Procedury bezpieczeństwa na polskich kempingach

[Dioblik]

1 godzinę temu, chris_66 napisał:

Pomijając kwestie narzuconych przepisów to jak dla mnie już cała szopka z koroną przeżyła się. Praktycznie niewiele osób zwraca uwagę na te wszystkie ceremonie. Na kempingu też.


Wysłane z telefonu

Jestem tego samego zdania. W ostatnich tygodniach byliśmy na dwóch campingach . Zarówno w Bieszczadach jak i Pieninach jest luz, na Polanę Sosny nie pojechałem właśnie że względu na zamknięte sanitariaty. Mysle że niebawem wszyscy będą mieli dość maseczek i innych rękawiczek.

[leszek]

W czasie epidemii trzeba bezwzględnie zachować dystans do ....... radosnej twórczości niektórych urzędników . I tak staram się robić .
Zresztą wystarczy przeczytać dzisiejszą wypowiedź premiera ( cytuję za onetem ) 
..... Mateusz Morawiecki odwiedził wczoraj jedną z gliwickich restauracji. Ze zdjęć opublikowanych na oficjalnym profilu wynika, że nie przestrzega zaleceń epidemiologicznych sformułowanych przez Ministerstwo Rozwoju. - Te pewne odległości są zalecane, ale nie nakazywane - tłumaczył dziś Morawiecki.

[effka69]

Wytłumaczciemi jak osoba sprzątająca ma załapać wirusa w trakcie sprzątania? Przecież nie myje sedesu czy zlewu językiem. Z tego co mówią: ciepła woda z mydłem wystarcza by uniknąć zarazy. W takim razie wystarczy włożyć rękawiczki, umyć klamkę, kran i zlew wodą z odpowiednim detergentem, przewietrzyć pomieszczenie i wpuścić następnego klienta

[Slawka]

Sprawdziliśmy właśnie na własnej skórze, czy info na stronie kempingu "Pod brzozami" o tym, co dostępne jest na kempingu pokrywa się z rzeczywistością (link do info https://brzozy.pl/dezynfekcja) Zapłaciliśmy bez masek, ale zachowując dystans. Nie przeszkadzało nam to. Na kempingu przy śmietnikach, przy zlewach, przy zrzutni są pojemniki z odkażalnikiem i jednorazowe rękawiczki. W łazienkach też są pojemniki z odkażalnikiem. Panie sprzątają w rękawiczkach. Jak pisała @effka69 nie dajmy się zwariować. Nawet jeśli osoba, która sprzątała, będąc zarażoną nakasłała czy kichnęła na klamkę, umywalkę czy cokolwiek innego, to wychodząc z pomieszczenia wystarczy odkazić ręce.

Bardzo spodobało mi się w Ustroniu Morskim to, że choć niewiele osób chodzi w maskach (tłumów nie ma obecnie), to w najmniejszym punkcie handlowym czy usługowym jest płyn do odkażania rąk. 

[elaola]

A my byliśmy na kempingu, na którym  nic się nie zmieniło od zeszłego roku ?

 

[danielpoz]

11 godzin temu, elaola napisał:

A my byliśmy na kempingu, na którym  nic się nie zmieniło od zeszłego roku ?

 

Bardzo dobrze, bo co niby się miało zmienić?

[Dzakart]

Koronasciema i koronowe ściema ograniczenia. Jeżeli ktoś serio wierzy, ze kawałek gumy na dłoniach i majtek na twarzy uchroni go czy tez innych przed czymkolwiek to jest go bardzo życzeniowe myślenie. 

Rygor higieniczny musi być ogromny by przyniosło to porządany skutek. Nie wierze, że ktokolwiek z Was wie jak zakładać maskę, jak ja ściągać, jak często wymieniać, jak nie dotykać twarzy, dłoni przed, po w trakcie by pełniła swą funkcje. Ludzie nie zdają sobie sprawy z czynności jakie wykonują nieświadomie, które niweczą skutecznie te ich całe „bezpieczeństwo”.

Biznesy dostosowują się do ograniczeń bo musza, natomiast chyba każdy rozsądny zdaje dobie sprawę, ze nie jest to dla ochrony przed czymkolwiek jak mandatem czy innym rodzajem napiętnowań finansowych czy społecznych przez „wyznawców” wirusa.

Skala tragedii ekonomicznej jest dziś niedoszacowana, a ta tak naprawdę dosięgnie nas wszystkich bardzo brutalnie już wkrótce jeśli nie przejrzymy na oczy i zaczniemy funkcjonować normalnie ze świadomością zagrożenia i zachowaniem adekwatnym do sytuacji, nie absurdalnie przejaskrawionym jak dziś, zachowań.

Dlatego jeździmy normalnie, wspierajmy przedsiębiorców, nie dajemy się ogłupić przez TV, FB, YT i inny medialny szlam.

[filipert]

2 godziny temu, Dzakart napisał:

Nie wierze, że ktokolwiek z Was wie jak zakładać maskę, jak ja ściągać, jak często wymieniać, jak nie dotykać twarzy, dłoni przed, po w trakcie by pełniła swą funkcje.

Może nas Kolega oświeci bo my prosty lud som

 

[Zbyszek]

2 godziny temu, Dzakart napisał:

Rygor higieniczny musi być ogromny by przyniosło to porządany skutek

Właśnie tak powinno być, przestrzeganie przez nas wszystkich narzuconego rygoru higienicznego.  Ja sam nie wiem czy nie jestem zakazony,  czy nie noszę wirusa,  stad zachowuję się wobec innych,  tak jakbym był nosicielem.  Dajmy sobie i innym 2 - 3 miesiace czasu, badzmy ostrozni i nieufni wobec innych. Jak na drodze, ograniczone zaufanie wobec innych uzytkowników.   A dla jasnosci, od 9 maja, co weekend jestem miedzy Wami,  jestem z rodziną na kempingu - z dużą dozą nieufnosci wobec innych.  Chronię ich przeds sobą, być moze swoją chorobą.  Patrz np. wyniki przesiewowe wsród braci górniczej.  Nikt nie był chory, a ile jest wyników POZYTYWNYCH.

No i spojrzmy na otwarcie granicy (lotniczej)  przez Grecję.

https://www.o2.pl/informacje/grecja-znow-przyjmuje-turystow-12-pasazerow-samolotu-mialo-koronawirusa-6517742479665281a

[Dioblik]

Wirus odchodzi , ściema zostaje.

[Zbyszek]

Tak nas (Polskę)  widzą inni (tutaj Czesi) >

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/aktualnosci/news-czesi-otworzyli-granice-ale-nie-dla-polakow,nId,4537321#iwa_source=special

Czeski rząd oświadczył też w poniedziałek, że od 15 czerwca wprowadza system dzielący kraje na bezpieczne, ryzykowne i niebezpieczne,

ale docelowo zmierza do zezwolenia na swobodne podróżowanie do większości krajów Unii Europejskiej.
 

[Dzakart]

Godzinę temu, Zbyszek napisał:

Właśnie tak powinno być, przestrzeganie przez nas wszystkich narzuconego rygoru higienicznego.  Ja sam nie wiem czy nie jestem zakazony,  czy nie noszę wirusa,  stad zachowuję się wobec innych,  tak jakbym był nosicielem.  Dajmy sobie i innym 2 - 3 miesiace czasu, badzmy ostrozni i nieufni wobec innych. Jak na drodze, ograniczone zaufanie wobec innych uzytkowników.   A dla jasnosci, od 9 maja, co weekend jestem miedzy Wami,  jestem z rodziną na kempingu - z dużą dozą nieufnosci wobec innych.  Chronię ich przeds sobą, być moze swoją chorobą.  Patrz np. wyniki przesiewowe wsród braci górniczej.  Nikt nie był chory, a ile jest wyników POZYTYWNYCH.

No i spojrzmy na otwarcie granicy (lotniczej)  przez Grecję.

https://www.o2.pl/informacje/grecja-znow-przyjmuje-turystow-12-pasazerow-samolotu-mialo-koronawirusa-6517742479665281a

 

Górnicy, świetny przykład. Tak dużo chorych i co? Nic. Przechorowali, poszli dalej. Przed tym nie da się ochronić, prędzej czy później będziemy chorzy, pytanie ile w bieżących działaniach jest adekwatne do sytuacji. 

Jak zaczął się ten cyrk, połowa firmy domagała się zdalnej pracy ze strachu. Kolega tak wczytał się w "sensacyjne" nagłówki prasowe, że majtki mu brązowiały. Pobiegł dzień po zamknięciu szkół na urlop i nie wychodził z domu, zachorował. Łaził w maskach, rękawiczkach, jednak nie pomogło Po 3 tyg. wrócił i sam nabrał dystansu do tematu, bo zrozumiał, że przed tym uciec nie sposób. Za to dużo lepiej zrozumiał drugi aspekt sytuacji - ekonomiczny, gdy spora ilość znajomych z jego kręgu straciła pracę.

Mój syn przez 2 tyg. chodził do przedszkola sam, gdyż żadne z rodziców nie puściło dziecka w obawie przed rocznym niewidocznym. Siedziało i siedzi dalej na opiekuńczym bo Państwo płaci. Natomiast nie przeszkadza im to w puszczaniu ich dzieci by spotykały się z moim czy też samym robić grilla ze znajomymi. Wychodzi na to, że wirusem można zarazić się tylko w przedszkolu lub pracy. Prowadziłem na początku sytuacji rozmowę z pracownikiem wierzącym, który zrugał klienta, że przyjechał z Niemiec (był kierowcą) i robi zakupy narażając go na niebezpieczeństwo. Gdy zapytałem czy chodzi do kościoła mimo sytuacji, to odpowiedział, że tak, bo tam go chroni "Pan". 

Ludzie dali sobie założyć kagańce i posłusznie wypełniają polecenia rządzących, którzy sami je mają w dupie. Dobrowolnie oddają swoją wolność w imię napędzanego medialnie strachu. Dobrym przykładem są Chiny, które pod przykrywką epidemii wyeliminowały, kilku niewygodnych dla rządu delikwentów. Albo bezpowrotnie znikli albo wrócili po "kwarantannie" z nowym światopoglądem. Kontrola lokalizacji wprowadzona przez aplikacje koronaściemy dla objętych kwarantanną to kolejny przypadek jak dać się trzymać za mo..ę przez Państwo i oddać pod kontrolę kolejny aspekt życia.

Możecie mnie zlinczować, ale nie nosiłem i nie będę nosił żadnych maseczek, rękawiczek, czy to na kempingu, sklepie czy ulicy. Jeżeli ktoś się boi to może chodzić nawet w worku, jego sprawa. Ludzie umierają bo boją się chodzić do szpitala na okresowe badania czy leczenie, tak została napędzona spirala strachu. Czy adekwatnie do sytuacji, na to każdy musi sobie już sam odpowiedzieć. To nie pierwszym wirus na świecie, nie tak dawno były równie groźne ptasie i świńskie grypy, tylko wtedy nie było FB, internetów w każdej dziurze, czy domorosłych "ekspertów" z YouTuba, a fake newsy nie sprzedawały się tak dobrze jak dziś.

Tyle ode mnie. Zdrowia i rozsądku dla wszystkich.

[jacekzoo]

@Dzakart ja to samo pisze od samego początku tego cyrku. Tyko w innym wątku, w tym o planach wakacyjnych. 
 

to chcieli mnie zjeść żywcem, ale cóż zrobić. Tępym i wystraszonym ludem najłatwiej się rządzi

[Dioblik]

Podpisuje się pod powyższym reką i nogą , myślą i czynem. Jestem w tym momencie nA campingu w gorach stolowych i nie ma tu żadnych wariatów w maskach. 

[lbuster]

@Dzakart