IV Zlotowisko Beskidników – „W Trafkowo-Bizonowej krainie”

[Trafko]

Marcin następne spotkanie muszę Ci zrobić firmowe etykietki na butelki (Polmos Andrychów – made Trafko) Zakład Produkcyjny Roczyny.

 

To co widzę na zdjęciu tych buteleczek jest zdecydowanie za mało, na rozgrzewkę wystarczy, braknie w przedbiegach. Marcin a będzie co oblewać o ho ho.

 

Rysiu ten większy słoik to tylko 5 L koncentratu 98 %.

Matematycznie można wyliczyć ile tego będzie .

[seba1]

Kurde dobrze że Trafko nie zrobił 120% ekstraktu

[mesert]

No ,wróciłem z zakupów , mam już substraty na żurek po bocheńsku (czapki z głów) zabieram się za pichcenie,będzie na sobotę rano dla ratowania nieżywych

[Rafal_K]

Ja zrobiłem smalczyk do smarowania chleba ok 2 - 2,5l jeśli ktoś ma dobry chleb to niech weźmie , jak mogę mieć tylko kupny ze sklepu.

Krzysiu, a dlaczego dopiero na sobotę, ja przyjeżdżam w piątek po południu i nie wyobrażam sobie zaczynać biesiady bez twojego żuru. odkąd poznałem Witka żur stanoł na pierwszym miejscy w moim jadłospisie, co myślę że widać.

Edytowane 10 Marca 2011 przez Rafal_K (wyświetl historię edycji)

[konrad_b]

Ja zrobiłem smalczyk do smarowania chleba ok 2 - 2,5l jeśli ktoś ma dobry chleb to niech weźmie , jak mogę mieć tylko kupny ze sklepu.

 

kupię chlebek w Andrychowie, jak mi się uda w piątek, a jak nie to sobotę podskoczę,

nawet dobrze udaje wiejski więc do smalczyku będzie jak znalazł

[mesert]

Rafał, w piątek mają być kuraki,natomiast w sobotę rano , jak znam życie to słabsze jednostki będą cienko piszczeć a na to piszczenie najlepszy jest żurek. A z tym smalcem to utrafiłeś celnie,nie ma to jak świeża pajda ze smalcem własnej roboty. A w kwestii Witka to jest podwójnie winny ,bo: po pierwsze najpierw zaraził mnie ,,Dżemem,,,przez co musiałem pójść w koszta i kupić koncert, po drugie zaraził żurkiem.Dotychczas obie te rzeczy mogły dla mnie nie istnieć.

[tomo ns]

Właśnie jestem w trakcie pieczenia chleba na spotkanie, tak że uważam ten problem za załatwiony. Miałem też uczynić smalczyk, ale skoro Rafał mnie uprzedził, to może zrobię jakieś inne smarowidła. A mam pomysła.

Ale będzie :ok:

[Rafal_K]

chyba mi wątroba padnie po tym wyjeździe.

Tomo mój smalczyk jest zupełnie inny niż ten co ty robisz ale mam nadzieje że też posmakuje.

[Trafko]

chyba mi wątroba padnie po tym wyjeździe.

Tomo mój smalczyk jest zupełnie inny niż ten co ty robisz ale mam nadzieje że też posmakuje.

 

Dlatego ja na swoją Justynkę Beskidniczkę ( najmłodszą) przygotowałem nam wszystkim dietę cud.

Fakt , że nasze spotkanie krótkie , więc naturalnie podniosłem wydajność płynu do strefy wymagającej przepicia.

Jak by nie mierzyć czy patrzyć , musimy zachować ostrożność z ogniem.

[StanikiJola]

Rafał nic się nie martw bo tak jak chlebek a la`Tomo jak i inne przysmaki zawsze smakują, a w szczególności jak je ktoś inny przygotuje. A masaż Trackowi Grażynka musi uwzględnić w swoim grafiku dnia piątkowego.

Marcin przecież jesteś strażakiem więc ognia się nie bój, a liczba 14 nie jest zaczarowana.

Edytowane 10 Marca 2011 przez StanikiJola (wyświetl historię edycji)

[Trafko]

Marcin przecież jesteś strażakiem więc ognia się nie bój, a liczba 14 nie jest zaczarowana.

 

No tak , ale z tych 14 Palikot robi 28 szt.

[track222]

To już dzisiaj

[konrad_b]

To już dzisiaj

 

dokładnie

jeszcze tylko dniówka w robocie i ruszamy :)

[tomo ns]

Ja też już przygotowany na wyjazd jestem, jeszcze tylko Moniczka wróci z Brzeska i włączamy dopalacze .Będziemy ok. 18,30 na miejscu. :)

[bizon]

my własnie wstaliśmy śniadanko-kiszeczka i jedziemy z Witkiem bedziemy koło 10.

Dozobaczenia;))))