Czyszczenie kibla, brodzika, umywalki, zlewozmywaka i baterii

[Paweł Paweł]

Cześć,

jako że od niedawna jestem posiadaczem przyczepy LMC 475 RD, to doprowadzam ją do porządku. Czym czyścicie kibel, brodzik, umywalkę, zlew i baterie? Wiem, że są dedykowane i drogie płyny kempingowe, ale szukam zamienników i nie znalazłem info na forum. W domu generalnie używam sporo octu, sody, kwasku cytrynowego i spoko dają radę, ale do kibla chciałbym coś mocniejszego na pierwszy raz. Dzięki. 

[paweloacm]

Ja używam cililtbang w domu i przyczepie ,daję radę

[AdrianK]

My używamy produkty firmy Meglio. Mają kilka rodzajów do wielu zastosowań. 

[jerrylin]

Nie ma jednego środka czyszczącego do wszelakich zabrudzeń. 

Wszystko zależy od tego, jakiego pochodzenia są zabrudzenia: jeżeli biologiczne (resztki jedzenia, tłuszcze w kuchni  itp) to używamy środków o odczynie alkalicznym (o ph powyżej 8). Jeżeli są pochodzenia mineralnego (kamień w wc itp) to środków o odczynie kwaśnym (np kwasek cytrynowy, ocet itp.) Mocniejsze środki to np odrdzewiacze na bazie kwasu fosforowego i inne , zawierające kwasy w mniejszym, lub większym stężeniu. Do przyczepy nie używał bym jednak takich mocnych jak do ceramiki łazienkowej w domu. 

Meglio (odczyn zasadowy) jest bardzo dobry do zabrudzeń tłustych, znam tylko jeden środek pod tą nazwą. 

Cilitbang (odczyn kwaśny) jest dobry do usuwania zabrudzeń takich jak np kamień w toaletach, umywalkach itp. 

Środki czyszczące nie muszą być wcale dedykowane do karawaningu, te dostępne w marketach wystarczą na ogół w zupełności. 

 

[czyś]

Tylko do czyszczenia wnetrza muszli używam dedykowanego płynu Thetforda (Toilet Bowl Cleaner) i to byłoby wsio jeśli chodzi o specjalistyczną chemię do armatury. Tutaj ważne jest nieuszkodzenie przez chemię "dzwonu" kibelka (tworzywo), tzn. utrzymanie go w ori gładkim stanie, żeby wiadomo co się ześlizgiwało. A reszta -  raczej zwykła domowa chemia, tylko bez żadnych ściernych mleczek czy proszków (bezwzględnie nie używać do wnętrza toalety), i nie stosuję tych najbardziej agresywnych. Przy gruntownym docyszczaniu mozna raz spróbować użyć jakiegoś delikatnego mleczka, ale nie przesadzać, bo to wszystkojest dużo delikatniejsze niż domowe. Na osady z kamienia ocet lub roztwór kwasku cytrynowego (owinąć miejsce ręcznikiem papierowym, ręcznik zalać octem). Nawet "odgruzowanie" kasety spokojnie da się zrobić roztworem domestosu i później octu praktycznie do czysta (najpierw użyć domestosa dla dezynfekcji, a potem 2-3 sesje wodą z octem, z intensywnym płukaniem pomiędzy, na końcu wymyć resztki osadu silnym strumieniem wody, chyba najwygodniej odkręcić z węża słuchawkę prysznicową (domową, chodzi o ciśnienie) i końcówką węża da się dotrzeć ze strumieniem wody w każdy zakamarek - dedykowana chemia była całkowitym rozczarowaniem, zero efektu). Ostatnio trochę eksperymentuję z chemią domową od Tenzi, i też działa.

Edytowane 7 Maja 2023 przez czyś (wyświetl historię edycji)

[janm]

Rewelacja , w domu , przyczepie i na jachcie - używam od lat sprowadzany z Niemiec , dostępny w sklepach prywatnych .

[effka69]

Ocet, soda, kwasek cytrynowy: to w zupełności Ci wystarczy. Do dezynfekcji polecam na koniec sprzątania przetrzeć wszystko wodą z dodatkiem kilku kropli olejku z drzewa herbacianego (można kupić w aptece lub zielarni) i daj jeszcze ze 2 kropleki gliceryny. 

[bozka]

6 godzin temu, janm napisał(a):

Rewelacja , w domu , przyczepie i na jachcie - używam od lat sprowadzany z Niemiec , dostępny w sklepach prywatnych .

Długo szukałam środka na kamień i ten jest rewelacją.

[Paweł Paweł]

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Teraz już wszystko jasne