Chalkidiki 2011-na kempingu i nie tylko

[KiM]

Panowie, za oknami paskudnie, mokro i ponuro, wrzućcie coś na poprawę nastroju...

Piszcie, piszcie. Więcej nas tu czeka :slina::slina::slina::slina::slina:

[jacol]

Muszę chyba zmotywować Grzegorza do dalszego pisania Wiem, że w starym roku nie miał zbyt dużo czasu i przesunęło się to na ten rok, ale chyba już najwyższy czas, aby coś napisał

Edytowane 19 Stycznia 2012 przez jacol (wyświetl historię edycji)

[Plumki]

Wiem, wiem, powinienem, bo obiecałem, cosik skrobnąć o Olimpie , ale źli ludzie, którzy dają mi pieniądze na życie (chociaż tradycyjnie zbyt mało ) robotą mnie ostatnio za bardzo zawaliwszy . Spróbuję w przyszłym tygodniu Tylko na wspomnienie wyprawy na tę góreckę maski z tlenem muszę wcześniej uszykować, bo na Olimpie dosyć wysoko byliśmy, okazję do lizania śniegu w lipcu mając Już kufajkę szykuję

[artanek58]

Góra Olimp to rzeczywiscie nie zapomniane prze zemnie miejsce. Byłem na jej szczycie w wrzesniu 2005 roku .Ciekaw jestem na ten temat zdania tych co byli tam również ?Kto był w Grecji a na niej nie był niech żałuje .Kto tam pojedzie i trafi na odpowiednie warunki pogodowe niech ją koniecznie zaliczy.

[Sisar]

Koledzy ja tak zapytam prosto z mostu może głupim pytaniem, ale jestem początkujący z przyczepą więc wybaczcie

 

Otóż:

Jak jadę na dziko na takie Chalkidiki i zatrzymuję sie przy plaży to co z jedzeniem ? jak je zdobyć ? Trzeba na chwilę jechac do sklepu czy jak i zostawić przyczepę ? Chyba tak nie można ? Czy tez podczas przejeżdżania z miejsca na miejsce zawsze znajdę jakiś sklep ? Bo chyba nie targa się całego jedzenia z domu ???

[konrad_b]

Koledzy ja tak zapytam prosto z mostu może głupim pytaniem, ale jestem początkujący z przyczepą więc wybaczcie

 

Otóż:

Jak jadę na dziko na takie Chalkidiki i zatrzymuję sie przy plaży to co z jedzeniem ? jak je zdobyć ? Trzeba na chwilę jechac do sklepu czy jak i zostawić przyczepę ? Chyba tak nie można ? Czy tez podczas przejeżdżania z miejsca na miejsce zawsze znajdę jakiś sklep ? Bo chyba nie targa się całego jedzenia z domu ???

 

tam nie kradną, a już nie takie cepki jak my mamy

ale najlepszą opcją jest robić zaopatrzenie pod drodze, sklepów nie brakuje

ew ktoś zostaje w cepce (głównie by nie zamykać i chować całego majdanu)

dla mnie większy problem jest z wodą - do mycia, można kupować/nalewać, ale ogólnie trzeba mieć jej spory zapas - pojemniki

ew szukać plaż gdzie są prysznice, można dogadać się też z właścicielem baru które często są przy plażach

[Sisar]

No to jak są sklepy po drodze to ok, gorzej chyba z toaletami prawda ? Bo stacji benz tam pewnie mało ? Z tym zostawianiem cepki to nie do końca chodziło mi o kradzieże ale o Policję, bo nie wolno biwakować a tym samym jak zobaczą odłączoną przyczepkę toż to biwak jest a nie odpoczynek!

[witus]

odłączona przyczepa parkuje, a parkować można ... generalnie jest tam bezpiecznie ale zawsze takie "na dziko" to chyba lepiej w dwa zestawy robić ...

[petek]

A najlepiej pojechać cywilizowanie na kemping, choć to już kosztuje.

[jacek65]

Koledzy ja tak zapytam prosto z mostu może głupim pytaniem, ale jestem początkujący z przyczepą więc wybaczcie

 

Otóż:

Jak jadę na dziko na takie Chalkidiki i zatrzymuję sie przy plaży to co z jedzeniem ? jak je zdobyć ? Trzeba na chwilę jechac do sklepu czy jak i zostawić przyczepę ? Chyba tak nie można ? Czy tez podczas przejeżdżania z miejsca na miejsce zawsze znajdę jakiś sklep ? Bo chyba nie targa się całego jedzenia z domu ???

 

 

 

Możesz śmiało zostawić przyczepkę i pojechać na zakupy. Zostawialiśmy nie raz i nic nam się nie przydarzyło. Jeżeli Grecy nie boją się zostawiać swoje motorówki czy żaglówki na plaży, to o czymś to chyba świadczy. Z wodą też nie ma problemu- do gotowania zakupiona w marketach, do zmywania czy kąpieli-przy drogach są ujęcia pitnej wody.Warto się zaopatrzyć w jednorazowe talerzyki, miseczki, sztućce i jakieś większe pojemniki na wodę. Opróżnianie kaset wc-zawsze możesz wjechać na 1 dzień na kemping, których tam jest co niemiara. Jak spróbujesz postoju na dziko, to gwarantuję ci, że raczej już nie będziesz chciał stawać na kempingu. Zależy jeszcze jak reszta twojej rodziny się na to zapatruje. Pozdrawiam Ela.

[Sisar]

Dzięki Ela za info. Jak już kobieta pisze o braku strachu to jest git Moja rodzina i ja raczej przepadamy za wolnością A Grecja, z tego co czytam to już chyba ostatni taki bastion w Europie co to można na dziko

A jeszcze raz zapytam z ciekawości: stacji benzynowych na halkidiki to chyba nie ma za dużo ?

[jacek65]

Co do strachu....Jestem raczej bardzo ostrożna, miałam pewne obawy, ale po pierwszej nocy na dziko te obawy prysnęły. Nikt się nami nie interesował ani w nocy, ani w dzień. Co do stania na dziko w Polsce- stanowcze NIE, zwłaszcza po niedawnym morderstwie niemieckiego małżenstwa w Polsce, oraz po przeczytaniu tematu

 

http://forum.karawaning.pl/topic/8059-szokujaca-zuchwalosc-zlodzieja-felieton/ .Jeżeli na kempingu nie czujesz się bezpiecznie w Polsce, to na dziko tym bardziej.

 

Stacji benzynowych nie brakuje, nigdy nie brakło nam ani benzyny ani gazu, którego niestety nie ma na każdej stacji. Z tego co pamiętam to na Chalkidiki stacje były w Nikiti, Sarti, Sykia- to na Sithonii, Agios Mamas, a na Kassandrze na pewno za Pefkochorii. Zapewne jest i więcej ale na tych tankowaliśmy, więc utkwiły mi w pamięci. Ela

[Sisar]

My też jesteśmy NA GAZ Tak sobie teraz próbuję wyliczyć ile mnie wyjdzie podróż tam i z powrotem... wyjazd w niedzielę rano, żeby w Szeged nie byc na granicy w weekend..

[jacek65]

LPG niestety tylko w Salonikach, Lakkoma, Agios Mamas. Wieczorkiem, jak mąż wróci z pracy, to napiszę gdzie przy garnicy tankowaliśmy, może ci się przydać w drodze. A kiedy chcecie jechać?

[Sisar]

Niedziela rano. Mam nadzieję, że 1500 zł na gaz tam i z powrotem starczy