Dla pogodzenia obu stron. My w tym roku wracając z Cro przez Węgry ok 21.30 zatrzymaliśmy się na sympatycznym kampie nad jeziorkiem na całe 13E, bo jak wiadomo na M86 nie ma stacji ani parkingów. Mimo że zawsze stajemy na mopach i nigdy nie było problemu, w tym roku jadąc do Legolandu w środku tygodnia, znaleźć miejsce do zatrzymania na noc udało nam nam się dopiero na IV mopie o ok. 01.30. Pierwszy przyznam szczerze z własnego gapiostwa odpóściłem kierując się na część dla cieżarówek i to był błąd bo tiry stały dosłownie wszędzie. Na drugim kolejka ustawiała się już na wjeździe i parking zawalony był cały aż do pasa rozpędowego na wylocie. Na trzecim w części dla osobówek tiry stały nawet w poprzek 6 miejsc dla inwalidów i na trawnikach. Dopiero na czwartym udało się przytulić do wysepki po nie małych manewrach gdzie oś dotykała krawężnika ale za to podpory tylne wystarczyło podkręcić dosłownie na pięć obrotów korbą.
Z kolei jadąc ze Słoweni do Cro przed Rijeką musiałem zawrócić i stanąc na mopie w przeciwnym kierunku bo też nie było miejsca.
P.S. Całe to zamieszanie nie zniechęciło mnie do stawania na mopach czy parkingach, ale w tym roku udało nam się zaplanować wyjazd tak, że stawaliśmy na kampach w celu zwiedzania i odwiedzania atrakcji.