bozka

Obok tematu ale też ubezpieczenie tylko, że kampera. Kupiliśmy w PZMOT holowanie do 1000 km. W Hiszpanii kamper stanął na drodze szybkiego ruchu. Była już noc, warsztaty zamknięte. Obdzwoniłam infolinie. Pierwszy pracownik poinformował mnie, że holowanie samochodu będzie na parking lub do warsztatu ale na następny dzień mamy . Czyli mamy stać na jezdni i czekać do rana. .??? Był taki wiatr, że nawet trójkąta nie dało się rozstawić. Zaczęliśmy za pomocą policji (znali angielski i bardzo pomagali )szukać holowania na drugi dzień poza naszym ubezpieczycielem. Podczas następnej rozmowy już z innym przedstawicielem naszego ubezpieczenia okazało się, że laweta przyjedzie za godzinę i odstawi nas na parking a po nas taksówka ze względu na obecność psa. I tak też się stało i od tego momentu wszystko poszło nawet szybko i sprawnie. Rano były telefony w celu ustalenia gdzie nas odholują. i ok. 12.00 byliśmy w warsztacie zaproponowanym przez przedstawiciela ubezpieczyciela w Hiszpanii. My ponownie taksówką z miłym panem. Płaciliśmy tylko za naprawę w serwisie prowadzonym przez marokańczyków. Ale po kilku godzinach temat ogarnęli . Przyczyna była prozaiczna niekontaktujący kabelek na który zresztą przez przypadek trafili. Gdyby warsztat wskazany przez nas tematu nie ogarnął ponowne holowanie już by nam nie przysługiwało. Policja bardzo nam pomogła przez cały czas obstawiając tyły łącznie 3 radiowozy na zmianę. Jedno mnie dziwi do tej pory , mieli kontakt z naszym ubezpieczycielem chociaż nazwy nie podawaliśmy zresztą nikt nie pytał. Czyżby takie dane mieli w systemie tylko po numerze rejestracyjnym samochodu. Nie wiem.

Jeżeli psiaki młodsze to lepiej znoszą podróż. Nasz zawsze z nami jeździł w dalsze trasy po Europie. W 2023 r miał 16 lat i ze względu na stawy ciężko i niechętnie korzystał ze swojego powiększonego dla niego miejsca pod stołem. Uwielbiał wyjazdy i pilnowanie terenu przed kamperem.

W Hiszpanii faktycznie psy nie są raczej mile widziane. Do środków komunikacji publicznej mogą "wejść" ale tylko w transporterze. Zastanowiłabym się czy psy zabierać w tak daleką podróż. Jesteśmy teraz od dzisiaj w Hiszpanii. W poprzednim roku mieliśmy jechać z psem a teraz widzę, że byłoby ciężko nie tylko dla nas ale jeszcze ciężej dla niego. Tyle godzin i dni w kamperze dla psa. którego całym życiem był ruch. pola i lasy.

okolice Gliczarowa??

Muszę tu Marcina trochę bronić. Lodówka przerabiana przez nie wiadomo kogo ale działająca świetnie zbuntowała się po 5 latach. Nikt nawet nie chciał rozmawiać o naprawie. Zadzwoniłam do Marcina , za kilka dni kazał przywieść prawie pod granicę w okolice Pokrzywnej. Obiecał naprawić w ciągu dnia żebym czekała. Dotrzymał terminu i przywiózł. Zajęło to prawie cały dzień ale działa już przeszło pół roku. Agregator był uszkodzony. Oczywiście gdybym nie był znany na forum nie oddałabym w "nieznane" prawie wśród zbóż.

Długo to trwało... Udało się naprawić instalację. Okazało się, że było więcej kosztów - wymiana mieszacza i odpowietrznika i pracy ale układ znacznie lepiej działa. Ogarnął temat ciepłownik kilka ulic od nas. Potrafił sprawę przemyśleć i dać swoje propozycje. Były rozsądne więc zgodziliśmy się. Gdyby ktoś potrzebował to piszcie w wiadomościach. Dziękuję wszystkim za opinie.

Jednak nie jest przepływowy, zagalopowałam się. Dedykowany do kamperów. Tego typu : https://allegro.pl/oferta/elgena-kb6-12v-200w-podgrzewacz-wody-terma-6l-14219175156?reco_id=61b8ce13-96cc-11ee-a4a1-eead2d6a4f6f&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017

Od poniedziałku zadziałam ponownie. Jeżeli nie znajdziemy nikogo do szybkiej naprawy a jeszcze mamy 2 szanse będziemy zmieniać sposób ogrzewania wody. To co mamy jednak nie w pełni zdaje egzamin z kilku powodów, o których w tym momencie nie chcę się rozpisywać. mamy następujący pomysł na inny sposób ogrzewania. Mianowicie elektryczny przepływowy podgrzewacz wody 6 litrowy , 200W, 12V. Będzie łatwość montażu i ewentualnego serwisowania. Mamy solar 350W, aku 110 i 140Ah - mieszkalny , samochodowy aku 120Ah. Ponieważ, do mieszkalnego mamy podłączoną lodówkę sprężarkową 80W i ogrzewanie webasto 40W. Oczywiście ładowarki, laptopy.telefony, oświetlenie ledowe . Obawiamy się, że w zimowe miesiące nawet na południu może prądu nie wystarczyć. I tu wpadliśmy na pomysł podłączenia podgrzewacza wody do akumulatora samochodowego o mocy 120Ah. Jest nowy a my w jednym miejscu stoimy max. 3 dni wiec podczas dalszej jazdy będzie się ładował. Żeby podgrzewacz nie pobierał prądu przy każdym użyciu wody zamontujemy zawór odcinający wodę przed podgrzewaczem a przed tym zaworem zrobimy obejście dla wody zimnej pomiędzy zbiornikiem czystej a wylewką . Nie zawsze jest konieczność używania ciepłej wody. Tylko prysznic a bardzo rzadko mycia jakiegoś tłustego garnka. Napiszcie proszę czy to ma sens? Zastanawiam się dlaczego nie spotkałam się z takim rozwiązaniem na forum jeżeli to jest takie proste przynajmniej moim zdaniem. Czy nie ma tu jakiegoś kruczka, którego obecnie nie przewiduje ? Jeżeli nie jest to dokładnie ten temat to proszę przenieść gdzieś indziej ale myślę, że jest to jak gdyby kontynuacja tego tematu?? https://allegro.pl/oferta/elgena-kb6-12v-200w-podgrzewacz-wody-terma-6l-14219175156?reco_id=61b8ce13-96cc-11ee-a4a1-eead2d6a4f6f&sid=1147bbb04b955b96a226cab2e664258d9124ef0862320b2d7366fdd6604cf017

Mamy też szafkę nad szoferką. W drzwiczkach poprzednik zamontował zawiasy , które po otwarciu utrzymują ściankę otwartą aż do manualnego zamknięcie. Niestety nie wiem jak się nazywają.Blokuje je przed otwarciem przycisk taki lub działający na tej zasadzie : PRZYCISK DO ZAMKA MEBLOWEGO PUSH LOCK LILIE Kiedyś widziałam je w Bricomar.. za kilka zł. Mamy je w każdej szafce i są przez praiwe 4 lata skuteczne. Poprzedni właściciel był stolarzem i wiedział co robi.

W prawdzie się na tym nie znam ale podstawowych zasad fizyki się nie zmieni. Właśnie o to mi chodziło czy dobrze analizuję. Staram się dojść do wymiany tej instalacji ale na razie każdy hydraulik ucieka jak słyszy kamper.... I tu pytanie : czy jest ktoś z pobliża na forum, kto by to zrobił oczywiście odpłatnie?? Wiem, że wiele osób majsterkuje i dla chcącego karawaningowca nie stanowiło by to problemu. Pozdrawiam i dziękuję za opinie.

Dziękuję. Właśnie o takich czytałam na forum. Jednak dalej nurtuje mnie pytanie dlaczego zastosowano tak sztywne połączenia a nie chociąż wężyki elastyczne. Chyba musiał być jakiś powód , którego nawet się nie domyślam.

W Kampervanie woda ogrzewana jest przez tzw, webasto mokre. Obecna instalacja wykonana jest z rurek i śrubunków miedzianych na gwint uszczelnianych pakułami ,kolanek mosiężnych, wężyków PP, typowego wężyka pod umywalkowego do instalacji wodnej i wężyka PP mocowanego na obejmke zaciskową przez , który dostarczany jest glikol. Na instalacji znajduje się mieszacz, pokrętło regulacji temperatury i zawór bezpieczeństwa. Ciśnienie w układzie nie przekracza 3,5 bara. Instalacja po 5 latach uległa rozszczelnieniu w ok. 5 miejscach. Moje pytanie chcąc wymienić tylko tą część instalacji : jakie wężyki użyć biorąc pod uwagę wysokie temperatury i niskie - zima? Jakie zrobić łączenia? zgrzew, klejenie, nakrętki? czy uszczelnić obecną i tak ją zostawić do następnego rozszczelnienia? Z moich przemyśleń i baraku wiedzy na ten temat wynika, że obecna instalacja wkrótce znowu ulegnie rozszczelnieniu , ponieważ w samochodzie intensywnie pracuje a nie jest do tego przystosowana. Jest za sztywna. Jeżeli wymienić na elastyczną czyli wężyki w rodzaju z PP to konkretnie na jakie wężyki czyli z czego wykonane i jakie połączenia? Nie tak dawno, w którymś temacie ktoś pisał o jakiś specjalnych,grubszych, trwalszych , które powinno się w takim przypadku stosować i też innych opaskach zaciskowych. Podobno w nich nie zostaje luźna przestrzeń w miejscu gdzie jest ściągnięcie śrubką. Teraz szukałam tego tematu ale nie znalazłam. Nadmieniam, że webasto podgrzewa tylko wodę do prysznica i zlewu. Do ogrzewania powietrza jest osobne. Gdyby kogoś interesowały zdjęcia to podaję link do opisu tu na forum - od połowy drugiej strony : Proszę kolegów praktyków o rady.

Potwierdzam, też mamy naroża wciśnięte i jest ok. Nasz materac jest jakby trochę za duży 2,3mm i to jest dobre bo daje idealną szczelność tzn. nie idzie zimne powietrze z garażu gdzie nie mamy ogrzewania. Obawiam się , że listwy pionowe do których są mocowane krótkie mogą tworzyć podczas korzystania nierówność. Tak mieliśmy w oryginalnym łóżku Knausa w przyczepie. A materac nawet z grubej bardziej specjalistycznej pianki sam przytniesz długim , ostrym nożem.

Przede wszystkim ucz psa od małego nieoddalania się. Niech on Ciebie pilnuje nie Ty jego (oczywiście niech pies tak myśli). Młody pogryzie taką siatkę ciekawy zapachów i akcji poza swoim placem. Dodatkowo fakt że to mały myśliwy nie ułatwia sprawy. Gruby sznur jednak jest najlepszy. Fakt, że jest ciągły nasz monitoring żeby odplątać. Im grubszy sznur treningowy tym lepiej i łatwiej rozplątać. Psa można nauczyć załatwiania się poza swoim terenem bo to jest dosyć instynktowne dla niego. Najgorzej raz pozwolić podlać kamper to już może tak zostać. Szybkie biegiem przejście z parceli poza teren . A generalna zasad to musi być wybiegany i wybawiony żeby padł ze zmęczenia. Obroża elektryczna też może być dobra - nie próbowałam . Można ją nastawić na różne poziomy bodźca prądowego zaczynając od najniższego żeby nie wywołać leku psa i np. chowania się do przyczepy. Powodzenia.

Fakt, że Austria ma doskonałe materiały informacyjne i przysyłają szybko i bezpłatnie przynajmniej jakieś 3 lata temu. Żeby tak każdy kraj.