Skocz do zawartości

Miernik wilgotności drewna - warto???


bammber

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Tomii napisał:

Generalnie jak będzie chwila to może wezmę miernik od @Pierzasty i porównamy dokładniej.

Tak jak na szybko porównywaliśmy z miernikiem inwazyjnym Arka to pomiary może nie tyle co się pokrywały , ale miały tą samą tendencję. Czyli gdzie jeden wskazywał jakąś podwyższoną wilgotność to i ten tani, byle jaki od chińczyków sugerował to samo. 

No i właśnie o to chodzi - nie muszę mieć idealnych pomiarów z minimalnym błędem, ale jestem skłonny zainwestować poniżej 100 zł za to, żeby móc wykryć, że coś jest nie tak i się temu przyjrzeć w odpowiedni sposób w odpowiednim momencie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 142
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Jakiś czas temu kupiłem miernik w "Lidelu" . W mojej przyczepie szukając z nosem przy ścianie znalazłem rowki po pomiarach z czasów, kiedy przyczepa nie była moja. Miernik nie przekłamuje względem instrukcji. Uważam, że do zastosowania w ramach okresowej kontroli dokonywanej przez właściciela przyczepy w zupełności wystarczy. Nie umniejszam oczywiście sprzętom profesjonalnym ? .
 

20190511_092050.thumb.jpg.a591e11747b1f8bf38047469bb0a2a8e.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli mogę tu coś dodać, to chciałbym Wam tylko powiedzieć, że prawidłowe zmierzenie wilgotności materiałów budowlanych, w tym drewna i materiałów drewnopochodnych przyrządami elektronicznymi może być wiarygodne - ale tylko przy umiejętnym stosowaniu przyrządów i warunków w jakich się je wykonuje. Z racji tego,że sprzedaję m.in takie przyrządy firm gann i radtke ( najbardziej rozpowszechnione i uznawane za wiarygodne), pod uwagę trzeba brać wiele wiele czynników mających decydujący wpływa na wynik pomiarów -m.in   wilgotność względną powietrza, temperaturę otoczenia, temperaturę badanej  powierzchni i gęstość badanego  materiału. Każdy dorby przyrząd pomiarowy służący do określenia wilgotności badanego materiału powinien być wyposażony w szczegółową instrukcję i tabelę przeliczeniową gęstości do wskazań. Ale żeby nie utrudniać - najbardziej proste i w miarę wiarygodne, orientacyjne  wyniki przy tego rodzaju amatorskich pomiarach  uzyskacie  ustawiając wyświetlane wyniki badań ( dla elektrod wbijanych i powierzchniowych ( kulka) jeśli będziecie odczytywać wyniki w tzw digitach. Z tego co wiem badania wykonywane na takich przeglądach są przeprowadzane właśnie w taki sposób -  wbija się elektrody w konstrukcję drewnianą a;bp bada kulką w miejscach gdzie wbić po proastu nie można. Wynik 30 w digitach ( skala pomiarowa 1-100 ) oznacza ,że materiał jest w miarę suchy powyżej 50 - że jest mokry. Ale to nie są procenty!!!!! uważajcie na to na przeglądach bo często osoby wykonujące takie pomiary samie nie za bardzo wiedzą o co chodzi i co oznaca odczytany wynik.

Ja badałem swoją cepkę hogronetrem Gann Compact B ( kulka ) i miałem wyniki w skali od 1 - 100 średnio 20 - 30. porównałem je z metodą elektroed wubjanych - dla listew z konstrukcyjnych z drewna iglastego było to ok 9 % wagowo - to też oznacza,że materiał ma normalną wilgotność

 

Pomiar Gann Burstner_145558.jpg

Edytowane przez pawel1966 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.05.2019 o 22:49, Teodor2424 napisał:

Nabyłem urządzenie volcraft MF 100 . 

Badalem swoją angielke i wnioski są takie że:

Dach 12-15 stopnia urządzenia 

Ściana tylna 7-12

Ściany boczne 16- 22

Plastikowe szyby 4-6

Dzwiczki szaf 7-9

 

 

Czyli dlatego napisałem w "stopniach urządzenia"

I nie wiedziałem jak to się ma do wilgotności w % podawanych tutaj na forum. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedna moja uwaga. ta fotka jest poglądowa, bo taką miałem z telefonu.jeśli ktoś z Was będzie wykonywał takie orientacyjne  pomiary i aby były w jak najwięskzym stopniu miarodajne i wiarygodne,  należy :

- zaaklimatyzować przyrząd pomiarowy w warunkach w jakich będzie wykonywany pomiar

- urządzenie pomiarowe  i czujnik muszą  być przyłożona do  badanego podłoża prostopadle

 

 

Edytowane przez pawel1966 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wszystko prawda i bardzo dobrze, że o tym napisałeś. Dodatkowo pamiętać trzeba, aby:
- upewnić się przed pomiarem, że stan baterii zasilającej przyrząd jest odpowiedni
- skalibrować przyrząd po każdym włączeniu zasilania

PS
Te "digity", jak je nazwałeś, to nic innego, jak liczbowa wartość pomiaru, czyli cyfry od 1 - 100 (cyfra w jęz. angielskim - digit).
Wartość liczbową wskazań (w jednostkach) mamy w przyrządach, które wykorzystują komparatywne metody pomiaru. Nie zawsze potrzebujemy wyniku w postaci procentowej wilgotności materiału.
Metoda komparatywna ma swoje zalety, a przy tym jest równie dokładna, jak metoda pokazująca procentową wartość wilgoci, jednak aby wszystko było OK, wymaga odpowiedniej procedury przygotowania, jak i samego pomiaru, z czego należy sobie zdawać sprawę. Dodatkowo, nie zawsze i nie dla każdej sytuacji można w tej metodzie przyjmować stałą wartość wskazania na poziomie "30" jednostek, zakładając przy tym, że poniżej tej wartości jest wszystko OK, a powyżej już nie. Tego typu przyrządy mają na ogół możliwość ustawienia własnego progu pomiarowego dla stanu "suchy" i "mokry", który ustala się w zależności od rodzaju sprawdzanego materiału, a zwłaszcza w stosunku do wzorca, który w tym przypadku jest niezbędny. Oznacza to, że mogą być takie sytuacje (zwłaszcza przy pomiarach elementów drewnianych), w których wskazanie do 50 jednostek oznacza "suchy", a dopiero od 80 jednostek stan "mokry". Oczywiście w opisanej sytuacji, wskazanie pomiędzy 50, a 80 jednostek, to tzw. stan "ryzyka".
Reasumując: pamiętajcie o tym wszystkim, łącznie z tym, co napisał Paweł, a pomiar będzie bardziej wiarygodny.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Hej!

Temat ma już swoje lata, no i czuję też, że jestem bliski zagłaskania kotka na śmierć, no ale jak się chce kupić zdrową budkę, to trzeba być gotowym na poświęcenia (także na to, że dostanie się po łbie). Sporo zostało na ten temat napisane, ale chciałbym się Was dopytać o jeszcze jeden detal.

Mam czujnik, w którym wybiera się klasę gęstości drewna (kalibracja pod różne gatunki drewna). Nie chcę być świętszy od papieża w tym temacie, więc niespecjalnie wyobrażam sobie, żeby w zależności od tego, czy pomiar zbieram ze ścianki wewnętrznej, czy podłogi spod przyczepy, zmieniać punkt referencyjny dla pomiarów... Jak sobie z tym radzicie (jeśli macie taką opcję w mierniku)? Dążycie do właściwej kalibracji w powyższym kluczu dla jak najbardziej miarodajnych pomiarów w ujęciu absolutnym?

Intuicja podpowiada mi, by ustawienia dobrać tak, by być w stanie wyłapać rejony badanej powierzchni, które odstają in plus (abstrahując, czy skalibruję sprzęt tak, aby bazowa wartość była na poziomie 8, 10, czy 12%). Czyli pragmatycznie myślałbym wyłącznie o przydatności ze względu na pomiary relatywne. No ale z logiką różnie bywa i mimo wszystko, jeśli mnie tutaj zawodzi, to bardzo chętnie dam się przywołać do pionu.

Miłego!
J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Jacques napisał(a):

Hej!

Temat ma już swoje lata, no i czuję też, że jestem bliski zagłaskania kotka na śmierć, no ale jak się chce kupić zdrową budkę, to trzeba być gotowym na poświęcenia (także na to, że dostanie się po łbie). Sporo zostało na ten temat napisane, ale chciałbym się Was dopytać o jeszcze jeden detal.

Mam czujnik, w którym wybiera się klasę gęstości drewna (kalibracja pod różne gatunki drewna). Nie chcę być świętszy od papieża w tym temacie, więc niespecjalnie wyobrażam sobie, żeby w zależności od tego, czy pomiar zbieram ze ścianki wewnętrznej, czy podłogi spod przyczepy, zmieniać punkt referencyjny dla pomiarów... Jak sobie z tym radzicie (jeśli macie taką opcję w mierniku)? Dążycie do właściwej kalibracji w powyższym kluczu dla jak najbardziej miarodajnych pomiarów w ujęciu absolutnym?

Intuicja podpowiada mi, by ustawienia dobrać tak, by być w stanie wyłapać rejony badanej powierzchni, które odstają in plus (abstrahując, czy skalibruję sprzęt tak, aby bazowa wartość była na poziomie 8, 10, czy 12%). Czyli pragmatycznie myślałbym wyłącznie o przydatności ze względu na pomiary relatywne. No ale z logiką różnie bywa i mimo wszystko, jeśli mnie tutaj zawodzi, to bardzo chętnie dam się przywołać do pionu.

Miłego!
J.

Do mierzenia stosuje się czujniki takie jak Wolfcraft MF100 lub podobny Trotec który potrafi badać wgłąb ściany. Trzeba się trochę pouczyć jak  go używać i odczytywać wyniki. Tu jest bardzo dobry artykuł tylko po Niemiecku :

 

https://transitfrei.de/campingeinsteiger-abc/feuchtemessung-dichtigkeitspruefung-im-wohnwagen-und-wohnmobil-selber-durchfuehren/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.03.2023 o 21:30, Dodi napisał(a):

Trzeba się trochę pouczyć

No, to było rozpoznanie bojem, ale można powiedzieć, że chrzest bojowy zaliczony, zabawka się spłaciła, dzisiaj przy oględzinach zrozumiałem jak dużo daje taki dodatkowy odczyt, dodatkowa weryfikacja doznać 'organoleptycznych'. Nie wyobrażam sobie pojechać oglądać przyczepę bez miernika, zwłaszcza, żem jeszcze zielony (no, może już tylko w odcieniach zielonego;)).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.03.2023 o 21:30, Dodi napisał(a):

Do mierzenia stosuje się czujniki takie jak Wolfcraft MF100 lub podobny Trotec który potrafi badać wgłąb ściany. Trzeba się trochę pouczyć jak  go używać i odczytywać wyniki. Tu jest bardzo dobry artykuł tylko po Niemiecku :

 

https://transitfrei.de/campingeinsteiger-abc/feuchtemessung-dichtigkeitspruefung-im-wohnwagen-und-wohnmobil-selber-durchfuehren/

 

 

Myślisz, że dla tego Wolfcraft MF100 odpowiednikiem będzie Trotec BM31? 

To Wolfcraft MF100

image.thumb.png.dd2fc5fe29fa622111f5745af3f2a6b3.png

 

A to Trotec

image.thumb.png.fb5d331c0c706a72cf4961b82a9e2352.png

 

Trotec jest trochę tańśzy. Pytanie, czy to w zasadzie to samo, czy w czymś ten Wolcraft jest może lepszy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, jacek00 napisał(a):

Myślisz, że dla tego Wolfcraft MF100 odpowiednikiem będzie Trotec BM31? 

To Wolfcraft MF100

image.thumb.png.dd2fc5fe29fa622111f5745af3f2a6b3.png

 

A to Trotec

image.thumb.png.fb5d331c0c706a72cf4961b82a9e2352.png

 

Trotec jest trochę tańśzy. Pytanie, czy to w zasadzie to samo, czy w czymś ten Wolcraft jest może lepszy?

Miałem obydwa i wskazania były identyczne, Volfcraft ładniej wykonany. Warto dokładnie przeczytać ten artykuł, do tłumaczenia polecam DeepL.com (przebija Google Translate). Na tej stronie jest kilka wartościowych artykułów .

Można powiedzieć że odczyt opiera  się na „anomaliach” , taki czujnik reaguje na przewody elektryczne , rurki z wodą, wkręty, zwiększa wartość w narożach . Ale można się tego nauczyć.

Ja testowałem dwie takie same przyczepy  i odczyty były takie same . W Holandii widziałem jak testowali czujnikami podobnymi do Trotec Bm40, ale były innego producenta , kiedyś nawet znalazłem je w necie.

 

 

 

 

98E72F05-E481-40BC-B1B7-3D0F6AEF8650.jpeg
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Jacques napisał(a):

Nie wyobrażam sobie pojechać oglądać przyczepę bez miernika, zwłaszcza, żem jeszcze zielony (no, może już tylko w odcieniach zielonego;)).

Owszem , wszystko co pomaga godne zainteresowania, ale jak będziesz z "mikroskopem" każdą budkę ( dwudziestoletnią i wyżej ) sprawdzał , to zarezerwuj sobie spory przedział czasowy ;), a czy w tym sezonie odniesiesz sukces ...? Tego Ci życzę !

Przyczepa to amelinium, kupa drewna , plastik.  Drewno zawsze będzie miało tendecję  do wchłaniania wilgoci z powietrza,  a więc odczyty mogą być różne w zależności od aury..  jeżeli buda cieknie, to i oko, i ręka to zweryfikuje... 

Rozumiem przezorność, ale przewrażliwienie też nie jest dobrym torem. Mam trzecią budę, omnibusem nie jestem, miernika nigdy nie miałem. Cieszę sie z tego co miałem,  co mam - planuję już kolejne wyjazdy.  

Niech dążenie do perfekcji nie odbierze Ci istoty tego hobby - czyli podróżowania.  Nie można zatracać sie w poszukiwaniu ideału wśród dwudziestoletniego sprzętu . 

 

Potrafię wyobrazić sobie sytuację, że miernik daje wskazanią na zawilgocenie,  ale faktycznych objawów nie ma...

Ot , to taki mój głos w dyskusji na temat Świętego Graala, czyli idealnej starej przyczepy....

Moja rada - pogadaj z kimś na żywo, kto od dłuższego czasu siedzi w temacie. Można razem po budkę jechać. Doświadczenie zawsze w cenie..

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, rumpel napisał(a):

Owszem , wszystko co pomaga godne zainteresowania, ale jak będziesz z "mikroskopem" każdą budkę ( dwudziestoletnią i wyżej ) sprawdzał , to zarezerwuj sobie spory przedział czasowy ;), a czy w tym sezonie odniesiesz sukces ...? Tego Ci życzę !

Przyczepa to amelinium, kupa drewna , plastik.  Drewno zawsze będzie miało tendecję  do wchłaniania wilgoci z powietrza,  a więc odczyty mogą być różne w zależności od aury..  jeżeli buda cieknie, to i oko, i ręka to zweryfikuje... 

Rozumiem przezorność, ale przewrażliwienie też nie jest dobrym torem. Mam trzecią budę, omnibusem nie jestem, miernika nigdy nie miałem. Cieszę sie z tego co miałem,  co mam - planuję już kolejne wyjazdy.  

Niech dążenie do perfekcji nie odbierze Ci istoty tego hobby - czyli podróżowania.  Nie można zatracać sie w poszukiwaniu ideału wśród dwudziestoletniego sprzętu . 

 

Potrafię wyobrazić sobie sytuację, że miernik daje wskazanią na zawilgocenie,  ale faktycznych objawów nie ma...

Ot , to taki mój głos w dyskusji na temat Świętego Graala, czyli idealnej starej przyczepy....

Moja rada - pogadaj z kimś na żywo, kto od dłuższego czasu siedzi w temacie. Można razem po budkę jechać. Doświadczenie zawsze w cenie..

Pozdrawiam

 

Mam trochę  inne zdanie na ten temat. Kupić zagnilucha i później remontować to żadna sztuka. Obejrzenie dokładne przyczepy(instalacje, mechanizmy , poszycie,itd..)  wraz z pomiarami dla osoby w temacie to 1-2h , a korzysta się później sporo więcej czasu. Nie każde zalanie  jest widoczne od wewnątrz przyczepy. 

Jedz do NL zobacz jak szanują przyczepy , oni nie mogą trzymać ich na zewnątrz tylko w „magazynach”, zabierają ją tylko na wyjazd i później odwożą pod dach. Tam kupując używaną przyczepę w komisie dostajesz do ręki miernik, latarkę, drabinę ,wykładzinę żeby się położyć pod przyczepą i wszystko sobie sprawdzić .  

Co do różnicy wilgotności otoczenia , w artykule jest to również opisane . 
 

życzę zawsze suchej przyczepy ??
 

 

Edytowane przez Dodi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dodi napisał(a):

Mam trochę  inne zdanie na ten temat. Kupić zagnilucha i później remontować to żadna sztuka. Obejrzenie dokładne przyczepy(instalacje, mechanizmy , poszycie,itd..)  wraz z pomiarami dla osoby w temacie to 1-2h , a korzysta się później sporo więcej czasu. Nie każde zalanie  jest widoczne od wewnątrz przyczepy. 

Jedz do NL zobacz jak szanują przyczepy , oni nie mogą trzymać ich na zewnątrz tylko w „magazynach”, zabierają ją tylko na wyjazd i później odwożą pod dach. Tam kupując używaną przyczepę w komisie dostajesz do ręki miernik, latarkę, drabinę ,wykładzinę żeby się położyć pod przyczepą i wszystko sobie sprawdzić .  

Co do różnicy wilgotności otoczenia , w artykule jest to również opisane . 
 

życzę zawsze suchej przyczepy ??
 

 

Ale ja nie mówię by kupować zgniłą przyczepę ;) , to oczywiste - ma być szczelna. Tylko uważam że trzeba brać poprawkę. Jak nieszczelność będzie świeża, to pewnie to nie wyjdzie, jednak po czasie woda na drewnie zawsze da ślad. A z drugiej strony, mogą się pojawić ślady wilgoci w wyniku kondensacji pary wodnej, które tylko powierzchniowo dadzą zaciek, a w środku sucho.  Tak było w mojej adrii, która ucierpiała w wypadku. Na tylnej ścianie, na łączeniu sklejek oraz pod uszczelkami tylnego okna pojawiły się zafarby/zacieki od wilgoci. Ramka okna pod uszczelką sucha, nic nie cieknie. Po tym jak audi zmieliło ją w drzazgi miałem okazję te miejsca oglądać od środka. Wszystko suche i zdrowe, wilgoci brak, ale od wewnątrz zacieki się pojawiły.

A co do Holandii zgoda. Inna kultura karawaningu. Miałem okazję kiedyś oglądać cepkę chowaną zawsze pod dachem. Przyszła do Polski, chciałem ją kupić, postała trochę na placu w komisie i dostała wody przez uszczelkę okna.... 

Nie ma więc zasady...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.