Skocz do zawartości

Przelanie gazu z gasbank do innego zbiornika przez reduktor


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, PanSamochodzik napisał(a):

 

Co do zasad bezpieczeństwa, ważne jest aby mieć dobry, szczelny wąż, przelewać z dala od źródeł ognia, najlepiej na zewnątrz i najlepiej w odludnym miejscu - tak, żeby nikt się nie napatoczył i przypadkiem nie zapalił fajki.

I zanim się za to człowiek weźmie, uziemić się, żeby przez przypadek nie robić za zapalarkę piezo.

Jak sie wie co sie robi, nie jest to bardziej niebezpieczne niż tankowanie lpg na stacji, albo napełnianie gasbank-a w wersji bez wielozaworu. Sztuka przelewania cenna na wojażach zagranicznych, jak ktoś nie ma np gasbanka. Byle na uboczu, bo nie daj Boże np. Norweg czy Szwed zauważy, to na bank masz na głowie za chwile antyterrorystów :) Niemiec zwykle będzie wiedział o co kaman, Duńczykowi nie będzie się chciało donosić zanim nie popatrzy i nie zorientuje się o co chodzi. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, czyś napisał(a):

Jak sie wie co sie robi, nie jest to bardziej niebezpieczne niż tankowanie lpg na stacji

I ja tak uważam. Jednak bardzo ważna jest pierwsza część zdania:  "Jak sie wie co sie robi"

12 minut temu, czyś napisał(a):

Sztuka przelewania cenna na wojażach zagranicznych, jak ktoś nie ma np gasbanka. Byle na uboczu, bo nie daj Boże np. Norweg czy Szwed zauważy, to na bank masz na głowie za chwile antyterrorystów :) Niemiec zwykle będzie wiedział o co kaman, Duńczykowi nie będzie się chciało donosić zanim nie popatrzy i nie zorientuje się o co chodzi.

Za granicą jeszcze nie przelewałem. Ale nawet w PL, nigdy nie robię tego na widoku, w pobliżu ludzi.  Po co kogo drażnić widokiem nietypowych instalacji gazowych. ;)

Edytowane przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgłębiałem tematu bo nie mam potrzeby, ale gdzieś mi się jeszcze obiło o uszy, że do takich operacji trzeba używać narzędzi z odpowiedniego materiału żeby zminimalizować ryzyko przypadkowego zaiskrzenia. Ale tak jak mówię nie wiem ile w tym bajki, a ile prawdy….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej nie bierz sią za to jak nie masz pojęcia. Napełniamy wagowo max 80% nigdy więcej, bo grodzi to rozerwaniem butli i nawet wybuchem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2024 o 22:37, chris_66 napisał(a):

na wykorzystaniu wiedzy z fizyki :ok:

Przelewać tak, żeby ciśnienie frakcji gazowej wyrównywało się między dwoma butlami, zanaczy sie ze skosa? Tudzież spuścić frakcję lotną z pustej i opróżnioną schłodzić :) ? Uchyl rąbka tajemnicy chociaż :)

I nie takie patenty świat widział. Prywatna "aparatura do napełniania butli" na stacji, i to każdej, niekoniecznie gasbanka. Gasbank sam odbije, a zwykła to waga pełnej  minus waga rzeczywista razy przelicznik 1,85 i jazda:

Hehe, niepewne czasy idą, pora w busie założyć "instalację gazową" na pace, bo i nie wszędzie pozwalają napełnić nawet gasbank-a. A tak, żadna butla, dotrysk podtlenku biedy do spalania ON w 1.9 dci, najnowszy hicior pro-eko, panie :) O zmodowaniu camperfita do tych "lekkich" nawet nie wspomninam.

Gdyby jednak sie przyjrzeć, to niby hardcore, a niewiele się to różni od napełniania "wbudowanych" gasbanków, więc dramatu nie ma, parę cm3 płynnego LPG z rurki rozpręża sie w atmosferze. Byle pilnować poprawnego przeliczenia wagi gazu na litry (bo samo nie odbije), z dyskalkuliąl lepiej się za to nie brać. :) A i z gazem w rurce idzie sobie z pewną elegancją poradzić, niekoniecznie luzując gwint.

Chyba żeby posłać Kikiego, Ładuję Butlę Gazową na STACJI PALIW !!! - Czy mi Pozwolą ??? * GasBank Single w praktyce (vlog #500) (youtube.com) 8:30-> Niezły praktyk...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.03.2024 o 21:11, PanSamochodzik napisał(a):

..............nic nie wypuszczam w powietrze.

Tak jak pisze kolega chris_66 , trzeba odrobinę..........podstawowej wiedzy z zakresu fizyki i da się - bezpiecznie.   O wysadzeniu kogoś/czegoś, nie ma mowy. Nie ma przy tym większego zagrożenia, niż przy przelewaniu benzyny z kanistra do kanistra - wiem co piszę

to już kolejny temat o przelewaniu gazu , może admin połączy to w jakąs kupę :bevil:

wystarczy myśleć i będzie bezpiecznie :ok:

W dniu 2.03.2024 o 22:27, PanSamochodzik napisał(a):

..........nie polecam tego osobom nie posiadającym odpowiedniej wiedzy i wyobraźni.  Konieczne jest zachowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa.

dostałem zjebkę od Michała za propagowanie zachowań terrorystyczno samobójczych :bevil::hehe:

MYŚLEĆ PROSZĘ PRZY DŁUBANIU Z GAZEM , to nie jest ani niebezpieczne ani nie wymaga doktoratu , trzeba używać mózgu i trochę znać fizyki (właściwości PB)

 

W dniu 2.03.2024 o 22:49, Stu napisał(a):

Mówisz o pochyleniu butli i węża pod odpowiednim kątem? :)

odwrócenie do góry zaworem - można pomyśleć o uwolnieniu śmieci z dna butli przy okazji (a jest tego masa)

W dniu 2.03.2024 o 23:18, PanSamochodzik napisał(a):

................. mieć dobry, szczelny wąż, przelewać z dala od źródeł ognia, najlepiej na zewnątrz i najlepiej w odludnym miejscu ..........

zawiść ludzka jest niesamowita , i do tego ciemnota ludu , nie wiem co robi to na pewno coś złego i niech inkwizycja się nim zajmie

W dniu 2.03.2024 o 23:27, czyś napisał(a):

................ Sztuka przelewania cenna na wojażach zagranicznych, jak ktoś nie ma np gasbanka. Byle na uboczu, bo nie daj Boże np. Norweg czy Szwed zauważy, to na bank masz na głowie za chwile antyterrorystów :) Niemiec zwykle będzie wiedział o co kaman, Duńczykowi nie będzie się chciało donosić zanim nie popatrzy i nie zorientuje się o co chodzi. :)

najlepsze sa akcje typu "poproszę butlę z kaucją i za pół godziny ją oddam'

podstawą sukcesu jest komplet przejściówek

a mina niemca bezcenna jak biadoli nad brakiem kartusza cv470 a ty na białym koniu przywozisz mu napełniony

W dniu 2.03.2024 o 23:37, PanSamochodzik napisał(a):

.................."Jak sie wie co sie robi"........................

Za granicą jeszcze nie przelewałem. Ale nawet w PL, nigdy nie robię tego na widoku, w pobliżu ludzi.  Po co kogo drażnić widokiem nietypowych instalacji gazowych. ;)

200% racji , gazowanie to czynnośc intymna i oczy postronne są niemile widziane

W dniu 3.03.2024 o 08:33, Marcin_G napisał(a):

....................do takich operacji trzeba używać narzędzi z odpowiedniego materiału żeby zminimalizować ryzyko przypadkowego zaiskrzenia.................

stop miedzi i berylu i prawdziwe narzędzie nieiskrzące to całowity kosmos cenowy - jak lubisz to droga wolna , a z drugiej strony szanse na zaiskrzenie są mniejsze niz przy stosunku ze sssakiem leśnym :czerwona:

W dniu 3.03.2024 o 09:40, G13 napisał(a):

Lepiej nie bierz sią za to jak nie masz pojęcia. Napełniamy wagowo max 80% nigdy więcej, bo grodzi to rozerwaniem butli i nawet wybuchem.

20% objętości jest na prawa fizyki i tylko tyle, najpierw zadziała zawór bezpieczeństwa , potem ewentualnie zapłon frakcji gazowej, wybuch to nie taka prosta sprawa

W dniu 3.03.2024 o 21:30, czyś napisał(a):

Przelewać tak, żeby ciśnienie frakcji gazowej wyrównywało się między dwoma butlami, zanaczy sie ze skosa? Tudzież spuścić frakcję lotną z pustej i opróżnioną schłodzić :) ? Uchyl rąbka tajemnicy chociaż :)

wystarczy ogrzać dawcę żeby ciśnienie przepchało gaz do biorcy

 

uwielbiam szeryfa od gazu - potrafi wszystko wytłumaczyć, dorobi przejściówki na zamówienie i ma jaja żeby pokazać jak to wszystko działa

 

pozdrowienia znad balatonu

balaton.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę swoje trzy grosze do tematu.

 

Faktem jest że butle są bardzo zanieczyszczone wewnątrz. Są to płatki i drobiny rdzy, bo nikt wewnątrz nie zabezpiecza antykorozyjnie butli, a są one przystosowane do eksploatacji w pionie, zaworem do góry.

Przekonałem się o tym eksploatując instalację gazową w Fiacie 125p kombi.

Była to moja pierwsza instalacja w aucie i pierwsza w gminie, rok 1990. Butla 11 kg umieszczona w stojaku do góry dnem (kombi). Przyłączenie butli odbywało się bez użycia narzędzi, po prostu przykręcało się ręcznie, moletowane złącze, bez żadnego zaworu i zapinało obejmę stojaka. Butle tylko z kołnierzem, w tamtych czasach rzadkość.

Po każdej wymianie butli czyszczenie filtra fazy ciekłej. Jak zapomniałem wyczyścić filtr, to przy użyciu następnej butli zapychała się już miedziana rurka przed filtrem.

Niezbędne narzędzia: klucz 13 do odkręcenia mosiężnej obudowy filtra i drut do udrażniania miedzianej rurki.:D

 

Nie zachęcam do samodzielnego przetaczania ciekłego gazu, bo przy obróceniu butli do góry dniem może podejść jakiś rdzawy syf pomiędzy przylgę, a grzybek zaworu i nieszczęście gotowe.

Do przetaczania fazy ciekłej, względnie nadają się butle 11 kg przeznaczone do wózków widłowych. Butla ma poziomą pozycję roboczą i znacznik skierowania ku górze, pobiera się z niej gaz fazy ciekłej z pomocą wewnętrznej zagiętej rurki, która nie dotyka jej ścianki i nie zbiera syfu z dna.

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, chris_66 napisał(a):

dostałem zjebkę od Michała za propagowanie zachowań terrorystyczno samobójczych :bevil::hehe:

Hehe, ja też ;)

9 godzin temu, chris_66 napisał(a):

najlepsze sa akcje typu "poproszę butlę z kaucją i za pół godziny ją oddam'

Ja tak robię :) 

9 godzin temu, chris_66 napisał(a):

wystarczy ogrzać dawcę żeby ciśnienie przepchało gaz do biorcy

Tak, wystarczy dawcę ogrzać (tylko nie w ognisku :mlot:), ale np. zostawić na noc w ciepłym miejscu lub na dzień w słońcu, a biorcę schłodzić (ja mam dużą zamrażarkę).  Nieco gorzej z tym jest na wyjeździe, gdzie zazwyczaj nie udaje się wszystkiego przelać.

Zupełnie zgadzam się z kolegą chris_66  - wszystko co piszesz to 100% racji.   :piwo:

Ja myślę, że strach przed przelewaniem LPG bierze się z niewiedzy.  A zasady bezpieczeństwa są bardzo podobne jak przy przelewaniu benzyny. Zresztą, ta operacja tj. przelewanie benzyny, jest nawet bardziej niebezpieczna, gdyż opary tejże, są cięższe, co za tym idzie wolniej ulegają rozrzedzeniu w powietrzu. Nierozrzedzone mogą przemieścić się na większą odległość gdzie spowodują zapłon, a w rezultacie eksplozję kanistra.

9 godzin temu, chris_66 napisał(a):

wystarczy myśleć i będzie bezpiecznie :ok:

Tak, tylko że myślenie i wyobraźnia to często te dwie rzeczy, których brakuje ludziom. Dlatego czasem sam się zastanawiam czy polecać samodzielne przelewanie czegokolwiek palnego, żeby później nie było sytuacji, że gość w środku kempingu, "se bedzie" napełniał butle gazem albo tankował auto z kanistra, "bo to przecie bezpieczne - tak pisali na fłorum". 

Z drugiej zaś strony, może właśnie dlatego lepiej o tym pisać, wyraźnie zaznaczająć, że można to robić, ale przy zachowaniu zasad bezpieczeństwa i z dala od ludzi - żeby ktoś przypadkowo, przyglądając się nam w zaciekawieniu, nie zechciał zakurzyć, albo rozpalić grila...
 

 

Edytowane przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.03.2024 o 20:26, Bercik77 napisał(a):

W innym przypadku potrzeba "dołożyć" energii do procesu.

Jak pisałem jw. to była odpowiedź, że tylko spryt potrzebny ;).

 

29 minut temu, PanSamochodzik napisał(a):

Tak, wystarczy dawcę ogrzać (tylko nie w ognisku :mlot:), ale np. zostawić na noc w ciepłym miejscu lub na dzień w słońcu, a biorcę schłodzić

A czym jest podgrzanie butli jak nie dostarczeniem energii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Bercik77 napisał(a):

Jak pisałem jw. to była odpowiedź, że tylko spryt potrzebny ;).

13 minut temu, Bercik77 napisał(a):

A czym jest podgrzanie butli jak nie dostarczeniem energii?

 

No już dobrze,  ;)  miałeś rację - trzeba trochę  energii dostarczyć.

W ogóle trzeba trochę trudu i energii żeby się za to zabrać.  I to bezwzględnie !  Szczególnie jeżeli chodzi o względy bezpieczeństwa:

1. bezwzględnie zdala od wszelkich źródeł otwartego ognia - minimum 50 metrów.

2. zdala od ludzi, tak żeby nie było ryzyka, że ktoś coś zapali

 

Pozdrowienia !

 

Edytowane przez PanSamochodzik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, chris_66 napisał(a):

uwielbiam szeryfa od gazu - potrafi wszystko wytłumaczyć, dorobi przejściówki na zamówienie i ma jaja żeby pokazać jak to wszystko działa

Z tego potem bierze się zrozumienie jak to działa. Różne rzeczy wydają sie teraz skomplikowane, dopóki ktoś nie pokaże jak to jest w gruncie rzeczy proste (gdy się wie i zrozumie - tyle że ludzie nie mają dzisiaj dość cierpliwości...). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.