Skocz do zawartości

[Help] Zakup przyczepy do ok. 15 000 zł


Apiekarenka

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

W związku z faktem, że w tym tygodniu sprzedałem swoją pierwszą przyczepę kempingową i jestem na etapie zakupu drugiej to w dniu wczorajszym przeczytałem forumowy poradnik kupującego i mówiąc szczerze zwątpiłem czy kupować jakąkolwiek przyczepę w kwocie do ok. 15 000 zł :-(. Mam wrażenie, że żadna 20-30 letnia przyczepa nie spełni poradnikowych wymagań dlatego proszę Was o pomoc w znalezieniu takiej poradnikowej cepki :-).

Moje wymagania:

- marka: Hobby, Knaus, Wilk, Burstner, T.E.C, Fendt, Adria, Dethleffs itp. Przyczepą angielską lub francuską nie jestem zainteresowany.
- model 420 - 460,
- z ubikacją posiadającą kasetę na zewnątrz,
- ze stabilizatorem,
- rok produkcji powyżej 1990,

- zarejestrowana w kraju,

Nie trawię handlarzy dlatego chciałbym (nie jest to warunek konieczny) kupić od osoby prywatnej, posiadającej przyczepę minimum 2 lata.

Pozdrawiam

Artur

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Za taką cenę w ubiegłym roku w Center-Campie w Bieruniu znajomi kupili Wilka, rocznik 98 chyba, z piętrusami... Także kupić można, ale trzeba trafić... Bieruń akurat polecę, bo my sami kupowaliśmy u nich 2 razy, a i nasza hobbitka, kupiona od forumowicza, tez była stamtąd :). Tylko z Łodzi kawałek drogi, no i remont koło Częstochowy nie zachęca... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, konrad_b napisał:

Kupując w tej kwocie musisz przymknąć oko na pewne mankamenty, bo idealne to stoją w salonie

Byle nie kupić zgniłka I na to bym głównie zwracał uwagę

Jestem tego samego zdania i przyznam szczerze, że jakoś nie wierzę w idealność przyczep 20-30 letnich naszych Koleżanek/Kolegów... W dziedzinie karawaningu jestem żółtodziobem dlatego mogę się mylić stąd moja prośba o pomoc... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie, coś i tak trzeba będzie przy niej pogrzebać.

W tym budżecie może nie teraz ale po wakacjach kupisz fajną przyczepę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przerażają mnie kosmetyczne naprawy. Grunt, żebym nie musiał wymieniać ścian lub naprawiać podłogi bo nie mam na to czasu ani chęci.

Najgorsze jest to, że ja teraz chcę kupić przyczepę, żeby w tym roku jeszcze się nią nacieszyć :-)

Edytowane przez Apiekarenka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opony, stabilizator itp to można ogarnąć dość prosto

Ale tak jak piszesz zgniła ściana to już grubsza zabawa.

Na przykładzie hobby która mam, urządzenia są sprawne, ściany zdrowe, ale przednią musiałem poprawiać, tak samo narożniki podłogi wymagały drobnej ingerencji.

 

Powodzenia, teraz trochę nie sezon, ale próbuj, może ktoś już wrócił ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, konrad_b napisał:

Na przykładzie hobby która mam, urządzenia są sprawne, ściany zdrowe, ale przednią musiałem poprawiać, tak samo narożniki podłogi wymagały drobnej ingerencji.

Dosyć często natrafiam na opinię, że Hobby gniją. Może zatem szukać przyczep innych producentów? Może Knaus Soowno?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Apiekarenka napisał:

Dosyć często natrafiam na opinię, że Hobby gniją. Może zatem szukać przyczep innych producentów? Może Knaus Soowno?

Wszystkie gniją, zwłaszcza jak są parkowane pod chmurką ;)

Hobby z lat 90 ma swoje słabe pkt - właśnie przednia ściana, parapet wewnętrzny i to łatwo sprawdzić,

oraz narożniki podłogi, tutaj kłania się brak okapu/kapinosa tak aby woda z dachu/ściany nie zaciekala pod podłogę

Oba te miejsca łatwo sprawdzić

Nie wiem jak inne marki, ale pewnie też mają swoje słabe pkt

W hobby jest jeszcze temat ramy i osi, z jednej strony jest solidne i trwałe (moje ma 30lat i nic się nie dzieje), ale jak już się posypie, to robi się problem z serwisem bo peitz czy bpw to firmy które nie istnieją, choć części są dostępne, tylko mało kto chce się bawić w naprawę.

Hamulce robiłem i pasują okładziny od knott, tak samo amortyzator najazdu.

Więc nie jest tak źle, ale trudniej niż z alko, które jest ogólnie dostępne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie! Popatrzcie na Vlog rodzina na gigancie to zobaczycie jak wygląda przyczepa NÓWKA z salonu za 90,- tyś. zł  /+dołożone extra dodatki/ . Oceniam całość skromnie na 140,-tyś. zł. Jak się zachowuje w trakcie użytkowania w pierwszej podróży to może zrozumiecie o co w tym wszystkim chodzi. Ja uważam, że najważniejsza sprawa to jak one przeszły kontrolę jakości przez producenta. Używane "młode" to w jakich były rękach. A tu ukłon w stronę Pań. To one odpowiadają za jej wygląd /czystość i zadbane wnętrze/. Sprawy techniczne to już domena mężczyzn. Jeżeli sam nie umie to szukać kogoś kto pomoże. A teraz do sedna sprawy. Najważniejsze to to żeby przyczepa była sucha, zdrowa podłoga od spodu. Reszta musi ulec zużyciu. Właśnie stare przyczepy mogą się mieć bardzo dobrze. To stary wypust. Może nie są piękne ale trzymają się. Meble nie rozpadają się, śrubki nie muszą wypadać a inne drobiazgi mogą poddać się eksploatacji tak samo jak i te za grube pieniądze i młode.  Zastanawiając się jaką kupić?, to myśleć głową a nie kieszenią.  Ja w tej chwili mam TEC-a, starowinka ale jaka twarda i zdrowa. Rozkład ma też bardzo dobry. No, jedynie łazienka: wc nie jest opróżniane z zewnątrz. Miałam oprócz tej 2 Niewiadówki /kupione w "salonie" Dethflesa 5 letniego za grubą kasę, Hobby Prestige  10 letnią /bardzo żle zrobiłam, że sprzedałam, myślałam, że to koniec więdrówek/ a potem właśnie TEC. Jedno mogę dodać jeszcze: jeżeli chce się mieć przyczepę dostosowaną do siebie to trzeba wsadzić w dodatki 2 - 3 tyś. Hobby sprzedałam z całym dorobkiem a teraz uzupełniłam oczywiście za 3 tyś. I na jedno wyszło. Cena zawsze się "ułoży" tak jak ma być. Serdecznie pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu dzisiejszym utwierdziłem się w przekonaniu, że chcę kupić przyczepę jedynie od osoby prywatnej posiadającą ją minimum 2 lata.

Dzisiaj zawitałem do Bedlna k. Kutna. Na placu stoi kilka przyczep, którymi potencjalnie byłem zainteresowany. Każda z nich w środku cuchnęła jakimś specyfikiem. Niby mocno tego nie było czuć ale  śmierdziało jakimś chemicznym środkiem do niwelowania przykrych zapachów. Kilka z nich miały wymieniane całe ściany bo były dużo jaśniejsze od pozostałych. W niektórych odklejały się listwy maskujące. Niektóre miały wnętrza bardzo zniszczone. Żadna nie przyciągnęła mojej uwagi mimo tego, że oglądałem przyczepy droższe od 15 000 zł.

Podziwiam ludzi, którzy kupują cepki w takich miejscach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.