Skocz do zawartości

Gdzie można nad morzem wejść z psem na plaże


szpiletti

Rekomendowane odpowiedzi

"Miałem wiele psów, wiele psów wyszkoliłem, teraz też mam psa ale nie znoszę psów na plaży i już!!! "

POPIERAM w 100 % bow.gif. Nauczmy się szanować rozsądne przepisy.To że nikt nie zwraca uwagi nie jest powodem do chwały.czerwona.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiadomo nie od dzisiaj ze przepisy u nas w kraju są własniw po to zeby je łamac.Na nic się zdają ostrzezenia ,tabliczki, jak kazdy własciciel swojego pupila czy to duzego czy małego ma tu swoją rację.Jak tu nie isc na plażę ze swoim piesiuniem jak wszyscy na kempingu zachwycają się moim pupilkiem.Zgadzam sę z kolegą z Pabianic :tuk::czerwona::klotnia:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaaak....pieski na plaży są beeee...a super są mamusie które wysadzają swoje pociechy na siusiu do wody albo do piasku???? to jest w porządku???? Wiele razy to widziałam i szlak mnie trafiał bo ja sprzątam po swoim psie a taka tam robi co robi!!!!!:krzykacz:Po prostu we wszystkim musi być umiar i kultura!!!! A dla psiarzy...w Łebie na plaży C bez problemu wchodziłam z psem do granicy Parku Słowińskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Rowach idąc na wschodnią plażę i skręcając zaraz za mostem w lewo z psiakiem można bez problemu

 

To, że nikt Ci się nie doczepił nie znaczy, że można. Zakazy wiszą. Trudno ich nie zauważyć.

Plaża dla osób ze zwierzętami jest na zachód od Rowów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

asic=pawcio ,równiez lubie psy ,niestety nie na plaży,basenie itp. to,że małe dzieci sikają do wody jest oczywiste ,sami sikaliście.

zapytam tylkoczy ktoś kiedyś wszedł w kupę dziecka na plaży ? Jesli jest tablica to ma byc respektowany zakaz, wejdź z pesm we Włoszech , góra 5minut i taki mandat,że mało nie płaczesz.Niestety ale mokry pies poprostu śmierdzi obojętne jak jest pielęgnowany, oczywiście wlasciciel tego nie czuje bo jest przyzwyczjony , tak jak palacz do dymu nikotynowego.

 

Zaznaczam ,że maiałem trzy psy aby nie było ;):klotnia:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plażowanie zawsze przysparzało mnóstwo problemów wypoczywającym.

Jednym przeszkadza/budzi wstręt obecność psa na plaży, innych razi/denerwują tabuny pasibrzuchów chlejących litrami piwo i porzucających na plaży puszki, torebki po chipsach, jeszcze inni dostają zawału serca gdy "miłośnik" muzyki rozpuści radyjko z UMPA, UMPA. Są też tacy, którzy burzą się widząc oblizujące się namiętnie pary nastolatków. Jak ktoś wspomniał niezrozumiałe jest dla wielu także stawianie na plaży parawanów i kopanie grajdołów (nogi można później na tym połamać spacerując. Pomijam tutaj palaczy tytoniu, kopcący innym niepalącym, wrzeszczące dzieci, kłótliwe/pyskate matrony złorzeczące swoim mężczyznom, że ponoć ślepił się na wylegującą się nieopodal laskę. Można by tak wymieniać jeszcze inne przypadki. tylko po co.

Więcej luzu i tolerancji i będzie OK.

 

Gdy miałem psa (dobermana) spacerowałem z nim po plaży, pies był wyszkolony na PT i PO. Psy jaki inne wszelakie stworzonka bardzo kocham. Wszak po stosunku człowieka do zwierząt poznaje się jego człowieczeństwo. Na plaży nie leżakuję, tylko spaceruje kilometrami (znajduje wówczas puste miejsca bez ludzi, mogę się delektować ciszą, szumem fal i wiatru) albo jeżdżę rowerem po okolicy. Papierosów nie palę (więc nie śmiecę na plaży petami), piwa nie pijam (wiec nie zostawiam puszek), nie jem wszelakich czipsów itp. toksycznych wyrobów (wiec nie pozostawiam na plaży opakowań), muzyki też podczas urlopu nie słucham (słucham tylko w domu na dobrym sprzęcie).

Zatem wypoczywając nad morzem, kieruje sie przede wszystkim spokojem ducha, optykę oczu ustawiam na 5 m (by nie widzieć różniastych dziwactw i nie denerwować się nimi). Pełen LUZ psychiczny na wakacjach być musi..

Edytowane przez powolniak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 8 miesięcy temu...

Gdyby każdy kierował się zdrowym rozsądkiem i prostą dewizą "nie czyń drugiemu co Tobie nie miłe" byłoby milej, przyjaźniej. Mam psa, rozumiem ludzi którzy psów nie tolerują na plażach, deptakach, parkach itd, ale dlaczego się dziwić, widząc właścicieli odwracających głowę kiedy ich psiak się wypróżnia miedzy leżakami lub parawanami. Jak nikt nie zwróci uwagi to super, jak zwróci to "przecież to nie koniecznie był mój pies".

Osobiście chodzą na plażę z moim psem, pływamy w morzu, spacerujemy po plaży ale tam gdzie nie ma ludzi w promieniu 100m. Zawsze mamy ze sobą woreczek i rękawiczkę na wszelki wypadek. Pies jest w kagańcu mimo że kaganiec często należałby się wczasowiczom.

Pies to obowiązek i dużo wyrzeczeń i byłoby dobrze aby każdy właściciel o tym wiedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam sam jestem właściecielem dwóch yorczek i bez problemu w Gąskach u Zosi a także u innychna plaży można chodzić z pieskami . Uważam że dyskusja w tym temacie jest jałowa i bezprzedmiotowa.Właściciele piesków mają swoje zdane a nieposiadacze swoje . Jak pieskowi zechce się siku to bedzie lał gdzie popadnie i tego nie da się powstrzymać ani potem posprzątać. Ja przed pójściem na plażę idę z psami na długi spacer po za obręb ludzki i tam załatwiają co się da , co nie znaczy że gdzie indziej im sie nie przydaży. Trzeba być na to przygotowanym i posprzątać. Jeśli o mnie chodzi to wiele bardzie od psów irytują mnie ludzie chlejący piwsko ,porzucający na plaży i wokół wszystko co sie da ,nie cierpie konsumentów nikotyny , do których nie dociera ,że można zakiepować w innym miejscu niż na piasku . Możecie sobie wyobrazić na drugi dzień jak się wk.......wiam kiedy przyszykowuje sobie miejsce pod leżakowanie .Pies został udomowiony przez człowieka i tego nic nie zmieni jest i będzie elementem naszej egzystencji i tylko od nas samych zależy jak inni będą to postrzegać. Pozdrawiam Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie jaką przyjemność ma pies z leżenia na plaży, na słońcu, uwiązany na smyczy? Rozumiem spacer rano lub wieczorem ale zabieranie psa na plażę na kilka godzin aby się opalał razem z właścicielem to wg mnie bezsens i męka dla zwierzaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już ci odpowiadam na temat przyjemności psa /nie leżącego / na plaży . Moje psiaki jak przyjeżdzam około 5.00 rano na kemping dostają furii ,zreszta dostają jej dużo wcześniej .Dokładnie wiedzą że zbliża się wyjazd jak zaczyna się kszątanie koło przyczepy , auta itd to pilnują aby przypadkiem o nich nie zapomnieć. A na plaży piach, wykopy, konary do ciagania , morze to ich żywioł a leżenie mają zawsze pod parasolką albo leżakiem. No i świeżą wode do picia.Moje psy nad morzem dokonują tzw psiej transformacji. Nie te zwierzaki . Pozdrawiam Maciej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.