Skocz do zawartości

Pieczonki,zapiekanki i jak tam kto nazwie :)


leszek

Rekomendowane odpowiedzi

Zrobiło nam się smutno że nie możemy być na spotkaniu w Ojcowie więc postanowiliśmy choć troszkę polepszyć sobie samopoczucie. Zrobiliśmy z żoną taki improwizowany kociołek :czerwona: . Pewno ze nie jest to tak jak na spotkaniu przy ognisku bo trafko ,adje, i inni są mistrzami w tym temacie ale .....no właśnie na cztery osoby to opiekacz ledwo wystarczył, zniknął w mgnieniu oka :hehe:

 

Jeżeli ktoś chce spróbować przyrządzić to podaję przepis :

7 średnich ziemniaków

2 duże marchewki

2 cebule

kilka liści kapusty

kawałeczek wędzonego boczku

jedni dają kiełbasę ja wkroiłem małą pieczoną golonkę

kilka boczniaków ,mogą też być zamiast nich pieczarki.

 

Wszystko pokroiliśmy w talarki ,pomieszałem , dodałem do smaku soli ,pieprzu i chili.

Opiekacz żona wyłożyła folią ,potem wykłada się liśćmi kapusty (ze dwa liście drobno pokrojone daję też do pieczonki) .Wszystko wchodzi do opiekacza , ugniatam troszkę, z góry też idą liście z kapusty ,potem folia . Pokrywka i na 1,5 – 2 h do piekarnika . Piekarnik na 250 stopni ,grzanie góra i dół.

To wszystko najlepiej smakuje z kefirem lub maślanką .

A teraz fotki :

 


smacznego :ok:

post-106781-imported-5c8c45b8-0f9c-4e6c-85aa-1d90a56ef7e0_thumb.jpg

 

zamykamy folię,pokrywka i do piekarnika

post-106781-imported-a3b3fe1f-31b7-4075-a51b-280040774338_thumb.jpg

 

wszystko upychamy dokładnie i przykrywamy liśćmi z kapusty

post-106781-imported-2b13097b-fff0-4ca6-8c4a-c09a1ded015a_thumb.jpg

 

opiekacz wykładamy folią i liśćmi z kapusty

post-106781-imported-47d54b72-760c-4994-aeb0-302a2f369344_thumb.jpg

 

wszystko kroimy ,mieszamy i przyprawiamy

post-106781-imported-d6b8ebef-bb59-4bb9-8f94-4765fc9dda4e_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leszek, tą pierwszą fotke którą widzimy to zrobiłeś nawet z zapachem :hehe::czerwona: , ślina mi pociekła nie ma co. My też w domku improwizujemy sobie kociołek w piekarniku.Nie jest taki jak z ogniska ale zawsze wszystko zjadamy ze smakiem. U nas na to mówimy prażonka ale i tak wiadomo o co chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hehe: fotki weszły w odwrotnej kolejności a przy pisaniu postu było inaczej -niewiem :czerwona:

Zastanawiam sie czy można duszonkę zrobić w płaskiej gęsiarce ? Jak by nie było , zakup żeliwnego kociołka przed sezonem obowiązkowy !

Chyba by to Rysiu było . Ja zastanawiam się nad takim naczyniem na następny sezon żeby taką pieczonkę nie koniecznie w ognisko( bo nie wszędzie można palić) ale na palnik gazowy.

Myślę że właśnie na palnik to musi być naczynie szerokie ale niższe niż kociołek bo płomień grzeje tylko z dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nad zalewem w Brodach mój kolega Józiu robił to tak : Dość spory kociołek , na oko ok. 10 litrów napełniony podobnymi składnikami. Tylko on układał to warstwami , kapusta , boczek , ziemniaki itd, Na wierzchu układał gęsto , sporo liści z kapusty . W miejscu ogniska wykopał dołek , zasypał cienka warstwą piasku i to warzyło sie w ziemi pod ogniskiem do rana .

Górna warstwę lekko przypalonej kapusty z piaskiem usunął , a pod spodem niebiańska potrawa. W sam raz na lekkie , wspaniałe śniadanko ! :czerwona:

Józiu ! który jeździł po Syberii trochę później ode mnie tłumaczył że tak robili myśliwi z nad Amuru z okolic Chabarowska . Oni stosowali garnki gliniane . :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zastanawiam się nad takim naczyniem na następny sezon żeby taką pieczonkę nie koniecznie w ognisko( bo nie wszędzie można palić) ale na palnik gazowy.

Spokojnie można na kuchence gazowej zrobić duszonki (przez nas nazywane pieczonki), nawet na elektrycznej. Oczywiście lepszy wtedy jest garnek bardziej płaski, chociaż to nie ma aż tak dużego znaczenia. Przy wyższym garnku trzeba trochę po prostu zmniejszyć ogień i dłużej dusić. Jednak oczywiście nie ma to jak duszonki z ogniska. Inny smak i inny klimat.

Pozdrawiam i życzę wszystkim smacznego. :czerwona:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochani ja wczorajsze duszonki zrobiłem w dużym garnku na piecu gazowym w mieszkaniu...i były pyszne , choć nie tak bardzo jak na ognisku...

 

Kociołek juz kupiłem tylko teraz sobie poczekam aż go przyślą...i jeszcze w tym roku choć jeden raz bede jadł duszonki z ogniska...( wędzenie własnej roboty szynek ,kiełbas ,i ryb na święta Bożego Narodzenia) :czerwona::hehe::ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.