Skocz do zawartości

Który z tych dwóch moverów, a może żaden? Kto zamontuje?


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, czyś napisał(a):

No zaorane… Albo chodzi o mikser, albo o mover. To że też mam i używam starego zelmera w drugim już pokoleniu i nieprędko go zmienię, to jedno. I fakt. A że nie warto kupować używanego movera (bo dobrze wyjdzie na tym tylko firma która ma go sprzedać i najlepiej dla nich -też zamontować) to inna para kaloszy… Tym bardziej że starego zelmera używkę z tych solidnych kupi się za ułamek ceny miksera ze średniej półki, a nie za niewiele w sumie mniej niż nowego solidnego średniaka. Nowy mover obelinka, czy enduro, to nieco inna półka niż mikser za pięć dych z marketu. 

Piszesz dwukrotnie w tym wątku, że nie warto kupować używanego movera, lecz tego w żaden sposób nie uzasadniłeś. Piszesz, że stare są dobre tylko wino i skrzypce, a ja podałem przykłady, że to nieprawda - że istnieją urządzenia mechaniczne, które są stare i dobre. Stary mikser Zelmer, stare Volvo, stary Mercedes, pedały Time ATAC z 1999 roku, linia osprzętu do roweru Deore XT sprzed 30 lat, piasta Mars 9000 sprzed 20 lat, Ursus C330, scyzoryk Victorinox sprzed 20 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, nie było słowa "tylko", i piszę o moverze, a nie czymkolwiek innym z wymienionych, poza tym nie moja wina, że takie w języku polskim ukuło się powiedzonko, którym posłużyłem się w tym przypadku z lekką ironią. Żaden z tych sprzętów nie jest moverem. Zwłaszcza 10-15 letnim, który z dyżym prawdopodobieństwiem został zdemontowany ze złomowanej przyczepy, która do utylizacji trafiła przez zużycie, tudzież brak troski czy nakładów ze strony właściciela w utrzymanie jej w należytym stanie.  Na pewno ktoś przez ostatnie lata nie chuchał i nie dmuchał, eksploatował do oporu, póki działało. Czysto teoretycznie, stare i dobre wykonanie, ale też się to zużywa i nie jest wieczne, a jeśli przyjdzie to usprawniać, koszty sa niemałe. Elektryka i mechanika - wszystko ok, jeśli nie było przeciążane i jest szczelne, ale prędzej czy później będzie wymagało a to wymiany uszczelnień, a to łożysk itp. (albo za dwa-trzy lata okaże się że ich już od dawna nie było i jest to Twój problem) - o ile nawet uszczelnienia czy łożyska "dowiozły" ten mover do teraźniejszości, to tym bardziej parcieją i należałoby je preędzej czy później wymienić, wytrzymały 15 lat, ale czy wytrzymają kolejne 15? Elektronika - centralka, pilot - te wspaniałe super solidne używki zostały już wykonane za czasów Dyrektywy RoHS - i już w zasadzie przekroczyły zakładany czas eksploatacji, jeśli chodzi np. o lutowia bezołowiowe, jest duże prawdopodobieństwo - kwestia czasu - usterek typu "przestał działać pilot", "centralka nie reaguje", tym bardziej że warunki dla elektroniki (zmienne temeperatury od mrozu do upału, zmienna wilgotność) nie są idealne. Żaden ze sprzętów, które wymieniłeś, nie jest tym dotknięty - odnosisz się do urządzeń w zasadzie stricte mechanicznych, których trwałość i niezawodność tkwi właśnie w dobrym projekcie, prostocie budowy, dobrej jakości materiale, prostej konserwacji i naprawie. Żadne z nich nie ma w sobie elektroniki (jeśli te stare Volvo i Mercedesy mają jej trochę - to sprzed RoHS-a), i albo części zamiennych w zasadzie nie wymaga (stare dobre XT), albo są one dostępne, solidne i względnie tanie (ot, np. tulejki ślizgowe czy zębatki do Zelmera). Czy za 4-5 lat będą na bieżąco dostępne części do movera , który już dziś liczy sobie 15 wiosen?

Nie wszystko podchodzi pod sztandarowe hasło że stare to było dobre i niezawodne, i że kiedyś było solidne, a teraz jest dno. Nikt nie chce komuś utrudnić zrobienia "interesu życia" z nastoletnim moverem, ale akurat nie warto wpuścić się w kanał. Owszem, może być cacy, ale co jeśli nie będzie? Ruletka. Średnia jest mniej więcej taka, że pi razy oko, kupno używki wychodzi zbyt blisko kosztowo nowego średniaka. Gdyby jeszcze nastoletni mover to była tanioszka, niewielki ułamek ceny nowego, to można byłoby się połasić. Gdy kosztuje np. 2/3 ceny nowego ze średniej półki, który z powodzeniem "robi robotę" i robić ją będzie przez najbliższe 10-15 lat - nie warto. Chyba że zamiast korzystać, wolisz kombinować, jakby to naprawić, ale nie po to jest mover. Poza tym, prawie każdy ze sprzętów wymienionych przez Ciebie (i C-330, i Merc, i Volvo, i osprzęt rowerowy), wymagał przez naście czy dziesiąt lat eksploatacji jakichś czynnosci obsługowych, które gwarantowały i przedłużały jego "niezniszczalność" - bez nich też padłyby. Do movera w zasadzie się nie zagląda przez naście lat, chyba że padnie. Ale jak padnie, to przeważnie okaże się to wtedy, kiedy bardzo liczyłbyś na efekt z wydanej $, a nie jest też tak łatwo i tanio naprawić mover jak mikser zelmera. Jeśli miałbyś go komuś oddać do naprawy, będzie kosztowało. Możliwe że nawet więcej niż montaż teraz, jeżli trzeba będzie go do naprawy wymontować i zamontować (jeśli ktoś rozważa używkę i zlecenie jej monatażu za 700PLN za usługę, domniemuję, że gdyby się coś działo, będzie zlecał naprawę, nie będzie dłubał własnoręcznie, do tego dochodzi koszt dojazdu do serwisu z całym majdanem).

Niech każdy robi jak chce, i wierzy w co chce. Przy różnych naprawach korzystam z części regenerowanych, czy sam je regeneruję albo oddaję do regeneracji, też z używanych (w różnych "branżach" - samochody, przyczepy, łodzie, agd, komputery). Własna praca i czas nie raz już wyrzucone w błoto bolą przy tym chyba bardziej niż utopiona kasa, i to chyba najlepiej uczy pokory, co warto, czego nie. Ale papucie, kanapa i obiegowe opinie "z neta" na wyświechtanych przykładach, z którymi przecież nie sposób dyskutować (w tym "stary" XT, mikser Zelmer, C-330, stare Volvo i Mercedes...) rządzą... Pralki "Frania" albo "Światowit" też się trafiają, w 100% na chodzie, nawet ze sprawną wyżymaczką, tylko zadziwiająco mało kto z nich na co dzień korzysta po to tylko żeby udowadniać ich długowieczność...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.05.2023 o 19:47, jacek00 napisał(a):

Natomiast jeśli szukasz budżetowego movera to możesz jeszcze rozważyć to: https://www.fritz-berger.com/item/berger-titanium-maneuvering-aid-tandem-axle-221076 

Montowałem właśnie taki. Pierwsze spostrzeżenia: Szybki i cichy. Wg. parametrów mocny. Brak funkcji jazdy i skręcania. Czyli albo jedzie na wprost albo skręca. Na tyle co za pomocą movera się jedzie wystarczy w zupełności. Z tego co patrzyłem to odpowiednik movera Quattro z tym że produkowany dla Bergera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.