Skocz do zawartości

Czy gotujecie w swoich przyczepach?


szary11

Rekomendowane odpowiedzi

My gotujemy jak leci, poto to jest kuchenka. Dania różne od podgrzewania gotowcow w mikrofali albo piekarniku po jajecznice czy jakieś mięso. Wystarczy dobrze przewietrzyc. Przypomina mi się moja była sąsiadka. Jakby zrezygnować z używania kuchenki, prysznica czy wc to poco przyczepa? Wystarczy namiot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 231
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

My gotujemy jak leci, poto to jest kuchenka. Dania różne od podgrzewania gotowcow w mikrofali albo piekarniku po jajecznice czy jakieś mięso. Wystarczy dobrze przewietrzyc. Przypomina mi się moja była sąsiadka. Jakby zrezygnować z używania kuchenki, prysznica czy wc to poco przyczepa? Wystarczy namiot.

:bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo:  mnie to sie czasem wydaje ze karawaning zejdzie juz na snobizm....zreszta patrzac obiektywnie juz nie dlugo bedzie to rarytas dla zamoznych a nie odskocznia od tego calego bajzlu ktory nas otacza .....wymagania jak w 5 ***** hotelu a szukamy gdzie rozsadnie i za rozsadna cene....SORRY taki klimat? czy fantazja przerasta juz oczekiwania juz sam nie wiem to po co toaleta prysznic lodowka moze lepiej hotel w tej samej cenie???? pewnie sie narazilem na krytyke ale wiem o czym mowie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się wydaje iż jedno nie wyklucza drugiego. Jak pogoda kiepska i chłodno - gotuję wewnątrz. Podobnie na krótkich wypadach weekendowych gdy szkoda mi czasu na rozkładanie wszystkiego... Natomiast mam sporą przyjemność z gotowania w przedsionku zwłaszcza jeśli warunki pozwalają by boczki były poodpinane. :) zawsze to bliżej natury a i można mieć oko na bawiące się na zewnątrz dzieciaki. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Najważniejsze by te drugie nie zepsuły nam urlopu :) No i by nie przypalić bo szkoda i to na dodatek wszystko jedno czy w środku czy nie :) SMACZNEGO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja gotuję w przyczepie sporadycznie i właściwie w dwóch przypadkach:

- jadę dość daleko na wakacje i nie jestem na kempie już to na parkingach/postojach zdarza nam się przygotowywać napoje/posiłki
- jadę do Polski

Jeśli jadę w cieplejsze kraje to na miejscu mam szafkę turystyczną z kuchenką, stawiam ją na zewnątrz i sprawdza się lepiej niż gotowanie w gorącej już przyczepie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat zaczyna powoli przypominać "chlapacze w przyczepie" bo jeden się upiera, że smaży ryby i nic nie czuć, a drugi nigdy nie smażył i prawie już mu śmiedzi jak na patelnie spojrzy...

Nieśmiało proponuję przerzucić siły na "kuchnia typowo karawaningowa" bo wówczas przyniesie to wymierrne efekty, a o to gdzie zostało upitraszone nikt nie będzie pytał mając pełna michę przed sobą :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My np nie wozimy butli, gotujemy w przedsionku na kuchence elektrycznej. Skoro płacę 8zł za prąd to ciągnę ile się da, czasem ryby smażymy nawet i 2-3 godziny. Przedsionek tej przyczepy ma szerokie siatki na obu bokach, co jest baardzo praktyczne. Pozdrawiam.  


wymagania jak w 5 ***** hotelu a szukamy gdzie rozsadnie i za rozsadna cene....SORRY taki klimat? czy fantazja przerasta juz oczekiwania juz sam nie wiem to po co toaleta prysznic lodowka moze lepiej hotel w tej samej cenie???? pewnie sie narazilem na krytyke ale wiem o czym mowie pozdrawiam

BOGDANKRAKOW... zgadzam się z tym ale do lodówki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko będzie to zasilić w lesie bez prądu :) nawet na campingach, często zachodnich sobie nie pogotujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady nie ma tragizmu o ile ma sie głowę na karku i nie używa wszystkiego na raz to moce wcale nie są takie duże  1000 W,  800 W i  1100 Watt   tak na szybko licząc pojedynczo to niecałe 5A a zabezpieczenia na campach zwykle min. 10A.  nawet jak 6A będzie to wytrzyma  

 

Ja bym jednak nie woził takiego "klocka" w dużej mierze dlatego że włóczę się po wielu miejscach gdzie nie ma prądu. 

 

witus - racja w lesie zwykle mamy standardowo  zabezpieczenia  0A w klasie zwłoczności "szybka" i wybiją natychmiast   :)

 

cichy - wcale nie taka masakra - zapytam przekornie ile W masz czajnik :)

 

Na marginesie - u siebie mam na wejściu 8A i w zupełności wystarcza, nie zdarzyło mi się wywalić korków na campie, ale nie mam też wielkiego zapotrzebowania na moc.

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.