Skocz do zawartości

Nocne holowanie


urad

  

173 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Preferuje jezdzic z przyczepa w:

    • nocy
      173
    • dzien
      72


Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 221
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

jada nocna kontra jazda dzienna... porwnanie: ten sam zestaw

 

w dzien z cepka wracajac Slawy spalanie oscylowalo mi okolo 20l lpg/100km, srednia predkosc wg kompa to 45km/h - o trasie do Slawy nie pisze bo pociskalem autostrada w sposob nieekonomiczny :D

 

jadac i wracajac znad morza - spalanie spadlo do 17l lpg/100km, srednia predkosc wg kompa to 70 km/h - dodatkowo wiecej bagazy - rzeklbym nawet 3 x wiecej :)

 

trase nad morze pokonalem DK11... w nocy cisza i spokoj...

a od Piły /Piłe mijalem o 1 w nocy/ w gore minalem doslownie kilkadziesiat aut - jednak jazda z soboty na niedziele to przyjemnosc - cisza i spokoj

 

droge od Szczecinka do Koszalina to prawie cala pokonalem jadac srodkiem drogi :) taki byl spokoj

nie musialem martwic sie o pobocze a szczegolnie o dziury i zalomy na krawedzi jezdzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mówi Petek strata widoków to minus nocnej jazdy zwłaszcza gdy się jedzie pierwszy raz nowym szlakiem. Ja wyruszyłem w nocy w deszcz i zmianie turnusów-przechlapane. Ale po znanej trasie to wole nocą.

pozdrawiam,Tomek :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jak pisałem - wolę nockę ale czasem muszę dniem...

Ruszyłem wczoraj (sobota) w trasę o 17:00 i do 22:00 zaliczyłem 7 traktorów (w tym jeden rozkraczony tuż przed wzniesieniem na wąskiej drodze z wielką górą słomy na przyczepie), 2 kombajny (jeden bardzo ładnie zjechał, za drugim się wlokłem jakieś 10min)... nocą tego nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Jak pisałem - wolę nockę ale czasem muszę dniem...

Ruszyłem wczoraj (sobota) w trasę o 17:00 i do 22:00 zaliczyłem 7 traktorów (w tym jeden rozkraczony tuż przed wzniesieniem na wąskiej drodze z wielką górą słomy na przyczepie), 2 kombajny (jeden bardzo ładnie zjechał, za drugim się wlokłem jakieś 10min)... nocą tego nie ma...

 

Misio którędy Ty jeździsz :look::-]

 

faktycznie teraz (od sierpnia) to trzeba uważać na kombajny i inne cuda ...

na krajówkach się tego tak nie spotyka, ale już na wojewódzkich to często

 

mnie się trafił bizon nocą, to jest dopiero wyzwanie jak się trza minąć z nieoświetlonym haderem

inna sprawa że powinni je demontować przed wjazdem na drogę publiczną :(

 

 

wracając do tematu jazdy dzień/noc

do Grecji jechałem głownie za dnia i jechało się super, więc jeśli jest dobra droga - autostrada, ekspresówka to jednak jazda dzienna tak nie męczy

jechałem 2dni z rzędu i nie czułem zmęczenia, a nie wyobrażam sobie jazdy 2 noce pod rząd.

O dziwo dzieciaki zniosły jazdę całkiem fajnie (pomogło DVD na zagłówku ;))

Więc jeśli doczekamy się w końcu sensownych połączeń autostradowych ... to chętnie zacznę jeździć za dnia ...

ew jazda pół na pół, czyli np wyjazd po południu, jedziemy do północy, spanie, a rano dalej i wbijam się na kemping przed południem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Miałem kiedyś taki problem, jechałem nad morze i złapałem gumę na przejeździe, wystawał z rozwalonego betonu pręt i rozerwało mi oponę. I tu muszę ogłosić wyższość dwuosiówki nad jednosiówką , cały ciężar przejęła druga oś i mogłem spokojnie doczłapać się do miejsca w którym bezpiecznie na poboczu wymieniłem koło. Wprawdzie oponę szlag trafił ale fela była nietknięta.

Na marginesie kołozapasowe ew. dodatkowy lewarek i klucz musi być łatwodostępne. Dobra rada zaopatrzyć się w lampkę ledową z magnesikiem oraz latarkę czołową i nocne przygody niestraszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos podrozowal w nocy z przyczepą? jest to w miarę bezpieczne co myslicie o nocnej jezdzie? Ja jak dotąd tylko w dzień się poruszałem z cycepą.

 

Też podróżowałem nocą po autostradach i naszych drogach. Tylko z konieczność i nie odpowiada mi to, może z uwagi na wiek. W Polsce szaleją wtedy tiry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi lepiej jednak w nocy, w dzień to mam jakąś głupawkę:krzykacz::krzykacz::krzykacz: i chęć do szybszej jazdy a z cepką trzeba bardziej uważać:czerwona: dlatego noc, jadę wtedy wolniej, bardziej ostrożnie i czuję się bardziej zrelaksowany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Witam, ja wybieram sie w swoją pierwszą podróż z cepką.Na zlot listopadowy do Sandomierza.Tak kombinuje żeby lecieć na noc, bo to tylko 3 dni.W sumie to nie jest daleko troszke ponad 200km od wawy.Swoja drogą nigdy nie leciałem z budką ,a co dopiero w nocy ? W sumie to mniejszy ruch? powinno być dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
  • 2 tygodnie później...
  • Doświadczenie 1. Jazda w konwoju 4 przyczep, łączność radiowa - nawet znośnie zmęczenie rano średnie, ogólne może być
  • Doświadczenie 2 . Jazda samotna ( z rodzinką na pokładzie) , przyjazd na teren zlotu o 5 rano, nikt nic nie wie, następny dzień stracony zupełnie, kolejny na pół gwizdka, sytuacja całkiem nie dla mnie. Potwierdza się że podróż (jazda) jest dla mnie ważną częścią imprezy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też lubimy jazdy nocne szczególnie przez Polskę, uczepić sie jakiegoś mieszanego konwoju bo jak jadzie kilka z tej samej firmy to często nudą powiewa na cb, w ten sposób można bardzo szybko dojechać do celu a zmęczenie pokażę się dopiero jak konwój się rozpadnie zazwyczaj nad ranem, wtedy postój zaczerpnąć porannego powietrza z godzinkę lub dwie na sen i dalej w drogę ok 8:00 zaczyna się spory ruch i walka z niemyślącymi kierowcami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja również preferuję podróż nocą:

1. mniej aut ogólnie

2. puste miasta

3. światła wyłączone ( w większości)

4. mniej idiotów na drodze

 

 

lubię jak dopada mnie zmęczenie, żeby robiło się jasno - wtedy chwila przerwy spacer po parkingu kawka - i jeszcze ze 300 km się by zrobiło:)

 

zawsze tak planuję wyjazd aby po 5-7 godz. od wyjazdu robiło się jasno (np. nad morze)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.