Skocz do zawartości

wydajność lodówki w trakcie jazdy na 12V


Zulos

Rekomendowane odpowiedzi

Znaczna różnica w jakości chłodzenia będzie przede wszystkim pomiędzy lodówką nową a 20 letnią. Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tym jak chłodziła moja wielka w tabbercie (2005r) oraz ta w Adrii, która jest minimalnie mniejsza (chyba). Nie testowałem na 12V, jednak nie odważyłbym się wsadzić tam pełnego wsadu 23l do zamrażarki, upakować lodówkę i bez schłodzenia na 230/gaz jechać w drogę. Za dużo żarcia w zamrażarce do zniszczenia (może się mylę).

Zawsze przed wyjazdem min 12h chłodzę lodówkę - duże znaczenie ma tu aby nie była całkowicie pusta. Schłodzi bowiem powietrze i się wyłączy. Tak jak Daniel pisze - bezwładność ma duże znaczenie. Wkładam więc jakiś czteropak czy też dwa lub zimne zakupy prosto z marketu i w ten sposób na rano przed wyjazdem wszystko schłodzone. W tym momencie po dołożeniu reszty zimnego z domowej lodówki spokojnie pojechałbym z dobrą instalacją 12V. (Bo skoro alternator daje 14.7V, to przy włączonej lodówce na jej stykach musi być 12 a najlepiej 12,5v - wszystko poniżej oznacza kiepską instalację). W pierwszej przyczepie robiłem testy z odpaloną lodówką na 12V + przetwornica 600W i uruchomiona na pełne obroty wiertarka 600W. Dalej pod takim obciążeniem miałem ponad 12V na kostkach w przyczepie, a jedynie silnik podnosił obroty jak odpalałem wiertarkę. Przy ok 12-13m kabla od akumulatora w aucie do lodówki + straty na łączeniu to ma nam ten prąd gdzie uciekać.

Jest mocno prawdopodobne, że kolejny mój holownik będzie miał fabrycznie aku w bagażniku i to mi znacznie ułatwi instalację. Nie wiem czy w tym roku nie skupię się bardziej tylko na przyczepie a w samochodzie nie wepnę się w tylną skrzynkę bezpieczników po sprawdzeniu co ją tam zasila.

Na majówce 2017 kupiłem w Helu w porcie 5kg fileta z dorsza, przełożonego lodem. Po kilku godzinach miał temperaturę ok 5-7C. Po zapakowaniu całego wsadu do zamrażarki po kilkunastu godzinach na 230V (noc) miałem wszystko zmrożone na kamień.

Moim  zdaniem pokrętło od lodówki to zwykły termostat i działa ono też na 12V. U mnie nie mogę dać więcej jak 2/3 mocy bo po kilku godzinach w chłodziarce wszystko zmrożone nawet w Chorwackich upałach.

 

P.S. Dodam także, że można darować sobie montaż wiatraczków w kratkach lodówki, nie ma takiej potrzeby, no chyba że staniemy tą ścianą z lodówką w pełnym słońcu w 40C

Edytowane przez maarec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Do schłodzenia z 23 do 7 to oczywiście. Do podtrzymania temperatury jeśli mamy już w tej lodówce np7 stopni to czy będzie 1 litr czy 5 to już bez znaczenia. Nawet korzystniej więcej, mamy wtedy zmagazynowaną temperaturę, lodówka będzie miała większą bezwładność.
Witam

Tak, tak, jak jest schłodzone to tak jak piszesz.

Wysłane z mojego Moto G (5S) przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za obszerne odpowiedzi.

Moje pytanie wiązało się oczywiście z wielokrotnie powtarzającym się wątkiem odnośnie jazdy z gazem.

Mój poprzednik - I właściciel cepki - jeździł z gazem, choć oczywiście nie miał specjalnego zaworu. Zastanawiam się nad jego zakupem, żeby że tak powiem mieć spokojne sumienie, ale to jest koszt rzędu 500 zł (Truma Mono Control bodajże się to nazywa), chyba, że są inne opcje.

Knaus zresztą podaje, że zgodnie z właściwą dyrektywą unijną cepki wyprodukowane od 2007 roku mogą jeździć z gazem, ale TYLKO wyposażone w ten zawór, który odcina gaz w razie w.

No i pytanie czy inwestować w niego, czy też - skoro cepka świeża (2015r.) dać sobie spokój i postępować tak jak napisałem i jak też Wy radzicie.

Zapewne wyjdzie to w praniu, tj. po pierwszym sezonie. Na razie 5 stów mam na inne inwestycje.

A istotne jest to o tyle, że nieodzowny element wyjazdu to min. 2,5 kg lodu w zamrażarce:D

Choć to zawsze można zakupić na miejscu gdzieś na stacji benzynowej na ten przykład...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za obszerne odpowiedzi.

Moje pytanie wiązało się oczywiście z wielokrotnie powtarzającym się wątkiem odnośnie jazdy z gazem.

Mój poprzednik - I właściciel cepki - jeździł z gazem, choć oczywiście nie miał specjalnego zaworu. Zastanawiam się nad jego zakupem, żeby że tak powiem mieć spokojne sumienie, ale to jest koszt rzędu 500 zł (Truma Mono Control bodajże się to nazywa), chyba, że są inne opcje.

Knaus zresztą podaje, że zgodnie z właściwą dyrektywą unijną cepki wyprodukowane od 2007 roku mogą jeździć z gazem, ale TYLKO wyposażone w ten zawór, który odcina gaz w razie w.

No i pytanie czy inwestować w niego, czy też - skoro cepka świeża (2015r.) dać sobie spokój i postępować tak jak napisałem i jak też Wy radzicie.

Zapewne wyjdzie to w praniu, tj. po pierwszym sezonie. Na razie 5 stów mam na inne inwestycje.

A istotne jest to o tyle, że nieodzowny element wyjazdu to min. 2,5 kg lodu w zamrażarce

Choć to zawsze można zakupić na miejscu gdzieś na stacji benzynowej na ten przykład...

Witam

 

Ja mam u siebie odpowiedni zawór i wąż zakuwany, ale jeżdżę z lodówką na 12v. Z ogniem jest minus bo trzeba pamiętać o zgaszeniu / przełączeniu na 12v przed wjazdem pod dystrybutor paliwa. Zawór mam jako zabezpieczenie przed nieszczelnością instalacji za zaworem, co jest zaletą tego urządzenia, ale już podczas stania.

 

Wysłane z mojego Moto G (5S) przy użyciu Tapatalka

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, trzeba pamiętać, żeby gasić lodówkę na stacji przy tankowaniu. Zonk może być niezły.

 

Po za zaworem mono control dolicz jeszcze ponad 150zł za węża wysokiego ciśnienia z zaworem. Dla mnie warto, jednak czasem stresuje mnie myśl, czy nie holuje za sobą pochodni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak,mam poprowadzone dodatkowe kable z auta do lodówki. I podczas jazdy nad morze (600km)słabo schodzilo ładowanie w aucie na poziomie 13v-13.4v takie jest obciążenie. W drodze powrotnej mialem wszystko sschłodzone i tak dalo radę utrzymać temp.Kable dałem 7 mm ale chyba wina instalacji w aucie tam byly mniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W samochodzie i przyczepie założyłem kable 6 mm kw. i dopiero wtedy lodówka dobrze chłodzi na 12 V.  Przy przewodach o mniejszym przekroju są zbyt duże spadki napięcia. Zamontowałem w samochodzie światła do jazdy dziennej  - mniejsze obciążenie alternatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Zulos napisał:

Dzięki za obszerne odpowiedzi.

Moje pytanie wiązało się oczywiście z wielokrotnie powtarzającym się wątkiem odnośnie jazdy z gazem.

Mój poprzednik - I właściciel cepki - jeździł z gazem, choć oczywiście nie miał specjalnego zaworu. Zastanawiam się nad jego zakupem, żeby że tak powiem mieć spokojne sumienie, ale to jest koszt rzędu 500 zł (Truma Mono Control bodajże się to nazywa), chyba, że są inne opcje.

Knaus zresztą podaje, że zgodnie z właściwą dyrektywą unijną cepki wyprodukowane od 2007 roku mogą jeździć z gazem, ale TYLKO wyposażone w ten zawór, który odcina gaz w razie w.

No i pytanie czy inwestować w niego, czy też - skoro cepka świeża (2015r.) dać sobie spokój i postępować tak jak napisałem i jak też Wy radzicie.

Zapewne wyjdzie to w praniu, tj. po pierwszym sezonie. Na razie 5 stów mam na inne inwestycje.

A istotne jest to o tyle, że nieodzowny element wyjazdu to min. 2,5 kg lodu w zamrażarce:D

Choć to zawsze można zakupić na miejscu gdzieś na stacji benzynowej na ten przykład...

Ja mam u siebie Chyba Truma Duo Control CS ale na gazie raczej mam obawy jeżdzić, Wolę 12V Tak jak pisałem do utrzymywania temperatury w trakcie jazdy wystarczające jeździłem cały dzień w 40 stopniach i dawało radę oczywiście jakieś super chłodnej temperatury nie było ale jedzeniu na drogę wytaczało. Na parkingach i nockach już chodziła na gaz. Na kempingach to wiadomo aby pomóc lodówce albo zdjąć kratki albo założyć wentylatory na kratkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to i ja dorzucę swoje trzy grosze.

Ostatnio (w wakacje) testowałem sprawność trzech lodówek. Testowane były jednocześnie w tych samych warunkach. Generalnie 230V okazało się najlepsze, potem gaz no a potem 12V.

Lodówka lodówce nie równa . Jedna potrafiła od drugiej zużyć o 1/3 więcej prądu.

A na wyjazdy to co można zamrozić to zamrażam, a resztę schładzam możliwie najmocniej. Wszystko to pakuje do lodówki. Dorzucam 2-3 zamarznięte butelki wody.  Lodówka to taki duży termos. Im więcej zmarzniętego wkładu i im niższa temperatura jego jest, tym dłużej będzie trzymać niską temperaturę. Tak przygotowana lodówka utrzyma niską temperaturę nawet dłużej niż 24h i to bez dodatkowego chłodzenia. Ja butelki zamrażam do jakichś -25 ℃ i potem na rybkach w dziczy jeszcze trzeciego dnia mam lód do drinków. Zamrożone puszki piwa też się sprawdzają . Piwo nie traci na smaku. Sprawdzone bo kilka razy zamiast schłodzić zamroziliśmy je na kość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też byłem tym zaskoczony. Rożnica była nie wielka z korzyścią dla 230V. Być może przyczyną było to że był trochę chłodniejszy dzień jak na 230V chodziły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście pomysł ze zmrożonymi na kość napojami jest dobry - toż to nic innego jak wkłady, a przy okazji na miejscu zaraz po przyjeździe jest czym się od razu porządnie schłodzić;-)

Najlepiej zmrozić ankohol, bo nie zamarznie i nie odda tyle wilgoci lodówce co zwykły napój, a przy okazji nie ma obawy, że wykipi;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Zulos napisał:

 

Najlepiej zmrozić ankohol, bo nie zamarznie i nie odda tyle wilgoci lodówce co zwykły napój, a przy okazji nie ma obawy, że wykipi;-)

Czy w butelce będzie alkohol, czy woda to niema znaczenia bo butelka i tak jest zakręcona. A na zmrożonej flaszce skrapla się wilgoć która jest właśnie w lodówce. Ale masz racje dobrze zmrożony alkohol nie wykipi ;). No i " Czysta wódka ani munduru ani honoru nie plami, ale jazda po kielichu i owszem " jak mawiał generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jeżeli jest coś zamrożone - to rozmrażając = zmieniając stan skupienia pochłaniamy kolosalną ilość energii (w porównaniu do samego ogrzania zimnego płynu)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.