Skocz do zawartości

[Relacja] Pół na pół – Istria w pocie czoła!


Rekomendowane odpowiedzi

cd. Dzień 8 – 18.07.2015 sobota – Pożegnanie z Afryką  ;) 

 

Ujechaliśmy zaledwie kilka km przejeżdżając nad autostradą, kiedy to przed nami wyrosło kolejne miasteczko :)Sveti Lovreč :)

Parkujemy na dużym, bezpłatnym i praktycznie pustym parkingu tuż przy drodze głównej. Nie wiem w sumie czy byśmy się tu zatrzymali gdyby nie fakt, że po prostu skończyły się nam płyny a upał jest okropny :slina: . Wszystko co kupiliśmy wyjeżdżając z Premantury już zostało po drodze wydojone a nie było tego wcale mało  :look: Maszerujemy do sklepu, który widzieliśmy z drogi .. jest tylko jeden problem  :hmm: nie mamy kasy ... nic, zero  :oslabiony: wszystko wydaliśmy na suweniry przy Limskim Kanale, jak karty nie zadziałają tak jak to miało miejsce na stacji paliw w Puli jeszcze kilka godzin temu to klops ... jesteśmy ugotowani. Za chwilę będzie okazja się przekonać.

 

Po drodze mijamy pomnik poświęcony ofiarom wojny z lat 1941-45.

post-7016-0-62239900-1449086274_thumb.jpg

 

W koło jak zwykle pusto ... na szczęście sklep jest czynny i w dodatku klimatyzowany :] . Nieśmiało ładujemy do koszyka zapas wody Jana - przy kasie chwila prawdy, z duszą na ramieniu wprowadzam pin i czekam ... uffff wszystko gra, transakcja poszła bez problemu :yay: .

Odrazu pod sklepem owalamy po litrze  :]  :pub:  Jana oczywiście  ;)

Napojeni idziemy w miasto, stare miasto otoczone częściowo ruinami murów   :tuptup:  :tuptup: .

 

Wita nas kościół św. Marcina

post-7016-0-33382500-1449087853_thumb.jpg

 

Do jego południowej ściany przy wybrukowanym placu przylega Logga miejska wsparta na kolumnach a przed nią coś co mi się skojarzyło z pręgierzem miejskim?0bicz.gif

post-7016-0-86092800-1449087849_thumb.jpgpost-7016-0-83644700-1449086285_thumb.jpg

 

W podcieniach na ścianach zbiór rzymskich kamiennych inskrypcji.

post-7016-0-75394500-1449086282_thumb.jpgpost-7016-0-62489000-1449086289_thumb.jpg

 

Dalej widoczna wieża zegarowa pełniąca też rolę dzwonnicy.

post-7016-0-24022400-1449086280_thumb.jpgpost-7016-0-10007100-1449086293_thumb.jpgpost-7016-0-39355500-1449086296_thumb.jpg

 

Zaglądamy w zakamarki

post-7016-0-41175700-1449086300_thumb.jpg

post-7016-0-77766000-1449086271_thumb.jpgpost-7016-0-44083800-1449087856_thumb.jpg

 

Fragment kwadratowej wieży ze schodami do nieba zaczynającymi się gdzieś w połowie jej wysokości ;) oraz fragment wieży trójkątnej.

post-7016-0-70379700-1449087859_thumb.jpgpost-7016-0-39203600-1449087868_thumb.jpg

 

Nie znajdujemy już nic ciekawego zatem kierujemy się na parking, mijając po drodze uprawne poletka czerwonej jak na dzikim zachodzie ziemi, na której rosną oliwki i winogrona. 

post-7016-0-44291800-1449087872_thumb.jpgpost-7016-0-31565000-1449089606_thumb.jpg

 

Obejście miasteczka zajęło nam pół godziny.

Teraz już ruszamy do celu głównego ... przed nami Poreč :)

 

cdn ...  :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 167
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Strasznie długo się żegnacie z ta Afryką.....   :]  :pub:  :calus:  :przytul::'(   :-]

 

Ale wcale sie nie dziwię.  :nono:  tak jest PIĘKNIE  :bzik:  :ok:

No długo ;) ale cały czas jedziemy w stronę domu więc kilometrów ubywa :)  narazie osiągnęliśmy zawrotną prędkość 15 km/h :D od wyjazdu z kempingu pokonaliśmy JUŻ prawie 60 km   :D

Moglibyśmy wprawdzie jeszcze ten dzień do wieczora przeplażować i dopiero ruszyć w drogę powrotną ale wtedy nie byłoby już czasu na żadne zwiedzanie po drodze.

W kraju po naszym powrocie zapowiada się, że wcale pot z czoła nie ustąpi więc jeszcze się skorzysta ze słońca i jakiejś wody :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cd. Dzień 8 – 18.07.2015 sobota – Pożegnanie z Afryką   ;) 

 

Wreszcie udaje się dojechać do miasta Poreč vel Parenzo , rozglądamy się za miejscem dogodnym do zaparkowania naszego zestawu co okazuje się niełatwym wyzwaniem. W wiele ulic nie możemy wjechać z uwagi na zakaz wjazdu dla zestawów i kamperów. Kręcimy na rondach i nadal próbujemy, owszem, mijamy jeden parking, drugi ... ale znów znaki zakazu ... powoli tracimy nadzieję :(

Wreszcie jednak udaje się znaleźć dogodne miejsce - parking pod jakimś kompleksem sportowym ...

post-7016-0-56582500-1449423972_thumb.jpg

 

Okazuje się jednak, że jest płatny :oslabiony: a my przecież bez grosza przy duszy ... znaczy bez kuny a bankomat nie wiadomo gdzie :'( 

Przetrzepujemy wszystkie zakamarki i kieszonki no i udaje się jednak wysupłać 10 kun!!! Wystarczy na 2 h godziny parkowania, zatem po uzyskaniu bileciku ruszamy w miasto.

 

Głównie zależy nam na dotarciu do Bazyliki Eufrazjana ale wcześniej trzeba znaleźć bankomat. 

Z parkingu do starówki dochodzimy w kilka minut. Na głównym rynku miła pani kioskarka tłumaczy nam gdzie znajdziemy bankomat Zagrebacka Banka - mamy w nim wypłaty bezprowizyjne dlatego takiego poszukujemy. Zgodnie ze wskazówkami odnajdujemy bankomat i wypłacamy bez problemu upragnione kuny :jump: - kurs 0,5665 - to nieco drożej niż przy płatności kartą w dniu dzisiejszym w Sv. Lovrec gdzie kurs był 0,5431, no ale najważniejsze, że mamy gotówkę.

 

Idąc w ciemno docieramy do nabrzeża, nie można powiedzieć że jest tu tłoczno :) W tle widoczna baszta, pozostałość po fortyfikacjach miejskich.

post-7016-0-53941400-1449423976_thumb.jpg

 

Ponieważ nie mamy zbyt wiele czasu, postanawiamy bez zbędnych ceregieli przejść do celu nr 1 - czyli do Bazyliki Eufrazjana często zwanej też Eufrazjusza i po chwili stajemy przed bramą wczesnochrześcijańskiego kompleksu, na który składa się kilka obiektów  :)

post-7016-0-85945100-1449423980_thumb.jpgpost-7016-0-34829500-1449423970_thumb.jpg

 

Jest to najcenniejszy zabytek miasta Poreč, jeden z najświetniejszych przykładów wczesnej architektury bizantyjskiej w regionie Morza Śródziemnego.  Z uwagi na swoją wartość historyczną został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Bazylika mocno ucierpiała w 1440 r. podczas trzęsienia ziemi, wymagała więc odbudowy.

 

Tuż za bramą zakupujemy bilety - koszt. 40 kun/os. dorosła, maluchy za free a dzieci i młodzież szkolna 50%

 

Wchodzimy do atrium otoczonego krużgankami wspartymi na kolumnach zdobionych bizantyjskimi kapitelami.

post-7016-0-62778400-1449424969_thumb.jpgpost-7016-0-82362200-1449424963_thumb.jpgpost-7016-0-96711300-1449424957_thumb.jpg

 

Na lewo znajduje się ośmiokątne baptysterium - budynek przeznaczony do obrządku chrztu - zupełnie nie wiem dlaczego ale z tego miejsca mam tylko fotkę sklepienia.

post-7016-0-43120400-1449424966_thumb.jpg

 

W zewnętrznej ścianie baptysterium umieszczono kamienne inskrypcje pochodzące z grobowca św. Maura - pierwszego biskupa Poreča - męczennika chrześcijańskiego, który zginął w IV wieku. 

post-7016-0-88148400-1449424960_thumb.jpg

 

Z baptysterium schodami wdrapujemy się na XVI dzwonnicę, skąd roztacza się widok na bazylikę, miasto i Jadran :)

post-7016-0-06204800-1449426274_thumb.jpg

post-7016-0-40565100-1449426271_thumb.jpgpost-7016-0-02653500-1449426269_thumb.jpg
 
Potężne starożytne dzwony nieco ufajdane ptasimi odchodami :/

post-7016-0-32634700-1449426276_thumb.jpg

 

Z dzwonnicy przechodzimy do Pałacu Biskupów z VI w. 

post-7016-0-73129500-1449427012_thumb.jpg

 

Górna kondygnacja pałacu, jest młodsza od reszty, w tle widoczne zadaszenie baptysterium i fragment dzwonnicy.

post-7016-0-39434800-1449427007_thumb.jpgpost-7016-0-26875300-1449427010_thumb.jpg

 

Pałacowe wnętrza.

post-7016-0-51020000-1449426999_thumb.jpgpost-7016-0-18001500-1449427002_thumb.jpg

 

W pałacowym muzeum zgromadzono fragmenty podłogowych mozaik z tzw. oratorium Maura. 

post-7016-0-56095400-1449427015_thumb.jpg

post-7016-0-40716000-1449427018_thumb.jpgpost-7016-0-86141100-1449427020_thumb.jpgpost-7016-0-59731800-1449430624_thumb.jpgpost-7016-0-95250100-1449430621_thumb.jpg

post-7016-0-71104500-1449430915_thumb.jpgpost-7016-0-51343400-1449430918_thumb.jpg

 

Pozostałości po VI wiecznym pałacu i świetnie zachowane mozaiki podłogowe z III i IV w.

post-7016-0-98202900-1449427004_thumb.jpg

post-7016-0-86330200-1449426996_thumb.jpgpost-7016-0-77511500-1449430907_thumb.jpgpost-7016-0-01991200-1449430910_thumb.jpgpost-7016-0-93586200-1449430912_thumb.jpg

 

Z pałacu biskupów przechodzimy wreszcie do bazyliki, wzniesionej w połowie VI wieku na ruinach wcześniejszej bazyliki św. Maura.

Bazylika składa się z trzech naw oddzielonych od siebie dwoma szeregami arkad. Kolumny zostały importowane z Bizancjum.

post-7016-0-61258200-1449432613_thumb.jpg

post-7016-0-58804900-1449432618_thumb.jpgpost-7016-0-82746100-1449432603_thumb.jpg

 

Zdobione złotem i półszlachetnymi kamieniami prezbiterium robi wrażenie. Mozaiki ścienne wykonali artyści z Konstantynopola.

post-7016-0-79874700-1449432610_thumb.jpgpost-7016-0-90568200-1449432615_thumb.jpgpost-7016-0-67020100-1449432606_thumb.jpg

 

Tu kończymy zwiedzanie i kierujemy się do do wyjścia. Nie żal ani jednej kuny wydanej na bilety :)

post-7016-0-14090800-1449432599_thumb.jpg

 

Napotykamy jeszcze fragmenty starych budowli.

post-7016-0-76525000-1449434151_thumb.jpgpost-7016-0-08273900-1449434157_thumb.jpg

 

Puste stoliki oczekują na gości.

post-7016-0-49587100-1449434154_thumb.jpgpost-7016-0-53332100-1449434159_thumb.jpg

 

Spacerujemy jeszcze chwilę nabrzeżem.

post-7016-0-95694300-1449434161_thumb.jpg

post-7016-0-50080600-1449434164_thumb.jpgpost-7016-0-16703600-1449434149_thumb.jpg

 

Szkoda, że nie możemy dłużej pochodzić jeszcze po uliczkach Poreca :( Nie zostało nam już wiele czasu, gdyż kończy się nam parking więc powoli wracamy do auta. Po drodze przy nabrzeżu kupujemy jeszcze pamiątki a potem wstępujemy do Konzuma zaopatrzyć się w napoje na drogę. Tu też kupujemy na wagę świeżo uprażone lingnje (91,90 kun/kg), które chrupiemy ze smakiem w drodze na parking - były superowe :slina: .

 

W kierunku granicy jedziemy lokalną drogą wzdłuż wybrzeża. Ostatnie spojrzenie na Jadran w okolicy Novigradu :(

post-7016-0-37130000-1449434790_thumb.jpgpost-7016-0-42939200-1449434788_thumb.jpg

 

Kawałek dalej, w Umag odbijamy w prawo do granicy. Tym razem przekraczamy ją bardzo sprawnie, nikt nawet nie chce spojrzeć w nasze dokumenty, chwila moment i ok. 19-ej już jesteśmy po słoweńskiej stronie. To już koniec tegorocznej przygody z Chorwacją :'(  :'(  :'(

 

Na drodze przed nami luz, czego nie można powiedzieć o jeździe w przeciwną stronę, mimo późnej pory korek do granicy ciągnie się kilometrami niemal od Kopru. Od domu dzieli nas jakieś 1300 km.

No to prujemy :)

 

Dzień spędziliśmy dość aktywnie, do tego w upale, zamierzamy więc zatrzymać się około północy na nocleg i dopiero świtem ruszyć w dalszą drogę. Na miejsce noclegu wybraliśmy parking Trepanje. Znajduje się na nim stacja paliw, bar, toalety ... no i jest to parking przyjazny karawaningowcom. Można tu podpiąć się do prądu i zrzucić nieczystości.

post-7016-0-00268600-1449437317_thumb.jpgpost-7016-0-86840900-1449437314_thumb.jpg

 

Zmęczeni padamy jak dzieci  :sleep:

Jako, że to nie koniec relacji to ...

 

cdn ...  :hej::skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 9 – 19.07.2015 - w pocie czoła wracamy do domu  :oslabiony: 

 

Wstajemy skoro świt, chyba coś po 4 rano :sleep: - nie pamiętam dokładnie.  Pora wybrana celowo gdy jeszcze jest w miarę chłodno - Bunia nie ma klimy i podróż w upale daje się we znaki więc doceniamy każdy pokonany kilometr.

Wczorajszego dnia zanim dotarliśmy na miejsce noclegu, tankowaliśmy LPG na stacji Petrol Kozina - cena za litr 0,623 eu - płatność kartą po kursie 4,1315 zł ale ponieważ na Trepanje stawaliśmy na nocleg i też mieli LPGa to znów dotankowaliśmy do pełna - cena i kurs tak samo. Zatem po przetarciu oczu odrazu ruszamy w dalszą drogę :drive:  :przyczepa: .

Słoneczko pięknie sobie wschodzi, na drodze luz, kilometrów ubywa. 

post-7016-0-96546200-1449864354_thumb.jpgpost-7016-0-16523800-1449864357_thumb.jpg

 

Odpuszczamy drogie tankowanie koło Loipersdorf, jakoś się dotelepiemy do Czech - najwyżej kawałek przegonimy Bunie na benzynce, nie zaszkodzi jej ;)

Po jakimś czasie przystajemy w Austrii na poranną kawkę :kawa: - a'la frappe ;) zrobioną własnoręcznie z mrożonego zapasu wody przewożonego w lodówce. Jest mocna i smakuje wyśmienicie choć dość szybko łapie temperaturę otoczenia. Słońce już grzeje na całego.

post-7016-0-49473700-1449864359_thumb.jpg

 

Wzmocnieni ruszamy dalej. Mijamy elektrownie wiatrowe.

post-7016-0-78061700-1449864361_thumb.jpgpost-7016-0-08533600-1449864364_thumb.jpg

 

I pola słoneczników aż po horyzont :)

post-7016-0-85232300-1449864366_thumb.jpg

 

Zbliżamy się do Poysdorf.

post-7016-0-04435900-1449864369_thumb.jpgpost-7016-0-45374300-1449864371_thumb.jpg

 

Znów spotykamy rozśpiewaną Conchite Wurst :)

post-7016-0-83637600-1449864373_thumb.jpg

 

Za miastem, w kierunku granicy AU/Cz rozciągają się winnice i kolejne pola słoneczników.

post-7016-0-47302800-1449864352_thumb.jpgpost-7016-0-91236600-1449866373_thumb.jpg

 

Z Drasenhofen już widać Mikulov a w zasadzie wznoszący się nad nim zamek. 

post-7016-0-77189400-1449866376_thumb.jpgpost-7016-0-77683700-1449866379_thumb.jpg

 

Od jakichś 60 km jedziemy na benzynce, w Mikulovie trzeba będzie się zatrzymać na tankowanie i obowiązkowo po czekolady Studenac - a może po coś jeszcze  :hmm:

Coś zaczęło mi świtać w głowie - godzina młoda jeszcze, dopiero po 9 rano - Tom ma jeszcze 23 h na dotarcie do pracy ;) a do domu zostało już tylko 700 km.

 

cdn ...  :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jeszcze "jedziecie" :) znam ten stan, sam w mojej relacji utknąłem na Pagu.

 

mam banalne dla Ciebie pytanie - jak ze stanem autostrady i dróg w Czechach ? Planujemy już wyjazd 2016, przejazd nocny na odcinku PL - Czechy - Wiedeń. Nigdy nie jechałem tam z przyczepą, wiem że jest tam kawałek autostrady z płyt betonowych pokrytych asfaltem.

 

jak tam się jedzie z przyczepą? nie rozwali się za bardzo ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jeszcze "jedziecie" :) znam ten stan, sam w mojej relacji utknąłem na Pagu.

 

mam banalne dla Ciebie pytanie - jak ze stanem autostrady i dróg w Czechach ? Planujemy już wyjazd 2016, przejazd nocny na odcinku PL - Czechy - Wiedeń. Nigdy nie jechałem tam z przyczepą, wiem że jest tam kawałek autostrady z płyt betonowych pokrytych asfaltem.

 

jak tam się jedzie z przyczepą? nie rozwali się za bardzo ? :)

Na Pagu sama bym chętnie utknęła na dłużej :)

 

Z przejazdem przez Czechy jest coraz lepiej - sporo odcinków tej felernej autostrady wyremontowali przez ostatnie lata,  zostało niewiele tego hophophop ;) Być może do czasu następnego sezonu jeszcze coś poprawią. Ostatnie 3 lata jeździliśmy przez Czechy tam i nazad i buda nadal trzyma się kupy - nic się jej nie dzieje, nic się nie urwało, nie odkręciło także  :yes:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam banalne dla Ciebie pytanie - jak ze stanem autostrady i dróg w Czechach ? Planujemy już wyjazd 2016, przejazd nocny na odcinku PL - Czechy - Wiedeń. Nigdy nie jechałem tam z przyczepą, wiem że jest tam kawałek autostrady z płyt betonowych pokrytych asfaltem.

 

jak tam się jedzie z przyczepą? nie rozwali się za bardzo ? :)

 

A ja nie lubię :( Nie dość, że wytrzęsie na betonach - owszem, jest ich coraz mniej ale za to w coraz gorszym stanie - to jeszcze autostrada nie przechodzi bezpośrednio w autostradę. Trzeba kulać się kawałek po zwykłych drogach. Ale jeśli ktoś jedzie z północy PL, to rzeczywiście prościej wskoczyć na autostradę, ominąć Śląsk i wylecieć na Ostravę. A jeśli jeszcze ktoś jedzie bardziej w głąb AT, to już na pewno :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że jeszcze "jedziecie" :) znam ten stan, sam w mojej relacji utknąłem na Pagu.

 

mam banalne dla Ciebie pytanie - jak ze stanem autostrady i dróg w Czechach ? Planujemy już wyjazd 2016, przejazd nocny na odcinku PL - Czechy - Wiedeń. Nigdy nie jechałem tam z przyczepą, wiem że jest tam kawałek autostrady z płyt betonowych pokrytych asfaltem.

 

jak tam się jedzie z przyczepą? nie rozwali się za bardzo ? :)

 

Zawsze jadę przez Czechy na południe. Bez problemów. Nigdy mi nic z szafek nie wypadło. Dla mnie to najszybszy transfer na południe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie lubię :( Nie dość, że wytrzęsie na betonach - owszem, jest ich coraz mniej ale za to w coraz gorszym stanie - to jeszcze autostrada nie przechodzi bezpośrednio w autostradę... 

Oj Kajetan nie pieść się ;):P

 

Zawsze jadę przez Czechy na południe. Bez problemów. Nigdy mi nic z szafek nie wypadło. Dla mnie to najszybszy transfer na południe.

Nam też pasuje ta trasa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mnie powoli znudziła się trasa przez Słowację, nic do niej nie mam, nudny jest kawałek dojazdu od Cieszyna do Żyliny. Na razie nie ma drogi idealnej, zawsze trzeba kawałek przejechać lokalnymi - a szkoda bo nocna jazda z przyczepą po autostradzie to piękne połykanie kilometrów. U nas póki dzieci małe to kilometry do celu pokonujemy tak szybko jak to możliwe, na zwiedzanie w trasie jeszcze przyjdzie czas.

 

droga przez Czechy na Wiedeń jest krótsza o jakieś 50km ale obawiam się tylko o stan nawierzchni. Do wyjazdu zostało już tylko pół roku bez 2 dni więc mam czas na myślenie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 9 – 19.07.2015 - w pocie czoła wracamy do domu   :oslabiony:  

 

Mikulov

Po minięciu granicy austriackiej wjeżdżamy do czeskiego Mikulova. To będzie 6 wizyta w tym mieście, tyle że 5 poprzednich sprowadzało się jedynie do postoju z okazji tankowania LPG, zakupów w Lidlu lub Bili czy choćby tegorocznej przerwy na poranną kawę w drodze na Istrię. Wznoszący się nad miastem zamek kusił za każdym przejazdem ale zawsze coś stało na przeszkodzie, uznaję że już najwyższy czas przestać się opierać jego urokom :)  I tak mamy w planach skoczyć do Bili na małe zakupy a potem napełnić Bunię na pobliskim Shellu.  

Skręcamy zatem na duży parking pod Bilą gdzie swobodnie możemy zaparkować nasz zestaw.

post-7016-0-10258400-1450379216_thumb.jpg

 

Dopiero teraz dzielę się z Tomem pomysłem na spacer do zamku naiwnie licząc na jego poparcie :devil: . Wcześniej nie wspominałam o tym, bo spodziewałam się stanowczego protestu z uwagi na panujący upał! I słusznie :mad: Tom absolutnie odmawia jakiegokolwiek spaceru :mad:.

Mimo wczesnej pory jest już bardzo gorąco – temperatura sięga 36 stopni :zly: . Jesteśmy ugotowani przez jazdę bez klimy ;( , Tom jest zmęczony prowadzeniem auta w takiej temperaturze i jedyne o czym marzy to schłodzić się w klimatyzowanym markecie ;)

Zawieramy pakt – Tom na spacer zakupowy po markecie a ja na spacer do zamku ;) i każdy zadowolony, pozostajemy w kontakcie telefonicznym. 

:tuptup:

Najstarsze informacje o mieście Mikulov sięgają z XII w., kiedy było ono jeszcze małą osadą handlową, założoną przez czeskiego króla Przemysława Ottokara I. Król był dość jurnym gościem ;) – miał w sumie 13 dzieci! Z pierwszą żoną, z którą rozwiódł się po 20 latach dorobił się 4 dzieci a z drugą 9 – nie wszystkie jednak dożyły dorosłego wieku.

Mikulov prawa miejskie uzyskał w 1410 r.  W tym samym roku miała miejsce Bitwa pod Grunwaldem, ale rocznik jest również znany jako receptura pewnego trunku 1kg 4l 10dkg ;)

 

Właścicielami ziemskimi Mikulova byli też Liechtensteinowie i Dietrichsteinowie.  Miasto posiada kilka ciekawych zabytków, trasy rowerowe, ścieżki przyrodnicze, winnice i warto do niego zajrzeć.

 

No więc idę sobie w kierunku Zamku i po przejściu kilkudziesięciu metrów od auta okazuje się, że tuż obok parkingu przy markecie Bila jest też kompleks basenów :)  Koupaliště Mikulov-Riviéra  - może nie jakiś wypasiony - 3 niecki i 54 m zjeżdżalnia, na krótką przerwę w podróży kiedyś na pewno się nada :)lokalizacja  

Chętnie bym wskoczyła ale nie mam zbyt wiele czasu   :(.

post-7016-0-39969800-1450379243_thumb.jpgpost-7016-0-68518100-1450379237_thumb.jpg

post-7016-0-04761300-1450379235_thumb.jpgpost-7016-0-55255600-1450379240_thumb.jpg

 

Do zamku jeszcze kawałek. 

post-7016-0-61933500-1450379906_thumb.jpgpost-7016-0-87583400-1450379903_thumb.jpg

 

W dodatku mocno pod górkę wow … ale za to miedzy ładnymi, kolorowymi kamieniczkami. 

post-7016-0-17254000-1450379909_thumb.jpg

post-7016-0-75491800-1450379911_thumb.jpgpost-7016-0-50997000-1450379914_thumb.jpgpost-7016-0-25980600-1450379901_thumb.jpg

 

Niemal krok od starówki jest też parking - luźny ale płatny, chyba 10 koron za godzinę o ile dobrze pamiętam. 

Ostatnia prosta w kierunku starówki łaskawie przebiega po płaskim terenie. Staram się przemykać w cieniu kamieniczek unikając palących promieni słonecznych.

post-7016-0-76699700-1450380960_thumb.jpgpost-7016-0-53222600-1450380963_thumb.jpg

 

Wchodzę na centralny plac i od razu mi się bardzo podoba :) nie żal ani jednej kropli potu wylanej w drodze do tego miejsca :) 

 

Rynek otoczony jest pięknymi kolorowymi kamienicami.

post-7016-0-11112900-1450380958_thumb.jpg

 

Na uwagę zasługuje narożna kamienica tzw. Dom Rycerski, bogato zdobiona renesansowym graffiti. Jej budowę datuje się na XVI w. Najwyższą kondygnację dobudowano później w XIX w.

post-7016-0-13714900-1450380967_thumb.jpgpost-7016-0-71299600-1450381891_thumb.jpg

 

W oddali widoczna dzwonnica i wieża zegarowa Kościoła św. Wacława – zegary umieszczone na każdej ścianie jednak z tego co zauważyłam, każdy z nich wskazywał inną godzinę i żaden prawidłową ;). W pierwotnej formie kościół powstał pod koniec XII w. czyli tuż po założeniu osady, jednak jego wygląd  z tamtego okresu nie jest znany. Na początku XV w., w tym miejscu rozpoczęto budowę nowego kościoła. Od tamtej pory był on wielokrotnie odrestaurowywany.

post-7016-0-58855200-1450382143_thumb.jpg

post-7016-0-33307500-1450381976_thumb.jpgpost-7016-0-61676400-1450381973_thumb.jpg

 

Spomiędzy kamieniczek, na jednym z trzech okolicznych wzgórz wyłania się Kozí hrádek. Wieża obronna pochodzi z XV w., służyła jako prochownia oraz punkt obserwacyjny do kontroli strategicznych szlaków pomiędzy Brnem a Wiedniem.

post-7016-0-25646100-1450382140_thumb.jpg

 

Na środku rynku dominuje barokowa, bogato zdobiona rzeźbami, Statua Św. Trójcy z 1724 r. tzw. wielki słup morowy.  Została wzniesiona na  zlecenie księcia z rodu Dietrichsteinów, jako dziękczynienie za wybawienie od morowej zarazy. W latach 1997-98 została odrestaurowana. Bardzo podobną mijaliśmy w Poysdorfie – co wcale nie dziwi, w krajach Monarchii habsburskiej takie kolumny były bardzo popularne.

post-7016-0-79241900-1450382351_thumb.jpgpost-7016-0-02103500-1450382349_thumb.jpg

 

Tuż obok kolumny znajduje się fontanna Pomony z ok. 1700 r., służąca niegdyś mieszkańcom jako ujęcie wody. Pomona była rzymską boginią sadów, ogrodów i drzew owocowych. Wznosząc się nad fontanną dzierży róg obfitości i herb Dietrichsteinów. Zapewne bogini miała zapewnić urodzaj tutejszych winnic :pub:  ;) 

post-7016-0-95605500-1450382429_thumb.jpg

 

W dolnej części rynku znajdują się pozostałości kościoła św. Anny (Dietrichsteinská hrobka) z barokową fasadą, która ocalała z pożaru w XVIII w. Pełni on m.in. rolę krypty rodu Dietrichstein.

post-7016-0-19425100-1450382560_thumb.jpgpost-7016-0-72950500-1450382563_thumb.jpgpost-7016-0-09030400-1450382568_thumb.jpg

 

Bogato zdobiona brama prowadzi na dziedziniec.

post-7016-0-41951300-1450382571_thumb.jpg

post-7016-0-85525600-1450382579_thumb.jpgpost-7016-0-20367400-1450382557_thumb.jpg

 

Na dziedzińcu pomnik Franciszka Józefa Dietrichstein.

post-7016-0-80997400-1450382576_thumb.jpg

 

Nad rynkiem, powyżej kościoła św. Anny widoczna Święta Góra (Svatý kopeček). Jest ona miejscem pielgrzymek wiernych. Na jej szczycie znajdują się budynki sakralne - kaplica św. Sebastiana (ta z kopułą), przed nią dzwonnica a kawałek za nimi Grób Pański. Widać też kilka - z 14 kapliczek drogi krzyżowej przedstawiające sceny Męki Pańskiej. Kapliczki pochodzą z różnych lat, najstarsze (7 szt.) zbudowano prawdopodobnie w 1630 r., pozostałe nieco później.  Sceny przedstawiono za pomocą rzeźb i fresków. Cały kompleks dzięki unijnemu wsparciu został odrestaurowany w 2012 r. Święta Góra od 1992 r. jest też rezerwatem przyrody. Niestety nie wdrapię się już na nią.

post-7016-0-10402300-1450382938_thumb.jpgpost-7016-0-05408100-1450382941_thumb.jpg

 

Bardzo mi się ten malutki ryneczek podoba, nie sądziłam że będzie tu tak fajnie.

Robię zwrot i maszeruję w kierunku Zamku  :tuptup: 

 

cdn … :hej: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Do wyjazdu zostało już tylko pół roku bez 2 dni więc mam czas na myślenie :)

Suuuper  :ok: zdradzisz jaki plan - region? 

My jak zwykle w czarnej d...e z terminem  :(  :sciana:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suuuper  :ok: zdradzisz jaki plan - region? 

My jak zwykle w czarnej d...e z terminem  :(  :sciana:

Region bardzo ograniczony, wyspy Cres, Losinj, Mali Losinj. Mam nadzieję, że na tym się zakończy :) czyli 2 tygodnie, 2-3 campingi. Oczywiście w obwodzie wyspy Krk, Rab oraz Istria. Oczywiście bez rezerwacji a plan jest wstępny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No masz :oslabiony:  Tyle razy jechałem przez Mikulov ale nigdy nie przyszło mi do głowy zwiedzanie. A tu taki wypas :look: Gusia, Ty powinnaś być naczelną National Geografic. :yay: Martyna Wojciechowska może się schować :]


Oj Kajetan nie pieść się ;):P

 

Kiedy ja się lubię pieścić .... :glasce:  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.