Karawaning z małym dzieckiem

[dudek_t]

Chusty, srusty, nosidełka - Strażak Sam i Świnka Peppa to jest to 

Edytowane 2 Lutego 2016 przez dudek_t (wyświetl historię edycji)

[maarec]

dokładnie.... nosidełko jedno drugiemu nie równe, jak widzę ludzi z 3 miesięcznym malcem w tandecie z marketu, która męczy kręgosłup i całe maleństwo to się gotuję, ale nie reaguję bo w naszej mentalności będzie awantura, a tego nie lubię.

 

zrobimy sobie tu pogadankę rodziców

 

my zainwestowaliśmy w nosidło Bondolino

inwestycja za ponad 400zł ale warta tej ceny. Jak dobrze pamiętam to można wsadzać dziecko od 1 dnia życia, bo cała zasada działania opiera się na silnym dociśnięciu dziecka do rodzica, a nie na tym że dziecko siedzi. Zakłada się to w 20 sekund w pojedynkę, niemowlę zasypia prędko, tak w 1-10 minut ( co nie zawsze jest pożądane ). 

 

Bardzo długo zastanawialiśmy się nad zakupem i wybór był między chustą a tym, zwyciężyła wygoda zakładania. Z bondolinem nie mam problemu spacerować z dzieckiem publicznie, co z chustą raczej bym odpuścił.

 

I najważniejsze - używamy tego rzadko, kilka razy w tygodniu, max po półgodziny, ze względu na to że dziecko szybko się oswaja i później go od siebie nie odkleisz w wieku 3-4 lat... mieliśmy takich sąsiadów, którzy spacerowali pchając wózek, sanki, targając zakupy.... i 4 latkę na rękach bo inaczej była awantura, to samo mieli w mieszkaniu...

[slamal77]

Moja córcia miała niespełna pół roku i pierwsze wypady za sobą i to w zupełną dzicz. Komfort temperaturowy w razie draki zapewni ogrzewanie i odpowiednie przemyślenie pór kąpieli tak aby połączyć ze spaniem aby dziecko już nie wychodziło na dwór - oczywiście jeżeli chodzi o maluszka. w trakcie wypadu na wakacje mała mając pół roku złapała anginę. do kraju sporo prawie 300 km i gorączkujące dziecko. pomoc uzyskaliśmy w pobliskim szpitalu, a po okazaniu kart EKUZ (europejska karta ubezpieczenia zdrowotnego), dopiero poszło bez problemu. z dogadaniem poszło średnio ale się udało. dziecku zostały zapisane leki które pomogły. Wrażenia jeżeli chodzi o słowacką obsługę zdrowotną na podobnym poziomie socjalnym jak u nas, ale zdecydowanie szybciej - tak wynika z moich spotkań z SOR i lekarzami tam pracującymi. a więc starać się przewidzieć jak najwięcej możliwych scenariuszy jeżeli chodzi o przypadłości u dzieci, podjąć środki zapobiegawcze w miarę możliwości i wypoczywać. a świeże naszym maleństwu na pewno nie zaszkodzi.  

[marcin81]

to my w 2013r. mieliśmy na Plitvicach połączenie postów #212 i #213. Dziecko rok i 3 miesiące w nosidełku z temperaturą 39,5C. Marki nosidełka nie pamietam.

[gfizyk]

Wybaczcie Drodzy Koledzy, ale się z Wami nie zgodzę. Szary napisał o swoim doświadczeniu. Cóż moje jest inne. Troje z naszej piątki dzieci było noszone w chustach. To chusty są zalecane przez ortopedów. Zapytajcie kobietę, czy nakarmi dziecko w nosidełku? Fizula karmiła w chuście bez problemów.

Ja wiem, że moje doświadczenie może zostać przez Was uznane jako niewielkie. Używamy chust od około 10 lat. Najpierw "kółkowa", a potem wiązane.

Za każdym razem, podczas spotkań z ortopedą, właśnie nasza metoda noszenia była uznawana za najlepszą.

Oczywiście, należy się wiązać nauczyć. Nosidełko jest prostsze w obsłudze. ale czy przez to lepsze?

Kilka linków:

http://www.natibaby.pl/webpage/eksperci-o-noszeniu-w-chuscie.html

http://pediatria.mp.pl/pielegnacja/show.html?id=76377

zwłaszcza tutaj:

http://dwiecorki.blogspot.com/2015/04/akcja-nicminiewisi-wywiad-z-ortopeda.html

 

Generalnie - nosidełko - owszem, ale chusta jest lepsza, zdrowsza i można ją wcześniej zacząć używać. ;-)