Skocz do zawartości

[Relacja] Pół na pół – Istria w pocie czoła!


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 167
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

cd. Dzień 5 – 15.07.2015 środa – wiosłowanie po Jadranie

 

Gdzieś w Internecie przeczytałam "... Kamenjak to najbardziej intymny zakątek Morza Śródziemnego, ...idylliczne plaże oraz dzikie wybrzeża, ... krystalicznie czysta woda ..."

Zawierzyłam i postanowiłam skosztować :)

To nasze drugie podejście do Kamenjaka, dzień po przyjeździe odwiedziliśmy go po zachodniej stronie i musieliśmy mocno zweryfikować swoje wyobrażenia o tym miejscu. Może tym razem będzie inaczej ...

 

...  ruszamy wreszcie na szerokie wody :)

post-7016-0-40009400-1446546117_thumb.jpg

 

Powyżej przed nami pierwsza uvala wschodniego Kamenjaka - Lokva (lokalizacja). Jak widać ciasno nie jest, ale pusto też nie, dopiero rozpoczęliśmy wiosłowanie więc liczymy na coś bardziej efekciarskiego ;) Mimo, że nasz Explorer to zabawka na spokojne, stojące wody - całkiem dobrze sobie daje radę na Jadranie :) Nie zamierzamy jednak wypływać daleko od brzegu - raczej tak od zatoczki do zatoczki.

post-7016-0-08644200-1446547302_thumb.jpgpost-7016-0-65654900-1446546118_thumb.jpg

 

Mijamy Uvale Drazica i zbliżamy się do Skoljic.

post-7016-0-03049700-1446547309_thumb.jpgpost-7016-0-50280800-1446547309_thumb.jpg

 

Pusto nie jest ale dogodnie aby przybić do brzegu bez uszczerbku dla Explorera.

post-7016-0-26095200-1446547308_thumb.jpg

 

Po krótkiej kąpieli ruszamy dalej na południe. Brzeg Uvali Golica mocno poszarpany i również gęsto zaludniony. Nie tego szukamy :( - co lepsze miejscówki mocno oblegane :oslabiony: .

post-7016-0-36056600-1446548021_thumb.jpgpost-7016-0-14485900-1446548022_thumb.jpg

post-7016-0-62172600-1446548022_thumb.jpgpost-7016-0-18602000-1446548023_thumb.jpg

 

Opływamy kolejny wyrostek Kamenjaka, za którym ukazuje się nam Uvala Portic. Zatoka jest dość duża ale cumuje w niej sporo różnych pływadeł wiec na plażowanie się kiepsko nadaje.

post-7016-0-08379600-1446548651_thumb.jpg

 

Wpływając do Uvali Portic zauważamy po prawej jeszcze jedną mniejszą zatoczkę - to Mali Portic. Płyniemy sprawdzić jak się prezentuje.

post-7016-0-96668000-1446548651_thumb.jpg

 

Po bokach skałki a na środku piasek :look: To chyba jedyna piaszczysta zatoka Kamenjaka. Robimy postój na pływanko i odpoczynek. Na dnie przyjemny piasek - można chodzić boso, dość daleko jest płytko - zatem dobre miejsce dla dzieci zarówno na kąpiel jak i budowanie prawdziwych zamków z piasku a raczej z błotka ;) Woda bardzo wygrzana - praktycznie nie daje wytchnienia ... kolor raczej jak w czystym jeziorze a nie w Jadranie - pewnie przez piasek na dnie  :oslabiony: . Do zatoki można spokojnie dotrzeć drogą lądową. Powyżej w lasku znajduje się parking dla aut i beach bar.  Z góry zatoczka prezentuje się tak ...

post-7016-0-64046000-1446548652_thumb.jpg

 

No dobra, wiosła w dłoń, przed nami jak grzyby po deszczu wyłaniają się wysepki  

post-7016-0-51390300-1446550680_thumb.jpgpost-7016-0-33464200-1446550681_thumb.jpg

 

Tej załodze nieco rufa siadła :D ale wiosłują dalej przed siebie :D

post-7016-0-01401500-1446550682_thumb.jpg

 

No i gdzie te dzikie miejsca? :( z piękną, przejrzystą wodą i białymi otoczakami? :( Zbliżamy się do końca Kamenjaka i jak dotąd nie spotkaliśmy miejsca, które by nas zachwyciło.

post-7016-0-86243400-1446550682_thumb.jpg

 

Aż tu nagle JEST!!!! czegoś takiego szukamy :) - to Uvala Skara. Szkoda, że nie jest tu pusto ale już na to nie liczę , Kamenjak jest oblegany niesamowicie- przybijamy się popluskać w przejrzystej wodzie :)

post-7016-0-65492800-1446551372_thumb.jpgpost-7016-0-62125300-1446551378_thumb.jpg

post-7016-0-38349300-1446551379_thumb.jpgpost-7016-0-88248000-1446551379_thumb.jpg

 

Ciekawość, co jest za następnym zakrętem nie daje mi jednak spokoju :oslabiony:  Wskakujemy do kajaczka i dalej przed siebie - ale ale, wiosłujemy a coś nas trzyma ... w dodatku pod nami słychać jakieś tarcie :look: Okazuje się, że zaryliśmy dnem Explorera w potężny głaz pod wodą  :look: na szczęście nie miał żadnych ostrych krawędzi i wyszliśmy bez szwanku - podłoga cała :)

Jakieś 10 minut później dopływamy do ostatniej zatoczki po wschodniej stronie Kamenjaka. Nie wiem jak ona się nazywa i czy się wogle nazywa ale znajduje się mniej więcej tu i jest kolejnym miejscem wartym postoju :) Nareszcie znalazłam zatoczkę tylko dla siebie :)

post-7016-0-40470000-1446552240_thumb.jpgpost-7016-0-33698200-1446552244_thumb.jpgpost-7016-0-27666600-1446552245_thumb.jpg

 

Wdrapuję się na górę, skąd dobrze widać okolicę - przede mną Wysepka Fenera 

post-7016-0-42726900-1446552241_thumb.jpg

 

A to już południowy kraniec Kamenjaka - potężne bloki skalne wpadające do wody. Okolica bardzo spokojna i rzeczywiście bezludna.

post-7016-0-64780600-1446552242_thumb.jpgpost-7016-0-66515500-1446552243_thumb.jpg

 

Gdzieś tam, na prawo za skalistym wzgórzem znajdują się Kolombarice - największe atrakcje Kamenjaka dla amatorów skoków do wody. Nie damy rady już do nich zawiosłować, od miejsca w którym cumujemy do Malej Kolombaricy będzie ponad 2 km czyli ponad mile morską. Nasz kajaczek nie bardzo też nadaje się na taką wyprawę. Tu zaczyna się już otwarte morze i szaleją dość silne prądy.

post-7016-0-12310000-1446552243_thumb.jpg

 

Wracam jeszcze do naszej zatoczki, obok której zwolniła się większa, również przyzwoita przestrzeń :)

post-7016-0-17313500-1446552246_thumb.jpg

 

Fajnie tu ale czas wracać, mamy do pokonania jakieś 2,5 mili morskiej a dochodzi 17-ta, poza tym kończy się zapas wody i w brzuszkach zaczyna burczeć :slina: .

W drodze powrotnej zatrzymujemy się jeszcze na chwilkę w zatoczce Skokovica. Od zatoki Skoljic dzieli ją wąska grobla. W lasku powyżej mieści się centrum windsurfingowe.

post-7016-0-43490100-1446555610_thumb.jpg

 

Na kemping wracamy ok. 18 - ej., trochę zmęczeni ale zadowoleni. Jak na pierwsze kajakowanie w tym sezonie, poszło nam całkiem dobrze. Nasza trasa przebiegała mniej więcej jak poniżej.

post-7016-0-12604200-1446555859_thumb.jpg

 

Odległościowo pokonaliśmy 9-10 km czyli ponad 5 mil. Explorer jak na taką zabawkę, spisał się dobrze choć czasem musiał pokonywać fale tworzone przez przepływające pontony i łodzie motorowe. Przetrwał też bez szwanku ostre tarcie o potężny głaz w wodzie. 

Kamenjak obronił się dopiero na samym końcu gdzie znaleźliśmy ładne, nie oblężone zatoczki. W większości jednak zawiódł moje oczekiwania, wybrzeże jest mocno skaliste, skałki ostre i czarne - to nie moja bajka.

 

Po ogarnięciu się, idziemy jeszcze z Pierzastymi na spacer i lody do Premantury. W drodze powrotnej na kemping Tom zdradza Arkowi tajemny punkt sprzedaży ognistej wody ;)

Wieczorem przy grillu przystępujemy dopiero do właściwego powitania tym chlebem i chlebem rzecz jasna ;) prowadząc nocne Polaków rozmowy :]  :pub: .

Tom trochę cierpiący po kajakowaniu  - a wszystko dlatego, że nie słuchał mnie i nie posmarował nóg filtrem i mu się deko spaliły ... pozostało mu znieczulanie od wewnątrz, jak nie odpadną same do jutra to będzie ok ;)

 

cdn ... :hej:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...

Podpływamy pod grotę po czym nasza Arieta sprytnie wykonuje zwrot w kierunku ujścia kanału do morza i tyle widzieliśmy grotę i kanał :look: .

Jestem podwójnie zawiedziona :wacko: - po pierwsze sądziłam, że jak większość statków przybijemy do brzegu i będziemy mogli wspiąć się do groty a po drugie ...

 

Gusia, pozwól że skomentuję i zrewanżuję/poratuję tak jak Ty mnie jak mi w Rab fotki zniknęły :)

Na foto P7140110.JPG w Limskim ujęłaś nasz żółto-czerwony stateczek Mikela* z Vrsar, nasz ubiegłoroczny picnic do Rovinj , tak więc po śladach :)

*Mikela, 2x27euro bez limitu napoje i rakija ;)

Limski to rajskie miejsce, przypomina Norwegię, tyle że woda cieplejsza. Sama grota nie jest zbyt głęboka, ale jako tło do zdjęć może być:

post-2083-0-64020300-1446667700_thumb.jpg

 

post-2083-0-27370300-1446668476_thumb.jpg

 

post-2083-0-01564100-1446667663_thumb.jpg

 

post-2083-0-98471900-1446667728_thumb.jpg

 

A tutaj... kopia :)

post-2083-0-41912500-1446667759_thumb.jpg

 

Ok, nie przerywam już.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gusia, pozwól że skomentuję i zrewanżuję/poratuję tak jak Ty mnie jak mi w Rab fotki zniknęły :)

Na foto P7140110.JPG w Limskim ujęłaś nasz żółto-czerwony stateczek Mikela* z Vrsar, nasz ubiegłoroczny picnic do Rovinj , tak więc po śladach :)

*Mikela, 2x27euro bez limitu napoje i rakija ;)

Limski to rajskie miejsce, przypomina Norwegię, tyle że woda cieplejsza. Sama grota nie jest zbyt głęboka, ale jako tło do zdjęć może być

Witaj :) dzięki za uzupełnienie  :dzieki:

No groty mi było szkoda :angry: , niby nic wielkiego ale jakoś tak hmmm ... 

Rakiję bym darowała, choć utarło się, że na fishpicnikach się ją podaje, ok. wiedzieliśmy że  jej nie będzie ale brak zwykłej wody w cenie rejsu za takie pieniądze to już naprawdę podcieranie d..y szkłem :klnie: .

Fajnie by też było na dłuższym odcinku przepłynąć się Limskim i poczuć się jak na fiordach ;)

 

... post-7016-0-75046200-1446670258_thumb.jpg...

Gdzie są nogi tej pani?  :look:

 

A tutaj... kopia :)

....

Być w Rovinj i nie mieć takiej fotki to niedopuszczalne ;)

 

:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Fajnie by też było na dłuższym odcinku przepłynąć się Limskim i poczuć się jak na fiordach ;)

 

Gdzie są nogi tej pani?  :look:

 

...

Limski nie jest taki długi, a nawet nie wiem czy inne stateczki tam wpływają, ciort wie co pod wodą siedzi.

.

Z tą Panią strzeliliśmy sobie po fleszu, ona stoi tuż przed niskim, stromym i śliskim fragmentem "podłogi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Limski nie jest taki długi, a nawet nie wiem czy inne stateczki tam wpływają, ciort wie co pod wodą siedzi.

.

Z tą Panią strzeliliśmy sobie po fleszu, ona stoi tuż przed niskim, stromym i śliskim fragmentem "podłogi".

No 10 km ma to jednak kawałek jest :)

Śmiesznie wyszło z nogami tej kobitki - wygląda jakby wniknęły w skałę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 6 – 16.07.2015 czwartek – Pula vel Pola

 

Na dziś zaplanowaliśmy wreszcie zwiedzanie Puli ale to dopiero po plażowaniu – tzn. ja plażuję, Tom ma się zamiar ukrywać  w cieniu po wczorajszym przypieczeniu nóg na kajaku. Na to słodkie lenistwo wybieram sobie zatoczkę Lokva na początku wschodniego Kamenjaka.  Z naszej parceli  do tego miejsca najkrótszą trasą przez kemping będzie ponad kilometr :oslabiony: 

post-7016-0-10040300-1446990436_thumb.jpg

 

Ooo nie! jeszcze się zdążę dziś nachodzić, więc jedziemy Bunią na drugi koniec kempingu a stamtąd to już tylko parę kroków :] przez kempingową plażę nr 3, która nie nadaje się do plażowania  :oslabiony: 

post-7016-0-24131500-1446990009_thumb.jpg

 

Tom ginie gdzieś w tych szuwarach.

post-7016-0-86771500-1446990011_thumb.jpg

 

Ja rozkładam się na półkach skalnych. Nie da się na nich długo wysiedzieć bez wejścia do wody … jest upalnie, ale tak lubię akurat :)  61wakacje.gif

Powyżej mojej miejscówki teren zadrzewiony więc można się też ukryć przed słońcem w cieniu pinii – słoneczko grzeje, cykady grają, woda przeraźliwie ciepła  i mało człowieków - jest git :)

post-7016-0-21718100-1446990014_thumb.jpg

post-7016-0-63697900-1446990016_thumb.jpgpost-7016-0-59227700-1446990019_thumb.jpg

 

Po jakimś czasie Tom wyłania się z chaszczy z cała torbą liści laurowych :) - obdzieliliśmy rodzinę i znajomych po powrocie i jeszcze mamy zapas na jakieś 5 lat :] 

 

Pulę będziemy odkrywać z Pierzastymi :)

Po plażowaniu, kiedy słoneczko nieco zelżało (nieco :] ) ładujemy się wszyscy do pakownego Pierzastobusa i jadymy samochod-rodzinny.gif

 

Parkujemy bardzo blisko amfiteatru przy  ul. Istarskiej – tuż przy parkomacie

Godzina postoju w tym miejscu to 4 kuny – tanio jak barszcz w porównaniu do cen parkingów  np. w Dubrowniku – nie warto zawracać sobie głowy i szukać darmowego parkingu gdzieś z dala.

Parkowanie w I i II strefie kamperów lub zestawów auto+przyczepa kosztuje 2x4/h Większość parkingów jest bezpłatna w niedziele i święta – ale nie wszystkie.

 

Historia Puli sięga czasów sprzed naszej ery, ok. 500 r. p.n.e. mieściła się tu iliryjska osada, do której dopiero po 400 latach przybyli Rzymianie i dość szybko zmienili ją w tętniący życiem ważny ośrodek handlowy zamieszkiwany przez ponad 30 tyś. ludzi. Przez wieki, wielokrotnie była plądrowana i zajmowana co raz to przez  inne nacje. W XVII w. ludność została zdziesiątkowana przez morową zarazę, która oszczędziła zaledwie 300 osób z wielotysięcznej populacji.

W XIX w. Pula stanowiła główny port w Austrii a następnie przejęli ją Włosi. W czasie II wojny światowej bombardowali ją Niemcy i alianci.

Na szczęście czasy te minęły miejmy nadzieję bezpowrotnie i teraz Pula cieszy rzesze turystów najwspanialszymi w skali światowej rzymskimi zabytkowymi obiektami.

Jednym z nich jest bardzo dobrze zachowany rzymski amfiteatr często zwany Koloseum czy Areną.

 

Skoro jesteśmy tak blisko to zaczniemy właśnie od niego :) w końcu to główna atrakcja miasta.

Już na pierwszy rzut oka przykuwa uwagę. Ogromny, majestatyczny, tajemniczy?

post-7016-0-23736600-1446992043_thumb.jpgpost-7016-0-25170600-1446992040_thumb.jpg

post-7016-0-45683800-1446992052_thumb.jpgpost-7016-0-38797500-1446992055_thumb.jpg

post-7016-0-11482200-1446992058_thumb.jpgpost-7016-0-96639400-1446992063_thumb.jpg

post-7016-0-34036400-1446992046_thumb.jpgpost-7016-0-25941600-1446992049_thumb.jpg

 

Wzniesiony z lokalnego wapienia prawdopodobnie w I w. Budowę rozpoczęto za panowania pierwszego cesarza rzymskiego Augusta a ukończono za rządów Wespazjana. W tym samym czasie powstało rzymskie Koloseum.

Amfiteatr jest 6-ym co do wielkości zachowanym do dziś tego typu rzymskim obiektem. Wbrew pozorom nie jest idealnie okrągły, ma kształt elipsy i mierzy 132 m długości, 105 m szerokości i jest wysoki na 32 m.  Zachodnia strona składa się z 3 kondygnacji natomiast wschodnia z uwagi na wyższy poziom gruntu ma 2 kondygnacje.

post-7016-0-17232400-1446992061_thumb.jpgpost-7016-0-47434400-1446992037_thumb.jpg

 

Szacuje się, że na widowni zasiadało 20 tyś. widzów.

Obecnie cały czas jest konserwowany, remontowany ale też nie wyłączony z tego powodu z użytku. Nadal odbywają się tu koncerty czy projekcje filmowe stąd wewnątrz jest mnóstwo nowoczesnego sprzętu oświetleniowego, nagłaśniającego, czy innych bzdetów odbierających mu jednak jego oryginalność i surowy charakter.

Nowoczesna scena, olbrzymi ekran i plastikowe krzesełka najchętniej bym wywaliła, toteż starałam się nie obejmować tych rekwizytów obiektywem.

W koło amfiteatru kwitnie handel, można zakupić suweniry w postaci oczywiście miniaturowych amfiteatrów w kilku rozmiarach i innych kamiennych  rzeźb. Wbrew pozorom ceny  naprawdę dobre, w innych miejscach … nawet w Premanturze te same pierdołki kosztowały więcej.

 

Po okrążeniu amfiteatru wpadamy wprost na Crkva sv. Antuna i samostan.

post-7016-0-21661600-1446992747_thumb.jpg

post-7016-0-11290100-1446992751_thumb.jpgpost-7016-0-26996900-1446992754_thumb.jpg

 

Jest to młody obiekt, oddany do użytku w 1931 r. Wybudowano go na prośbę mieszkańców Puli, która w tym okresie jako ponad 60 tyś. miasto miała tylko jedną parafię. Obecnie jest największą parafią na Istrii gromadzącą ponad 12 tyś. wiernych. Do kościoła przylega 45 m. dzwonnica – najwyższy obiekt w Puli, widoczny praktycznie z każdego punktu w mieście oraz klasztor franciszkański. Uroku dodają pięknie kwitnące bungewille, oleandry i inne roślinki zdobiące dziedziniec.

post-7016-0-27795000-1446992732_thumb.jpgpost-7016-0-41898900-1446992735_thumb.jpgpost-7016-0-46439500-1446992738_thumb.jpgpost-7016-0-49921300-1446992741_thumb.jpg

 

Z dziedzińca rozciąga się widok na amfiteatr

post-7016-0-14004800-1446992729_thumb.jpgpost-7016-0-55001800-1446992744_thumb.jpg

 

Ruszamy dalej bez konkretnego planu wspomagając się informacjami z przewodników :)

 

 

cdn ...  :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle razy byłem w Puli, tyle razy chodziliśmy koło amfiteatru, a nigdy nie byliśmy w środku  :sciana:

My też nie wchodziliśmy do środka - ale żalu o to nie mam do siebie :D wszystko doskonale widać z zewnątrz, powiem więcej ... jak się odpowiednio patrzy to nie widać tego paskudnego ... 

... nowoczesnego sprzętu oświetleniowego, nagłaśniającego, czy innych bzdetów odbierających mu jednak jego oryginalność i surowy charakter...

:]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ciekawe jak długo to potrwa, jak z resztą słusznie zauważyłaś wtedy,bo faktycznie z zewnątrz można sporo zobaczyć. A kasa ucieka :)

My też nie wchodziliśmy do środka - ale żalu o to nie mam do siebie :D wszystko doskonale widać z zewnątrz, powiem więcej ... jak się odpowiednio patrzy to nie widać tego paskudnego ... 

 

:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ciekawe jak długo to potrwa, jak z resztą słusznie zauważyłaś wtedy,bo faktycznie z zewnątrz można sporo zobaczyć. A kasa ucieka :)

Na szczęście zdążyliśmy go zobaczyć zanim ktoś wpadnie na pomysł ogrodzenia go ;). Bilety do wewnątrz nie są jednak zbyt drogie - coś mi się kojarzy, że 20 kun dorosły. Witus był w tym roku i zdał relację foto - więc tam można podejrzeć co jest w środku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się nie martw Gusiu.

Myśmy też nie byli... bo jak chcieliśmy wejść to jakaś tam "impra" akutar była :oslabiony:

Co mnie nie zabije to mnie wzmocni ... czy jakoś tak ;)  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też nie wchodziliśmy do środka - ale żalu o to nie mam do siebie :D wszystko doskonale widać z zewnątrz, powiem więcej ... jak się odpowiednio patrzy to nie widać tego paskudnego ... 

:]

To macie ode mnie.... w gratisie, bo trzeba wspomnieć że wejście do amfiteatru kosztuje dosyć sporo. Foto z 2013 roku.

post-68-0-05831300-1447173261_thumb.jpg

 

Ale można też zejść pod główną scenę, gdzie jest namiastka  wykopalisk...

post-68-0-74070400-1447173474_thumb.jpg

post-68-0-08076000-1447173560_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To macie ode mnie.... w gratisie, bo trzeba wspomnieć że wejście do amfiteatru kosztuje dosyć sporo. Foto z 2013 roku...

Dziękuję dobry człowieku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.