Skocz do zawartości

Lipcowa Norwegia 2018 - relacja z pierwszych wakacyjnych prób kamperowych w Norwegii


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Mandrol napisał:

Madziu, już myślałem, że coś się stało bo jakaś długa cisza w eterze była. Cieszę się, że jesteście cali i zdrowi i czekamy na relację.

@adje i @Szaraja- a kiedy doczekamy się Waszych skandynawskich relacji? Nie dajcie się długo prosić... 

Wracam do relacji :) Koniec drugiego dnia naszej wyprawy. Kamper zostawiony na parkingu, my cieszymy się do późnych godzin świetną plażą nad jeziorem Gjevilvatnet. Potem wracamy do kamperka i idziemy kilkadziesiąt metrów w górę nad parking do schroniska Gjevilvasshytta. Oglądamy sobie schronisko, cieszymy się bardzo optymistyczną prognoza pogody prezentowaną w recepcji i ... szczęśliwi wracamy do naszego kampera. Pamiętam, że gdy podróżowaliśmy z namiotem, taka wizyta w schronisku trwała zazwyczaj dłużej. Miło było się ogrzać, napić kawy itp. Teraz- wiedząc, ze wszystko czego potrzebujemy jest w naszym domku na kółkach z radością do niego wracamy na kolację. Jeszcze tylko obserwujemy owce buszujące pod samochodami na parkingu i idziemy spać.

Gjevilvatnet 1.jpg

Gjevilvatnet plaża3.jpg

Gjevilvatnet plaża2.jpg

Gjevilvatnet.jpg

Gjevilvatnet plaża.jpg

Gjevilvatnet wieczór1.jpg

Gjevilvasshytta 3.jpg

Gjevilvasshytta4.jpg

Gjevilvasshytta 5.jpg

Gjevilvasshytta.jpg

Gjevilvasshytta1.jpg

Gjevilvasshytta2.jpg

gjevilvasshyttta prognoza.jpg

Trollheimen gjevilvasshyttta.jpg

parking Gjevilvatnet.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 147
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

10 godzin temu, Mandrol napisał:

 

@adje - a kiedy doczekamy się Waszych skandynawskich relacji? Nie dajcie się długo prosić... 

" Nie poganiaj mnie bo tracę oddech..." :gitara:

Marek, wiesz jak trudno się zabrać... :krzykacz:

Ale może lada dzień się zacznie?  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego samego dnia 30 czerwca w sobotę ruszamy w inną część Trollheimen. Wracamy do doliny rzeki Vindølla, czyli Vindøldalen. Byliśmy tu rok wcześniej, ale tylko zajrzeliśmy.  Podziwialiśmy widoki z mostków na rzece . W tym roku mamy ochotę na trekking w tej okolicy. Aby nieco zmniejszyć dystans do przejścia pieszo z doliny Vindøldalen do okolicznych górek część trasy przejedziemy rowerami, potem pójdziemy w górę. Taki plan. Droga do doliny jest płatna, nocleg na parkingu przy rzece już nas nie kosztuje. Przebyta trasa z Gjevilvatnet do Vindøldalen niedługa Trasa do Vindoldalen

Vindoldalen.jpg

Vindoldalen 1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mandrol napisał:

Pogodę mieliście chyba superową patrząc na błękit nieba w tle. Powtórka lata z 2014 roku?

Dokładnie, pogoda byławymarzona, choc pierwszy dzień tego wcale nie zapowiadał... :) W tym roku już wiosna była niesamowicie ciepła i słoneczna a lato tak ciepłe, że Norwegowie musieli zaopatrzyć się w sprzęt do nawadniania pól i traw . Wiele obszarów było zagrożonych pożarami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 lipca 2018. Niedziela. Budzimy się jakoś wcale nie tak rano i po śniadaniu ruszamy rowerami wzdłuż rzeki Vindola. Marzy mi się dziś Snota. To góra z której sa niesamowite widoki na Trollheimen. W ubiegłym roku dotarliśmy tylko do tego miejsca, gdzie szlaban zamykał drogę . Teraz rowerkami jedziemy dalej. Słońce już mocno świeci , pogoda świetna, nawet trochę za gorąco... :)  Norwegowie lubią mieć swoje domki wypoczynkowe w różnych dzikich,pięknych miejscach. Ci którzy mają je tutaj mają klucze do szlabanu i mijają nas swoimi samochodami z napędem na 4, a my tym czasem drałujemy na naprędce skręconych rowerkach (Artur jak usłyszał, że trasa to ok 30 km,ale może niemal połowę przejechać na rowerze to wynalazł natychmiast jakieś rowerki  :) Tak więc jedziemy, co jakiś czas otwieramy jakieś bramki i w końcu docieramy do leśnej drogi pod górę, zarośniętej trawą. Tu widzimy początek szlaku pieszego. Zostawiamy rowery oparte o drzewa przy drodze. Spotykamy miejscowych Norwegów, ojca i syna, którzy wyszli na "spacer" z psem. Z tego co mówili to będzie ponad 20 km spacer  :) Artur dopytuje o trasę na Snotę. Jest zmęczony rowerową częścią tej wycieczki; zdyszany, spocony a oni to wszystko widząc z uśmiechem proponują idźcie tą drogą, powinniście dać radę :) Pokazują nam wariant ponoć łatwiejszy, mniej stromy. Ok, ruszamy zatem przez las wśród niesamowitej ilości jagodzin, ku ogromnemu żalowi niestety jeszcze bez jagód :( Jesteśmy tu za wcześnie. Za dwa tygodnie pewnie będzie tu czarno od jagód.

Idziemy cały czas pod górę. Przy strumyku mamy przerwę na małe "co nieco" :)

Vindoldalen - dolina w której stoi nasz kamperek została już daleko na dole, powoli wyłaniają się ciekawsze krajobrazy. Na szlaku jesteśmy sami. Przyroda norweska robi na mnie niezmiennie ogromne wrażenie. Widoki - zupełnie inne niż wczoraj, a to również Park Trollheimen.

W pewnym miejscu - gdy znów mamy przerwę - wychodzi brak przygotowania kondycyjnego Artura- dochodzi do nas dziewczyna z psem i pyta, czy mamy power bank. Mówię , że mamy i mogę pożyczyć, a okazuje się, że nie mamy , bo zostawiliśmy przy strumieniu i ona właśnie nam ją oddaje :) Jedyna osoba na trasie :) Rodzice mają tu hyttę niedaleko i ona robi rundę z psem. Nasza trasa cały czas pod górkę przerw coraz więcej... :) Gdy Artur odpoczywa, ja latam i robię dookoła zdjęcia. Bardzo mi się tu podoba. Artur sprawdza w telefonie, że jesteśmy niedaleko Snoty. Jestem przeszczęśliwa. Moje szczęście nie trwa zbyt długo, ale o tym potem.

Vindoldalen początek trasy.jpg

Trollheimen Vindoldalen.jpg

Trollheimen Vindoldalen 1.jpg

Trollheimen - Vindoldalen rower.jpg

Trollheimen Vindoldalen 2.jpg

Vindoldalen Trollheimen.jpg

Vindoldalen Trollheimshytta.jpg

Vindoldalen Trollheimshytta szlak.jpg

Trollheimen trekking Snota.jpg

Trollheimen trekking Snota 1.jpg

trekking Snota.jpg

Trekking Snota 1.jpg

trekking Vindoldalen - Snota.jpg

Trekking Snota 2.jpg

Edytowane przez Magda Pawłowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Super relacja....proszę o ciąg dalszy, grzecznie czytałam od początku a tu teraz muszę czekać na następny odcinek...:D. Nasz wstępny plan na przyszły rok to właśnie Norwegia więc pomału zaczynam się do tego przygotowywać. Jedziemy z naszymi maluchami więc plan musimy dostosować do nich. Pozdrawiamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, uwex napisał:

Witam.

Super relacja....proszę o ciąg dalszy, grzecznie czytałam od początku a tu teraz muszę czekać na następny odcinek...:D. Nasz wstępny plan na przyszły rok to właśnie Norwegia więc pomału zaczynam się do tego przygotowywać. Jedziemy z naszymi maluchami więc plan musimy dostosować do nich. Pozdrawiamy.

Pracuję nad ciągiem dalszym :) Za dobre słowo bardzo dziękuję :) Jeśli nasze relacje się przydają to świetnie, jeśli będziesz miała jakieś pytania przed podróżą chętnie pomożemy :) Pozdrawiamy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczynamy widzieć widoki z drugiej strony. Nasze podejście się skończyło, teraz schodzimy nieco w dół i szlak wiedzie wzdłuż jeziora. 

 

Trollheimen trekking.jpg

Vindoldalen Snota trekking.jpg

trekking Trollheimen 1.jpg

 

Trollheimen Snota 1.jpg

Snota.jpg

Trollheimen Snota.jpg

Edytowane przez Magda Pawłowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całą wędrówkę i podsumowanie weekendowej trasy w Trollheimen opisałam już na blogu   http://www.campingowo.com.pl/norwegia-2018-trekking-w-trollheimen-vindoldalen-snota/

Do pewnego momentu jesteście na bieżąco :)

 

Trollheimen Snota 3.jpg

Trollheimen Snota4.jpg

Edytowane przez Magda Pawłowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z naszej weekendowej wyprawy po Trollheimen wracamy ok. 1 w nocy. O tej porze jest tu jeszcze dość jasno.

Następne dni od poniedziałku do czwartku dla Artura są jeszcze dniami w pracy. Dla mnie to czas na napisanie 1 części relacji z Nerskogen i porozglądaniu się po okolicy. Pisałam Wam już o miasteczku Kyrksæterøra  w zimowej relacji. To maleńkie miasteczko położone między Hemnefjordem a jeziorem Rovatnet, otoczone niewielkimi górami. Na wzgórzu bielejący kościółek Hemne, marina nad  fjordem, malownicze jezioro- to będzie moje  otoczenie na następnych kilka dni :) 

Kyrksaeterora lipiec 2018.jpg

Kyrksaeterora Marina 2018.jpg

Kyrksaeterora marina lipiec 2018.jpg

Kyrksaeterora uliczka.jpg

Kyrksaeterora Rovarnet.jpg

Rovatnet Kyrksaeterora.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowiaduję się, że w najbliższej okolicy jest punkt widokowy, który podczas II wojny światowej służył Niemcom za punkt obserwacyjny. Tak więc, po południu 2 lipca wybieram się na Tyskhyttę. Łatwo odnajduję początek szlaku i ruszam. Szlak przebiega początkowo przebiega szeroka szutrową drogą, potem już wąsko i dość szybko się wznosi. Pomagam sobie przytrzymując się korzeni i gałęzi, potem do dyspozycji są liny i drabina.

 

Tyskhytta szlak1.jpg

Tyskhytta szlak.jpg

Tyskhytta szlak 2.jpg

Tyskhytta szlak 3.jpg

Tyskhytta szlak 5.jpg

Tyskytta szlak.jpg

Tyskhytta szlak 4.jpg

Tyskhytta 5.jpg

Tyskhytta 4.jpg

Tyskhytta 6.jpg

Tyskhytta  7.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madziu, chyba zaplanuję Norwegię na 2022 rok bo znalazłem jakąś zależność pogodową od rozgrywanych w danym roku Mistrzostw Świata w piłce nożnej:D

2014 rok z Mundialem w Brazylii- najgorętsze lato w Norwegii od ponad 114 lat:rolleyes:

2018 rok z Mundialem w Rosji- po zdjęciach wnioskuję, że pogoda bajkowa i temperatury też chociaż nic o nich nie wspominasz,

2022 rok z Mundialem w Katarze- mając na uwadze temperatury panujące w tym kraju to lato w Norwegii też będzie gorące;)

Dobrze kombinuję? :bevil:

Pisz i pokazuj dalej. Podziwiam Cię za łażenie po górach! Tylko uważajcie proszę bo mój kolega kiedyś powrócił z takiej wyprawy helikopterem bo przecenił swoje możliwości i od tamtego czasu z pokorą podchodzi do tych norweskich "góreczek"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.