mi się do Niego jeździć, bo nie mam gdzie zaparkować. Ogrodzone to badziewne osiedle, zawsze brak miejsc. Jednak stare budownictwo zapewniało ileś tam miejsc parkingowych, fakt, że na te czasy za mało, ale były 

No jak się buduje blok to ileś tam miejsc ogólnodostępnych musi powstac. Ale to i tak niewielka ilość. A jak się do kogoś jedzie i nie można zaparkować np w klatce to trzeba zaparkować na ogólnodostepnych i podejść. Przecież zawsze się jakieś miejsce znajdzie. Czasami tylko trochę dalej.

 

A wracając do tego osiedla to mieszkańcy akurat miejsca mieli. No ale z jakiegoś powodu nie stanęli do przetargu u syndyka i nie zdecydowali się na wykup parkingu. A teraz lament.

 

[jacekzoo]

5 godzin temu, lbuster napisał:

szczerze mówiąc nie chce mi się do Niego jeździć, bo nie mam gdzie zaparkować.

Szczerze to jesteś super kumpel ?

 

ja do mojego kumpla poszedłbym i na piechotę… nie mówiąc o tym, że go nie odwiedzę bo nie mam gdzie postawić auta ?‍♂️

 

[lbuster]

Ciężko iść z buta 20 km 

[Cathay]

Godzinę temu, lbuster napisał:

Ciężko iść z buta 20 km 

Zbiorkom, taxi, uber. Zlikwidowali? 

Zaparkować 500 metrów dalej i dojść to tez nie problem. Poprosić żonę o podwiezienie też jest problemem?

No chyba że musisz szyku przed blokersami zadać, ale.... mimi że masz piękne, porządne auto, to do zadawania szyku jednak zbyt biedne.

Acha, jak do Warszawy przyjadę pociągiem, albo przylecę samolotem, to mi dasz swoje auto do bujania się po mieście. Bo przecież mi się należy.

 

 

Edytowane 16 Października 2022 przez Cathay (wyświetl historię edycji)

[Suzu4x4]

No jak się buduje blok to ileś tam miejsc ogólnodostępnych musi powstac.
 

No właśnie nie musi. Tzn musi być okreslona ilość nie ale nigdzie nie jest powiedziane ze muszą być ogólnodostępne. Mogą sprzedać wszystkie miejsca łącznie z miejscami dla nieplełnosprawnych razem z mieszkaniami i może na całym osiedlu nie być ani jednego ogólnodostępnego miejsca.

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

[lbuster]

18 minut temu, Cathay napisał:

Zbiorkom, taxi, uber. Zlikwidowali? 

Powiedz to rodzinie z innej części Polski 

19 minut temu, Cathay napisał:

Zaparkować 500 metrów dalej i dojść to tez nie problem.

500 m dalej to samo  Zresztą po co samochód, gdy trzeba drałować z buta kilometrami - wtedy fakt, lepiej zbiorkiem.

 

[Cathay]

8 minut temu, lbuster napisał:

Powiedz to rodzinie z innej części Polski 

W czym problem? Jak nie wiedzą jak zaparkować to pewnie to nie są partnerzy do wspólnej zabawy czy spotkań, a raczej do męki przy stole. W tej sytuacji lepiej aby nie przybywali. 

Pewnie jesteś z tych "prawdziwych Polaków" co jak robią wesele czy inną imprezę to organizują przyjezdnym gościom noclegi, albo nawet za nie płacą. Koszmar.

 

Ilość miejsc zawsze masz wpisane w WZ. Inna jest dla bloków na zadupiu, inna w okolicach tramwaju.  Inna w bloku mieszkalnym, inna w mieszkalno usługowym, inna w handlowym i inna w sportowym. Moze być tak że dwa identyczne bloki w różnych miejscach będę miały znacząco inne ilości miejsc do przygotowania.

Wielkość miejsc, przejścia, odległości itd reguluje ustawa. Tu macie w rodziale 3 na stronie 9. https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20190001065/O/D20191065.pdf

 

 

 

[lbuster]

Jak ktoś przejcie na ciemną stronę mocy, to będzie jej bronił. Tak było w wielu kwestiach na forum i tu kolejny przypadek. 

Kupiłeś sobie mieszkanie na osiedlu za murem/siatką, zapłaciłeś kilkadziesiąt tysięcy za miejsce parkingowe i teraz głupio by było przyznać, że dobrze, jak by były darmowe miejsca parkingowe. Twój wybór, Twoje pieniądze. Dla mnie to chory standard dzielący miasto na enklawy (by nie używać wcześniej użytego słowa), gdzie elyta może się odseparować od plebstwa. 

Nie mówię, że nie ma zalet takich obszarów, ale to nie klimat dla mnie 

A skoro Ty jesteś zadowolony to super 

[jacek00]

500 m dalej to samo  Zresztą po co samochód, gdy trzeba drałować z buta kilometrami - wtedy fakt, lepiej zbiorkiem.
 

Szczerze? Nigdy w życiu nie miałem problemu ze znalezieniem miejsca, nawet w centrum Warszawy. Czasem trzeba się trochę pokręcić, czasem pojechać na płatny parking, a czasem zaparkować gdzieś dalej i się przejść.

Nie uważam, że posiadanie auta = miejsce parkingowe. Tak samo jak posiadanie konia nie powoduje, że ktoś nam zafunduje stajnię.

No właśnie nie musi. Tzn musi być okreslona ilość nie ale nigdzie nie jest powiedziane ze muszą być ogólnodostępne. Mogą sprzedać wszystkie miejsca łącznie z miejscami dla nieplełnosprawnych razem z mieszkaniami i może na całym osiedlu nie być ani jednego ogólnodostępnego miejsca.

Wysłane z mojego SM-S901B przy użyciu Tapatalka

Nie miałem o tym pojęcia. Ale dobrze wiedzieć

[BUMERANG]

W dniu 15.10.2022 o 12:21, Commander napisał:

Można było wykupić teren przez wspólnotę i mieć własny parking. Ale po co jak super się parkuje na krzywy ryj.

Wychodzi na to, że nie mieli takiej możliwości. I cała dyskusja o kant stłuc

[Helmut]

W dniu 14.10.2022 o 13:00, Commander napisał:

Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi?

Zwracam uwagę, tylko na fakt, że coraz więcej ludzi , traci życie po spotkaniu Policjanta na drodze.  Chyba powinienem czuć się podwójnie bezpieczny ? Chyba, że się mylę?