Skocz do zawartości

demontaż w cepce + maly remoncik


Rekomendowane odpowiedzi

witam mając czas na przemyslenia nad sensem naprawy cepki doszłem do wniosku że jakiekolwiek "naprawy prowizoryczne" nie mają sensu gdyż nie znajac budowy cepki znacznie wydłużymy czas naprawy . Sam remont będzie niedokładny i nieopłacalny ,wykonywać takie naprawy na bazie tego co pod ręką to wielka pomyłka a kupowanie nowych materiałów podnosi znacznie koszty (zakup sklejki arkusz a potrzeba kawałeczek ) .wykonywanie wszelkich napraw wiąże się z mozliwoscią ciecia , wiercenia, FREZOWANIA przy łączeniu drewna .Wykonywanie napraw nie mając dostępu do stolarza oraz miejsca na długi postój cepki jest wręcz niemożliwe .Nie dotyczy to "optycznych" i dla " własnego sumienia " napraw takich co tylko zaszkodzą bo zwiększą zakres następnych napraw .Będąc po remoncie cepki w ok 60-65% mogę to już napisać .Zaczynając remoncik byłem tak zielony jak trawa na wiosne ,wydawało mi się że co tam wimienić kawałek podłogi,sciany to pryszcz .Tylko że im więcej się rozbiera tym więcej trzeba wymienić ( aby cała naprawa miała sens) zaczynajac byłem przekonany że to będzie wymiana tylko małych elementów a gdy ktoś mnie zapytał o stan cepy to bym się obraził gdybym usłyszał że jest do sporego remontu . wszystkie usterki były tak nie widoczne za meblami że wyszły dopiero po zdemontowaniu mebli .widoczne były tylko niewielkie usterki opisywane przy okazji zakupu cepki jak podłoga jakaś nierówność na scianach,mieka podłoga ( no moja waga robi swoje :hehe: ) i nic wiecej żadnego zapachu żadnych przecieków na scianach czy tego typu podobnych zjawisk .Więc pełen optymizmu się zabrałem iiiiii jestem dopiero na półmetku rozbierając coraz wiecej i wiecej aby zrobić to dokładnie i na długie lata .napewno będę kończył jeszcze na wiosnę pozostała łatwiejsza strona do wykończenia ale czas plynie i zaczną się jesienne deszcze i nie ma sensu rozbierać i czekac jak przestanie padać bo drewno zawilgocone itp. Koszty są bardzo wysokie i jak ktoś pisze że za 300 zł zrobił remont to tylko się uśmiechną ( 3000 zł bliżej) sama tapeta na sciany lub sklejka z oryginalną okleiną to wydatek min 300 zł a gdzie reszta ? .broń boże przed zakupem takiej cepki -a na pewno bedzie do sprzedania po sezonie ! . Wykonując remont samemu mozemy zaoszczedzić lecz na materiałach niestety nie -warsztaty specjalistyczne oszczędzają na materiale ( jak zostanie coś z jednej cepy to napewno przyda się do drugiej ) niestety robocizna ( każdy musi zarobić ) Wybór należy do was --- Sama przyjemność patrzenia na coś co sie doprowadziło do dobrego stanu jest BEZCENNA

 

Zgadzam się z Tobą Kolego. Zwłaszcza z ostatnim zdaniem.

Pozdrawiam i duży Szacun za wytrwałość i poświęcenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 63
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

tak się złożyło ze dzisiaj rozpakowywałem cepe po wyjeździe i zrobilem zdjecie jak zabezpieczyłem podłogę przed spływającą wodą ze scian .Dodatkowy okap został zamontowany pod zewnętrzną blachą aluminiową więc woda nie może w żaden sposób dotrzeć do podłogi ,może komóś się przyda 5 cm w scianie 5 cm przy podłodze i 1 cm okap ,wykonane z blach alu jakie pozostały mi po budowie domy .no i jeszcze jedno blacha nie dolega do podłogi jest pod lekkim kątem aby była wentylacja pod blachą i nie gniła sklejka, blacha na łączeniach jest zabezpisczona masą uszczelniającą

post-9177-0-87502900-1348849540_thumb.jpg

post-9177-0-36436900-1348849623_thumb.jpg

Edytowane przez r_apa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

witam ponownie wykonałem zdęcie cepy z nowymi naklejkami prawie jak oryginał ,zamówiłem dwa komplety ale udało się i wykorzystam jeden jakby co to jeden mam na zbyciu .Mówi się jutro jutro no i mi woda zamarzła pompki odtajały i działają niestety woda w przewodzie ze zbiornika w bakiscie do kranów szła pod cepą przy ramie i klapa aby do wiosny .

post-9177-0-14995700-1351526773_thumb.jpg

post-9177-0-17990000-1351526803_thumb.jpg

post-9177-0-25412400-1351526943_thumb.jpg

post-9177-0-94102700-1351526957_thumb.jpg

post-9177-0-40723500-1351527020_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

witam po przerwie ,dzisiaj opiszę naprawę blachy poszycia zewnetrznego w poście nr 30 tego tematu pokazałem zdjęcie blachy dziurawej i skorodowanej po zdjęciu ze sciany - teraz sposób naprawy ( najlepiej wymienić na nową lecz koszt oraz dobór kolorystyki ) po zdjeciu blachy możemy ją wyczyscić narzędziami typu wiertarka lub szlifierka katowa ( ja używałem kątówki ) dokupujemy szczotkę drucianą do danego narzedzia ,szczotka bardzo mieka czyli drobny drucik moze być mosięzny . czyścimy do bulu wszystkie zakamarki zostają bezproblemu spenetrowane nie niszcząc delikatnej blachy alu . inni polecają papier scierny uważam że robi on sporo szkody niszcząc powierzchnię blachy i tak cienkiej ,nastepnie malujemy farbą do alu podkładową w spraju ( wygoda) .Po wyschnieciu nawet radzę odczekać więcej jak jeden dzień ,następnie stosujemy klej do wklejania szyb samochodowych z primerem ( podkładem ) oraz folię aluminiową -grubszą dobra jest taka jaka jest stosowana do tacek na grila . Z foli wycinamy łatę wielkości takiej jaka pokryje nam uszkodzenie ,zmywamy odtłuszczaczem np benz ekstr. folię można lekko przetrzeć papierem sciernym 600-800 następnie smarujemy podkładem do kleju ( primer dobrej jakości ) oba elementy blachę ze sciany wszystko od strony wewnętrznej nie widocznej na zewnątrz cepy oraz folię po wyschnięciu klejem do szyb smarujemy cieńką warstwę na blasze tak aby wypełnił wszystkie zagłębienia na wierzch przykładamy folię i dociskamy szpachelką (dobra plastikowa ) przesuwając po całej powierzchni wygładzając nadmiar kleju można zmyć lub rozetrzeć po całości w zalezności jakiego kleju użyjecie do klejenia poszycia na cepę grubośc blach wzrośnie o grubość foli jest to nie do zniszczenia najczęsciej do końca żywota cepy jak cały remont cepy wykonano prawidłowo .Może się to komuś przyda ,prosto tanio i skutecznie .:hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Witam

Podepnę się pod temat aby nie pisać nowego, otóż zaczołem remont przyczepki i efekt jest taki że miało być tylko uszczelnienie okna w łazience, a tu rozebrałem już całe wnętrze i bardzo duża część prawej strony jest zgniła miej więcej dach do połowy i ściany maja zaciek tak do połowy wysokości, i tak na suficie jest styropian nie ma z tym

żadnego problemu z wymianą, a na ścianach jest jakaś niebieska pianka (gąbka) jest tak przyklejona że nie wiem czym to usunąć, jak by ktoś miał już do czynienie z czymś takim to prosił bym o poradę jak się tego pozbyć i czy mogę to zastąpić styropianem

Dzięki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Podepnę się pod temat aby nie pisać nowego, otóż zaczołem remont przyczepki i efekt jest taki że miało być tylko uszczelnienie okna w łazience, a tu rozebrałem już całe wnętrze i bardzo duża część prawej strony jest zgniła miej więcej dach do połowy i ściany maja zaciek tak do połowy wysokości, i tak na suficie jest styropian nie ma z tym

żadnego problemu z wymianą, a na ścianach jest jakaś niebieska pianka (gąbka) jest tak przyklejona że nie wiem czym to usunąć, jak by ktoś miał już do czynienie z czymś takim to prosił bym o poradę jak się tego pozbyć i czy mogę to zastąpić styropianem

Dzięki

 

Niebieska pianka to styrodur . Z powodzeniem możesz zastąpić styropianem choć i styrodur jest teraz równie dostępny w marketach budowlanych co styropian, Co prawda w innej cenie i nie zawsze w odpowiedniej grubości.

 

Odrywać tylko mechanicznie , mocna szpachelka albo szerokie dłuto . z tym że tak tylko odrywać od sklejki nie od blachy poszycia.

 

Taki remont powinieneś zacząć od zewnątrz, zdejmując listwy krawędziowe i wówczas powoli odrywać blachę poszycia całym płatem pod łagodnym kontem by nie pozaginać blachy.

 

 

Ps. uzupełnij swój profil . Nawet nie wiemy o jakiej przyczepie piszesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

przyczepka to Swift Challenger 490 1992r.

Dołączam kilka zdjęć, czy elementy styropianu, sklejki zrywać tylko do momentu zamoknięcia czy całą ścianę i cały sufit.

Rozbieram od środka bo mam taki garaż że przyczepa stoi przy samej ścianie i nie podejdę aby rozbierać z zewnątrz.

post-10142-0-22016600-1359454362_thumb.jpg

post-10142-0-58482800-1359454380_thumb.jpg

post-10142-0-82239200-1359454402_thumb.jpg

post-10142-0-39382000-1359454427_thumb.jpg

post-10142-0-30466000-1359454463_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety bez rozbiórki ściany z zewnątrz dokładnie tego nie zrobisz ... do tego cała śblacha będzie miała całą masę mikro dziurek, które trzeba załatać (sposoby sa opisane)

Biorąć pod uwagę skalę zniszczeń wolałbym chyba rozebrać całą ścianę ... co do sufitu to można zatrzymac się na suchej części o ile masz pewność że gdzie bokiem dalej nie podciekało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poradę jednak ścianę będę rozbierał do dołu, a sufit chyba rozbiorę trochę więcej niż jest mokre, i jednak będę musiał wyciągnąć przyczepę na zewnątrz aby odkręcić listwę zewnętrzną, dodatkowo rozbierając siedzenia na przodzie zaobserwowałem że półka nad oknami z przodu jest spróchniała i przód też muszę rozebrać.

Mam obawy przed rozbieraniem poszycia zewnętrznego, boje się że już tego tak nie spasuje jak fabrycznie, wiem że jest opisane że wielu już to rozbierało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego . Rozbiórka ściany od zewnątrz Cię nie minie . Musisz zrywać listwy .

Póki jeszcze coś trzyma dach może lepiej zaprzestań demontażu wewnętrznego bo w czasie wytaczania cepy z garażu do dalszych prac zewnętrznych może Ci się zawalić . Ponadto póki jeszcze nie zdemontowałeś zaopatrz się w odpowiedniej długości stempelki do podparcia dachu.

 

Jeśli oceniasz zniszczenia na całą ścianę to paradoksalnie remont może być łatwiejszy.

Nie żartuję ... Mam tu na myśli całkowity demontaż całej strony . rozłożenie na płaskiej -równej powierzchni blach poszycia i odbudowie kratownicy ściany na leżąco , na blachach ścian , które posłużą Ci za szablon. Zbudowaną kratownicę montujesz do cepy, Potem wewnętrzna sklejka oraz meble , które może niejednokrotnie będziesz zmuszony kręcić z zewnątrz. Następny krok to wypełnienie ocieplenia w przestrzeniach kratownicy i na koniec blachy z listwami krawędziowymi.

 

Proponował bym ciągłą dokumentację zdjęciową z czasu rozbiórki by potem wiedzieć jak poprowadzić listwy żebrowania bo zwłaszcza w rejonach okien i drzwi jest bardzo istotne ich rozłożenie oraz wzajemne połączenia . No i oczywiście gęste rozstawienie stempli pod dachem na czas budowy całej ściany.

 

Odradzam pracę na "wielu frontach" czyli jeśli robisz ścianę nie naprawiaj dużych płaszczyzn dachu jeśli nie zamierzasz zdjąć go w całości.

 

Widzę w dachu kominek , odtwarzając w tym rejonie listwy kratownicy dachowej dobrze by było ułożyć listwy ściśle w okół otworu kominka , a najlepiej skleić kilka listewek ze sobą i zakryć otwór tą klejonką by później otwornicą od góry przewiercić na nowo ten otwór w klejonce listew.

Dlaczego?

Często spotykałem się z osadzeniem kominków w puste dachowej . Gdzie otwór na komin przebiegał w miejscu gdzie był wyłącznie styropian bądź wełna . Uniemożliwia to dobre spasowanie i ciasne dokręcenie uszczelnienia komina w przelocie dachowym gdyż w okół komina dociśnięta blacha podda się i zapadnie, tworząc nieckę i tam woda będzie stała.

 

Pozdrawiam i Życzę powodzenia w pracach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za porady. Mam pytanie na zdjęciu zaznaczone są strzałkami dwie listwy jedna leży na drugiej są do siebie skręcone do górnej jest przykręcona od zewnątrz listwa, a czy mogę to zastąpić jedną szerszą listwą.

Czy mogę już teraz ( chodzi mi o pogodę) montować stelaż wypełnienie i płytę, czy lepiej poczekać do wiosny aż będzie ciepło aby to lepiej przeschło

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory napisałem posta o zdjęciu a zapomniałem wkleić zdjęcia, po dokładnych oględzinach stwierdziłem że jednak muszą być dwie listwy post-10142-0-50427100-1359554241_thumb.jpg

Jeszcze jedna sprawa czy styropian do powłoki zewnętrznej kleić po całości czy jakimiś plackami, czy może wcale nie kleić i najlepiej czym go kleić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory napisałem posta o zdjęciu a zapomniałem wkleić zdjęcia, po dokładnych oględzinach stwierdziłem że jednak muszą być dwie listwy post-10142-0-50427100-1359554241_thumb.jpg

Jeszcze jedna sprawa czy styropian do powłoki zewnętrznej kleić po całości czy jakimiś plackami, czy może wcale nie kleić i najlepiej czym go kleić.

 

Witaj.

 

Podwójna listwa na łączeniu dachu ze ścianą to nic innego jak efekt segmentowej produkcji. Na jednej linii składano ściany na drugiej konstrukcje dachu, na trzeciej skręcano wszystko do kupy. Możesz śmiało zastąpić jedną pojedynczą listwą o odpowiedniej szerokości by można było wpuścić w nią listwy poprzeczne .Staraj się jedynie stosować jak najmniej poprzecznych połączeń owej listwy .

 

Pytasz czy lepiej poczekać , a wcześniej miałeś obawy czy wszystko dobrze Ci się zgra. Otóż obawiam się że jeśli za mocno zdemontujesz ścianę to dach nieco klapnie . Wypełnisz ścianę , zamkniesz ją od wewnątrz a później może się okazać że blacha poszycia ma wybrzuszenia poziome , efekt klapnięcia.

 

Klejenie blachy poszycia do konstrukcji i ocieplenia to kwestia sporna wielokrotnie na tym forum. Ja osobiście uważam że jeśli wcześniej tego producent nie przeprowadził, błędem jest jego poprawa w tej kwestii i przyklejenie blach. Mam na myśli przewidziane przez producenta naturalne prace płaszczyzn w czasie zmian temperatur oraz w trakcie drgań spowodowanych jazdą.

Z całą pewnością jednak metoda klejenia jest pewna , NIGDY nie na placki . Tylko klejenie całościowe. Najlepiej klej rozprowadzany grzebieniem.

Pomijając wszelkie za i przeciw klejeniu blach na ścianach weź pod uwagę fakt że porządnie sklejonej ściany tak łatwo już nie rozkleisz bez ryzyka powyginania blachy przy konieczności ponownej naprawy ścian .np. z powodu stłuczki.

 

Jeśli chodzi o obecną aurę , nie jest ona niestety sprzyjająca i stabilna dla chemii jaką będziesz używał. Procesy wiązania - wysychania , a w następstwie trwałość połączeń może stanąć pod wielkim znakiem zapytania.

Weź także pod uwagę że aluminiowa blacha poszycia w chłodach jest strukturalnie obkurczona , inna będzie w upały . dla tego najlepszym czasem na obijanie poszycia jest temperatura umiarkowana.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Co do klejenia poszycia do styropianu to obecny styrodur chyba był klejony do blach aluminiowej bo w tych miejscach gdzie zaciekało odchodził od ścian bez problemu, ale gdzie było sucho skubałem go szpachelką i został cieniusieńka niebieska warstewka na ścianie. Zastanawiam się czy troszeczkę nie ulepszyć konstrukcji dać ze dwa pionowe wsporniki w ścianę ( na całej długości ściany jest tylko listwa górna, dolna i w około okien a w pionie brak, cały ciężar dachu spoczywa na aluminium i na styropianie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.