Skocz do zawartości

Kto przewiezie markizę? Jaki kurier?


Ciapek99

Rekomendowane odpowiedzi

Powyżej 4 m jest problem z przewózkami, nawet "dłużyca", i "samodział" zostaje.

Ech, dzieci, jak się nie pokaże na filmiku na YT... :) Ja już stary i nie chce mi się już popisywać inwencją, ale do 6m to jak przewieźć trochę dłuższy kij od szczotki, kwestia ile sznurka potrzeba...

Bagażnik dachowy (czasami styknie bagażnik magnetyczny do nart, może ktoś z rodziny/znajomych ma. Ale nie tylko. 

Przyczepa lekka towarowa bez plandeki i stelaża (otwarta) z otwieranymi burtami lub długa cepka do żaluzji z wypożyczalni, 50-75zł za dobę i po problemie (dla karawaningowca to chyba nie problem?). W promieniu 15-30 km bez problemu do znalezienia. Łatwiej i szybciej niż robić wyprawę z własnym kempingiem (oszczędność na paliwie pokryje koszty pożyczenia cepki). Njaprostsza możliwa opcja samodziału (najlepiej od razu zdjąć burty,o ile nie ma nanich świateł i tablicy  i zostawić w wypożyczalni).

Otwarta klapa/szyba w klapie, owszem, ale warto sprawdzić na ile da się "położyć" oparcie fotela pasażera z przodu, ba, nawet wymontować (a nawet odkręcić - często to kilka śrub, bez żadnej filozofii) poduchy jednego z tylnych foteli/kawałka kanapy żeby osiągnąć lepsze ułożenie (czasem daje radę połżyć nad siedziskiem pasażera z przodu, oprzeć np. na podłokietniku i poprowadzić z lekka w skos przes środek tylnej kanapy i bagażnik, możliwie blisko podłogi bagażnika (dlatego najlepiej jak nie ma podłokietnika z przodu), wtedy jest minimalne "rozwarcie" klapy). Czasem da się wsunąć aż do końca przestrzeni na nogi pasażera z przodu, czasem na deskę aż pod szybę (wyłączyć airbag, owinąć koniec np. zrolowanym polarem, nie opierać masy na desce). Do takich długich przedmiotów bezcenne bywają zagłowki w fotelach - przeprowadzenie miedzy pałąkami zagłówka i dociśniecie zagłówkiem świetnie "stabilizuje" taki ładunek. Kiedyś kompaktowym kombi woziłem profile do G-K długości 4 m, wystawały może 70-80 cm poza klapę. 4-4,5 m przewoził z powodzeniem PF126p, po rozłożeniu fotela pasażera i wypchnięciu tylnej szyby (wymont/zamont jak się wiedziało jak - sznurek do bielizny i 10-15 minut) :)

Im starsze auto bez komplikacji, elekryki itp, tym łatwiej. W starych samochodach bez airbagów, napinaczy i elektryki foteli (to ostatnie nie jest problemem, starczy odpiąć kostki, a fotel jest ździebko cięższy, to airbagi i napinacze robią problem - błędy/możliwość przypadkowego wyzwolenia więc lepiej nie ruszać fotela), najłatwiej jest po prostu wyjąć przedni fotel pasażera, i wtedy np. passatem B3/B4 (3 minuty roboty z wyjęciem fotela - 1 śrubka blokady przesuwu, 2 przednie śruby prowadnic do wykręcenia) na legalu  - bez przekraczania limitów "wystawania" - szło przewieżć 5 m. Moze szwagier/kumpel ma takiego starszego grata, to i okazja będzie "po robocie" czteropak osuszyć, pożyteczne z przyjemnym.     

Nowsze busy (np.wypożyczalnia) mogą mieć w ścianie grodziowej pod fotelem pasażera niewielki "przepust" pozwalajacy wsunąć długi chudy ładunek aż w koniec przestrzeni na nogi pasażera. Już w L2 mieści się wtedy pod 4 m bez "wystawania".

W busach są wystające zgrzane do dachu uchwyty do mocowania bagażników dachowych, położyć na dachu na miękkich podkładkach (złożone w kostkę szmatki z polaru/mikrofibry), przytrytkować do uchwytów (zwykle po 3-4 uchwyty na stronę, po 2-3 grube trytki na kazdy) - 6-cio metrowe profile alu tak na krótkim traficu zdarzało się przewieźć. W kombi/suvie z relingami tak samo, położyć na mięciutkich podkładkach na dachu wzdłuż relingu, przywiązać/przytrytkować do relingu. Mało razy prawie 3-metrowe choinki tak się woziło, bez bagażnika dachowego (polarowy koc na dach, choinka na koc, zamocowana tak, żeby się nie przesuwała z kocem po dachu paskami/sznurem do relingów)? W sedanie szczytem szczytów było położenie długiego grata na dachu i "złapanie" go do haka z tyłu i ucha do holowania z przodu na 4 troki (po 1 pionowo od haka/ucha do ładunku, po 1 do przeciwległego końca żeby nie mogło się przesunąć przód-tył [tzn. od ucha z przodu do tylnej części ładunku, od haka z tyłu do przedniej części ładunku, oba po najkrótszej możliwej drodze, kwestia położenia jakiegoś gałganka miedzy napiete sznurki a lakier). 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze giełda spedycyjna, na doładowanie mi podajże za 80zl przywiózł, 450cm. Jak sie nie pali to można spokojnie trafić, że ktoś będzie jechał w pobliżu odbioru i dostawy i za przysłowiową flaszkę wrzuci na pakę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, czyś napisał(a):

Ech, dzieci, jak się nie pokaże na filmiku na YT... :) Ja już stary i nie chce mi się już popisywać inwencją, ale do 6m to jak przewieźć trochę dłuższy kij od szczotki, kwestia ile sznurka potrzeba...

Masz rację  4metry to nawet maluchem na dachu się przewoziło  ..... ech ta dzisiejsza młodzież :) :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.02.2024 o 21:07, Ciapek99 napisał(a):

Czym Wam przywozili markizy jak zamawialiście? Firmy kurierskie czy to jakaś inna bajka?

Kolego

Wszystko da się przewieźć - zobacz na fotkę - ta konstrukcja na dachu miała 320 cm długości i 160 "wysokości" i jechała spod W-wy do Gdańska - ważne, żeby przeczytać uważnie w przepisach jakich "skrajni" nie możemy przekraczać w transporcie drogowym czyli mówiąc po naszemu - jak dużo poza pojazd może wystawać przewożony element i jak go oznakować i nie wydaje mi się, aby był kłopot z przewozem czegoś takiego jak markiza - przy czym własnym autem  wyjdzie Ci najtaniej.

 

IMG_8346.JPG

10 godzin temu, janm napisał(a):

4metry to nawet maluchem na dachu się przewoziło  ..... ech ta dzisiejsza młodzież

Żeby tylko 4 metry - nie mam  fotki, ale w roku bodajże chyba 1979 przewoziłem na dachu malucha profil masztu długości 9. metrów - przewoziłem go z Kęt - tam gdzie produkowali profile masztowe w Polsce do Warszawy.

Człek był młody i miał dużo fantazji ...

Nie muszę pisać, że nie miało to nic wspólnego z przepisami - wiozłem ten profil na dachu na bagażniku - profil wystawał po 3,5 metra z przodu i z tyłu - obwieszony był czerwonymi szmatkami jak choinka na święta i każdy po drodze oglądał ten przewóz - pamiętam, że przejeżdżając obok jednego patrolu widziałem oczy wielkości jak spodki panów milicjantów siedzących w polonezie, ale nie zareagowali.

Także drogi Autorze wątku - markiza 4 metry to jest naprawdę w przewozie prosta rzecz ;)

Edytowane przez BuryKocur (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Ciekawy sposób anonimizacji tablicy :) Ale nr telefonu czytelny

Bo telefon jest mój - serwisowy, co powoduje, że jestem do niego przywiązany jak chłop średniowieczny do gleby i raczej jestem zainteresowany jego reklamą firmową - jak zapytasz Wujka Googla o ten numer to Ci wszystko powie.

Natomiast samochód był formalnie firmowy mojej żony i wolałem nie chwalić się z jego wykorzystaniem do takich przewozów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.