Skocz do zawartości

Wakacje CZARNOGÓRA 08.2013


Rekomendowane odpowiedzi

MaximusPL

 

My mamy takie plany:

 

http://forum.karawaning.pl/topic/14006-mne-wycieczki-g%C3%B3rskiebih-zwiedzanieal-pla%C5%BCowanie/

 

może Cię coś zainteresuje .

 

pozdrawiam Irek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Znalazłem bardzo fajną stronę:

 

http://www.avtokampi.si

 

dla osób szukających kempingów w Czarnogórze, Chorwacji, Bośni i Hercegowinie, Słowenii, oraz Serbii. 

Zawiera aktualne cenniki, promocje, dokładne opisy kempingów, zdjęcia, aktualną pogodę, opinie, podgląd z kamer (z niektórych miejsc na żywo np. plaża w Nin w Chorwacji), itp.

 

Pod tym adresem kemping do którego się wybieramy 09.08., a nie jak planowaliśmy wyjazd 11.08. :

 

http://www.avtokampi.si/kamp/4/435/Safari-Beach/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Wlasnie jestem w kempingu Olivia w Czarnogorze. Kemping bardzo przyjemny. Jakies 95% to Serbowie. Ponoć nie lubią sie z Chorwatami dlatego sa tutaj tak liczni. Spotkaliśmy kilka ekip z Polski. Po sąsiedzku jest kemping Utheja ale sanitariaty ma strasznie kiepskie. W porównaniu do Olivi to przepaść. Ceny w Czarnogorze dość drogie. Opinia ta potwierdza sie u innych odwiedzających z Polski. Ponoć dwa lata temu było lepiej. Ceny troszke tańsze niż w drogiej obecnie Chrowacji. Plaża w pobliżu kamienista. Pełna ludzi każdego dnia. Płatne leżaki. Jedzenie w knajpach w podobnych cenach co w Polsce. Pizza od 4 eur do kilkunastu. Piwko około 2 eur w knajpie. W sklepie poniżej eurasa. Generalnie polecam ale to dość daleko i nie wiem czy tutaj juz wrócę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj MaximusPL,  za parę dni w kierunku Ulcinj wyjeżdżam, czy mógłbyś podać trochę więcej cen różnych produktów spożywczych..., cen wody (mineralna, cola) itp.? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Piwko w knajpie od 1,5 eur do 3 eur. W sklepie piwko od 85 centów Amstel Beck, do 1.50 Bavaria. Ser dość drogi najtańszy od 1 eur za tostowy. Jajka 35 centów za sztukę. Ciabata 50 centów. Kiełbaski czy kurczak w sklepach małych przy ośrodkach kempingach dosc drogie. Za 4 kiełbaski 4,5 eur. Cola 1.5 litra 1.50 eur. Woda 70-80 centow. W dużych marketach w większych miastach ceny tańsze. Generalnie jest podobnie jak w Polsce. Oczywiście w małych miejscowościach z dwoma marekcikami kroja ale to tak u nas. Troche oszukują przy wydawaniu pieniędzy. Zawsze na te 50 centów. Dziwne zdazylo mi sie to kilka razy. Ropa za litr w całym kraju 1.29 eur.

Edytowane przez MaximusPL (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy jest na tym kempingu Olivia internet ?

Tak

płatny co prawda ... ale jest tam SID Olivia_root (działa przy recepcji) z hasłem 1234567890 :) Naprawiałem im połaczenie bo mieli awarie i tak jakoś nie mogłem się powstrzymać aby zajrzeć do konfiguracji :hmm:

Edytowane przez MaximusPL (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy na Safaribeach od niedzieli (z rozmów z innymi co okolicę. Droga w dwa składy zajęła nam 34 godziny wg. trasy o której wcześniej pisałem. Z Wieliczki wyjechaliśmy o 17.15 jadąc na Dobczyce -> Mszanę Dolną -> Rabkę -> Chyżne i dalej jak pisałem w poprzednim poście o trasie. Droga nam "sprzyjała"... już w Polsce trochę zaczął kropić deszcz, na Słowacji lało na maxa do tego nagrzane drogi parowały i błyskało się raz za razem. Na Węgrzech pogoda nie była już tak nieznośna jedynie remonty w Budapeszcie trochę nam wydłużyły przejazd (z końcem Węgier zrobiliśmy sobie 4 godzinny postój gdzie nie wyłączyłem lodówki i rozładowało mi akumulator w aucie, na szczęście pomógł nam Węgier Transitem i odpaliliśmy od kabli - drugi skład ma benzyniaka i ich "prąd" okazał się za słaby). A żeby nie było monotoni trasy Na Chorwacji żona zauważyła że nie wzięliśmy zielonych kart od auta i przyczepy, więc tel do znajomych by nam odnaleźli je (udało się :) ) i po zeskanowaniu przesłali je na maila. Na Chorwacji na obiad zatrzymaliśmy się przed Osijek gdzie udało nam się skany wydrukować (przy wjeździe do BiH celnik sprawdził i pytał gdzie oryginał, ale bez problemu wpuścił). Przez BiH super się jedzie, a ich autostrada jest bdb przed Sarajevem. Następnie w nocy mieliśmy do pokonania odcinek z Fosa do granicy z Czarnogórą..... i tu moja rada, lepiej za dnia pokonywać ten odcinek (na jednym z zakrętów zobaczyłem że z przeciwka jedzie samochód więc na zakręcie się zatrzymałem, Rafała skład za mną i kilka aut też za nami). Kierowca południowiec jak mnie zobaczył to to rozgrzał sie zapewne i omaly włos nie przeforsował mi całego boku auta... a po tym jak zobaczył kolejny skład to załamał się i wjechał do rowu! (ten odcinek drogi jest na szerokość auta z miejscami do mijanek, do tego kręty i z podjazdami nie zawsze asfaltowymi, mówiąc ogólnie bardzo nieciekawy -łatwo o wypadek). Na granicy BiH i Czarnogóry jest most który by pokonać trzeba zjechać max do lewej strony by skręcając na niego w prawo móc wjechać. Za nim jest mała serpentynka i odprawa w Czarnogórze (poszło gładko). Od tej pory jedzie się dobrej jakości drogą (kręta +tunele) w kierunku Podgoricy. I tu znów mieliśmy nieciekawy przypadek, jadąc 100km/h w kierunku Podgoricy wchodząc w delikatny łuk zauważyłem że jadącą z przeciwka ciężarówkę wyprzedza kierowca kamikadze który mimo braku widoczności zmusił swoje "ferrari" do wyprzedzania pod wzniesienie. Ja po hamulcach (pisk opon u przyczepy) oraz przytuliłem się do skały co umożliwiło kierowcy "ferrari" na około 5 metrów przed moją maską zakończyć szczęśliwie manewr wyprzedzania... ufff ci południowcy! Do kempingu dotarliśmy tuż przed 3 w nocy. Dla wszystkich wybierających się tą trasą... uwaga na częste patrole policji w BiH jak również w terenie zabudowanym w Czarnogórze! Kemping postaram się opisać w najbliższym czasie i może jakieś zdjęcia zamieszczę....

Pozdrawiam, Darek.

Edytowane przez Daro13 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 I tu znów mieliśmy nieciekawy przypadek, jadąc 100km/h w kierunku Podgoricy wchodząc w delikatny łuk zauważyłem że jadącą z przeciwka ciężarówkę wyprzedza kierowca kamikadze który mimo braku widoczności zmusił swoje "ferrari" do wyprzedzania pod wzniesienie. Ja po hamulcach (pisk opon u przyczepy) oraz przytuliłem się do skały co umożliwiło kierowcy "ferrari" na około 5 metrów przed moją maską zakończyć szczęśliwie manewr wyprzedzania... ufff ci południowcy

 

W BiH to standard. W tym roku ze trzy razy na przemian siwiałem, oblewałem się potem, a potem siniałem ze strachu na drodze z Sarajewa do Mostaru.... Oni albo nie mają wyobraźni albo się filmów akcji za dużo naoglądali  :krzykacz:  :krzykacz:  :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz trochę nie na temat.... mam awarię pompki wody (12v) w zbiorniku, czy ktoś wybiera się w okolicę Ulcinj, Budvy i jest szansa by taką pompkę z Polski przywiózł ? Oczywiście pokryję wszystkie koszty, jak trzeba podjadę....

Edytowane przez Daro13 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak obiecałem tak też udałem się na kemping Ada Bojana (dla naturystów). Wstęp jest płatny od auta 5 euro, pozostałego cennika nie pamiętam przez to że dogadywaliśmy się tak twardo żeby nas wpuścili na rekonesans kempingu na 30min (wjazd na wyspę jest płatny, po około 1 km jest kemping i ośrodek). Kemping nie jest przepełniony, położony jest zaraz po prawej jak sie wjedzie na ośrodek. Z Polką którą rozmawiałem powiedziała że bardzo dbają o czystość, choć wygląd sanitariatów jest mało zachęcający -> wyglądają jak z innej epoki, lecz rzeczywiście czysto wszędzie, nawet lepiej niż na Safari Beach które opiszę później. Na wyspie i kempingu są węże, ale podobno na pole kempingowe nie wypuszczają się tylko w krzakach biesiadują. Do plaży jest około 100 metrów pomiędzy domkami/kwaterami (gdy patrzyłem na maps google miałem wrażenie, że ta odległość jest dużo większa). Plaża zadbana, ładna, obok plażowa knajpka i wszędzie goło i wesoło ;) . Cennik kempingu zamieszczam na zdjęciu, co do plaży to obawiałem się (sami naturyści), że ktoś mnie pogoni iż próbuje fotografować "profesjonalnym" sprzętem -> telefonem komórkowym :) .

post-14321-0-68400000-1376665990_thumb.jpg

post-14321-0-18303000-1376666260_thumb.jpg

post-14321-0-41919700-1376666720_thumb.jpg

post-14321-0-02375300-1376666865_thumb.jpg

post-14321-0-66076100-1376667074_thumb.jpg

post-14321-0-87400000-1376667245_thumb.jpg

post-14321-0-74576800-1376667514_thumb.jpg

post-14321-0-55352600-1376667659_thumb.jpg

post-14321-0-20971500-1376667765_thumb.jpg

post-14321-0-90274400-1376667917_thumb.jpg

post-14321-0-16433900-1376667999_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W BiH to standard. W tym roku ze trzy razy na przemian siwiałem, oblewałem się potem, a potem siniałem ze strachu na drodze z Sarajewa do Mostaru.... Oni albo nie mają wyobraźni albo się filmów akcji za dużo naoglądali  :krzykacz:  :krzykacz:  :krzykacz:

Ale do tego typu jazdy można się przyzwyczaić a najważniejsze to trzeba zacząć trochę jeździć jak oni, wtedy nabierają szacunku dla Ciebie-a inaczej to zostaniesz daleko w tyle i wszyscy Cię będą wyprzedzać.Ja osobiście na granicy Czarnogóra-Albania okrzyczałem niemieckiego -turka który zasówał pod prąd,żeby ominąć kolejkę(po mojej stronie staną policjant z Czarnogóry ,który też mu nawtykał i przytrzymał go trochę dłużej rozmawiając z nim.

Korzystne jest to,że jak ja popełnię błąd na drodze to oni nie krzyczą i nie machają rękami jak kierowcy w Polsce.

 

Irek

 

Jesteśmy na Safaribeach od niedzieli (z rozmów z innymi co okolicę. Droga w dwa składy zajęła nam 34 godziny wg. trasy o której wcześniej pisałem. Z Wieliczki wyjechaliśmy o 17.15 jadąc na Dobczyce -> Mszanę Dolną -> Rabkę -> Chyżne i dalej jak pisałem w poprzednim poście o trasie. Droga nam "sprzyjała"... już w Polsce trochę zaczął kropić deszcz, na Słowacji lało na maxa do tego nagrzane drogi parowały i błyskało się raz za razem. Na Węgrzech pogoda nie była już tak nieznośna jedynie remonty w Budapeszcie trochę nam wydłużyły przejazd (z końcem Węgier zrobiliśmy sobie 4 godzinny postój gdzie nie wyłączyłem lodówki i rozładowało mi akumulator w aucie, na szczęście pomógł nam Węgier Transitem i odpaliliśmy od kabli - drugi skład ma benzyniaka i ich "prąd" okazał się za słaby). A żeby nie było monotoni trasy Na Chorwacji żona zauważyła że nie wzięliśmy zielonych kart od auta i przyczepy, więc tel do znajomych by nam odnaleźli je (udało się :) ) i po zeskanowaniu przesłali je na maila. Na Chorwacji na obiad zatrzymaliśmy się przed Osijek gdzie udało nam się skany wydrukować (przy wjeździe do BiH celnik sprawdził i pytał gdzie oryginał, ale bez problemu wpuścił). Przez BiH super się jedzie, a ich autostrada jest bdb przed Sarajevem. Następnie w nocy mieliśmy do pokonania odcinek z Fosa do granicy z Czarnogórą..... i tu moja rada, lepiej za dnia pokonywać ten odcinek (na jednym z zakrętów zobaczyłem że z przeciwka jedzie samochód więc na zakręcie się zatrzymałem, Rafała skład za mną i kilka aut też za nami). Kierowca południowiec jak mnie zobaczył to to rozgrzał sie zapewne i omaly włos nie przeforsował mi całego boku auta... a po tym jak zobaczył kolejny skład to załamał się i wjechał do rowu! (ten odcinek drogi jest na szerokość auta z miejscami do mijanek, do tego kręty i z podjazdami nie zawsze asfaltowymi, mówiąc ogólnie bardzo nieciekawy -łatwo o wypadek). Na granicy BiH i Czarnogóry jest most który by pokonać trzeba zjechać max do lewej strony by skręcając na niego w prawo móc wjechać. Za nim jest mała serpentynka i odprawa w Czarnogórze (poszło gładko). Od tej pory jedzie się dobrej jakości drogą (kręta +tunele) w kierunku Podgoricy. I tu znów mieliśmy nieciekawy przypadek, jadąc 100km/h w kierunku Podgoricy wchodząc w delikatny łuk zauważyłem że jadącą z przeciwka ciężarówkę wyprzedza kierowca kamikadze który mimo braku widoczności zmusił swoje "ferrari" do wyprzedzania pod wzniesienie. Ja po hamulcach (pisk opon u przyczepy) oraz przytuliłem się do skały co umożliwiło kierowcy "ferrari" na około 5 metrów przed moją maską zakończyć szczęśliwie manewr wyprzedzania... ufff ci południowcy! Do kempingu dotarliśmy tuż przed 3 w nocy. Dla wszystkich wybierających się tą trasą... uwaga na częste patrole policji w BiH jak również w terenie zabudowanym w Czarnogórze! Kemping postaram się opisać w najbliższym czasie i może jakieś zdjęcia zamieszczę....

Pozdrawiam, Darek.

Witam serdecznie,szkoada,że nie spotkaliśmy się w Ulciniju,my dwa dni temu wyjechaliśmy z kempingu Tropikana -następny za Safari.

Do Czarnogóry widzę jechaliśmy tą samą drogą-w dzień wcale nie jest lepiej-jest więcej samochodów a nam przyszło sie mijać z autobusem,ja wysadziłem wszystkich pasażerów a przerwa między przyczepą a autobusem miała może 5 cm-uważam,że to bardzo trudna trasa i raczej bym ją odradzał kierowcom bez silnych nerwów i opanowania..

Link do naszej stronki gdzie są fotki.

 

http://forum.karawaning.pl/topic/14006-mne-wycieczki-g%C3%B3rskiebih-zwiedzanieal-pla%C5%BCowanie/

 

 

Teraz jesteśmy w Ksamilu-Albania

 

pozdrawiam Irek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.