Skocz do zawartości

Tomii

Administracja
  • Postów

    11121
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Odpowiedzi opublikowane przez Tomii

  1. Teraz, Bercik77 napisał(a):

    A ten bagażnik nie ma mechanizmu, który pozwala go przesunąć do przodu? 

    Pewnie że ma. Tylko tak jak chcesz wyjąć jedną pierdołę, to zawsze o odblokowanie, przesunięcie i ponowne przesunięcie mniej roboty. W sumie spoko się to odsuwa ale jednak, punkt przyłożenia siły musi być nisko, bo inaczej trochę się blokuje. 

     

  2. 1 godzinę temu, Bercik77 napisał(a):

    Tylko z tego co kojarzę u Ciebie bakista odchyla się lekko i podnosi pionowo do góry. Przy standardowej uchylnej już może być różne. 

    Przy uchylnej u mnie na bank by nie przeszło. 
    Zamontowałem tak że 5 mm luzu jest między klapą, a rurkami. Ugiatacz mocy, który jest bliżej przedniej ściany przyczepy, musi być ustawiony na godzinę 12 - inaczej wadzi o klapę:
     

     

  3. Godzinę temu, eastnomad napisał(a):

    A teraz coś poza tą „wyproszoną”  naklejka jeszcze dostałeś? 

    Rozumiem że pytanie dotyczy tylko spraw gazowych. Jeśli tak, to nic więcej w sprawie gazu poza naklejką nie dostałem. Nawet nie pomyślałem żeby ten żółty papier do nich zawieźć. O naklejkę się upomniałem na zasadzie, że jak miało być w cenie, to powinno być zrobione. 

  4. W dniu 4.02.2024 o 17:25, Tomii napisał(a):

    19. 19-27.01.2024 - 24 735 km

    20. 05.05.2024 - 27 235 km
    21. 26.05.2024 - 27 845 km
    22. 15.06.2024 - 27 965 km

    Kilometry zaktualizowane to czas trochę ponarzekać.
    W poniedziałek 10 czerwca byłem umówiony na wymianę drzwi u Wadowskich. Razem z wymianą drzwi miał być zrobiony przegląd gwarancyjny. 

    IMG_20240610_094515.jpg

    Z plusów, jak wspominał wcześniej @jacek00 cena przeglądu została zmieniona i obecnie wynosi ona 600 + szuwaks do podłogi = 700 zł brutto.
    Teoretycznie odbiór przyczepy miał być we wtorek.
    We wtorek zadzwoniłem do serwisu - drzwi wymienione, ale nie mają naklejek, przegląd zaraz będą robić. Umawiamy się że dadzą znać jak, jak przyczepa będzie gotowa. Naklejki ustaliłem, że zrobię sobie sam. Do piątku nikt się nie odezwał. Zadzwoniłem sam w piątek z rana, Pan Darek powiedział że Pani Ola będzie o 10 i będzie się kontaktować. No i faktycznie, Pani Ola zadzwoniła, dogadaliśmy się że przyczepę odbiorę w sobotę, pro-formę dostałem na maila, ustaliliśmy że naklejka serwisowa do książki gwarancyjnej i wydruk z systemu o przeglądzie będzie na mnie czekał. Pani Aleksandra oznajmiła też, że ma już naklejki potrzebne do oklejenia moich drzwi - poprosiłem żeby były tylko w przyczepie i że kleił będę sam.
    Wszystko co ustaliłem z Panią Olą - było załatwione. Naklejka serwisowa, wydruk z systemu oraz okleina na drzwi - wszystko na mnie czekało. 

    W przyczepie wymieniono drzwi. Już przy odbiorze nie podoba mi się, bo drzwi zamykają i otwierają się dużo gorzej niż wcześniej. Wizualnie widzę że coś komuś, albo nie wyszło, albo się nie chciało i część blokady drzwi, która jest mocowana do ściany przykręcono w innym miejscu (zmiana położenia o jakieś 5-8 mm). Ekstra - człowiek się rozczula nad każdym nowym otworem, a tu majstrowi się nie chciało pogłówkować i wali wkręty w nowych miejscach bo przecież to i tak butyl przykryje... :sciana: Przekazałem mechanikowi swoje niezadowolenie, przyznał mi rację, ale co mi z racji jak ściana z dziurami. Kazał dzwonić do szefa w poniedziałek. Pytam się jeszcze czy próbę instalacji gazowej zrobili. Tak zrobili. No to czemu naklejki nie ma? No przyszli z nową naklejką. Przy podpinaniu wychodzi że hebla od movera też nikt nie wyłączył...

    Dojechałem do domu. I zaczynam dokładniej oglądać.
    Nie wiem po co ktoś odkręcał ramę drzwi. Co gorsza jeśli ruszali, to czemu nie dokręcili wkrętów zarówno ramy jak i zawiasów:
    IMG_20240615_133245.jpg

    IMG_20240615_133240.jpg

    IMG_20240615_133236.jpg

    Wkręty ramy i zawiasów mocowane do ściany dokręciłem. Przyjrzałem się dokładniej i wychodzi, że drzwi są za nisko o jakieś 2 może 3 mm. Głownie widać to na zewnętrznej uszczelce drzwi która na dole jest zgniatana, a na górze nawet nie dolega. Drzwi podparłem lewarkiem. Zrobiłem sobie znaczniki.  Poluzowałem wkręty w szynie drzwi i delikatnie lewarkiem podciągnąłem. Udało się wyregulować je tak, jak było w oryginale. Tylko czemu ktoś tego nie zrobił w serwisie...

    IMG_20240615_134958.jpg

    No dobra, drzwi chodzą jak powinny - to bierzemy się za naklejki, bo jakoś tak bez naklejek jak pół :pupa: zza 🌳

    IMG_20240615_140129.jpg

    Oglądam wpierw co mi tam dali. No i oczywiście, rolka z najszerszą naklejką jest uderzona :sciana:. Nie ma pewności czy to się dobrze ułoży.
    IMG_20240615_135952.jpg

    Pomierzyłem, pokombinowałem, idzie to zrobić tak żeby to największe uszkodzenie było wycięte "pod klamkę".

    Ściągam blokadę z drzwi. Ciekawe - butyl dali wszędzie, ale nie pod śruby. Czarne pozostałości to niewyczyszczony, poprzedni butyl z plastikowego elementu blokady:
    IMG_20240615_140643 (1).jpg

    IMG_20240615_140801.jpg


    Czyścimy i odtłuszczamy:

    IMG_20240615_142151 (1).jpg

    IMG_20240615_142155.jpg

    Coś tam kiedyś oklejałem. Mam jakaś rakle i nożyk Olfy z kątem jak do przecinania folii. Trzeba poćwiczyć, jak mocno nacinać naklejki, żeby nie szarpało brzegu i nie cięło zabezpieczenia pod folią. 

    IMG_20240615_142921 (1).jpg

    Dobra mocujemy wstępnie i zabezpieczamy miejsca cięcia:
    IMG_20240615_143336.jpg

    Pierwsze koty za płoty:
    IMG_20240615_143915.jpg
    Dwa

    IMG_20240615_144444.jpg

    Najgorszy detal klamki:

    IMG_20240615_150814.jpg

    No i na gotowo.

    IMG_20240615_153457.jpg

    Daje świeży butyl pod blokadę na drzwiach:
    IMG_20240615_153831.jpg

    Pora zobaczyć co oni tam na tej ścianie po wywijali:

    IMG_20240615_154840.jpg

    Jak na moje oko, to nawet nie było odtłuszczone przed montażem. 
    IMG_20240615_154840.jpg

    Porównałem, poczyściłem, odtłuściłem:

    IMG_20240615_162005.jpg

    Jakoś to wyszło:
    IMG_20240615_173710.jpg

    Uchwyt jeszcze brudny w środku, ale liczę że wielkie mycie będzie za tydzień, albo dwa :].
    Przejrzałem sobie jeszcze jak tam luzy na bębnach, szum łożysk i stan ogumienia. Powiem że moje opony po 3 latach to już takie trochę badziewie:
    IMG_20240615_172441.jpg

    Nie wiem, czy akurat tej opony nie podmienić z zapasem, a na zimę kupić już nowe wielosezony.

    Podsumowując serwis u Wadowskich w Jankach. Przy tym jak dopieszczono moją przyczepę, cieszę się, że oklejałem ją sam. Na koniec wyszło że:
    - akumulator rozładowana do zera (najprawdopodobniej zostawiono zapalone światło ambientowe w sypialni)
    - w instalacji wody i zbiorniku zostawiono wodę (przynajmniej wiadomo że ktoś instalację sprawdzał - spoko tylko mogli powiedzieć, żeby sobie zrzucić wodę, bo przyczepę zawiozłem z odkręconymi zaworami spustowymi i otwartą rewizją zbiornika)
    - ktoś domknął lodówkę (zostawiałem na mikrowentylacji)

    Nie chcę nawet myśleć jak to może wyglądać przy jakiś wymianach ścian, czy poważniejszych pracach, ale współczuję. Humor początkowo miałem niewesoły, ale ostatecznie nie jest źle - miło jest jednak przy budzie pogrzebać. 
    Do szefa serwisu w poniedziałek zadzwonię, i kulturalnie opinię swoją przedstawię. Gdzieś coś na etapie kontroli, odbioru prac czy może szkolenia zawiodło. Wymierzania blokad niech się uczą na sławojkach, a nie na przyczepach klientów. 

  5. 11 godzin temu, Prokot napisał(a):

    Minivan to minivan a nie van  ;] Mam na myśli jakąś brygadówkę typu Sprinter czy Crafter. Jakbym miał trzecie dziecko, to pewnie bym tak celował.

    Nie no mieć brygadówkę, tylko po to żeby w przyczepie mieć Alde :] i 5 rowerów wozić na pace. Oczywiście jest to sposób. Niestety użytkowość takiego auta na co dzień była by taka sama jak kampera. Weź powiedz żonie że do kosmetyczki pojedzie sobie brygadówką :hehe:

  6. 13 godzin temu, Prokot napisał(a):

    Jak napisałem wyżej, wole mieć niewygodnie (mam suva, który jest tak samo wysoki jak ja :P) rowery na dachu ale mieć ALDE w przyczepie.

    Wpakuj na dach 5 rowerów, to wtedy uznam to za argument :hehe: :yes:

    IMG_20240505_094521.jpg

  7. 5 godzin temu, Sebeb napisał(a):

    Zastanawia mnie na jakiej zasadzie Austriacy określili w moim przypadku, że auto + cepa jest powyżej 3,5t - wykupiona winieta na auto do 3,5t, strzelili mi fotę z tyłu i mandat, że powinienem jechac 80km/h jak ciężarówka ..... dostep do CEPIKU mają ?

    Miałem to samo:


    Doszliśmy do wniosku że muszą mieć wgląd do cepiku. 

  8. W dniu 9.06.2024 o 11:57, Mandrol napisał(a):

    Pewnie jeden przypadek na milion...

    Marek jeśli przykład z mojego podwórka jest jednym na milion, to tak samo mogę skomentować Twoje 5 lat bezawaryjnego użytkowania :], albo nazwać to szczęściem początkującego :hehe:

    Wydaje mi się że znany YTber też miał szopki z wyświetlaczem Alde, ale mogę coś mylić. 
    Marek ja swoje doświadczenie i zdanie mam. To super ogrzewanie, tyle że nie każdemu w Naszych warunkach potrzebne i potrafi być kapryśne (zresztą Combi też ma swoje kaprysy). Generalnie większość z nas ma tendencje do posiadania wszystkiego. Klima, dwie pełne butle gazu, 4 rowery, markizy, przedsionki, akumulatory, solary, movery i jeszcze hulajnogi... Później płacz że na wagę pojechał i na wyjazd powinien jechać bez wody, z kasety nie może korzystać  :rolleyes: i z kąpielówkami w szafie. 40 kg dodatkowego obciążenia - więc jest w przypadku Alde o czym myśleć. 
    Ja u siebie jeśli miałbym Alde, przy wyjeździe majówkowym byłbym przeładowany o 60 kg gdzie w przyczepie (1630 kg w stanie określanym przez producenta "gotowym do jazdy" czyli 270 kg realnej ładowności) były rzeczy:
    - dwa rowery (może nie karbonowe, ale każdy w 10 kg się mieścił) + bagażnik na dyszlu
    - jedna butla stalowa z 4 kg gazu
    - 10 litrów wody
    - 2 fotele 
    - markiza workowa (20 kg)
    - ciuchy, jedzenia na sam dojazd, pościel dla 5 osób. 

    1910 kg na wadze pokazało. Powiem, że nie bardzo miałem już co wyjąć. Zapas, stolik, kanapa Bergera, wykładzina przedsionka, narzędzia, wkrętarki, elektronika, zapas wody pitnej - to wszystko poszło do auta. No a przejazd przez całą Austrię. Oczywiście można na majówkę cisnąć przez Węgry :] - powodzenia. Nie bez powodu w kamperach do 3,5 tony ze świecą szukać systemu opartego na Alde.... 

    Zimę nie jedną z Trumatikiem przeżyłem. Mocowo - żadnych problemów. Komfort - oczywiście to jak porównać grzanie kominkiem (powietrzne) do grzania grzejnikami... Alde bez wątpienia będzie tu liderem w komforcie.  To jest trochę jak z moją klimatyzacją. Mam, jest spoko, były momenty że bez niej nie dali byśmy rady, ale wożenie tych 35 kg wystających na dachu przez 3/4 roku jest bez sensu. Komuś kto wakacje spędza w w maju i wrześniu w PL nie do końca polecił bym taką klimatyzację. Będziesz trzymał przyczepę w górach co sezon pod stokiem, planujesz wyjazd zimowy do Laponi - Alde jest dla ciebie :yes:. Możliwe że najdzie Cię tygodniowa ochota na wyjazd narciarski z przyczepą - spokojnie wystarczy Ci Truma czy Combi. 
     

  9. 9 godzin temu, Mandrol napisał(a):

    Tomku, 5 lat używam i ZERO problemów a wiesz że Rovaniemi zimą nie wybacza...

    @vrs już ze 7-8 lat używa i się nie skarżył na problemy...

    Mam przykład ze swojego podwórka. Nowa przyczepa, padł wyświetlacz i ... prawie miesiąc czekania na wymianę. Więc nie zawsze jest tak kolorowo i trzeba mieć tego świadomość. 

  10. 12 godzin temu, macieku napisał(a):

    Miałem w przyczepie Primusa (kiedyś Alde  było pod marką Primusa)

    Widzisz - nie miałeś problemu z błędami i niedziałającymi wyświetlaczami. Twoja wersja nie miała dość zawodnej elektroniki... 

  11. 12 godzin temu, MaszTo napisał(a):

    Witam,

    W mojej przyczepie wylot spalin z lodówki wychodzi po stronie przybudówki. Zastanawiam się czy jest jakieś rozwiązanie aby móc zasilać lodówkę gazem i spokojnie korzystać z przybudówki tzn. nie zaczadzić się.

    Z kuchenki masz wylot spalin do pomieszczenia... Są dwie sprawy. 1 Odpowiednia kubatura. 2 Wentylacja przestrzeni gdzie odprowadzane są spaliny. W domach przy urządzeniach emitujących spaliny do pomieszczenia przyjmuje się, że kubatura pomieszczenia przeznaczonego na pobyt stały ma wynosić 175 W na każdy m3 pomieszczenia. Twoja lodówka ma moc około 150 - 200W. Więc kubaturę  1 czy nawet 2 m3, Twój przedsionek ma na pewno. Szczelny też na pewno nie jest, chyba że taśmą zaklejasz wszystkie otwory. Przedsionek zazwyczaj ma zamykany otwór wentylacyjny. Przy używaniu lodówki zostawić otwarty ten wywietrznik i zapewnić również wlot powietrza u dołu (nie zakładać np. fartucha na koło).

  12. 6 godzin temu, Pierzasty napisał(a):

    Tomek, mówisz poważnie? Przecież Ty masz nową markizę :(

    Na razie nie są jakieś duże, ale są.
    1.png
    5 sezon jej leci i tylko na jedną zimę nie była schowana do garażu :skromny:. Do końca gwarancji wytrzymała :]

  13. 13 godzin temu, Prokot napisał(a):

    Co prawda mamy ją od lutego ale już parę solidnych wyjazdów zaliczonych i jesteśmy bardzo zadowoleni. Kupiłbym raz jeszcze.

    No a nie męczy Was poranne i wieczorne ścielenie łóżka? To mega wygodny układ przy 2 osobach i ewentualnych odwiedzinach znajomych. Miałem przyczepę z grupą salonową + piętrusem i małym stolikiem. W lato podkowa wiecznie była sypialnią. Zimą niestety ścielenie łóżka jasno dało wytyczne co do wyboru następnego układu. 

  14. 13 godzin temu, elaola napisał(a):

    Popękał nam materiał w markizie workowej. Czy myślicie, że można wymienić samą " szmatę "  Konstrukcja jest ok. Jeśli tak, to jak się za to zabrać. A może ktoś zna firmę, która by się tego podjęła?  Myślę / ale może się mylę / że byłaby to tańsza opcja niż zakup nowej markizy.

    Mój worek też już ma spękania. Nie mogę sobie przypomnieć, ale ktoś mi chyba opowiadał że worek uszyła i wymieniła mu firma zajmująca się plandekami samochodowymi. 

  15. 16 godzin temu, Artur W napisał(a):

    Chyba niektórzy stosują dodatkową powłokę aluminiową na dach lekko zachodzącą na boki?

    Jak to dodatkową? Że dwa razy aluminium jest? Dwa razy aluminium na dachu zazwyczaj oznacza naprawę po gradobiciu i zmniejszenie ładowności przyczepy o 50 kg :].
    Możesz pokazać jakieś zdjęcie z dachem zachodzącym na boki? Na prawdę nie wiem o co może chodzić. Dach w przyczepie zazwyczaj zachodzi lub często nawet przechodzi w ścianę frontową czy tylną, ale to chyba nie są boki. 

  16. 13 godzin temu, Dariusz55 napisał(a):

    Witam. Planuję lipcowy wyjazd do Grecji. Jeździliśmy zawsze z Granicy Evzoni na południe przez Ateny .Korynt i na Manii. W tym roku planujemy jechać z Evzoni na Leukadę na kemping Kariotes  potem dalej na południe przez Patrę i dalej zachodnią częścią Grecji  na Manii. Moje pytanie czy jadąc z przyczepą do Leukady muszę spodziewać się dużych gór. Myślę ,że jadąc autostradą nr 2 potem nr 5 nie powinno być większych problemów. Proszę o opinię tej trasy.

    Cześć Darku. A2 jechałem 2 lata temu. Od samej Aleksandri do Igumentisy. W okolicy Metsowo droga wspina się na 1500 mnpm i to był najwyższy punkt na tej trasie. Ostry podjazd był również w okolicy Werii (od 20 mnpm do 880 mnpm). Są to podjazdy autostradowe - nie są strome ale dość długo ciągnie się cały czas pod górę, więc najważniejsze to nie łykać "dużych" i jechać spokojnie razem z nimi. Samą drogę A2 dość miło wspominam. O drodze nr 5 nic nie powiem. 

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.