IV Zlotowisko Beskidników – „W Trafkowo-Bizonowej krainie”

[konrad_b]

Skończmy tą dyskusję, Finger ma swoje zdanie-wolno mu mieć,hymn nie musi mu się podobać.Hymn jest nasz ,beskidnicki,nam się podoba i niech tak zostanie.

 

tak jest Panie Mesert, a teraz skocz po flaszkę i polej po jednym

 

Hej, hej beskidnicy, siądżmy tutaj wszyscy w koło,

Wyrzucając nasze troski, bawmy się wesoło.

 

Edytowane 26 Stycznia 2011 przez konrad_b (wyświetl historię edycji)

[mesert]

Znów ja mam skakać? niech Janbas zasuwa do galerii alkoholi,młodszy jest .....od Bartka

[janbas]

tak jest Panie Mesert, a teraz skocz po flaszkę i polej po jednym

 

 

No tak Wy macie do siebie blisko , to możecie się napić , a zanim ja dojadę to wszystko wypijecie.:)

[mesert]

Spokojnie Janusz zdążysz,gentlmani piją tylko od 13.00. Trzeba jeszcze ułożyć luźna zwrotkę ku czci naszego oponenta

[Rafal_K]

Krzysiu nie podkręcaj

ja juz chyba zacznę dzisiaj pić bo do marca nie doczekam.

[mesert]

Termin marcowy to był błąd,należało skrzyknąć ludzi na luty.kto to widział żeby czekać 2 miesiące?Pytanie w kwestii wyżywienia;wykupujemy posiłki czy improwizujemy?Marcin mówił że właścicielka może odpalić rożen z drobiem.

[tomo ns]

To gdzie się spotykamy na tę flaszkę?

[janus]

Edytowane 26 Stycznia 2011 przez janus (wyświetl historię edycji)

[bizon]

Zakupimy mięso Bizonek zapekluje tydzień wcześniej i właściciel nam uwędzi w wędzoku.

 

 

A oczywiście musimy się zgadać czy chcemy kurczaki to nam zrobią jężeli będziemy chętni.

[tomo ns]

Bizonku - a czy można by zorganizować krótki kurs produkcji i wędzenia takiej prawdziwej kiełbaski? Chętnie skorzystałbym z takowego.

[mesert]

Świeży drobniak z rożna nie jest zły,spokojnie można na sobotę zamówić w ramach obiadu. Marcin nie pokazuj Tomusiowi takich rzeczy bo go cholesterol ubije

W temacie lutego mam nadzieję że może przyjdzie jakies ocieplenie,bez sniegu, to spotkamy się gdzieś na dziko z przyczepami

[tomo ns]

Krzysiu - po spotkaniach z Wami bardziej obawiam sję o swoje podróbki (wątróbka, nereczki) niż cholesterol. Ale sam byś spróbował takiej prawdziwej świeżutkiej kiełbaski - a co? NIE?

[Trafko]

Krzysiu - po spotkaniach z Wami bardziej obawiam sję o swoje podróbki (wątróbka, nereczki) niż cholesterol. Ale sam byś spróbował takiej prawdziwej świeżutkiej kiełbaski - a co? NIE?

 

Tomuś wędzak na miejscu jest do naszej dyspozycji.

Wszystko da się zrobić , fachowców do czarnej roboty u nas pod dostatkiem.

Filozofii nie ma , trzeba tylko złapać ofiarę , ubić , dokupić w sklepie zamienników i sól czosnek i parę szczegółów które da się załatwić.

Sobota rano produkcja , po kuligu wędzenie i wieczór konsumpcja.

[mesert]

Krzysiu - po spotkaniach z Wami bardziej obawiam sję o swoje podróbki (wątróbka, nereczki) niż cholesterol. Ale sam byś spróbował takiej prawdziwej świeżutkiej kiełbaski - a co? NIE?

 

Tomasz,nie zadawaj dziwnych pytań, znasz kogoś kto by nie spróbował? Taka ciepła z wędzarni-malina

[mymlon]

Przewietrzyłem tu trochę, bo duchota taka....