Chorwacja 2017

[BERSC]

Albo do nas na Lipot... jutro ruszamy rano na Lipot .

[Prusiak]

Jednak Lipot. Do Papy za rok na min. 2 dni. Czekam u bram Dobranoc.

[BERSC]

Bedziemy po obiedzie...

[Socale]

Całe Drage i okolica nie ma problemów z prądem co najmniej od 2 lat...

Na dzien dzisiejszy w zatoczce

2 kempingi oferuja prad z agregatu rano i wieczorem, trzeci kemping nie ma nawet agregatu, na czwarty juz nie poszedlem.

Moze inna okolice masz na mysli.

Edytowane 8 Lipca 2017 przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)

[mafik]

Ja tam prądu nie potrzebuje, klimy stacjonarnej nie mam, a reszta jedzie z solara i gazu. Chociaż lodówka ledwo zipie, zamrażarka daje radę, nie wiem o co chodzi???

 

Mafik-u, Drage z zatoczka to kilka kempingow ale bez stalej dostawy pradu. Bylem ale tylko sie rozejrzalem bo bez klimy bym umarl..Edit: Na kampie nadal jestem na wylocie z Biogradu i nadal sa wolne miejsca, Rowniez na dosyc ladnej plazy.

I myślałem o tym kempingu Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka Edytowane 8 Lipca 2017 przez mafik (wyświetl historię edycji)

[mafik]

Na dzien dzisiejszy w zatoczce

2 kempingi oferuja prad z agregatu rano i wieczorem, trzeci kemping nie ma nawet agregatu, na czwarty juz nie poszedlem.

Moze inna okolice masz na mysli.

Auto Camp Lovre

23211, Drage, Chorwacja

+385 99 836 8891

 

http://maps.google.com/?cid=4971665450852395485&hl=pl&gl=pl

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

 

 

[Socale]

To w samym Drage, tu nie bylem.

Wyglada na cywilizowany.

Te w zatoczce to kempingi Paradiso, Oaza, Romantica - troszke ponizej Drage.

Edytowane 8 Lipca 2017 przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)

[mafik]

To w samym Drage, tu nie bylem.

Wyglada na cywilizowany.

Te w zatoczce to kempingi Paradiso, Oaza, Romantica - troszke ponizej Drage.

Takie jeden koło drugiego, a w zatoce port dla łodzi?

 

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Edytowane 8 Lipca 2017 przez mafik (wyświetl historię edycji)

[dj85]

A na Dole zmiana turnusu i bardzo dużo kamperów dojechało robi się mega tłoczno co o tej porze chyba nie jest normalne.

Kolego Prusiak twoja miejscówka już zajęta przez rodaków z Wlkp.

[witus]

A na Dole zmiana turnusu i bardzo dużo kamperów dojechało robi się mega tłoczno co o tej porze chyba nie jest normalne.

Kolego Prusiak twoja miejscówka już zajęta przez rodaków z Wlkp.

Kurde niedobrze jutro mamy zamiar jechać do Cro ale jak bedą ludzie to uciekam.

[dj85]

Ogólnie wszędzie w każdym mieście bardzo dużo ludzi i wszędzie słychać język polski czasem zastanawiam się czy aby napewno jestem za granicą.W zeszłym roku o tej porze była cisza i spokój zero tłumów.

[witus]

Ogólnie wszędzie w każdym mieście bardzo dużo ludzi i wszędzie słychać język polski czasem zastanawiam się czy aby napewno jestem za granicą.W zeszłym roku o tej porze była cisza i spokój zero tłumów.

Najwyżej po tygodniu wracam na Węgry

 

 

[jacek00]

Najwyżej po tygodniu wracam na Węgry

Ja Ci przewrotnie napiszę, jedź autostradą na Istrie i skręć na Triest i wal na północne Włochy. Cenowo kemping wychodzi taniej niż w Chorwacji, jedzenie milion razy lepsze. Polaków mało, w zasadzie sami Niemcy, Austriacy, Włosi i trochę Polaków, i brak Holendrów przede wszystkim. Po włoskich miasteczkach możesz chodzić i żaden kelner cię nie będzie nagabywać abyś wszedł do jego restauracji, jak to miało miejsce w Chorwacji właśnie na Istrii.

 

Chorwacja może fajna ale walą tam jednak wszyscy... Zrobisz jak chcesz, ale ja mając porównanie Istrię i teraz północne Włochy przyjechałbym jeszcze raz tutaj gdzie jestem. Rejon piękny, można jeździć i zwiedzać i zwiedzać i focić ile wlezie.

 

Edytowane 8 Lipca 2017 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[maarec]

E tam. Olej Istrie i jedź do Dalmacji

[ziomek]

jak tam z miejscem na campie w Grado jedziemy 15 lipca zawsze było w czym wybierać ale teraz jakiś armagedon z miejscami

a tak  poza nie znam lepszego sąsiada od holendra jeździmy często do Holandii i gdyby nie kapryśna pogoda wolę tam spędzać czas niż wąchać sąsiada na plaży w CRO lub przepychać się na deptakach wyzbierać puszki po piwie zanim sobie rozłożę malutki ręcznik na plaży i usiądę bo o leżeniu nie ma mowy

Ale italia to inna bajka