Skocz do zawartości

Chalkidiki 2011-na kempingu i nie tylko


jacek65

Rekomendowane odpowiedzi

Elu, super relacja. Poczułem znów "klimat Grecji". My w tym roku też odwiedziliśmy ten piękny kraj. Byliśmy parę dni na riwierze olimpijskiej miejscowość Platamonas (dobre miejsce do zwiedzenia Meteorów i wdrapania się na Olimp, zobaczenia panoramy riwiery ze starej wioski Panteleimonas ). Potem pojechaliśmy na Sithonię miejscowość Paralia Sykias, gdzie leniuchowaliśmy na plaży. Dzięki z przypomnienie :przytul:

 

Wielkie dzięki, niestety ja na dieslu, :sciana:a cena w górę, oj w górę.

Przeglądałem wczoraj wieczorkiem mapy i wychodzi mi , że z moich stron muszę położyć linijkę i walić jedynką na dół Polski, granica Cieszyn albo w okolicach Bielska Białej na Słowację i przeciskać się na Budapeszt, a potem to już z górki :drive:niestety mam starą Navi i nie wiem czy drogi przez Słowację i Węgry które pokazuje jako budowane już są gotowe. Moja Navi mówi że mam jechać na Wiedeń, potem dopiero na Budapeszt, ale to chyba na około :hmm:,

 

W każdym razie mapy w Navi trzeba zaktualizować ...

 

Mirek, my jechaliśmy z Cieszyna na Bratysławę, potem na Budapeszt (obwodnica to jedna wielka budowa, ale da się przejechać). Może troszkę na około, ale droga spokojna. Najgorzej to przejechać przez Polskę. Drogę powrotną wybraliśmy przez Niemcy. I to był strzał w 10-tkę. W razie pytań służę pomocą, w miarę możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu, super relacja. Poczułem znów "klimat Grecji". My w tym roku też odwiedziliśmy ten piękny kraj. Byliśmy parę dni na riwierze olimpijskiej miejscowość Platamonas (dobre miejsce do zwiedzenia Meteorów i wdrapania się na Olimp, zobaczenia panoramy riwiery ze starej wioski Panteleimonas ). Potem pojechaliśmy na Sithonię miejscowość Paralia Sykias, gdzie leniuchowaliśmy na plaży. Dzięki z przypomnienie :przytul:

 

 

 

Mirek, my jechaliśmy z Cieszyna na Bratysławę, potem na Budapeszt (obwodnica to jedna wielka budowa, ale da się przejechać). Może troszkę na około, ale droga spokojna. Najgorzej to przejechać przez Polskę. Drogę powrotną wybraliśmy przez Niemcy. I to był strzał w 10-tkę. W razie pytań służę pomocą, w miarę możliwości.

 

Rozpatrywałem jazdę przez Niemcy do Granicy mam 250 km a potem już Autostrady, co prawda cała trasa jest o 350 km dłuższa, dlatego zastanawiałem się czy się opłaca, czy oszczędność w czasie rekompensuje zwiększoną odległość. Napisz ile zajęło Ci zjechanie pod Bratysławę, ja dwa lata temu w 12 h obróciłem z Chojnic pod Brno a w powrotnej drodze w 10 godzin z granicy Czesko Austriackiej do Chojnic (z przystankiem w Markecie :-]) więc nie wiem czy warto nadkładać drogi.

Przez Polskę jeżdżę zawsze w Soboty, wydaje mi się że ruch najmniejszy, ci co mięli wyjechać na weekend, ruszyli w piątek a TIRy nie śmigają. Na autostradzie z przyczepą i tak nie polecę szybciej niż 100km/h :przyczepa: więc dużo nie nadrabiam. Co innego jazda bez Plecaka, wtedy można faktycznie pogonić :drive:. No ale jestem ciekawy Twoich doświadczeń z przejazdu przez Niemcy smirk%281%29.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elu, super relacja. Poczułem znów "klimat Grecji". My w tym roku też odwiedziliśmy ten piękny kraj. Byliśmy parę dni na riwierze olimpijskiej miejscowość Platamonas (dobre miejsce do zwiedzenia Meteorów i wdrapania się na Olimp, zobaczenia panoramy riwiery ze starej wioski Panteleimonas ). Potem pojechaliśmy na Sithonię miejscowość Paralia Sykias, gdzie leniuchowaliśmy na plaży. Dzięki z przypomnienie :przytul:

 

 

 

 

Dzieki :banan:

 

 

Byliście z przyczepką na Riwierze Olimpijskiej? Jeśli tak to napisz proszę na jakim kempingu, jakie warunki. Planujemy w przyszłości tam zatrzymać sie w drodze na Peloponez, przydałyby się jakieś konkrety odnośnie kempingów. W tym roku żal nam było opuszczać te piękne plaże na Chalkidiki i jechać na Riwierę , tym bardziej że tam takich plaż nie uświadczysz. Może gdyby było więcej czasu ... Ale Meteory i Olimp to obowiązkowo musimy kiedyś zobaczyć. Fajnie by było gdybyś coś napisał o waszych wakacjach, ze zdjęciami :tuptup: . Czytając, przeniesiemy się znów do tego ciepełka i zapomnimy aby na chwilę o tych ponurych dniach za oknem.

 

 

 

Mirek1976- wg. mnie najlepszy przewodnik czy to po Grecji czy innych krajach to- Pascala. W przewodniku o Grecji masz m.in.opisane wybrane szlaki gdybyś chciał wybrać się na Olimp, opisane historie niektórych miasteczek a nawet mity i legendy przy wybranych atrakcjach turystycznych. Porównywałam wiele przewodników i Pascala już bym nie zamieniła na żadne inne. Chociaż mam też Grecję z National Geographic i też muszę przyznać że warto było kupić. Ela

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my staliśmy na znanym już na forum campie http://www.olympios-.../camping_eg.asp

nie ma rewelacji, ale std OK (czysto, ciepła woda, przy samym morzu)

 

w pobliżu są jeszcze inne kempingi, choć w czerwcu czynny był tylko jeden http://www.olympos-b...r/howtofind.htm

 

Z zeusa jest jakieś 5km do Litochoro i z 150km do Meteorów (gaz po drodze w Larisa ;) - ciężko trafić bo stacja w "polach")

 

riwiera przypomina trochę nasz Bałtyk - płasko przy morzu i drobny piasek który wszędzie włazi :-]

 

sporo Polaków w hotelach

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirek1976- wg. mnie najlepszy przewodnik czy to po Grecji czy innych krajach to- Pascala. W przewodniku o Grecji masz m.in.opisane wybrane szlaki gdybyś chciał wybrać się na Olimp, opisane historie niektórych miasteczek a nawet mity i legendy przy wybranych atrakcjach turystycznych. Porównywałam wiele przewodników i Pascala już bym nie zamieniła na żadne inne. Chociaż mam też Grecję z National Geographic i też muszę przyznać że warto było kupić. Ela

 

 

 

Wielkie dzięki, stawiałem właśnie na PASCALA :brawo: jak dotąd się na nim nie zawiodłem, ale rozejrzę się w EMPIKU i jak coś fajnego trafię to dam Wam na pewno znać :-].

PS.: Czy u Was też tak zimno i ponuro :??

Edytowane przez Mirek1976 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpatrywałem jazdę przez Niemcy do Granicy mam 250 km a potem już Autostrady, co prawda cała trasa jest o 350 km dłuższa, dlatego zastanawiałem się czy się opłaca, czy oszczędność w czasie rekompensuje zwiększoną odległość. Napisz ile zajęło Ci zjechanie pod Bratysławę, ja dwa lata temu w 12 h obróciłem z Chojnic pod Brno a w powrotnej drodze w 10 godzin z granicy Czesko Austriackiej do Chojnic (z przystankiem w Markecie :-]) więc nie wiem czy warto nadkładać drogi.

Przez Polskę jeżdżę zawsze w Soboty, wydaje mi się że ruch najmniejszy, ci co mięli wyjechać na weekend, ruszyli w piątek a TIRy nie śmigają. Na autostradzie z przyczepą i tak nie polecę szybciej niż 100km/h :przyczepa: więc dużo nie nadrabiam. Co innego jazda bez Plecaka, wtedy można faktycznie pogonić :drive:. No ale jestem ciekawy Twoich doświadczeń z przejazdu przez Niemcy smirk%281%29.gif

 

 

Przy 350 km też bym się zastanawiał. Ja miałem 150 km różnicy i w jedną stronę wybrałem przejazd przez Polskę. Więcej stresów, większe spalanie, remonty, objazdy, zawalidrogi (w tym roku wyechałem w środku tygodnia, tak mi się czas przesunął, zawsze staram się startować w sobotę). Przez Niemcy mniej stresów, mniejsze spalanie, nuda na trasie (ale można wyznaczyć sobie jakieś ciekawe miejsce do zwiedzenia i odpoczynku), no i trzy godzinny korek przy zjeździe z ringu - remont :mikolaj:. Ale generalnie człowiek jest mniej zmęczony :drive:. Pod Bratysławę dotarłem po 15 godzinach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy 350 km też bym się zastanawiał. Ja miałem 150 km różnicy i w jedną stronę wybrałem przejazd przez Polskę. Więcej stresów, większe spalanie, remonty, objazdy, zawalidrogi (w tym roku wyechałem w środku tygodnia, tak mi się czas przesunął, zawsze staram się startować w sobotę). Przez Niemcy mniej stresów, mniejsze spalanie, nuda na trasie (ale można wyznaczyć sobie jakieś ciekawe miejsce do zwiedzenia i odpoczynku), no i trzy godzinny korek przy zjeździe z ringu - remont :mikolaj:. Ale generalnie człowiek jest mniej zmęczony :drive:. Pod Bratysławę dotarłem po 15 godzinach.

 

W moim przypadku jednak polecę przez "piękną naszą Polskę całą"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Byliście z przyczepką na Riwierze Olimpijskiej? Jeśli tak to napisz proszę na jakim kempingu, jakie warunki. Planujemy w przyszłości tam zatrzymać sie w drodze na Peloponez, przydałyby się jakieś konkrety odnośnie kempingów. W tym roku żal nam było opuszczać te piękne plaże na Chalkidiki i jechać na Riwierę , tym bardziej że tam takich plaż nie uświadczysz. Może gdyby było więcej czasu ... Ale Meteory i Olimp to obowiązkowo musimy kiedyś zobaczyć. Fajnie by było gdybyś coś napisał o waszych wakacjach, ze zdjęciami :tuptup: . Czytając, przeniesiemy się znów do tego ciepełka i zapomnimy aby na chwilę o tych ponurych dniach za oknem.

 

 

Jako, że byliśmy z Jacolem razem, pozwolę sobie o naszej wyprawie nieco opowiedzieć. Tym bardziej, że my byliśmy pierwszy raz z przyczepą gdziekolwiek w ogóle i wrażenia wciąż są świeżutkie :jump:

Zatrzymaliśmy się w Platamonas, na kempingu Arion. Kemping OK, łazienki nowoczesne, choć rury odpływowe w kibelkach tradycyjnie w małych przekrojach, więc królowały kosze na śmieci ;) obok muszli, bezpośrednie wyjście na plażę (kamienistą, ale jak się nie ma piachu, to i kamień dobry, byle ciepło i miło było :D), kemping zadrzewiony, więc upały mocno nie doskwierały. Poza tym możliwość skorzystania z pralki (odpłatnie, niestety). Jako, że jeszcze w Macedonii nam w lodówce wyciekł amoniak, dostaliśmy fajną, choć mocno doświadczoną lodówkę z zamrażalnikiem na lód :pub: i to za free :yay:. Wokół pełno sklepików, recesji greckiej nie uświadczysz. Jako, że wzięliśmy rowerki, wyprawy po zakupy były czystą przyjemnością. Generalnie jeżdżenie rowerami w Grecji jest z racji temperatur pewnym wyzwaniem (oczywiście nie dla Jacola :look:), ale wrażenia estetyczne na poboczach średnie. Lepiej patrzeć przed siebie i nie zwracać uwagi na plastykowe reklamówki, butelki, śmieci i Zeus raczy wiedzieć co jeszcze, które walają się obok asfaltu.

Krótko mówiąc - Arion jest godny polecenia, choć miejsc wolnych może brakować (zwłaszcza w sierpniu), bo większość parceli to ekspozycja stała - głównie Macedończycy, którzy stawiają budki na stałe i dojeżdżają w weekendy. Info dla miłośników głośnej muzyki - nie będziecie żałować. W pobliskim hotelu co weekend pewna Greczynka daje popisy swojego wokalu. Niektórzy wprawdzie są delikatnie niezadowoleni :klnie::sciana: ale to przecież lokalny folklor, który należy kochać i szanować :bzik:

 

Najbliższym punktem, który warto zobaczyć jest wioska Panteleimonas. Żeby tam dojechać trzeba się nastawić na częste używanie pierwszego biegu, bo i stromo, i kręcono.

post-8003-0-81104200-1322130217_thumb.jpg

 

Ale potem jest tylko piękniej

 

post-8003-0-87319800-1322130330_thumb.jpg

 

post-8003-0-66870300-1322130353_thumb.jpg

 

No i te cudowne napisy :blink:

 

post-8003-0-76189800-1322130377_thumb.jpg

 

Oczywiście nie wszędzie jest pięknie

 

post-8003-0-21394900-1322130399_thumb.jpg

 

Ale widoki pikne są i basta. I klimat grecki również

 

post-8003-0-00791800-1322130449_thumb.jpg

 

Jakby ktoś miał wątpliwości, gdzie jesteśmy

 

post-8003-0-36892000-1322130468_thumb.jpg

 

W wiosce jest też ładny przybytek dla ducha

 

post-8003-0-70672200-1322130517_thumb.jpg

 

A i atrakcji wszelakich nie brakuje

 

post-8003-0-46298800-1322130537_thumb.jpg

 

I zjeść da się smacznie

 

post-8003-0-16208000-1322130557_thumb.jpg

 

W sumie wioska warta zobaczenia. Choć Meteory lepszejsie. Ale o tym za chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plumki- pisz, opowiadaj i pokazuj zdjęcia :tuptup: . Dzięki wakacyjnym wspomnieniom uda nam się przetrwać te pochmurne, zimne dni a potem wiosna i znów można wyruszyć przed siebie, gdzieś gdzie jest ciepło i słońce....Ale się rozmarzyłam !!! Nie wiem jak wy, ale ja bym mogła zapadać w sen zimowy i budzić się dopiero na wiosnę, tak nie lubię zimy. Pozdrawiamy i czekamy na ciąg dalszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Grzegorz, że się włączyłeś :piwko: Teraz Ty pisz (wszak robisz to zdecydowanie lepiej), a ja będę uzupełniał o sprawy techniczne :ee:. Camp Arion N 40.00'58'' , E 22.35'22'' . W okolicy znajduje się jeszcze z 15 kempingów. A na plaży były baaaardzo drobne kamyczki. Należy dodać, że camp polecił kolega Kacperek :hej: , z którym umawiałem się tam w 2010, a spotkałem przypadkiem w 2011 :yay:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę mi zeszło, bo praca zawodowa trochę w życiu przeszkadza ;(, ale wreszcie wróciłem i opowiastki ciąg dalszy

 

Z Platamonas do Meteorów jest trochę kilometrów, więc lepiej wybrać się rano. I czasu więcej na zwiedzanie i rano mniejsze upały są. Dlatego wybraliśmy taką opcję.

Pierwsze wrażenie - już z daleka widać skały inne niż dotychczas, bo w kształcie przypominającym naszą Maczugę Herkulesa. Tyle tylko, że Herkules musiał tam mieć jakiś podręczny arsenał, bo maczug było dostatek :look:. Jednak im bliżej, tym wrażenie jeszcze ciekawsze - przynajmniej ja w pewnym momencie poczułem się jak w batyskafie Jacquesa Cousteau. Tylko nalać wody i rybki wpuścić. Skały wyglądały jak wybrzuszenia na morskim dnie.

 

post-8003-0-11065900-1322567649_thumb.jpg

 

A jeszcze bliżej - jeszcze większe zaskoczenie - coś małego przytula się do skały.

 

post-8003-0-02500400-1322567407_thumb.jpg

 

Po chwili zbliżenie

 

post-8003-0-30155000-1322567419_thumb.jpg

 

I taki był początek wędrówki po Meteorach.

Wędrówki, która składała się z dwóch elementów - wspinanie się po skale, zwiedzanie szczytu i schodzenia w dół :oslabiony:. Ale warto było :]

Bo najpierw człowiek patrzył co go czeka

 

post-8003-0-70603800-1322567442_thumb.jpg

 

A potem się gramolił na górę

 

post-8003-0-96436200-1322567456_thumb.jpg

 

Czasem pooglądał widoczki (bo warto)

 

post-8003-0-34509700-1322567488_thumb.jpg

 

A potem był na górze i jeśli miał krótkie gatki, albo odkryte ramiona, musiał narzucić na grzbiet oferowane przez zakonników szmatki. Ponoć czyste. My na szczęście byliśmy zabezpieczeni i się bez tego obyło.

 

post-8003-0-73263600-1322567502_thumb.jpg

 

Żeby było jasne - wejście do każdego z klasztorów to wydatek kilku ojro. Warto zwrócić uwagę na bilety rodzinne, bo ta opcja wydaje się najkorzystniejsza.

Na górze zdjęcia można robić tylko na zewnątrz, w świątyni jest to zabronione. Nie chcieliśmy ryzykować bliskiego spotkania trzeciego stopnia z latającymi z dużej wysokości aparatami foto udającymi UFO (bo opowieści o mnichach z upodobaniem trenujących tę dyscyplinę sportu nie są podobno przesadzone), więc fotek ze środka ni ma :angry:

Za to jest trochę fotek z zewnątrz. Urokliwe są zwłaszcza miejsca, gdzie na wydawałoby się na gołej skale rosną roślinki. Widok naprawdę ciekawy.

 

post-8003-0-63946200-1322567518_thumb.jpg

 

post-8003-0-70893900-1322567539_thumb.jpg

 

post-8003-0-27706600-1322567561_thumb.jpg

 

Klasztorów do zwiedzenia jest kilka, bo zawsze część z nich jest otwarta - zarówno męskich, jak i żeńskich. Między skokami pomiędzy nimi warto wyjść z samochodu i pooglądać panoramę.

 

post-8003-0-24315400-1322567602_thumb.jpg

 

post-8003-0-50811400-1322567586_thumb.jpg

 

post-8003-0-82858400-1322567617_thumb.jpg

 

post-8003-0-21344000-1322567688_thumb.jpg

 

Klasztory są małe i duże, przypominające małe zameczki

 

post-8003-0-69441800-1322567663_thumb.jpg

 

Co bardziej odważni mogą na górę wjechać specjalną kolejką, ale to i tak pikuś w porównaniu z dawnymi "windami", które w zasadzie były gołymi deskami ciągniętymi nad przepaścią na sznurku.

 

post-8003-0-50362300-1322567674_thumb.jpg

 

Zamiast wycieczki nad przepaścią można znów wspinać się w górę, gdzie po drodze można spodziewać się takich niespodzianek

 

post-8003-0-35533900-1322567707_thumb.jpg

 

Nie mniejsze niespodzianki są czasem na szczycie

 

post-8003-0-37864200-1322567916_thumb.jpg

 

To ponoć czaszki mnichów, którym się w klasztorze zmarło.

 

Oprócz strawy duchowej można też się przekonać, jak kiedyś wyglądała np. klasztorna kuchnia

 

post-8003-0-80172700-1322567927_thumb.jpg

 

Generalnie Meteory warte są zobaczenia. Opisywać nie ma co, to trzeba zobaczyć i już :D. Nie dość, że bajeczne widoki, to jeszcze specyfika klasztorna robi swoje.

 

No cóż - ostatni rzut oka na Meteory

 

post-8003-0-64399500-1322567940_thumb.jpg

 

post-8003-0-61347400-1322567951_thumb.jpg

 

i czas na kemping. Rozruszać zakwasy zrobione na klasztornych schodkach, bo przecież za chwilę Olimp :pad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.