Skocz do zawartości

Jaki akumulator


Dioblik

Rekomendowane odpowiedzi

Akumulatory lądujemy kwasoww prądem równym max 1/10 pojemności podanym w A. 14.7 to maksymalne napięcie ładowania. Jak przyłożysz 14.4 czy 14.7 V do rozladowanego akumulatora to i 100 A popłynie. A takie prądy ubiją akumulator zwłaszcza AGM. Niestety cudowność AGM'ów kończy się po bardzo głębokim rozladowaniu, bo często już nie wstają. Na chwilę obecną do naszych zastosowań najlepsze wydają się być aku Lifepo4, jest drogo, ale ich czas życia będzie dłuższy niż 3 - 4 kwasowych, a pojemność wystarczy połowa wymaganej od kwasowego (waga też niższa). Sam przymierzam się do movera i na pewno pójdę w lifepo4 hand made.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 60
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

7 godzin temu, Lucek26 napisał:

Akumulatory AGM,  żelowe powinno się ładować wyższym prądem  14,7 V niż zwykle 14,4 V  . 

???.

Ładuj żel prądem wyższym niż 14.7V. Chyba chodziło Ci o napięcie a nie o prąd? 

7 godzin temu, Lucek26 napisał:

Do samochodu zawsze kupujemy tzw. akumulatory rozruchowe z oznaczonym prądem rozruchowym    np. 12V 70Ah 760A .( Wyjątek to Mercedes W211)

Bo jak kupię np blok trakcyjny PzS bez podanego prądu rozruchowego to co się stanie? O co chodzi z tym mercedesem w211 że on taki wyjątkowy? 

AGM owszem często jest odporniejszy cyklicznie ale ma jedną zasadniczą wadę: nie lubi podwyższonych temperatur- więc jeśli akumulator jest w komorze silnika radzenie komuś żeby zastąpił typ Lead na AGM to raczej nietrafiona rada. 

9 godzin temu, Andree1510 napisał:

sądzicie o tym akumulatorze 

Podejrzanie tani, jest tam podana gdzieś masa tego aku?

 

9 godzin temu, Andree1510 napisał:

czu można ładować ten accu czymś takim

https://sklep.avt.pl/avt3120.html

Czy lepiej ładowarką z biedry. 

Patrząc po charakterystyce odpowiem - i tak i nie.

Tak bo nie przekracza 14.4v więc nie wygazujesz aku, Nie bo brak w ładowarce napięcia buforującego po zakończeniu ładowania które kończy dość szybko więc jest duża szansa że nie naładuje poprawnie.

9 godzin temu, czyś napisał:

opisu też nie wynika, aby automatycznie rozpoznawała rodzaj akumulatora, więc ładowarka z np. Juli m.zd. pewniejsza.

Ta z Juli też nie rozpoznaje automatycznie, i z obserwacji jakie poczyniłem nie bardzo widzę różnice w trybach STD i AGM tej ładowarki (charakterystyk nie ściągałem z pracy urządzenia), natomiast jej zaletą jest napięcie buforowe po zakończeniu ładowania.

Niestety w ładowarce Juli zaniepokoił mnie ten fakt: - dwie takie same ładowarki podłączone do 1 akumulatora równolegle i taki rozrzut w pomiarze napięcia, jeśli one mają taką dokładność to trochę dyskfalifikuje ten produkt. 

8 godzin temu, Lucek26 napisał:

CTEK

To bardzo dobra firma, robi dobre ładowarki. Cenowo niestety dużo drożej niż market ale za jakość trzeba zapłacić.

20200905_123332.jpg

20200905_123337.jpg

4 minuty temu, automaciek napisał:

14.7 to maksymalne napięcie ładowania. Jak przyłożysz 14.4 czy 14.7 V do rozladowanego akumulatora to i 100 A

14.7 V to wcale nie jest max dla akumulatora typu Lead, ważny jest też prąd przy tym napięciu, czy popłynie 100A - to już zależy od źródła które ładuje. Powiedziałbym że do 14.4 ładujemy 10A na każde 100Ah akumulatora a po osiągnięciu tego punktu prąd powinien spaść do 10-15% wartości początkowego prądu ładowania i dociągnąć w tym stanie nawet do 16V (przy 5% prądu piczątkowego). 

 

10 minut temu, automaciek napisał:

a pojemność wystarczy połowa wymaganej od kwasowego

Pojemność to pojemność, nie jest to do końca prawdą ż e LiFe z połowy pojemności da ten sam efekt co kwas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przyłóż kolego 14.7 V do rozładowanego w 50 % sprawnego (o malej rezystancji wewnętrznej) akumulatora kwasowego, oczywiście ze źródła wydajnego prądowo. W pracy mam do czynienia z ładowarkami 120A, wiem co mówię.
Co do pojemności to wszystkie ogniwa litowe mają zupełnie inną charakterystykę rozładowania niż kwas, są wydajne prądowo w funkcji rozładowania, zauważ że kwasowy akumulator przy 11V pod obciążeniem to już słaby, 10.5 - dętka, a lifepo4 do odcięcia 10.5 V ciągle daje radę. Używam ogniw litowych w modelach, pobór 20A ciągle do 60A w piku, leci do ostatniej chwili i nagle spada.... Kwasowy kręci coraz wolniej i wolniej, trudno wykorzystać z nigo resztki energii.... Do movera nie jest istotna pojemność żeby długo jeździć tylko po to aby prądowo akumulator wyrabiał podczas jazdy pod górę, litowy o mniejszej pojemności da radę z łatwością i do ostatniej mAh.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, automaciek napisał:

To przyłóż kolego 14.7 V do rozładowanego w 50 %

W jakim celu?

13 godzin temu, PolariS napisał:

14.7 V to wcale nie jest max dla akumulatora typu Lead, ważny jest też prąd przy tym napięciu, czy popłynie 100A - to już zależy od źródła które ładuje. Powiedziałbym że do 14.4 ładujemy 10A na każde 100Ah akumulatora a po osiągnięciu tego punktu prąd powinien spaść do 10-15% wartości początkowego prądu ładowania i dociągnąć w tym stanie nawet do 16V (przy 5% prądu piczątkowego). 

Przecież napisałem jak to należy robić.

10 godzin temu, automaciek napisał:

Co do pojemności to wszystkie ogniwa litowe mają zupełnie inną charakterystykę rozładowania niż kwas, są wydajne prądowo w funkcji rozładowania, zauważ że kwasowy akumulator przy 11V pod obciążeniem to już słaby, 10.5 - dętka, a lifepo4 do odcięcia 10.5 V ciągle daje radę

Ale pojemność to pojemność - Jak masz 30Ah Z litówki to i tak nie będzie więcej niż 60Ah z kwasowego.

 

10 godzin temu, automaciek napisał:

Używam ogniw litowych w modelach, pobór 20A ciągle do 60A w piku, leci do ostatniej chwili i nagle spada

 Nagle spada bo ? Nie rozłączył ich np BMS?  To że Litowe mają mniejszą rezystancje wewnętrzną nie ulega wątpliwości, dzięki temu można z nich uzyskać większy prąd. To że są one lżejsze i mają większe zagęszczenie energii na kg masy też jest jasne. Co do cykliczności pracy ile pełnych cykli robi LiFe ? Dobry Kwasiak PzS robi w granicach 1800 cykli. LiFe robi 2000 cykli. Do przyczepy jest to fajne rozwiązanie bo małe i lżejsze niż kwas ale niestety drogie, za drogie jak na razie. Będzie tańsze to wtedy kupię, na razie trzeba z tym jeszcze poczekać.

 

10 godzin temu, automaciek napisał:

W pracy mam do czynienia z ładowarkami 120A, wiem co mówię.

To się chwali, w jakiej charakterystyce ładują akumulatory i jakiego typu? Ten poniżej 48V max 180A w tej obudowie

DSC_0127_4.thumb.JPG.8ab4a0ef72a2c136e13e4c5d17f33e2d.JPG

 

 

Ten trochę ciekawszy 120V 200A:

20191025_151055.thumb.jpg.53395d63ee0a536cf322e2e2fe41be6c.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim celu

Aby zrozumieć dlaczego lądujemy prądem, a nie napięciem. Aby wywołać pożądany prąd (AGM nie znosi szybkiego ładowania, dużo sie mówi o ubitych tego typu akumulatorach przez awaryjny rozruch kablami z innego auta) ładowania wystarczy niższe napiecie. Dlatego pojawiły się BMS'y w samochodach.

 

Druga kwestia piszesz o 1800 cyklach aku kwasowego, czy po tych cyklach, i owszem pod kontrolą może sie to udać, ale czy taki aku nadaje sie jeszcze do czegoś? I dlaczego tak często koledzy z forum zgłaszają że im kwasy po 3 latach pozdychały. Czyżby je 1000 cykli zabiło?

Co do modeli, w kopterach mamy wyłączone odcięcie ze względu na napięcie, co by co by gwałtowny pobór prądu nie odciął zasilania. Sami pilnujemy napiecia, są alarmy, ale czasem ląduje sie na oparach....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, automaciek napisał:

dlaczego tak często koledzy z forum zgłaszają że im kwasy po 3 latach pozdychały. Czyżby je 1000 cykli zabiło?

Może kupują akumulatory tanie i nie do tego celu? A może użytkują niewłaściwie i to jest przyczyną ich przedwczesnego zgonu? Ja w samochodzie miałem akumulator 6 lat i zdechł, ale auto z tym akumulatorem kupiłem, nie wiem ile lat miał. Moi klienci bywa że mają akumulatory po 10-12 lat. Ostatnio robiłem próbę akumulatora  7 letniego który właściwie też eksploatowany nie był i wyszło mi 75% Cn. 

Niestety bardzo często jest tak że ludki nie mają pojęcia jak działa akumulator i o niego nie dbają. Jak mówię chociażby w mojej rodzinie - naładuj to słyszę odpowiedź "a po co, przecież kręci" potem jak już nie kręci to lament i "weź coś poratuj" jak pacjent już umarł.... 

Akumulatory ładujemy według odpowiednich charakterystyk dobranych do danego typu, Dla kwasowych najczęściej stosowane są IUIa, WUIa, Wa, W0Wa, lub jak mamy zwykły prostownik to często jest to W. Możliwe są też kombinacje tych charakterystyk. Przykładanie prądu np 120A/100Ah to byłoby czyste szaleństwo. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2020 o 22:19, Lucek26 napisał:

Do samochodu zawsze kupujemy tzw. akumulatory rozruchowe z oznaczonym prądem rozruchowym    np. 12V 70Ah 760A .( Wyjątek to Mercedes W211)

 

Godzinę temu, Lucek26 napisał:

Mercedes W 211 taki jak mój ma dwa akumulatory jeden rozruchowy w bagażniku AGM ,VRLA  12V 70Ah 760 Ah , drugi w komorze silnika 12V 12Ah .

Czyli gdzie ten wyjątek?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.09.2020 o 20:18, Andree1510 napisał:

Witam szanowne forum, co sądzicie o tym akumulatorze 

https://allegro.pl/oferta/akumulator-zelowy-bezobslugowy-agm-ups-12v-100ah-8963421151

I czu można ładować ten accu czymś takim

https://sklep.avt.pl/avt3120.html

Czy lepiej ładowarką z biedry. 

Ten akumulator, to chiński produkt, ale z nadrukiem importera, którym jest Green Cell, a ta marka, jakby nie patrzeć, kilka lat już na rynku funkcjonuje i to całkiem nieźle.
Myślę, że totalnego badziewia raczej by nie sprowadzali, dlatego spodziewałbym się po tym akumulatorze średniej trwałości w swojej klasie - adekwatnej do jego ceny, bo chyba nie spodziewasz się parametrów "premium", wydając 489 zł. za 100Ah accu typu AGM ...
Akumulator waży z opakowaniem 27,5 kg. Opakowanie raczej nie jest ciężkie, więc jeśli sam akumulator waży ok. 24 - 25 kg., to jest całkiem dobrze, no i masz dwa lata gwarancji.

Co do ładowarki zrobionej z "kitu AVT", to przede wszystkim trudno ocenić, jakie ma parametry i jak się zachowuje w realnych warunkach, ponieważ finalnie nie jest produktem seryjnym, dlatego nikt nie zgadnie, jak ta Twoja działa - Ty sam również. Poza tym jest przeznaczona dla akumulatorów kwasowo ołowiowych, ale standardowych, czyli z płynnym elektrolitem. Akumulatory AGM i GEL, mimo, że też kwasowo ołowiowe, to jednak są różne konstrukcyjnie i wymagają innych charakterystyk ładowania, czyli ładowarek procesorowych, gdzie procesor ocenia na bieżąco parametry akumulatora (czasem i otoczenia - temperatura) i stosownie do nich, dobiera parametry "krzywej" ładowania (czas, prąd, napięcie).
Ładowarka z "AVT" nie ma dobrych opinii. Generalnie większośc osób na nią narzeka. Przede wszystkim miała błędy projektowe, a jej działanie bywało przypadkowe. Jest nieprzewidywalna, często żyje własnym życiem i według własnych zasad. Zdarzały się przypadki ugotowania akumulatora i innych mało ciekawych zachowań. Planujesz zakup nowego akumulatora, więc użycie takiej ładowarki, tylko dlatego, że ją masz, nie jest dobrą opcją. Obecnie ceny przyzwoitych ładowarek są już tak niskie, że w każdej grupie cenowej można znaleźć coś odpowiedniego.
Ładowarki procesorowe są oczywiście różne i w stosunku do marki oraz tego, co oferują, różnie kosztują. Część z nich, tych najbardziej popularnych, jest omówiona na forum, ta z "Biedronki" też (link jest w tym temacie). Jeśli ją masz i nie przeszkadzają Ci jej wady oraz długie czasy ładowania, to być może ujdzie, ale osobiście bym jej nie polecił. Jeśli nie masz i chcesz ją dopiero kupić, to już lepiej zainteresuj się tą w podobnej cenie z "Juli". Proponuję jednak podobny model, ale z prądem ładowania do 8 A. Jest niestety 3 razy droższy, ale to nadal rozsądna cena za procesorową ładowarkę 8 A, o stosunkowo niezłych parametrach. IMHO

W dniu 21.09.2020 o 21:01, Andree1510 napisał:

[...]   co do ładowaki pytam dlatego bo taką posiadam, i nie można ustawić typu accu, ponieważ jej przeznaczenie to accu ołowiowe, ale AGM to są ołowiowe. Ta ładowarka wyłącza ładowanie po przekroczeniu ustalonego progu (np. 14.4V) ale fak jest taki, ażeby uzyskać to napięcie na accu podwyższa je do np. 15,3V podczas ładowania . I dlatego moje pytanie czy tak może być, czy uszkodzi ten akumulator. 

Przecież masz na stronie z ofertą wyraźnie podane parametry ładowania dla tego akumulatora (max dopuszczalne napięcia).
Ładowanie cykliczne: 14,5 – 14,9 V, natomiast buforowe: 13,5 – 13,8 V (oczywiście przy temp. 25 st.C. Dla wyższej trzeba przyjąć korektę i napięcie powinno być pomniejszone o 5 lub 3,33 mV/1 st. C/ na każde ogniwo.

W dniu 22.09.2020 o 06:29, PolariS napisał:

Ta z Juli też nie rozpoznaje automatycznie, i z obserwacji jakie poczyniłem nie bardzo widzę różnice w trybach STD i AGM tej ładowarki (charakterystyk nie ściągałem z pracy urządzenia), natomiast jej zaletą jest napięcie buforowe po zakończeniu ładowania.

Niestety w ładowarce Juli zaniepokoił mnie ten fakt: - dwie takie same ładowarki podłączone do 1 akumulatora równolegle i taki rozrzut w pomiarze napięcia, jeśli one mają taką dokładność to trochę dyskfalifikuje ten produkt.

Zgadza się, ustawiamy to częściowo manualnie, ale reszta odbywa się już automatycznie. Poza tym przypomnę, że mowa o ładowarce za ok. 60 zł., więc wymagania powinny być adekwatne do tej ceny. Jak dla mnie, to za wspomnianą kwotę, produkt jest rewelacyjny, zwłaszcza na tle wielu podobnych ładowarek, o których na forum się czasem wspomina.
Też miałem dwie takie ładowarki i wskazania na nich były identyczne. Może gdzieś niedokładnie podłączyłeś "krokodyle" lub w miejscu niezbyt dobrze oczyszczonym :hmm: Może któryś z przewodów ma wadę? Miałem taki przypadek. Jeśli jednak nie, to masz coś uwalone - być może tylko w obwodzie samego woltomierza, co nie powinno mieć wpływu na działanie ładowarki. Dokładność tego woltomierza, to 0,1 V, więc dopuszczalna różnica wskazań dwóch ładowarek podłączonych do tego samego accu może wynosić 0,2 V Gdy podłączysz dobrej klasy woltomierz, to może się okazać, że wskazana wartość napięcia będzie jeszcze inna, niż na tych dwóch ładowarkach. Tak, czy inaczej, jeśli masz usterkę, to szukaj gwarancji. Wszystko może się uszkodzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, PolariS napisał:

Czyli gdzie ten wyjątek?

Moim zdaniem, Lucek miał na myśli to, że na ogół kupujemy do samochodów tylko accu rozruchowe, o czym właśnie pisał, a do W211 kupujemy jednak już dwa akumulatory, z których tylko jeden jest rozruchowy, a drugi tzw. pomocniczy, który wcale nie musi być identyczny i to jest ten wyjątek, czyli w kontekście, że kupuje się dwa różne akumulatory, a nie tylko jeden rozruchowy - tak to zrozumiałem.
Cytat: "Do samochodu zawsze kupujemy tzw. akumulatory rozruchowe z oznaczonym prądem rozruchowym    np. 12V 70Ah 760A .( Wyjątek to Mercedes W211)".
Oczywiście są i inne samochody mające dwa akumulatory i wśród nich W211 nie będzie już wyjątkiem, ale nie o tym Lucek pisał. :hmm:

10 godzin temu, PolariS napisał:

Niestety bardzo często jest tak że ludki nie mają pojęcia jak działa akumulator i o niego nie dbają. Jak mówię chociażby w mojej rodzinie - naładuj to słyszę odpowiedź "a po co, przecież kręci" potem jak już nie kręci to lament i "weź coś poratuj" jak pacjent już umarł.... 

Akumulatory ładujemy według odpowiednich charakterystyk dobranych do danego typu,

Sama kwintesencja :ok:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kristofer napisał:

Może gdzieś niedokładnie podłączyłeś

 

2 godziny temu, Kristofer napisał:

Jeśli jednak nie, to masz coś uwalone - być może tylko w obwodzie samego woltomierza, 

Podłączone było dobrze, w to samo miejsce oba, sprawdzane kilka razy. Uszkodzenie przewodów wyjściowych można wykluczyć- ładowarka która wskazywała wyższe napięcie było ono prawidłowym, zgodnym z miernikiem. Ta która zaniżała wskazania pokazywała błędnie, gdyby przewody były uszkodzone wskazywałaby napięcie wyższe podczas ładowania. I co gorsze to zaniżenie odczytu miało wpływ na pracę. Ta wskazująca wyższe napięcie zakończyła ładowanie na 14.7V a ta zaniżająca ładowała dalej podnosząc finalnie napięcie na akumulatorze. Przerwałem ten cyrk żeby mi akumulatora nie zajechała. Trzeba to mieć na uwadze i po zakupie posiedzieć chwilę z miernikiem i sprawdzić czy wyświetlacz na ładowarce wskazuje to co na mierniku. 

 

1 godzinę temu, Kristofer napisał:

Cytat: "Do samochodu zawsze kupujemy tzw. akumulatory rozruchowe z oznaczonym prądem rozruchowym    np. 12V 70Ah 760A

Pisał też że do auta i przyczepy najlepiej kupić AGM. Niestety jest to nietrafiona porada - tak jak pisałem wcześniej włożenie pod maskę AGM spowoduje że jego czas życia będzie krótki.

Osobiście z wszystkich akumulatorów kwasowych lubię typ Lead i to w wersji obsługowej - jest najłatwiejszy w diagnozie oraz w leczeniu czy profilaktyce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie krótkiego żywota Aku kwasowego w puszce kempingowej. Oczywiście Krzysztof i Piotr macie rację - powód zasadniczy to po prostu iście rabunkowa gospodarka energetyczna. Tu nie trzeba wnikać w zawiłości bo słońce wystarczy zastanowić się ile godzin jest wysoko na niebie - realnie więc ładujemy ile wlezie i nie jest to prąd 10h. W nocy natomiast doimy czasem do odcięcia schodzac b. nisko. Zaryzykowalbym stwierdzenie że Aku pokładowy pracuje więcej i ciężej niż rozruchowy w średnich warunkach co po prostu przekłada się na jego trwałość.

Ludzie wiedząc o doświadczeniach innych że Aku żyje tu 3 lata idą w najtańsze marne akumulatory niskiej jakości i tu kółko się zamyka bo te marnej jakości żyją jeszcze krócej i tak rośnie mit kupowania najtańszych.

 

 

Wysłane przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dbanie o akumulator "hotelowy"? Nie za bardzo widzę jak to zrobić...chyba, żeby stać tylko na kempingach i mieć podłaczoną inteligentną ładowarkę  ;) U mnie 215Ah wytrzymał 3 lata - najtańszy kwasiak (500zl chyba kosztował), za to przewymiarowany, żeby nie rozładowywać go nadmiernie. Ładowany solarem, alternatorem, a pod domem wpięty pod ładowakę. Zmieniam teraz na Lifepo4 - liczę, że 60Ah realnej pojemności zastąpi 215Ah kwasiaka, z którego można bezpiecznie wyciagnąć te 100-110Ah. W Lifepo4 nawet jak rozładuję do odcięcia to zrobię to bez strachu, że zabiję akumulator. No i 55kg kwasiaka zastepuję 5kg Lifepo4...

PS
60Ah to moje skrajne zapotrzebowanie między uruchomieniami silnika podczas zimowych noclegów - webasto mokre + lodówka 230V. Latem przez noc schodzi 10-20Ah. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RadekNet napisał:

Nie za bardzo widzę jak to zrobić.

Starać się mieć tyle solara aby aku był naładowany jak najmocniej, najlepiej do pełna. Do cyklicznej pracy polecam jednak bloki trakcyjne mokre. Alternator do ładowania aku hotelowego - ok ale z przetwornicą IU z odpowiednią wydajnością (tak 14-16A/100Ah i napięciu osiągającym 14.7-15.2V. Do tego dobra wentylacja akumulatora. To byłby ideał, a życie jest jednak jakie jest. Też mi chodzi po głowie LiFe ale za taki 50Ah trzeba dać kupe kasy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.