Do Grecji przez Rumunię i Bułgarię.

[chris_66]

Drogi w Rumuni, do dróg w Serbii, to nawet porównania nie ma. Na korzyść Serbii oczywiście.
Poza tym w Rumuni jeżdżą jak idioci, cały czas trzeba podwójnie uważać.

Pozwolę sobie nie zgodzić z tym stwierdzeniem. O ile drogi mają może faktycznie odrobinę lepsze to kierowcy i ruch nie odbiega w Rumunii od reszty rejonu. Nie zauważyłem niczego niepokojącego ani dziwnego u nich.

[niebieski]

jak zwykle

[chris_66]

jak zwykle

Ile jeździłeś po Rumunii i gdzie?

[Pietruch]

Od dwóch lat mieliśmy okazję przemierzać Rumunię. Drogi jak w każdym kraju bywają różne. Dwa lata temu przejeżdżaliśmy przez Transylwanię w kierunku Bułgarii i poza Bukaresztem nie było najgorzej. Warto nadmienić, że w tym czasie było sporo dróg w budowie.

W zeszłym roku jechaliśmy północną Rumunią na deltę Dunaju i tam nie było już tak kolorowo. Zdarzały się odcinki, które powinny być zamknięte do ruchu, no ale cóż....raz w życiu trzeba tego doświadczyć. Jeśli ktoś zapytałby mnie czy pojechałbym tam jeszcze raz, odpowiedziałbym, że szkoda czasu...

[chris_66]

.......Jeśli ktoś zapytał by mnie czy pojechałbym tam jeszcze raz, odpowiedziałbym, że szkoda czasu...

I takie opinie też warto przeczytać.
Z drugiej strony koleżanka z pracy każdą chwilę spędza w Rumunii, zwiedza urocze miejsca i mówi że jeszcze na parę lat ma tam co robić .

[Pietruch]

Jeśli ktoś się nastawia na zwiedzanie Rumunii to jak najbardziej. Kraj piękny, bardzo różnorodny, wart zobaczenia,  bez dwóch zdań. Rumuńskie Karpaty to moim zdaniem najpiękniejsze góry w Europie. Ale jeśli ktoś się wybiera do Grecji przez Rumunię i Bułgarię to trzeba zarezerwować sobie więcej czasu i przygotować się na dłuższą podróż. Przy trzy tygodniowym urlopie może się okazać, że Grecji będzie bardzo mało.

My w tym roku planujemy jechać do Grecji przez Serbię, Macedonię i Albanię. Zakladam, że zajmie nam to nieco więcej czasu ale czegóż nie robi się dla przygody.