Skocz do zawartości

Czy podpierać oś koziołkami?


ed

Rekomendowane odpowiedzi

podpierać czy nie

 

Pewnie jednoznacznej odpowiedzi nie będzie. Każdy ma jakiś patent i w każdym jest coś dobrego. Czasem może nieco przesadzony, ale to i tak dla dobra budki :-] Więc coś tam trzeba wybrać i zrobić po swojemu ;)

 

 

Kamil, bez podpór to zabójstwo dla zawieszenia. Moja pierwsza niewiadka stała chyba bez podpór pare lat. Jak z nią jeździłem to szafki i przedmioty w budzie żyły własnym życiem. W obecnej rodziców niewiadce nic takiego się nie działo. I dopiero wtedy uświadomiłem sobie, że w zawieszce było z gumami kiepsko.

 

Więc podpierać trzeba koniecznie!!! :) A jak? Tak żeby było dobrze :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nie dajmy się zwariować! Nie obrażając nikogo, o jakim podpieraniu mowa?

 

Czy ktokolwiek zastanowił się jakie siły działają na zawieszenie i opony podczas

 

jazdy i (lub) postoju.Choćby przyczepa stała na kołach kilkadziesiąt lat w jednym

 

miejscu, to zmęczenie materiału będzie mniejsze niż najechanie na jedną dziurę w jezdni.

 

A rdzy jest wszystko jedno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ja zdjąłem koła, podstawiłem kobyłki pod oś. Podpory rozstawione, ale obciążone.

Nikt mi nie wmówi, że element resorujący, ugięty i narażony na różnice temperatur nie ulegnie większemu zużyciu niż odciążony.

Podobnie amortyzator.

Guma też ulega szybszemu zużyciu w dotkliwych warunkach atmosferycznych.

 

Oczywiście - każdy ma prawo robić jak uważa. W mojej ocenie - owszem kosztuje mnie to trochę pracy, ale nie muszę kombinować - zmieniając ciśnienie, przetaczając przyczepkę ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w kamperku też z tyłu mam oś Al-Ko na wałkach skretnych. Obciążona jest ok 2-2,5 tony. Początkowo nie podpierałem, ale w ubiegłym sezonie zacząłem podstawiać koziołki przy dłuższych postojach. Mam wrażenie jakby auto lepiej znosiło nierówności. Ale może to tylko subiektywne odczucie. W każdym razie przyłączam się do klubu podpierających.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja zdjąłem koła, podstawiłem kobyłki pod oś. Podpory rozstawione, ale obciążone.

Nikt mi nie wmówi, że element resorujący, ugięty i narażony na różnice temperatur nie ulegnie większemu zużyciu niż odciążony.

Podobnie amortyzator.

Guma też ulega szybszemu zużyciu w dotkliwych warunkach atmosferycznych.

 

Oczywiście - każdy ma prawo robić jak uważa. W mojej ocenie - owszem kosztuje mnie to trochę pracy, ale nie muszę kombinować - zmieniając ciśnienie, przetaczając przyczepkę ....

 

 

witam

czegos tu nie rozumiem i moze mi wytlumaczysz o co w tym wszystkim biega ,piszesz ze ciepka stoi na lapach i ma os podparta - tak? to niby jak masz odciazone amortyzatory ? co to za roznica dla nich czy stoja na kolach czy na podporkach? chyba w takim przypadku chronisz opony a nie amortyzatory - ja to tak rozumiem , po za tym opony sie zmienia co max 5 lat to po co z nimi kombinowac? tylko stare ,zmurszale opony sie odksztalca podczas dluzszego ,powiedzmy polrocznego stania w miejscu , ponadto jazda po naszych dziurawych drogach predzej rozwali amortyzatory i gumy niz dluzszy postoj w jednym miejscu podpartej na lapach ciepki , ale w koncu czego to czlowiek nie wymysli teskniac za wyjazdami ? ale niech kazdy z nas robi to co uwaza za stosowne

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba w tym samym momencie post pisaliśmy :krzykacz::):winner::)

 

Co do awaryjności - stare wcale się nie musi psuć - zależy jak o nie dbali poprzedni właściciele.

 

 

Radwan, jeżeli chodzi o amortyzatory to proste jak rąbadelko. Różnica jest zdecydowana. Zamieszczam fotkę.

 

Rzuć okiem. Chyba nie trzeba tłumaczyć w jaki sposób i czy amorki są odciążone.

 

Poprawię Cię. Przyczepka stoi na kobyłkach i tylko podparta (celem utrzymania równowagi) jest podporami.

 

w momencie kiedy koło wraz z ramieniem jest uniesione (lub go nie ma) wtedy zarówno elementy resorujące są odciążone.

 

Czy jest potrzeba ściągania kół? Nie. To raczej kwestia bezpieczeństwa. Wolałem sam, odkręcić koła, niż miałby to zrobić ktoś bez mojej wiedzy ... ;-)

 

Przy okazji - już nie raz czytałem tu na forum o problemach z odkręceniem koła. Przy odkręcaniu moich, przekonałem się, że nie zrobiłbym tego na trasie. Tak mocno poprzednik dokręcił.

 

Ważna rzecz. Przyczepka stojąca na kołach powinna być przetoczona raz na jakiś czas (na forum to wyczytałem i popieram). Ja nie mam możliwości jeździć do przyczepy co miesiąc/dwa żeby przetaczać.

Guma - niezależnie od stanu - ma prawo się odkształcić. Ja wolę chuchać na zimne.

 

Oczywiście - nie uważam, że jest to metoda jedynie słuszna.

 

A co do dróg - masz rację. Dlatego właśnie wolę maksymalnie zadbać o amorki/resor (belkę) i opony, żebym mógł spokojnie jeździć po naszych uroczych dziurach

 

Fotka (jak bym podstawił kobyłkę pod bęben - to miałbyś rację):

post-2768-022614200 1296391726_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mnie ciekawi czy na zachodzi ktoś bawi się w takie podpieranie :krzykacz:

 

a z mojej praktyki, dwie przyczepki, jedna to niewiadówka, nigdy nie podpierana oś, a ustawiana tylko na podporach fabrycznych

zero problemów przez 15lat użytkowania, być może stała czasem i na kołach, raczej nikt się tym nie przejmował

 

drugi przykład to przyczepa podłodziowa, na której stoi żaglówka myślę że całość ma ok 1T

tu też nic złego się oponom nie działo, zwykłe jakieś stare dębice

zawieszenie to już inna kwestia, bo tam był resor piórowy

 

trzy to no kombajn dziadka, którego nikt nie rusza cały rok i jakoś działa :slina:

 

jeśli chodzi o amory, przecież aut nie podnosicie na noc w garażu ? więc amortyzatory i zawieszenie też są non stop obciążone

 

podsumowując, moja buda stoi na kołach, oczywiście lekko podparta na nóżkach i kółku manewrowym

sądzę że prędzej zgnije niż "padnie" zawieszenie :winner:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

juz wszystko rozumiem ,

moim zdaniem jest to zupelnie zbedne ale niech kazdy robi jak uwaza :krzykacz:

ja w kazdym razie znam inne sposoby na spedzanie wolnego czasu :winner:

na zimowanie stawiam cipke na placu , robie daszek dwuspadowy z brezentu na niej ,podpieram na podporach oraz kole manewrowym i karze jej czekac na lepsza pogode i wyjazd :slina:

pozdrawiam i byle do wiosny :piwo:

Edytowane przez radwan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdzę, że jest konieczne. Prawdopodobnie prędzej zmienię przyczepkę niż amortyzatory. Zresztą w ubiegłą zimę odciążyłem tylko koła, nie zdejmując ich.

Co do auta w garażu - co innego jest, gdy pojazd jest użytkowany systematycznie, a co innego, kiedy stoi przez kilka miesięcy - dodatkowo w trudniejszych warunkach atmosferycznych.

Zdjęcie kół i postawienie na kobyłkach niewiele czasu zajmuje. Nie przesadzajm :niewiem:

 

Oczywiście każdy robi jak chce. Powiem tyle, że poprzedni właściciel miał drugi komplet kół do przyczepki, na których stała w zimie (w wiacie) :krzykacz:

 

Przy okazji - nikt mi kół nie ukradnie ...:winner:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do auta w garażu - co innego jest, gdy pojazd jest użytkowany systematycznie, a co innego, kiedy stoi przez kilka miesięcy - dodatkowo w trudniejszych warunkach atmosferycznych.

 

dlaczego inne ? masa auta cały czas spoczywa na zawieszeniu, podobnie jak w przyczepce :krzykacz:

zgodnie z tym co jest tematem wątku, to auto na czas postoju w garażu powinno iść na kobyłki,

co by sobie amorki i gumy w zawieszeniu odpoczęły :winner:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad, albo udajesz, że nie rozumiesz, albo niedokładnie czytasz posty Grzegorza.

Przecież samochód stawiany na noc w garażu jest w codziennym ruchu, więc za każdym razem jak wjeżdzasz do garażu to koło, jest w innej pozycji. I nie porównuj czynności wykonywanej 2x do roku, do codziennych czynności.

 

Radwan, kwestia podpierania przyczepki jest tak samo dyskusyjna jak przykrywanie jej brezentem na zimę. Są i tacy na forum, którzy przykrywanie przyczepy uważają za stratę czasu.

 

Napiszę o sobie. Przyczepa, którą kupiłem, miała założone wzmacniane opony z 2003 roku. Stan bieżnika - super - niestety na bokach opony pojawiły się pęknięcia. Taka sama opona jest na zapasie (ten sam rok produkcji) - stan: ideał, z każdej strony. To chyba jest jednak argument za tym, że opony narażone na działanie czynników zewnętrznych, a może i obciążenie podczas postoju ulegają szybszemu zniszczeniu?

 

Ja również jestem za zdejmowaniem opon na zimę i podpieraniu przyczepy na koziołkach.

 

Jestem również za przykrywaniem przyczepy oraz jej odśnieżaniem :krzykacz:

 

 

Robię jeszcze wiele innych czynności w życiu, które inni uważają za stratę czasu :winner: Może dlatego używane przeze mnie rzeczy mogę odsprzedać od ręki za dobrą cenę (np. samochody)?

 

 

Może jakiś dziwny jestem? A może po prostu nie stać mnie na niedbanie... nie wiem. Tu pewnie też tkwi odpowiedź na pytanie Konrada: czy na zachodzie też tak robią? Pewnie nie. Naszych zachodnich sąsiadów stać na takie zachowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konrad, albo udajesz, że nie rozumiesz, albo niedokładnie czytasz posty Grzegorza.

Przecież samochód stawiany na noc w garażu jest w codziennym ruchu, więc za każdym razem jak wjeżdzasz do garażu to koło, jest w innej pozycji. I nie porównuj czynności wykonywanej 2x do roku, do codziennych czynności.

 

Jacku nie pisałem nigdzie że w przykładzie o samochodzie chodzi mi o opony, tylko o zawieszenie - amortyzatory, elementy gumowe, sprężyny itd

o oponach pisałem na przykładzie przyczepki podłodziowej, gdzie stoi ona na dwóch kołach+podpora dyszla, od listopada do czerwca i jakoś stare opony żyją

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę o sobie. Przyczepa, którą kupiłem, miała założone wzmacniane opony z 2003 roku. Stan bieżnika - super - niestety na bokach opony pojawiły się pęknięcia. Taka sama opona jest na zapasie (ten sam rok produkcji) - stan: ideał, z każdej strony. To chyba jest jednak argument za tym, że opony narażone na działanie czynników zewnętrznych, a może i obciążenie podczas postoju ulegają szybszemu zniszczeniu?

 

 

 

To tylko dowodzi, że opona zapasowa zużywa się wolniej. :niewiem: Pewnie dla tego, że jest nieużywana :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacek - na tym "zgniłym zachodzie" też starają się dbać o przyczepki. Tak jak napisałem - właściciel mojej miał drugi komplet opon.

Konrad - element sprężysty w stanie spoczynku ulega zużyciu w mniejszym stopniu niż w stanie "pod obciążeniem".

Elementy zawieszenia w fazie projektowania są obliczane ilość cykli. Powiem szczerze, jeżeli ktoś chciałby stawiać na kołki samochód co wieczór, to mogłoby to spowodować jeszcze większe zużycie elementów sprężystych, ponieważ pracowały by dodatkowo podczas podnoszenia/opuszczania/podnoszenia/opuszczania .....

 

Kiedyś przyjechał klient do mnie do serwisu. Kupił 10 letni samochód z przebiegiem 15000 km. Gumy były do wymiany. Nie ze względu na "sparciałość" i termin, tylko dlatego, że nie można ich było wyważyć.

 

Ja zakupiłem do VERSO opony używane. Dobrej firmy (nie pamiętam jakiej, ale markowa). Bieżnik był super, ale również nie można było ich wyważyć. Kwestia przechowywania.

 

Wybacz, ale nikt mi nie wmówi, że postępuję źle lub niepotrzebnie. Ja mogę minimalizować skutki efektu starzenia. I staram się to robić.

 

Przy okazji - pokaż mi jaki procent użytkowników przyczepek wymienia opony po 5 latach?:krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.