Skocz do zawartości

pomoc w walce z ubezpieczalnią


Misio

Rekomendowane odpowiedzi

 

Likwidowaliście kiedyś szkodę z OC  sprawcy, który był ubezpieczony w tych firmach, czy tylko słyszeliście, jakieś historie ?

Tak, likwidowalem. Problemy takie same jak w innych firmach. Polityka w nich jest dokładnie taka sama - wypłacić jak najmniej i robić jak najwięcej problemów.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Pewnie ubezpieczalnia typu link4, czy inny generali, bo firmy typu Warta, PZU się tak nie wygłupiają. 


W PZU przy likwidacji szkody typu przerysowany błotnik policzyli mi w kosztorysie roboczogodzinę lakiernika na poziomie 40 zł
Natomiast Warta, jak uszkodziłem koło na studzience, to policzyła mi felgę stalową 16" a oponę chyba 15" mimo, że miałem fabryczne 17" alu. Po kilku pismach łaskawie zmienili kosztorys. W ogóle kuriozum, że przyjęli różne rozmiary felgi i opony. Także na moje bez różnicy jaka firma, każdy tnie jak to tylko możliwe.

Także kolego Misio, na moje to nie obejdzie się bez wykładania swojej kasy a później dopiero na podstawie faktury domagać się zwrotu kosztów. A pytałeś kolegi Andrewa? Częstochowa nie tak daleko... Ewentualnie za lawetę też bierz rachunek i dołącz do kosztów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Misio napisał:

A czy koledzy co tu mówią o bezgotowce to robili kiedyś coś karawaningowego w ten sposób?

Michal zadzwon lub napisz do P. Ani z serwisu Dethlefsa w Warszawie na ul. Instalatorow. Mozesz powiedziec ze ja Cie pokierowalem to Ci wszystko wyjasni. Wiem daleko ale jezeli zalezy Ci na bezgotowkowej naprawie to Aso w przypadku Caravaningu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Żonkil napisał:

 Pewnie ubezpieczalnia typu link4, czy inny generali, bo firmy typu Warta, PZU się tak nie wygłupiają. 

Link4 to spółka PZU. Poczytaj na FB komentarze pod reklamami PZU. Zanim zdążą skasować do po 80 wpisów jak to klientów rzeźbią. Jako agent ubezpieczeniowy wystawiam tylko jak nie ma wyboru. 2 sprawy wygrałem przed sądem dla moich klientów pisząc 4 mocne odwołania.

W tym przypadku bez dobrego warsztatu albo płatnej wyceny się nie uda. @Misio zrób ją, pisałem Ci o tym w dniu kolizji. Wiem, który to ubezpieczyciel i wiedziałem jak będzie grał. Zadzwonię do znajomego warsztatu, może się podejmie chociaż pomocy.

 

11 godzin temu, Misio napisał:

A czy koledzy co tu mówią o bezgotowce to robili kiedyś coś karawaningowego w ten sposób?

Elcamp robi na 100%. Wrzuć temat na campermajstrów a wykonawca sam się znajdzie.

 

12 godzin temu, Żonkil napisał:

 

 

Likwidowaliście kiedyś szkodę z OC  sprawcy, który był ubezpieczony w tych firmach, czy tylko słyszeliście, jakieś historie ?

Za 3 uszkodzone elementy smarta forfour na gotowo PZU wypłaciło mi 620zl. Skończyło się ponad 10,000zl. Jeden element przed malowaniem kosztował ok 800zl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy, że PZU zeszło na psy, ja z 3-4 lat temu nie miałem, żadnego problemu, jeśli chodzi o PZU i na tej podstawie napisałem swój post. Co do Warty, to dalej podtrzymuje swoje zdanie. Bo nie mam z nimi żadnych złych doświadczeń. Chociaż słyszałem już jakieś złe opinie i o Warcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wyszła kolejna wesoła sprawa...

Trochę śmiesznie wyszło, bo wyszło że przysługuje mi auto zastępcze na czas naprawy...
Tylko nagle chyba ktoś zorientował się że to kolosalne koszty...i teraz mam kolejną kompromitującą informację od nich...

Ponownie informuje ze roszczenie za pojazd zastępczy zostanie rozpatrzone po otrzymaniu faktury za wynajem.

Dodam że dla mnie zima to główny okres urlopowy - co też sugeruje miejsce kolizji Hel, a ja jestem z Krakowa :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Żonkil napisał:

To znaczy, że PZU zeszło na psy, ja z 3-4 lat temu nie miałem, żadnego problemu, jeśli chodzi o PZU i na tej podstawie napisałem swój post. Co do Warty, to dalej podtrzymuje swoje zdanie. Bo nie mam z nimi żadnych złych doświadczeń. Chociaż słyszałem już jakieś złe opinie i o Warcie. 

Nie ma ubezpieczyciela, którego tylko się chwali. W internecie nikt pochwał pisać nie będzie a tylko żale po problemach z likwidacją - jest to oczywiste.  Przy ubezpieczeniu AC czytajmy zawsze warunki, nie ufajmy porównywarką, patrzmy na amortyzację części, wariant kosztorys / warsztat, redukcję sumy ubezpieczenia, udziały własne, franszyzy czy wyłączenia w OWU lub udajmy się do kogoś, kto się na tym zna.

Mam już prawie 20 towarzystw w ofercie, w kilku z nich NIE DA SIĘ wystawić dobrej polisy AC - ale da się wystawić tanią. Jestem przekonany, że takie polisy idą jak ciepłe bułeczki on-line - cena czyni cuda. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Misio napisał:

No i wyszła kolejna wesoła sprawa...

Trochę śmiesznie wyszło, bo wyszło że przysługuje mi auto zastępcze na czas naprawy...
Tylko nagle chyba ktoś zorientował się że to kolosalne koszty...i teraz mam kolejną kompromitującą informację od nich...

Ponownie informuje ze roszczenie za pojazd zastępczy zostanie rozpatrzone po otrzymaniu faktury za wynajem.

Dodam że dla mnie zima to główny okres urlopowy - co też sugeruje miejsce kolizji Hel, a ja jestem z Krakowa :D

 

Współczuje ale taka jest rzeczywistość.

Ja już kiedyś pisałem odnośnie zgłaszania szkód do ubezpieczyciela z OC sprawcy.  jako poszkodowany , jesteś zobowiązany przedstawić swoje roszczenia wobec ubezpieczyciela który jest zobowiązany naprawić szkodę z tytułu OC sprawcy:  Art. 6    

Wszelkie dywagacje w temacie co i jak się należy, to nie mające sensu konwersacje z ubezpieczycielem. 

W przypadku szkody komunikacyjnej z winy innego użytkownika polisy OC.

Wynajmujesz rzeczoznawce zewnętrznego.  Zapłać mu za sporządzenie kosztorysu. Taki kosztorys z gotowym roszczeniem wysyła się ubezpieczycielowi z żądaniem zapłaty. W roszczeniu, należy ująć wszelkie ewentualne roszczenia z tytułu kosztów rzeczoznawcy, auta zastępczego itp.  Zawsze w takim roszczeniu, widnieje nieprzekraczalny termin 30 dni od daty zgłoszenia. Na tym etapie temat dla poszkodowanego jest zakończony. Na ogół profesjonalny rzeczoznawca przedstawi w zgłoszeniu szkody wszystkie wymagane dokumenty i fotografie.

Po otrzymaniu takiego roszczenia , ZAWSZE KAŻDY ubezpieczyciel zaczyna grę na zwłokę i wysyła serię zapytań lub informacji o brakujących dokumentach, domagając się wyjaśnień, które w rzeczywistości często nie mają związku ze sprawą, za to mają wydłużyć termin rozpatrzenia takiego roszczenia.  Ubezpieczyciel będzie zmuszony wymyślać różne "chwyty" ale ZAWSZE musi oprzeć się na kosztorysie i roszczeniu przedstawionym przez poszkodowanego. Całe dywagacje co do tego czy muszą się z tym zgodzić czy nie i że ich rzeczoznawca inaczej rozliczenie szkody widzi już nie będzie miało znaczenia. W sądzie, to ubezpieczyciel będzie musiał wszystko na swoje udowadniać.

Pierwsze oględziny są prawie ZAWSZE świętością. Dlatego tak ważne jest, aby to zrobił niezależny rzeczoznawca , który niemal jest "Bogiem" nad rzeczoznawcą ubezpieczyciela. Reszta to tylko czysta kalkulacja która w przypadku przyczep kempingowych lub kamperów jest brana z SUFITU. Te "barany" z ubezpieczalni nie dysponują żadnymi danymi odnośnie bazy ADATEX - w odniesieniu do przeczep kempingowych i kamperów. 

Na forum niemieckim już bardzo dawno rozmawialiśmy na temat szkód wyrządzonych w przyczepach i kamperach. Zapewniam wszystkich forumowiczów, że w Niemczech, prawie w 99 % -ch , szkody w w/w pojazdach kwalifikują się jako nie opłacane w naprawie i rzeczoznawcy kwalifikują jako szkody całkowite. Wytłumaczcie mi jak? naprawić szkodę , kiedy przerysowany jest bok przyczepy kempingowej/kampera i przykładowo delikatne rozdarcie powłoki poszycia zewnętrznego na powierzchni 30 cm.  Zgodnie z zaleceniami producenta wymiana całej ściany. Taki koszty "rozwala" cały kosztorys naprawy.

W Polsce mamy trochę paradoks, że warsztaty i "gangsterzy" którzy wyłudzanie odszkodowań, to ich sposób na życie i są tak zorientowani w przepisach i trykach z ubezpieczycielami, że w sądach poniewierają ubezpieczycieli jak chcą. Żadna inna instytucja nie przegrywa tyle spraw jak ubezpieczyciele. Niestety, ale ubezpieczyciele mają czas i pieniądze na takie zabawy z klientami co w przypadku klientów często jest odwrotnie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

W przypadku szkody komunikacyjnej z winy innego użytkownika polisy OC.

Wynajmujesz rzeczoznawce zewnętrznego.  Zapłać mu za sporządzenie kosztorysu. Taki kosztorys z gotowym roszczeniem wysyła się ubezpieczycielowi z żądaniem zapłaty.

 

Teoria swoje a rzeczywistość swoje... W jednej z wcześniej opisanych spraw poszedłem tą ścieżką, wziąłem rzeczoznawcę z PZMOT, który sporządził kosztorys wysłałem do ubezpieczyciela oraz zażądałem zwrotu kosztów dodatkowej ekspertyzy, za którą musiałem sam zapłacić. Oni na to w skrócie "takiego wała, swój kosztorys już przedstawiliśmy a za rzeczoznawcę nie oddamy". Pisałem do rzecznika finansowego, który oczywiście potwierdził moje racje m.in., że muszą mi zwrócić za ekspertyzę. Jednak ubezpieczyciel dalej swoje. Pozostał tylko sąd, ale że kwota roszczenia nie była aż tak duża to odpuściłem. Dlatego ja jestem zdania, że jeśli gra jest warta świeczki (w sensie kwota) to od razu pozew i załatwianie sprawy przez sąd, bo inaczej to kopanie się z koniem i strata czasu na produkowanie pism.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, steven napisał:

Pozostał tylko sąd, ale że kwota roszczenia nie była aż tak duża to odpuściłem. 

Brak mi słów, ale niech będzie na twoje. Własnie takich jak ty ( bez urazy ) są setki tysięcy a to w skali roku  już kilkaset milionów w kieszeni ubezpieczyciela. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak mi słów, ale niech będzie na twoje. Własnie takich jak ty ( bez urazy ) są setki tysięcy a to w skali roku  już kilkaset milionów w kieszeni ubezpieczyciela. 
Ja sobie doskonale zdaję z tego sprawę. Chciałem tylko podkreślić, że opisana przez Ciebie metoda nie jest wcale złotym środkiem w przepychankach z firmami ubezpieczeniowymi.
A tak swoją drogą to myślę, że oni kierują się wysokością tej kwoty "spornej". Jeśli w danej sprawie jest to relatywnie niewielka wartość, załóżmy te 2 tysiące, to idą w zaparte do samego końca, wiedząc, że większość osób nie pójdzie z tym do sądu na zasadzie za dużo zachodu w stosunku do kwoty. Jeśli gra idzie o kilka lub więcej tysięcy to już jest o co walczyć i raczej mogą zakładać, że klient na pewno założy sprawę, więc wtedy ubezpieczyciel prędzej pójdzie na ugodę, wiedząc, że w sądzie przegra. Ale to tylko mój domysł...

Ponadto w moim przypadku, ciężko było nawet znaleźć kancelarię, która zechciała by zająć się sprawą. Jakby chodziło o większą sumę to nie byłoby z tym problemu. Więc jak widzisz zwykły "Kowalski" w takim przypadku ma mocno pod górkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, steven napisał:

A tak swoją drogą to myślę, że oni kierują się wysokością tej kwoty "spornej". Jeśli w danej sprawie jest to relatywnie niewielka wartość, załóżmy te 2 tysiące, to idą w zaparte do samego końca, wiedząc, że większość osób nie pójdzie z tym do sądu na zasadzie za dużo zachodu w stosunku do kwoty. 

Bo tak jest i wcale się nie mylisz. Sam Bije ! się w pierś, bo tak samo wyliczałem szkody w przeszłości, kiedy zauważyłem, że klient to nie "jajo". Mieliśmy też takich klientów, że dla 400 zł szli do sądu a tam koszty sądowe, rosły jak odsetki u "mafii pruszkowskiej" Wtedy szybko Pani Dyrektor kazała zawierać ugodę. W  większości pozytywnie to wychodziło.

Profesjonalne warsztaty nie odpuszczają, nawet o przysłowiowe "10 groszy". Dla kosztów sądowych i czasem zadośćuczynienia, idą się kłócić do sądu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.