Skocz do zawartości

Szczepic czy nie?


panikleks

Za czy przeciw?  

12 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Szczepić?



Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 142
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Czy już myślałeś nad siedzeniem w nieogrzewanym mieszkaniu żeby nie nabijać kabzy prezesom firm energetycznych? Przyczepę możesz podpinać do osiołka i nie nabijać kabzy prezesom spółek paliwowych. Przekonałeś mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez ogrzewania w Polsce zima jest jednak trudno wyzyc. Natomiast bez szczepienia mozna zyc. Chorowalam na swinke i rozyczke (odra nie wiem) i zyje i mam sie dobrze. A teraz wyglada, ze dzieciak nie moze zachrowac na choroby wieku dzieciecego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym artykule autor sugeruje wierzenie autorytetom. Na szczęście ludzie racjonalni nie potrzebują autorytetów. Nie potrzebuje ich również nauka, która jest jedyną skuteczną metodą poznawania prawdy o otaczającej nas rzeczywistości. Pan socjolog jest błędnie przekonany że prawda podlega demokratycznemu głosowaniu i fakt podziałów naukowców wobec pewnych kwestii oznacza że nie ma sposobu sprawdzenia którzy się mylą. Ludzie którzy nie umieją racjonalnie ocenić prawdopodobieństwa zgodności danej tezy z rzeczywistością są podatni na mity, oszustwa i szarlatanów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

???? "Ludzie racjonalni nie potrzebują autorytetów"!!! Jak dla mnie cytat tygodnia. Znaczy się, że ludzie racjonalni są w stanie wszystkie tezy i teorie samodzielnie zweryfikować, sprawdzić i naukowo udowodnić. Niezależnie od tego czy i z jakiej dziedziny są fachowcami! Wystarczy, że są racjonalni i już potrafią wszystko udowodnić sami. Wybacz kolego, ale w takim razie ja nie jestem racjonalny i potrafię powiedzieć, że na czymś się nie znam. A takich kilku racjonalnych wokół siebie spotkałem. Raczej nie udowodnili mi swoich racji.

Więc dla nieracjonalnych - muszę zebrać wiele różnych opinii i opracowań. Ale często one będą sprzeczne wzajemnie. I co wtedy? Nie jestem racjonalny, więc nie podejmuję się samodzielnie przeprowadzić badań. Co mi pozostaje? Zawierzyć autorytetom. Ale, jak wcześniej pisałem - ja nie jestem racjonalny. Ty zapewne przeprowadzisz odpowiedni eksperyment i udowodnisz, która z tez jest właściwa. Udowodnisz to empirycznie. A każdy następny po Tobie, będzie znowu przeprowadzał swoje eksperymenty, bo przecież każdy z następnych nie będzie potrzebował autorytetów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwny temat. Jeśli uważacie, że nie szczepić, to nie szczepcie. Prosta sprawa. Albo przedłużycie swoja linię biologiczną albo nie, a to czy Wam się uda to już natura rozstrzygnie. Ja byłem szczepiony i szczepię. Nie mam żadnych problemów w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że powstaje "sztuczny problem" w tym temacie. Każdy i tak zrobi po swojemu. Kto ma dzieci i tak zadecyduje za nie - czyż nie? Więc kto szczepi to niech to robi, kto nie ma ochoty - jego wybór. 

Pakiet "podstawowy" jak najbardziej, poza tym wszyscy wyjeżdżający do "ciepłych krajów" na dłużej wiedzą, że bez szczepień mamy tam prze....e i to wszystko w tym temacie. Udowadnianie swoich racji podpierając się artykułami napisanymi przez różniste autorytety w dziedzinie szczepień uważam za niepotrzebne zaśmiecanie tematu. 

Pozdrawiam i życzę większej rozwagi i wyczucia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

???? "Ludzie racjonalni nie potrzebują autorytetów"!!! Jak dla mnie cytat tygodnia. Znaczy się, że ludzie racjonalni są w stanie wszystkie tezy i teorie samodzielnie zweryfikować, sprawdzić i naukowo udowodnić. Niezależnie od tego czy i z jakiej dziedziny są fachowcami! Wystarczy, że są racjonalni i już potrafią wszystko udowodnić sami. Wybacz kolego, ale w takim razie ja nie jestem racjonalny i potrafię powiedzieć, że na czymś się nie znam. A takich kilku racjonalnych wokół siebie spotkałem. Raczej nie udowodnili mi swoich racji.

Więc dla nieracjonalnych - muszę zebrać wiele różnych opinii i opracowań. Ale często one będą sprzeczne wzajemnie. I co wtedy? Nie jestem racjonalny, więc nie podejmuję się samodzielnie przeprowadzić badań. Co mi pozostaje? Zawierzyć autorytetom. Ale, jak wcześniej pisałem - ja nie jestem racjonalny. Ty zapewne przeprowadzisz odpowiedni eksperyment i udowodnisz, która z tez jest właściwa. Udowodnisz to empirycznie. A każdy następny po Tobie, będzie znowu przeprowadzał swoje eksperymenty, bo przecież każdy z następnych nie będzie potrzebował autorytetów...

W dzisiejszym świecie, gdzie będąc w szczerym polu mamy dostęp do encyklopedii online, wyszukiwarek itp. możemy wstępnie zweryfikować każdy codzienny problem. O szczepionkach można poczytać na spokojnie w domu i wyrobić sobie zdanie.

 

Ludzie racjonalni nie potrzebują autorytetów, bo umieją odróżnić źródła rzetelne od nierzetelnych. Wystarczy zapoznać się z metodą naukową (polecam wyszukać w encyklopedii na czym polega) i porównać jej zasady z tymi stosowanymi przez stawiających tezy o szczepieniu lub nieszczepieniu. W nauce autorytety jako dowód nie istnieją.

 

Ty wolisz szukać prawdy metodą głosowania. Zauważ że tą metodą odrzuciłbyś twierdzenia Galileusza, Darwina, Kopernika czy Einsteina. W ich czasach demokratyczna większość naukowców była im przeciwnych. Wystarczyło jednak sprawdzić przesłanki ich twierdzeń, żeby je obalić lub przyjąć. Dobrze robisz że porównujesz opinie, ale wyniku nie powinieneś ustalać przez porównanie głosów za i przeciw, ale sprawdzając przesłanki lub choćby podstawowe błędy metodologiczne, które laik jest w stanie wykryć na pierwszy rzut oka. Np. w przypadku badań leków patrzymy czy badanie było z grupą kontrolną, czy grupy były reprezentacyjne i odpowiednio duże, czy zostało powtórzone przez innych naukowców. Jeżeli jeden z powyższych nie został spełniony, to nie musimy znać się na medycynie żeby je odrzucić. Do tego wystarczy gimnazjalny poziom wykształcenia. W przypadku homeopatii wystarczy przeczytać czym jest, a zwłaszcza jakie są stężenia substancji aktywnych i porównać je np. ze stężeniem metali ciężkich w wodzie morskiej. Zwykłe porównanie bardzo małych liczb, więc zwracamy uwagę na ilość miejsc po przecinku lub do jakiej minus potęgi w notacji naukowej. Do odrzucenia twierdzeń o szczepionkach powodujących autyzm wystarczy sprawdzić badania mające je udowadniać. Nie ma ani jednego które zostało zrobione rzetelnie. Do sprawdzenia skuteczności szczepionek bierzemy statystyki chorób i śmiertelności np. ze strony WHO i porównujemy jak to wygląda w krajach rozwiniętych i nierozwiniętych.

 

Do powyższego trzeba mieć pewną podstawową edukację. Z nauką jest taki problem, że jej zrozumienie wymaga wysiłku. Dla ludzi leniwych lub zbyt głupich żeby ją zrozumieć stworzono np. religie lub różne wierzenia w homeopatię, medycynę alternatywną itp. Każdy ma wybór.

Uważam, że powstaje "sztuczny problem" w tym temacie. Każdy i tak zrobi po swojemu. Kto ma dzieci i tak zadecyduje za nie - czyż nie? Więc kto szczepi to niech to robi, kto nie ma ochoty - jego wybór. 

Pakiet "podstawowy" jak najbardziej, poza tym wszyscy wyjeżdżający do "ciepłych krajów" na dłużej wiedzą, że bez szczepień mamy tam prze....e i to wszystko w tym temacie. Udowadnianie swoich racji podpierając się artykułami napisanymi przez różniste autorytety w dziedzinie szczepień uważam za niepotrzebne zaśmiecanie tematu. 

Pozdrawiam i życzę większej rozwagi i wyczucia :)

Nie do końca. Jeżeli pewna część ludzi nie będzie szczepiąc swoich dzieci, to na tej populacji mogą się odrodzić choroby uznane za zwalczone i co gorsza będą one zmutowane co utrudni leczenie. Tacy ludzie będą zagrożeniem także dla szczepionych, bo nowa mutacja może być odporna na ich szczepionkę.

 

Mamy już przykład takiej sytuacji w pewnym brytyjskim miasteczku, gdzie przed laty ruchy antyszczepionkowe osiągnęły spory sukces zniechęcając do szczepień. Dziś dorośli ludzie chorują na trudno uleczalne choroby. Niestety nie mogę znaleźć linku, bo czytałem to kiedyś, ale każdy z pewnością znajdzie jeśli poszuka.

 

Właściwie etyczną postawą wobec ruchów antyszczepionkowych nie jest stać obojętnie, ale edukować i prowokować do samodzielnego poszukiwania wiedzy z różnych źródeł. Jeśli tego nie zrobisz, to zgadzasz się na to, że być może Twoje dziecko zarazi się w szkole śmiertelną chorobą, której w łatwy sposób można było uniknąć.

Kolego, szczepisz bo byles szczepiony? I tylko dlatego?

Odpowiem za siebie. Szczepiam, bo wg mojej wiedzy jest to tani sposób na zapobieżenie poważnych chorobom powodującym śmierć lub kalectwo. Jeśli to nie przekonuje, to polecam zobaczyć zdjęcia dzieci chorych na chorobę Heinego Medina http://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Heinego-Medina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanko Panikleks. Dokładnie tak jak napisałem. Nie uważam, że szczepienia to wymysł koncernów farmaceutycznych nakierowany na wydojenie naszych kieszeni, natomiast uważam, że "moda" na nieszczepienie dzieci jest szkodliwa dla całego społeczeństwa. Wystarczy prześledzić statystyki zachorowań na najważniejsze choroby na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Tak więc drodzy przeciwnicy szczepień ochronnych dzieci: jedźcie nie szczepić jak najdalej od naszych granic i tam obserwujcie reakcje organizmów swoich dzieci :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.