Skocz do zawartości

Legalność kempingowania na dziko


Andrew_80

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Nie moge znalezc odpowiedzi na proste pytanie:

czy w Polsce kempingowanie na dziko jest legalne? Oczywiscie pomijam parki narodowe czy krajobrazowe. Ale czy jest ryzyko, ze przy biwakowaniu (czystym i cichym) nad jeziorkiem jakis straznik czy policjant mnie przegoni lub nawet wlepi mandat?

Ma ktos z Was jakies przykre doswiadczenia?

 

Orientujecie sie jak to wygląda w innych krajach? Z tego co wiem na północy jest legalnie (np Szwecja).

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Podobnie jak leśnik, jeżeli przejechaleś zakaz wjazdu na leśną drogę

 

taki trochę odbiegając od tematu:

 

zgodnie z ustawą o lasach to:

 

Art. 28. Właściciel lasu nie stanowiącego własności Skarbu Państwa może zakazać wstępu do lasu, oznaczając ten las tablicą z odpowiednim napisem.

 

Art. 29. 1. Ruch pojazdem silnikowym, zaprzęgowym i motorowerem w lesie dozwolony jest jedynie drogami publicznymi, natomiast drogami leśnymi jest dozwolony tylko wtedy, gdy są one oznakowane drogowskazami dopuszczającymi ruch po tych drogach. Nie dotyczy to inwalidów poruszających się pojazdami przystosowanymi do ich potrzeb.

1a. (... )

2. Postój pojazdów, o których mowa w ust. 1, na drogach leśnych jest dozwolony wyłącznie w miejscach oznakowanych.

 

 

tak więc postój w lesie jest dozwolony tylko w miejscach do tego wyznaczonych i oznakowanych a wjazd do lasu jest dozwolony tylko na drogi oznakowane stosownymi drogowskazami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za info.

 

A czy zdaza sie Wam postój przeczepą powiedzmy "na pół dziko",

tzn u jakiegos chłopa czy bacy na posesji badź polu, podłaczajac sie do prądu i czerpiąc wodę?

Chętnie przyjmują gospodarze kempingowców? Ile taka przyjemnosc moze wyniesc?

 

Mysle, ze jest to alternatywne rozwiazanie dla tych ktorzy chca uniknac zatloczonych i glosnych pol kempingowych a jednoczesnie nie chca ryzykowac pobytu na dziko gdzie strach jest pozostawic samą przyczepe i sie gdzies wyrwac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrew_80,

Po spotkaniu we Frydmanie z kolegami z naszego forum udałem się w samotną podruż w kierunku Beskidu Niskiego. Przez dwa tygodnie tylko raz stałem na polu namiotowym w Uściu Gorlickim, tylko z ciekawości i z chęci podpatrzenia jak sobie radzą inni.

Trzy doby na starym wyciągu narciarskim na Czarnym Potoku w Krynicy. W okolicach Krynicy nie znalazłem ani pola ani campingu.

Gostek użyczył miejsca za dziękuję, za prąd dałem 10 zł. i jedno piwo do ręki gdyż był za kierownicą i nie mógł wypić zemną na miejscu.

Następnie po przeprowadzeniu dochodzenia w terenie zatrzymaliśmy się na Bacówce w Powroźniku/Krynica.

Uprzejmy właściciel [nie tylko tej bacówki] pozwolił nam na podłączenie się do prądu.

I znów przeprowadzka na teren tego gostka do tartaku w Uściu Gorlickim.

Za ten pobyt człowiek ten nie chciał zapłaty, symbolicznie przyjął 100 zł. za podłączenie do prądu.

Jedna uwaga nasuwa się w takim przypadku postoju na dziko.Winniśmy być zaopatrzeni w lodówkę z zasilaniem gazowym i mieć większą ilość zbiorników na wodę pitną.

Resztę da się wytrzymać.

Jeżdżąc po okolicach Krynicy ludzie tam mieszkający nie odmówili nigdy gościny nawet częstowali kawą i dostaliśmy trzy słoiki mleka za fri na drogę.

 


pobór wody pitnej na Czarnym potoku ze źródełka.

post-147973-imported-ee04e0cd-972d-47a6-ae74-ed5cbc1540ea_thumb.jpg

 

pobyt w Bacówce w Powroźniku.

post-147973-imported-0a7cab5d-1acb-431e-8aa1-2afa08696858_thumb.jpg

 

postój w tartaku na terenie Uścia Gorlickiego.

post-147973-imported-d97bb87a-e1b1-4191-873d-55e6974d10e4_thumb.jpg

 

piwo też smakowało choć było pite w samotności.

post-147973-imported-7d62af0c-832e-4155-b80c-96310bfb5466_thumb.jpg

 

trzy dniowy postój na terenach Watry w Zdyni za 11 zł za dobę na parkingu.

post-147973-imported-7e279bad-ecf1-4efb-807e-4c489aa40146_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.A czy zdaza sie Wam postój przeczepą powiedzmy "na pół dziko",

tzn u jakiegos chłopa czy bacy na posesji badź polu, podłaczajac sie do prądu i czerpiąc wodę?

Chętnie przyjmują gospodarze kempingowców? Ile taka przyjemnosc moze wyniesc?

 

ja czesto szukam jakiegos gospodarza u którego mógłbym postawic przyczepke i narazie sie udaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I oto chodzi!

 

Calkiem ciekawa wyprawa b.b tulipan i to samotnie! ;D

 

No tak, na takie wyprawy to juz trzeba miec wieksze zapasy wody, pradu, zywnosci itp...

tez zalezy z kim sie jezdzi. U mnie to narazie chyba z malymi dziecmi odpada, ale w przyszlosci chetnie bym sprobowal takich wojaży :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilkakrotnie jeździłem (i sam i ze znajomymi) na dziko nad zalew Siemianówka. Straż leśna, straż graniczna i policja często bywała gośćmi (spisywali, sprawdzali kartę wędkarską) ale o nakazie zbierania się nic nie było.

 

Oczywiście nie złamałem żadnego z przepisów, o których pisał Effendi.

 

Więc na dziko można śmiało się rozstawiać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za ten pobyt człowiek ten nie chciał zapłaty, symbolicznie przyjął 100 zł. za podłączenie do prądu.

coś mi się wydaje że o ;( jedno zero za daleko ;(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za ten pobyt człowiek ten nie chciał zapłaty, symbolicznie przyjął 100 zł. za podłączenie do prądu.

coś mi się wydaje że o ;( jedno zero za daleko ;(

To chyba chodzi o 100 zl za 10 dni, wtedy symbolicznie ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za ten pobyt człowiek ten nie chciał zapłaty, symbolicznie przyjął 100 zł. za podłączenie do prądu.

coś mi się wydaje że o ;( jedno zero za daleko ;(

 

jes, jes, za dwa tygodnie, tak jak pisałem na Bacówce i w tartaku.

 

ps. toć nie będę czekał aż ze stówy wyda dychę lub dwie. ;( bo i tak reszta za fri.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jeżdżę cały prawie czas na dziko a brat mój jest strażnikiem leśnym . O ile nie palimy ogniska dalej niż 15 metrów od jeziora o ile nie śmiecimy i nie jesteśmy w środku lasu tylko nad jeziorkiem ( nie można wjeżdżać do lasu pojazdami silnikowymi przez cały rok ) , to nikt nic nam nie powie i możemy spokojnie sobie biwakować . Ja nad jeziorkiem jakieś 5 km od miasta przyjeżdżam przyczepką od jakiegoś czasu i faktycznie nikt się nie czepia .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Troszkę kopałem i się dokopałem :]   :]   :]   czy wie ktoś może o jakiejś mapce ( o ile taka istnieje :hmm: )

która zawiera miejsca do spania na dziko w Szwecji. Co prawda nie mam zamiaru

tak noclegować, ale jakbym wiedział gdzie są takie miejsca to z przyjemnością bym spróbował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.