Skocz do zawartości

nomadka

Użytkownicy
  • Postów

    1184
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez nomadka

  1. 12 godzin temu, krzysiek1208 napisał:

    To może ja się wypowiem w kwestii  tego remontu. Mimo mojego wieku jestem już na emeryturze czasu mam nadto , to co mam przerzucać kanały w tv  i czekać z obiadkiem na żonę jak przyjdzie z pracy, dla mnie  naprawa tej budki to pełen Relax i zabicie nudy  , gdybym pracował to pewnie bym ją ubezpieczył  i podpalił , a nie bawił się w 3 miesięczne lepienie gó-na  ,   to na tyle w tym  temacie

    Nie musisz się usprawiedliwiać?. Tu znajdziesz sporo o klejeniu 

     

  2. 3 godziny temu, chris_66 napisał:

    dla mnie to nie kwestia czy to da satysfakcję czy jest fajne - po prostu szkoda życia na walkę ze spleśniałą kupą. Można sobie coś usprawnić , przebudować i mieć z tego satysfakcję (mam dobudowane piętrowe łóżko które mnie bardzo cieszy)

    Zgadzam się z Chrisem, usprawnienia, drobne naprawy - tak. Ale odbudowa? Mimo, że wiem czym to jest klejone w fabryce, NIGDY! 

    Dlatego jestem nieustannie pełna podziwu dla tych, którzy się takiej pracy podejmują.

  3. Najważniejsze to pakować ciasno, żeby ograniczyć możliwość przesuwania się rzeczy. Nie mam górnej szafki kuchennej, więc u mnie wszystkie zapasy i naczynia na czas jazdy lądują w pojemniku łóżka przedniego. W plastikowych pudełkach. Talerze najlepsze są z melaminy. Kubki zdecydowanie z arcoroku. Pojemnik dodatkowo wyizolowałam pianką.

  4. Ja używałam kleju Butapren. Przy nakładaniu kleju na jedną stronę (skorupę) zużycie to jakieś 5kg. Wykładzinę klei się do skorupy przed wyschnięciem nałożonej warstwy kleju. Taki sposób klejenia sprawdza się przy wykładzinie typu welur laminowany pianką PU i innych, dla których nałożenie kleju na wykładzinę może się skończyć przesiąknięciem kleju, a struktura wykładziny nie utrudnia odparowania rozpuszczalników z kleju. Inaczej jest np z matą Polifoam. Tu trzeba nakładać klej na obie klejone powierzchnie i odczekać, aż warstwa kleju podeschnie. Nie wiem do jakiej grupy zaliczyć wybraną przez ciebie wykładzinę "welur w kształcie plastrów miodu". Musisz sam to sprawdzić. Naprawa laminatu to temat rzeka. Musisz określić, jakiego typu są uszkodzenia. Ogólnie używa się żywic i szpachli poliestrowych stosowanych przy naprawie jachtów lub samochodów. I jeszcze do malowania skorupy najlepsza jest jednak "goła skorupa", po demontażu wszystkich elementów. Nie wiem też, dlaczego chcesz odkrywać Amerykę z webasto? Nie lepiej założyć dedykowaną do tego celu Trumę?

     

  5. W Niewiadowie do docieplenia stosowana była mata POLIFOAM z polietylenu sieciowanego dostępna np tutaj https://www.leroymerlin.pl/izolacja-budynkow/welna-mineralna-styropian-izolacja-akustyczna/izolacja-akustyczna/izolacja-akustyczna-i-termiczna-3010-1-0l25-polifoam,p438976,l3098.html?utm_medium=cpc&utm_source=ceneo.pl&utm_campaign=porownywarka&utm_content=45746806&dclid=CJS0mfTVnOACFYbSmgodjOkFzg. Mata jest droższa od ekranów zagrzejnikowych, ale, moim zdaniem, lepsza. Można ją kleić tymi samymi klejami kontaktowymi co oryginalną wykładzinę laminowaną pianką PU. Do ogrzewania podłogi przyczep można zastosować podłogową matę grzewczą 12V, klejoną pod wykładzinę. Najlepszym jednak rozwiązaniem, niezależnym od źródeł zewnętrznych jest ogrzewanie gazowe Truma.

    Moja staruszka:przyczepa: jest młodsza o rok?

  6. Podłoga to dwie sklejki wodoodporne. Przy jednakowej grubości płyta najlepiej pracuje, ale w przyczepie leży na ramie więc można odejść od tej zasady. Grubość 10mm to przesada, ale 4mm też, więc najlepiej coś pomiędzy. Rdzeń to szkielet drewniany wypełniony pianką, najlepiej z polistyrenu ekstrudowanego o gęstości 30kg/m3 i grubości 30mm. Z ilością listew szkieletu nie przesadzałabym, bo to właśnie drewno ciągnie wodę. Więc drewno tylko tam gdzie niezbędne. Podłogę po sklejeniu trzeba zaimpregnować jakiś lazurem, od spodu nałożyć jeszcze dodatkowo jakąś elastyczną powłoką.

    Tak na szybko, nie wydaje mi się żeby większa grubość podłogi miała wpływ na montaż mebli – wysokość wnętrza nie powinna się zmienić, jeżeli boki stały na podłodze. Jakieś problemy mogą jednak być, np z montażem nadkola.

     

  7. 3 godziny temu, ed napisał:

    Co do grubości sklejki i konstrukcji podłogi, to nie wiem czy nie minąłeś się rzeczywistością. Z tego co widziałem przy robocie to sklejka na i od zewnątrz  najwyżej 4 mm i żadnego szkieletu. W miejscach przykręcania do ramy tylko klocki 15x15 cm i dookoła po  obwodzie podłogi wkładka z deski o szerok. 7 cm.

    No to nie dziwię się temu co się stało

  8. I tak musisz zdemontować meble (z reguły mocowane są do połogi i do ścian). Ściany stoją na podłodze, są do niej przykręcane od spodu i dodatkowo uszczelniane (klejone). Uwaga na nadkola – one powinny być mocowane do podłogi i ścian. I na instalację elektryczną. Właściwie po wykręceniu wkrętów i przecięciu uszczelnienia powinno być możliwe zdjęcie ścian. Jednak jest problem podstawowy: jak ustabilizować zdejmowaną budę - jak zacznie "chodzić" to się rozszczelni. Nie widzę prostego rozwiązania. A to stawia przedsięwzięcie pod znakiem zapytania.

    Podłoga to najsolidniejszy element całej "budy". Dwie sklejki o grubości nawet 10mm, między mini szkielet i wypełnienie ze styropianu, też najgrubsze. Wiele tam musiało się dziać i to od jakiegoś czasu. Przyjrzałabym bym się też ramie i zespołowi jezdnemu.  

  9. Z kempingami w Bieszczadach nie jest najlepiej, niestety. W ubiegłym roku zatrzymaliśmy się na dwóch. http://hotelgorskiwetlina.pl/ 49.144269, 22.486979 To niewielki kemping na obrzeżach Wetliny. Stanowiska dla przyczep niewielkie, utwardzone z dostępem do wody i prądu, cień o zachodzie. Teren nieogrodzony. Do dobrze zaopatrzonego sklepu ABC około 2,4km. We wsi jest bankomat w budynku straży pożarnej. Tu zaczyna się kilka bieszczadzkich szlaków. Jednak zdecydowanie nie polecam, a to ze względu na stan sanitariatów zdewastowanych i brudnych. Nieco lepiej jest na kempingu nr 150 w Ustrzykach Górnych http://www.hotel-pttk.pl/ , bo tam sanitariaty były omiatane codziennie, chociaż ich stan pozostawia wiele do życzenia. Na kempingu są wydzielone, zacienione stanowiska dla przyczep i wielka zielona łąka na której można rozbić się z namiotem. Teren jest ogrodzony. Ustrzyki Górne to dobra baza wypadowa w góry. Prężnie działa prywatny transport, który podwozi na szlaki. Jest sklep i oczywiście sporo knajp. Nie wypróbowaliśmy kempingu http://bieszczadywetlinka.pl/pole-namiotowe/ Zniechęciły nas opisy drogi dojazdowej z płyt betonowych. Droga jednak nie wydaje się taka zła, bez dziur, w miarę równa. Bez pośpiechu na pewno można nią przejechać (przeszliśmy pieszo schodząc czarnym szlakiem z Połoniny). Położenie kempingu sielankowe, sanitariatów nie sprawdziliśmy.

    Tu trochę zdjęć i dyskusja na ten temat:

    https://forum.karawaning.pl/topic/26078-bieszczady-z-rodzin%C4%85/?do=findComment&comment=613366

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.