Skocz do zawartości

Hak holowniczy czy warto ? 12v lodówki


COLLINS18

Rekomendowane odpowiedzi

W przypadku zaczepu ze stabilizatorem nie mamy tego problemu, bo kula haka nie jest ubrudzona smarem.

I to jest następna zaleta posiadana stabilizatora w przyczepie  :skromny:

To racja, ale ja nie mam stabilizatora i jak zapomnę od razu założyć kapturek na hak to zonk :sciana:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Koledzy....czy ten zakup będzie dobrym wyborem?

 

Nie ma jednej odpowiedzi na takie pytanie.

To będzie dobry wybór ... dla portfela, bo hak jest tani. Taka wersja niskobudżetowa. Ale jeśli oczekujesz komfortu to nie będzie dobry wybór.

Jeśli się nie mylę to z opisu wynika, że razem z wiązką 13-pinową i dostawą ten hak kosztuje poniżej 400 zł. To jest naprawdę niska cena i warto rozważyć zakup. Firma jest znana, polska i znam osoby holujące hakami Steinhof - nie narzakają.

 

Zastanów się jak często podpinasz przyczepę. Jeśli jest to kwestia wakacji i ewentualnie 2 weekendów to spokojnie bierz ten hak (upewnij się, ze w instalacji nie będziesz potrzebował czegos więcej niż jest w komplecie, np. modułu). Jeśli jednak często zapinasz przyczepki to lepiej mieć hak wygodnie wypinany. Ja mam oprócz kempingu jeszcze dwie inne przyczepki i choć nie używam ich zawodowo, to jednak dość często coś tak mam na haku zwykle na bardzo którkie odległości. Gdy potrzebuję zapiąć przyczepę to wyciągam hak z bagażnika i po chwili nie dłuższej niż podrapanie się po ... mam już hak zapięty. To się robi jednym ruchem ręki. Gdy odpinam przyczepę to hak wypinam i wrzucam do schowka w bagażniku. To jest super wygodne. Ale taka przyjemność kosztuje więcej niż podlinkowany Steinhof.

 

A jeszcze dlaczego posiadanie haka na stałe jest kiepskim pomysłem. On co prawda chroni auto przed uszkodzeniami podczas małej stłuczki z tyłu. Wówczas samochód "atakujący" może wyglądać jak po wojnie, a nasz hak ledwie zadrapany. Jednak podczas duzego dzwona od tyłu to hak przenosi uderzenie od razu na podłużnice, do których jest przymocowany. Obciążenia omijają strefę zgniotu, którą projektant zaprojektował z tyłu auta. Jest to niebezpieczne dla pasażerów i do tego silnie odkształca spód samochodu utrudniajac jego naprawę.

Poza tym w niektórych krajach nie wolno jeździc z hakiej pustym. Albo holujesz przyczepę albo wypnij hak. A odkręcanie haka mocowanego na śruby zawsze jest jakaś niedogodnością.

Edytowane przez inhalt (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednej odpowiedzi na takie pytanie.

To będzie dobry wybór ... dla portfela, bo hak jest tani. Taka wersja niskobudżetowa. Ale jeśli oczekujesz komfortu to nie będzie dobry wybór.

Jeśli się nie mylę to z opisu wynika, że razem z wiązką 13-pinową i dostawą ten hak kosztuje poniżej 400 zł. To jest naprawdę niska cena i warto rozważyć zakup. Firma jest znana, polska i znam osoby holujące hakami Steinhof - nie narzakają.

 

Zastanów się jak często podpinasz przyczepę. Jeśli jest to kwestia wakacji i ewentualnie 2 weekendów to spokojnie bierz ten hak (upewnij się, ze w instalacji nie będziesz potrzebował czegos więcej niż jest w komplecie, np. modułu). Jeśli jednak często zapinasz przyczepki to lepiej mieć hak wygodnie wypinany. Ja mam oprócz kempingu jeszcze dwie inne przyczepki i choć nie używam ich zawodowo, to jednak dość często coś tak mam na haku zwykle na bardzo którkie odległości. Gdy potrzebuję zapiąć przyczepę to wyciągam hak z bagażnika i po chwili nie dłuższej niż podrapanie się po ... mam już hak zapięty. To się robi jednym ruchem ręki. Gdy odpinam przyczepę to hak wypinam i wrzucam do schowka w bagażniku. To jest super wygodne. Ale taka przyjemność kosztuje więcej niż podlinkowany Steinhof.

 

A jeszcze dlaczego posiadanie haka na stałe jest kiepskim pomysłem. On co prawda chroni auto przed uszkodzeniami podczas małej stłuczki z tyłu. Wówczas samochód "atakujący" może wyglądać jak po wojnie, a nasz hak ledwie zadrapany. Jednak podczas duzego dzwona od tyłu to hak przenosi uderzenie od razu na podłużnice, do których jest przymocowany. Obciążenia omijają strefę zgniotu, którą projektant zaprojektował z tyłu auta. Jest to niebezpieczne dla pasażerów i do tego silnie odkształca spód samochodu utrudniajac jego naprawę.

Poza tym w niektórych krajach nie wolno jeździc z hakiej pustym. Albo holujesz przyczepę albo wypnij hak. A odkręcanie haka mocowanego na śruby zawsze jest jakaś niedogodnością.

no i super, konkretna odpowiedź....dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolanka, kolankami. Mnie najbardziej wkurza, jak w pośpiechu po odpięciu przyczepy, albo łydki, albo spodnie są całe (no może nie całe) w smarze od haka, a tak łatwo to ze spodni nie schodzi. No i jeden ciuch na kempingu wyeliminowany.

 

 

W przypadku zaczepu ze stabilizatorem nie mamy tego problemu, bo kula haka nie jest ubrudzona smarem.

I to jest następna zaleta posiadana stabilizatora w przyczepie  :skromny:

Bo trzeba uważać co się robi   :]   :]   :] 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając Wasze opinie o hakach wypinanych i stałych znalazłem oryginalny westfalia nowy ale przykręcany na śruby. Mnie osobiście odkręcenie haka zajmuje ok 5min z zapasem czasu i bez pośpiechu. Mam hak na śruby w asterce i jest ok.

Cena haka do passata wyniosła po negocjacjach z wysyłką 220zł więc kwestia finansowa przeważyła.Cena haka 220zł + 140 modul i wiązka= 360zł :)

Link do aukcji haka http://allegro.pl/hak-holowniczy-vw-passat-b6-sedan-kombi-4x4-3c-i4582198347.html  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w swoim mam hak na śruby ale jeszcze nigdy nie zdejmowałem kuli. Kiedyś nawet chciałem ale śruby są już tak zapieczone, że nie da się ich ruszyć bez palnika. A że nie mam konieczności to palnika nie potrzebuję.

Zastanawiam się tylko nad tą kwestią i pędem ku zdejmowaniu kuli :hmm: inna sprawa, że u mnie kula idzie z "za zderzaka" pod nim i nie mam żadnych klapek w zderzaku (są takie modele) ani nic wycinane/podcinane więc mi to nie przeszkadza.

Mam AKS więc smaru na kuli nie ma i spodnie się nie brudzą. A ubrudziłby się tylko raz jak się za....em zaraz po jego montażu i się zapomniałem. Teraz to już jakoś samo tak się dzieje, że podświadomie wiem, że tam jest i się go unika. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie związane z instalację 7pin lub 13pin. Czy to prawda co piszą w tej aukcji ?

http://allegro.pl/sterownik-okablowanie-hak-vw-audi-skoda-seat-i4584192590.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma jednej odpowiedzi na takie pytanie.

To będzie dobry wybór ... dla portfela, bo hak jest tani. Taka wersja niskobudżetowa. Ale jeśli oczekujesz komfortu to nie będzie dobry wybór.

Jeśli się nie mylę to z opisu wynika, że razem z wiązką 13-pinową i dostawą ten hak kosztuje poniżej 400 zł. To jest naprawdę niska cena i warto rozważyć zakup. Firma jest znana, polska i znam osoby holujące hakami Steinhof - nie narzakają.

 

Zastanów się jak często podpinasz przyczepę. Jeśli jest to kwestia wakacji i ewentualnie 2 weekendów to spokojnie bierz ten hak (upewnij się, ze w instalacji nie będziesz potrzebował czegos więcej niż jest w komplecie, np. modułu). Jeśli jednak często zapinasz przyczepki to lepiej mieć hak wygodnie wypinany. Ja mam oprócz kempingu jeszcze dwie inne przyczepki i choć nie używam ich zawodowo, to jednak dość często coś tak mam na haku zwykle na bardzo którkie odległości. Gdy potrzebuję zapiąć przyczepę to wyciągam hak z bagażnika i po chwili nie dłuższej niż podrapanie się po ... mam już hak zapięty. To się robi jednym ruchem ręki. Gdy odpinam przyczepę to hak wypinam i wrzucam do schowka w bagażniku. To jest super wygodne. Ale taka przyjemność kosztuje więcej niż podlinkowany Steinhof.

 

A jeszcze dlaczego posiadanie haka na stałe jest kiepskim pomysłem. On co prawda chroni auto przed uszkodzeniami podczas małej stłuczki z tyłu. Wówczas samochód "atakujący" może wyglądać jak po wojnie, a nasz hak ledwie zadrapany. Jednak podczas duzego dzwona od tyłu to hak przenosi uderzenie od razu na podłużnice, do których jest przymocowany. Obciążenia omijają strefę zgniotu, którą projektant zaprojektował z tyłu auta. Jest to niebezpieczne dla pasażerów i do tego silnie odkształca spód samochodu utrudniajac jego naprawę.

Poza tym w niektórych krajach nie wolno jeździc z hakiej pustym. Albo holujesz przyczepę albo wypnij hak. A odkręcanie haka mocowanego na śruby zawsze jest jakaś niedogodnością.

Podepnę sie pod temat.Chyba do końca nie masz racji.Na moją wiedzę są kraje w UE w których jest zasada,że jeśli masz hak orginalnie wypinany to jesli jest pusty musisz mieć wypiety ale jesli jest fabryczny nie wypinany to nie grożą ci żadne snkcje jak nic na nim nie masz.Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem prawnikiem i nie będę się spierał.

Ale przeczytaj co sam napisałeś - "są kraje w UE w których jest zasada,że jeśli masz hak orginalnie wypinany to jesli jest pusty musisz mieć wypiety". Właśnie podlinkowany hak jest oryginalnie demontowalny, ale na śruby. W żadnym przepisie nie ma rozróżnień, czy demontowany na śruby czy inaczj. Po prostu jeśli hak konstrukcyjnie umożliwia demontaż (odpięcie, odkręcenie itp.) to powinno się go demontować podczas jazdy solo. Ale jak to zrobić w przypadku strusia251, gdzie bez palnika nie da rady ruszyć śrub? Żaden hak na śruby nie da się łatwo odkręcic po kilku latach jazdy po deszczu, soli, śniegu itd. Niektórzy to olewają, a inni nie. Zależy co się komu w życiu przytrafiło. Ale jeden mandat w DE załatwia sprawę "taniości" haka, bo różnica się momentalnie niweluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam wożę ze sobą dwa klucze do demontażu. Często latam do DE, NL i B.

W razie "W" pokazuję, że właśnie chciałem i nie da rady. Natomiast co do tego demontażu i przepisu w "niektórych krajach" to jest Panowie MIT.

Pytałem w DE, NL i B i w żadnym z tych Państw panowie Policjanci nie słyszeli o takim nakazie. Jedyne co to hak musi mieć odpowiednią homologację (E1-Niemcy, E2- Francja, E3- Włochy, E4- Holandia, E5- Szwecja, E6- Belgia, E7 – Węgry, E8- Czechy, E9- Hiszpania, E10- Jugosławia, E11- Anglia, E12- Austria, E20- Poland, E21-Portugalia. ) ta homologacja określa właśnie że kula jest demontowana. Natomiast dalej brak przepisu nakazującego jego demontaż. 

Wymyślił to ktoś kilka lat temu i chyba tak zostało. 

To coś jak z przeglądem G-607. Niby nie wpuszczą Cię na kemping tylko jeszcze nikt na taki trafił a wszyscy piszą, że wszędzie poza Polską a już w szczególności w DE sprawdzają już na bramie. To też MIT ale każdy w to wierzy ;)

Ale oczywiście nie namawiam nikogo do kupowania haka z kulą "na śruby, zamki, pilota/przycisk - tak też takie są i już miałem przyjemność bawić się takim). Każdy kupi jaki mu pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem prawnikiem i nie będę się spierał.

Ale przeczytaj co sam napisałeś - "są kraje w UE w których jest zasada,że jeśli masz hak orginalnie wypinany to jesli jest pusty musisz mieć wypiety". Właśnie podlinkowany hak jest oryginalnie demontowalny, ale na śruby. W żadnym przepisie nie ma rozróżnień, czy demontowany na śruby czy inaczj. Po prostu jeśli hak konstrukcyjnie umożliwia demontaż (odpięcie, odkręcenie itp.) to powinno się go demontować podczas jazdy solo. Ale jak to zrobić w przypadku strusia251, gdzie bez palnika nie da rady ruszyć śrub? Żaden hak na śruby nie da się łatwo odkręcic po kilku latach jazdy po deszczu, soli, śniegu itd. Niektórzy to olewają, a inni nie. Zależy co się komu w życiu przytrafiło. Ale jeden mandat w DE załatwia sprawę "taniości" haka, bo różnica się momentalnie niweluje.

czyli za każdym razem jak będę jeździł bez przyczepki to hak muszę zdjąć? Będąc teraz w temacie haków rozglądam się po jeżdżących autach i co 2 mający hak nie demontuje go? "Mundurowi" nie czepiają się u Nas (PL)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj post powyżej twojego. Okazuje się, że nie tylko w Pl się nie czepiają, ale podobno w innych krajach też nie. W każdym razie mój ojciec jeździł autami z hakiem stałym z 20 lat i nigdy w Pl nie było z tego powodu kłopotów z policją. Co innego poobijane łydki - te były. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od początku gdy mam prawko, czyli od 1995 roku jeżdżę autami z hakiem i tylko w UAZ'ie odkręcałem hak gdy jechałem w teren - bo mi zawadzał. Nigdy i nigdzie ( w PL i poza granicami) nie miałem problemu z policją jeśli chodzi o wpięty hak. Tak więc może i prawo jest ale raczej chyba nie stosowane. A Panowie brudne spodnie i obite łydki... jakoś tego nie doświadczyłem. Po prostu zawsze zakrywam kule jak tylko odepnę przyczepę. No cóż nie bądźmy panienkami i nie przesadzajmy.

 

A jeśli chodzi o zakup haka. Ja osobiście wolę haki na śruby. Gdyż miałem przypadek, że mechanizm do wypinania haka się zaciął ( bród, starość, brak konserwacji) i trzeba było kombinować. A śrubę zawsze można w ostateczności kontówką potraktować i dokupić nową o odpowiedniej twardości.

I co do zakupu haka - wole kupić gorszy - innej firmy - hak nowy niż jakikolwiek używany. Nigdy nie wiadomo co poprzednik ciągał i ile razy dostał strzała od tyłu, nawet jeśli nie w auto to w przyczepę. Każdy materiał ma swoja wytrzymałość, a mikropęknięcia robią swoje i niestety możemy mieć przykre niespodzianki po kilku latach używania.

Teraz mam polski hak z hakpolu. Swoją robotę robi. Chociaż mógł by być lepiej dopasowany - jedno z bocznych mocować jest źle wyprofilowane i musiałem troszkę popracować na wydechem... ale niewiele - 10 minut roboty.

Teraz Ojcu do C3 montowałem hak firmy thule. Super wykonanie i wszystko fajnie pasuje. Sam montaż to 20 minut roboty, gorzej z elektryką... ale to już inny temat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę wypowiedzcie się ma temat tekstu z aukcji allegro odnośnie wtyczki 7 pin i 13

 

Dlaczego warto zamontować hak z gniazdem 13 pin ?

 

Wiązka 7 pin przenosi jedynie podstawowe światła: kierunkowskazy, stop, przeciwmgielne. Dlatego według przepisów unijnych można ją zastosować do przyczep poniżej 750 kg dopuszczalnej masy całkowitej (DMC).

 

Wiązka 13 pin - dlatego cięższe przyczepy muszą mieć zamontowane własne światło cofania, z tę funkcję do przyczepy może przekazać wyłącznie 13-o pinowa wiązka. Prócz funkcji obowiązkowej prawnie, posiada również możliwość przekazywania stałego zasilania do przyczepy (funkcja dla przyczep kempingowych) oraz przewód ładowania.

 

a tu link   http://allegro.pl/sterownik-okablowanie-hak-vw-audi-skoda-seat-i4584192590.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w holowniku mam 13 pin, cepka przez przejściówkę na 7 pin. W cepce przeciwmgielnych i cofania nie mam. Chłodziarka z zasilania z holownika nie chodzi. Oświetlenie i pompki  po włączeniu w holowniku przeciwmgielnych działają. Przeglądy i kontrole :policja:  przechodzę. 13 pin to raczej potrzebne do chłodziarki i do tych świateł w przyczepce których nie mam oraz do ładowania aku pokładowego w czasie jazdy.Tyle mogę powiedzieć ze swojej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.