Skocz do zawartości

Włoskie wakacje Miodziów


Miodzio

Rekomendowane odpowiedzi

W tym roku również planuję Włochy, konkretnie Bibione w terminie 28.06-7.07 a w drodze powrotnej zjazd na Słowację baseny Dunajska Streda na jakieś 5 dni.

W Bibione byłem już 6 razy ale nigdy z przyczepą. Są cztery kempingi do wyboru. W zeszłym roku będąc na kwaterze w centrum Bibione, brakowało nam spokoju i pojechaliśmy na sam koniec tej miejscowości, jest tam kemping Capalonga. Plażą przeszliśmy bliżej jego wyjścia, wygląda obiecująco. 

Dużo atrakcji dla dzieci i dorosłych, smaczne jedzenie w pobliskiej restauracji i przede wszystkim spokój na plaży.

Nikt nas gonił z pierwszej linii brzegowe z powodu rozłożonego namiotu przeciw słonego dla dzieci czy parasolki. 

Dlatego w tym  roku jedziemy tam na kemping.

Jeżeli chodzi o Venecję, za każdym pobytem wyglądało to tak samo. 

- przejazd samochodem ( wybrzeżem ) do miejscowości Punta Sabioni, tam opłata za parking 5E

- bilety na prom,  w obie strony to 14E od dorosłego

- po powrocie do Punta, w auto i powrót do Bibione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście jeżeli jest ktoś chętny na wspólny wyjazd to zapraszam.

Jedziemy na dwa zestawy   :]

Cieszę się z towarzystwa bo po drodze zawsze raźniej jak ma się kompana u boku.

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy na niektórych kempingach, basen może być dodatkowo płatny??   :look: Wziąłem się za dokładne studiowanie i wychodzi mi, że na niektórych, w cenie pobytu, nie ma korzystania z basenów  :oslabiony:

 

Co sądzicie o tym: http://www.parcocapraro.it/index.php?lang=en ? Odpowiada mi, bo honoruje kartę ACSI, a z takiej będę w tym roku korzystał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sądze,ze jakaś dziura ;) , gdzie jest napisane o płatny basenie bo coś nie mogę znaleść?

 

Akurat o tym, wyczytałem, że nie chcą dodatkowych opłat, dlatego pytam, czy ktoś tam był i może polecić :) Przepraszam, jeśli wyraziłem się niezbyt jasno  :blagac:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam nadzieję, ze Miodzio nie będzie miał nic przeciwko pisaniu w Jego wątku. :-)

Byliśmy w zeszłym roku na kampingu tutaj: http://goo.gl/maps/NSVCG. Kamping stanowczo za drogi, ale sanitariaty i baseny super, plaża przy kampingu i dodatkowo dużo różnych atrakcji w cenie (np. krótkie rejsy łódką i takie tam ;-) - generalnie nie skorzystaliśmy) - nawet myjnia samochodowa - ale to pewnie dlatego, że bez niej nie dało by się samochodem z kampingu wyjechać.

Ale - jak zawsze jakieś ale musi być (oczywiście oprócz ceny).

I tu pytanie pierwsze.

Czy tam jest aż tak jest niebezpiecznie? Kamping jest ogrodzony wysokim płotem, bramki z czytnikami otwierane po zbliżeniu opaski chipowej, które (opaski) obsługa zakłada na stałe na rękę przy wjeździe na kemping i bez nich nie wolno się poruszać po terenie kampingu. Jak nie masz opaski, to Cie zaczepiają i o nią pytają - wiem, bo jako niezdyscyplinowany swoją odciąłem zaraz po postawieniu przyczepy i schowałem do kieszeni - nie lubię być zaobrączkowany.

Drugie pytanie.

Czy tam zawsze jest tyle komarów? W opisie kampingu zanim do niego dotarliśmy, gdzieś przeczytaliśmy, że co jakiś czas teren jest odkomarzany - trochę nas to zdziwiło no ale ok, jak jest to fajnie. Na miejscu się okazało, że to był kamping z największa ilością i najbardziej żarłocznych komarów jaki spotkaliśmy - co z tego, że codziennie wieczorem były jakieś tam pokazy artystyczne, ale my nie przygotowani na walkę (czytaj bez żadnych środków przeciw wampirzycom ;-)) nie byliśmy w stanie tam ani usiedzieć anie wystać. Rozumiem, że to okolica dość podmokła. Stąd pytanie, czy tam w okolicy ten problem jest wszędzie i o każdej porze - my byliśmy w pierwszej połowie czerwca?

Pytanie trzecie a może raczej informacja.

Na kempingu był zakaz trzymania samochodu przy przyczepie. Każda parcela miała przydzielony parking. Mój był pod jakimś drzewem, gdzie po dwóch dniach samochodem nie dało się jechać, bo nic nie było widać przez szybę, tak był czymś co spadało z drzewa oblepiony - tu przydawała się myjnia - bez umycia samochodu nie dało się nigdzie jechać. No więc czy spotkacie się często z czymś takim, że jest zakaz trzymania samochodu przy parceli? Mnie to przeszkadzało. Częśc rzeczy mam w samochodzie, pudle na dachu. A obsługa była trochę wręcz nachalna i tak niefajnie upominała żeby samochód odstawić - pilnowali wręcz kiedy skończymy się rozstawiać.


W kwestii basenów. Kilka kampingów we Włoszech zaliczyliśmy i nigdzie baseny nie były dodatkowo płatne.


W tym roku też Włochy (28.06 - 11. 07) ale trochę dalej na południe, jeden z upatrzonych na razie kampingów: http://goo.gl/maps/oN72g - może ktoś też się tam wybiera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W tym roku też Włochy (28.06 - 11. 07) ale trochę dalej na południe, jeden z upatrzonych na razie kampingów: http://goo.gl/maps/oN72g - może ktoś też się tam wybiera?

 

Stary.

 

Jedziesz w jedno z najpiękniejszych miejsc w jakich byłem - Park Narodowy Conero. Jeśli jeszcze tam nie byłeś - będziecie oczarowani :)

 

Polecam wycieczkę do San Marino i do pięknego miasteczka San Leo z fantastycznym zamkiem i brukowanym ryneczkiem. Tą wycieczkę, polecam szczególnie po zmroku - czemu? Zobaczysz sam  :]

 

Przez park Conero wiedzie też droga, nad wybrzeżem. Widoków może akurat za wiele nie ma, ale mieścinki po drodze urokliwe :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heniek - po kolei.

Chyba na wszystkich kempingach włoskich jest się zaobrączkowanym. Ale na osobach to się jeszcze nie spotkałem z chipową opaską tylko z materiałową. Chodzą wszyscy, duzi i mali, opaleni i bladzi, wysocy i niscy słowem wszyscy. Nawet jak na pierwszy rzut oka nie widać, to zawsze ochrona pilnuje by nikt bez opaski nie wchodził na teren kempingu. Taki zwyczaj i trzeba go respektować. Dlatego jest bezpiecznie.

 

Komary w tamtych rejonach są. Włoskie kempingi w sezonie raz-dwa razy w tygodniu są opryskiwane, trzeba wtedy schować jedzenie. Zawsze jest wcześniej informacja. Polskie specyfiki nie bardzo na nie działają, ale w każdym sklepie są ichniejsze antykomarsy i dosyć dobrze się sprawdzają i są chyba tańsze niż u nas.

 

Z drzew (pini) leci wiele dziadowskich rzeczy i tak jest. Jak popatrzysz to większość całosezonowców na kempach ma nad przyczepami porobione daszki z plandek, tak samo nad przedsionkami też leżą różne ochraniacze. Auto sporo osób trzyma w pokrowcach, myśmy też przednią szybę starym tropikiem okładali. 

Na jednych kempingach możesz trzymać auto przy budce a na innych nie, do tego też się trzeba przezwyczaić.

 

 

Kajetan ma rację okolica jest fantastyczna - zwiedzania na więcej niż tydzień: Wenecja, Ferrara czy San Marino to kanony, ja polecam Triest z zamkiem Miramare i zobaczenie miasta idealnego Palmanovy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajetan ma rację okolica jest fantastyczna - zwiedzania na więcej niż tydzień: Wenecja, Ferrara czy San Marino to kanony, ja polecam Triest z zamkiem Miramare i zobaczenie miasta idealnego Palmanovy.

 

Miodzioooo..

 

Nie chciałbym tu dyskutować ze znawcą Włoch ale Park Narodowy Conero, jest dość na południe, poniżej Ancony   -  https://goo.gl/maps/OFV0N

 

I trochę trudno stamtąd robić wycieczkę do Triestu czy Wenecji.....  :hmm: Nawet Ferrara, to mała wyprawa a autostrady we Włoszech drogie  :look:

 

Mnie przypomniała się jeszcze jedna wycieczka, którą zrobiliśmy sobie podczas naszego pobytu we Włoszech: piękną trasą z Cattolica do Pesaro  :slina:

 

https://goo.gl/maps/8POGG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heniek - po kolei.

Chyba na wszystkich kempingach włoskich jest się zaobrączkowanym. Ale na osobach to się jeszcze nie spotkałem z chipową opaską tylko z materiałową. Chodzą wszyscy, duzi i mali, opaleni i bladzi, wysocy i niscy słowem wszyscy. Nawet jak na pierwszy rzut oka nie widać, to zawsze ochrona pilnuje by nikt bez opaski nie wchodził na teren kempingu. Taki zwyczaj i trzeba go respektować. Dlatego jest bezpiecznie.

 

Komary w tamtych rejonach są. Włoskie kempingi w sezonie raz-dwa razy w tygodniu są opryskiwane, trzeba wtedy schować jedzenie. Zawsze jest wcześniej informacja. Polskie specyfiki nie bardzo na nie działają, ale w każdym sklepie są ichniejsze antykomarsy i dosyć dobrze się sprawdzają i są chyba tańsze niż u nas.

 

Z drzew (pini) leci wiele dziadowskich rzeczy i tak jest. Jak popatrzysz to większość całosezonowców na kempach ma nad przyczepami porobione daszki z plandek, tak samo nad przedsionkami też leżą różne ochraniacze. Auto sporo osób trzyma w pokrowcach, myśmy też przednią szybę starym tropikiem okładali. 

Na jednych kempingach możesz trzymać auto przy budce a na innych nie, do tego też się trzeba przezwyczaić.

 

 

Kajetan ma rację okolica jest fantastyczna - zwiedzania na więcej niż tydzień: Wenecja, Ferrara czy San Marino to kanony, ja polecam Triest z zamkiem Miramare i zobaczenie miasta idealnego Palmanovy.

Dopisała bym coś, ale kolega już wszystko napisał.   ;-)

 

No może co do komarów, to ja jak na chwilę córka wychodziła to olejek waniliowy działał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miodzioooo..

 

Nie chciałbym tu dyskutować ze znawcą Włoch ale Park Narodowy Conero, jest dość na południe, poniżej Ancony   -  https://goo.gl/maps/OFV0N

 

I trochę trudno stamtąd robić wycieczkę do Triestu czy Wenecji.....  :hmm: Nawet Ferrara, to mała wyprawa a autostrady we Włoszech drogie  :look:

 

Mnie przypomniała się jeszcze jedna wycieczka, którą zrobiliśmy sobie podczas naszego pobytu we Włoszech: piękną trasą z Cattolica do Pesaro  :slina:

 

https://goo.gl/maps/8POGG

Kajtek masz rację, przez nieuwagę kliknąłem pierwszy link z postu Heńka.

:blagac:

Żaden tam ze mnie znawca Włoch, uważam tylko, że jak się w czytelny i przystępny sposób coś opisze, to później innym łatwiej  :]

 

Czyli wszystkie atrakcje Heniek ma po drodze  :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi.

Chyba na wszystkich kempingach włoskich jest się zaobrączkowanym. Ale na osobach to się jeszcze nie spotkałem z chipową opaską tylko z materiałową. Chodzą wszyscy, duzi i mali, opaleni i bladzi, wysocy i niscy słowem wszyscy. Nawet jak na pierwszy rzut oka nie widać, to zawsze ochrona pilnuje by nikt bez opaski nie wchodził na teren kempingu. Taki zwyczaj i trzeba go respektować. Dlatego jest bezpiecznie.

No właśnie w zeszłym roku zaliczyliśmy kilka kempingów we Włoskiej części wyjazdu (http://goo.gl/maps/CtluM) i tylko w tym ostatnim te "obrączkowanie" było załatwione w sposób przesadny i pilnowane było za bardzo skrupulatnie (żeby być zmuszony do spania z jakimś plastikiem na ręce - brrr) - nie pamiętam czy nas "obrączkowano" na wcześniejszych kempingach ale ze względu, że mi raczej przeszkadza jak mam coś na ręce, to bym zwrócił na to uwagę i zapamiętał - więc albo coś było takiego, że dało się ściągnąć i zakładać w razie potrzeby albo nic nie było. Stąd moje pytanie, czy ten region Włoch jest jakoś bardziej niebezpieczny niż inne, stąd takie środki bezpieczeństwa?

 

Jedziesz w jedno z najpiękniejszych miejsc w jakich byłem - Park Narodowy Conero. Jeśli jeszcze tam nie byłeś - będziecie oczarowani :)

 

Polecam wycieczkę do San Marino i do pięknego miasteczka San Leo z fantastycznym zamkiem i brukowanym ryneczkiem. Tą wycieczkę, polecam szczególnie po zmroku - czemu? Zobaczysz sam  :]

 

Przez park Conero wiedzie też droga, nad wybrzeżem. Widoków może akurat za wiele nie ma, ale mieścinki po drodze urokliwe :)

Może możesz zaproponować jakiś kemping - ja tak na razie mam dwa (https://maps.google.com/maps?saddr=Unknown+road&daddr=Via+S.+Michele&hl=en&sll=42.581372,14.092047&sspn=0.002135,0.004128&geocode=FY29iQIdJgrXAA%3BFU8gmAIdyNLPAA&oq=San+gimi&t=h&mra=ls&z=10), z czego ten pierwszy to startowy - pierwsze dwie, trzy noce. Z kempingami, które nie leżą przy torach, a jednocześnie nad morzem to tam ciężko - wiem takie nasze fanaberie - choć dzieciom się podoba - "patrz tata, patrz, ten pociąg wiezie auta" :).

 

Czyli wszystkie atrakcje Heniek ma po drodze  :lol:

 

Dzięki za podpowiedzi. W miarę posiadanego czasu szukam właśnie po forum (zresztą nie tylko :)) informacji o tamtej części Włoch, bo jako że my mamy tam daleko (generalnie na południe Europy), to staramy się tak to organizować, żeby ani siebie ani dzieciaków nie zniechęcić do jazdy i nie zamęczać. Więc można przyjąć, że na dzień dzisiejszy (plany mogą jeszcze ulec zmianie) Włoska część urlopu zacznie nam się w Pescara (tam z lotniska odbiorę załogę :)), a skończy w Ancona (tam najprawdopodobniej wsiądziemy na prom. Więc pomiędzy tymi dwoma punktami (oczywiście z odchyłkami w tą, czy w tą) mamy zamiar spędzić dwa tygodnie. Organizujemy to tak, żeby zacząć wakacje na południu i od razu już się grzać w słońcu, a zacząć zjeżdżać w "dół" albo jak nam zacznie się kończyć czas, albo jak będziemy mieli dość słońca i upałów - choć ciepła i słońca to nam brakuje i to bardzo.

Czy może ktoś polecić jakiś dobry przewodnik po Włoszech - który używacie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszły roku byłem na www.salinello.it. Tory kolejowe są niedaleko ale jakoś te pociągi nie były uciążliwe. Robią opryski na insekty. Przez 3 tygodnie jedna mucha się trafiła. Plaża bardzo fajna i morze płytkie , akurat dla dzieciaków. Piękna droga rowerowa biegnąca nad samym morzem obsadzona palmami. Jakieś 3km od kempingu znajduje się duży acquapark.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Może możesz zaproponować jakiś kemping - ja tak na razie mam dwa (https://maps.google.com/maps?saddr=Unknown+road&daddr=Via+S.+Michele&hl=en&sll=42.581372,14.092047&sspn=0.002135,0.004128&geocode=FY29iQIdJgrXAA%3BFU8gmAIdyNLPAA&oq=San+gimi&t=h&mra=ls&z=10), z czego ten pierwszy to startowy - pierwsze dwie, trzy noce. Z kempingami, które nie leżą przy torach, a jednocześnie nad morzem to tam ciężko - wiem takie nasze fanaberie - choć dzieciom się podoba - "patrz tata, patrz, ten pociąg wiezie auta" :).

 

 

 

Czy może ktoś polecić jakiś dobry przewodnik po Włoszech - który używacie?

 

Ja tam byłem akurat w hotelu w Rimini i wypuszczałem sie na wycieczki. Ale widziałem w Sirolo fajny kemping na zboczu, nad samym morzem nad przepiękną plażą. Mieliśmy z żoną wrażenie, że jesteśmy na jakiejś egzotycznej wyspie.... Plaża żwirkowo-piaszczysta, białe klify - bajka :)

 

Ja zawsze używam Pascala. W tym przypadku jest przewodnik po północnych Włoszech :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.