[Relacja] Albania - nad morze i w góry

[olst]

Dzięki za fajną relację.

  przeczytałem całą...

Dużo mi powiedziałeś - bo myślę w 2018r. o podobnej trasie.

 

- nie przyjedziemy więcej nad Adriatyk między 15.06 a 15.09. Przeraża nas ilość turystów. To nie nasz klimat.

- plaże są kamieniste, brudne, z tłumem ludzi.

- campy są zapchane a dojazdy do nich utrudnione przez głupotę kierowców - lokalesów

 

 

No właśnie.....

W tym roku byliśmy w Grecji 29-052017 do 17-06-2017 (krótka relacja w "GRECJA 2017").

Puuuuusto..., to tam się podobało, tego będziemy szukać.

Może sposób to  jedynie termin.

 

Pzdr

[polo63]

Dzięki za tak śliczną fotorelację.

[adje]

Dzięki za tak śliczną fotorelację.

Jeszcze troszeczkę będzie

Miało już być przez weekend, nawet laptop specjalnie został zabrany na wypad ale wysłać nic się nie udało.

Ale okazuje się, że Albania lepiej pokryta jest sieciami komórkowymi niz Polska  po prostu zasięg był minimalny a o internecie nawet nie wspominam podczas gdy w AL nawet w środku gór na Farmie Satira nie było z tym problemu.

 

Upały sie kończą więc pora wracać

W okolicach jeziora Szkoderskiego spoglądamy  jeszcze na mijane pola lawendowe

 i ludzi pracujących w polu

Zaczynamy się wspinać SH 20 w kierunku Vermosh

Na pierwszej przełęczy jednen zestaw zostaje u góry

Drugi zjeżdża w dół. Zagadka: gdzie jest zestaw?  

Z przełęczy wygląda jak "resorówka"

Potem zmiana a dalej już razem

Niektóre znaki są nam już dobrze znane

Jednak do niektórych nie wiemy jak się stosować   

W okolicy hodowli ryb nie ma miejsc parkingowych, parkujemy więc po albańsku

To które bierzemy?

Tuż przed Vermosh najciaśniejsza agrafka

a kilkaset metrów dalej wąski drewniany mostek bez oznaczenia nośności

kolejny kawałek przejechany i nagle zwinęli asphalt. Przed granicą kilometr szutrówki

Do widzenia Albanio

Witaj Czarnogóro

Adam na tę okazję obchorągiewkował przyczepę???

[adje]

Czas powrotu. Siedzimy na piwie .

 

Nikt obok nas nie stoi więc śpiewamy na całego.

 

Raz jeszcze wyszła na wierzch stara prawda. Najważniejsze jest towarzystwo.

Ostatnia wspólna fotka na tym wyjeździe

 

Rano Adam z Grażynką zbierają się szybciej - chcą w sobotę spać za Belgradem.

Udało się znacznie dalej.Mimo prawie godziny straconej na granicy Serbsko - Węgierskiej nocowaliśmy 80km przed Budapesztem

 

nic ( na razie ) nie nawaliło.

No, tak całkiem nie nawaliło ale w drodze powrotnej, gdzieś tam w Serbii Mietek zaniemógł. Stracił moc, tak jakby turbo przestało działać. Z przyczepą max 70km/h na równym. Żadnych błędów, żadnych komunikatów, temp. OK

Zaglądnięcie pod maskę - żadnych widocznych zmian...

Odpoczął w czasie przerwy obiadowej i jak ręką odjął

Potem już bezproblemowo

 

 

Jeszcze trochę o kempingach co może się komuś przydać. Adam już sporo opisał w relacji, dołożę swoje 3 grosze.

Zaczynając od końca Kamp Lakeviews w Plav

Kemping tuż przy jeziorze, jednak bez możliwości dojścia do niego.Wspaniałe widoczki na otaczające go góry.

Z jeziora wypływa rzeka, gdzie jest miejsce do kąpieli (jakieś 200m od kempingu)

Na kempingu miejsce do zmywania naczyń + kran do nabrania wody. Sanitariatów nie sprawdziliśmy, ale namiotowcy chodzili gdzieś do budynku recepcji/restauracji.

Cena 12 Eu za zestaw

[konrad_b]

Adam o której byliście na granicy SRB-HU ?

Długa była kolejka na wjazd do Serbii?

 

Prawdopodobnie będziemy na granicy w sobotę wieczorem i mam obawy czy nie postoimy długo

[adje]

Adam o której byliście na granicy SRB-HU ?

Długa była kolejka na wjazd do Serbii?

 

Tak gdzies około 19.30

Wjazd do Serbii nie wyglądał ciekawie-pomiędzy posterunkami Węgierskim a Serbskim wszystkie pasy gęsto zapchane a na stronie węgierkiej 3km kolejka. Skoro my straciliśmy prawie godzinę obvstawiam, ze w przeciwnym kierunku trzeba było odstać jakieś 3godz z lekkim hakiem

[adje]

Dalej o kempingach. Przed ostanim był Lake Shkodra Resort. http://www.lakeshkodraresort.com/

Duży kemping położony nad Jerziorem Szkoderskim z dostępem do jeziora ,plażą,

pomostem , restauracją.

Do wynajęcia są domki ,

i namioty

Sanitariaty na wysokim poziomie.

Po bokach kempingu zadaszenie z trzciny dzięki czemu mamy zapewniony cień

Cena 14 Eu szczegóły dotyczące cen znajdują się na stronie (ceny zależne od terminu pobytu + promocje:5za4 I 7 za6)

[konrad_b]

Tak gdzies około 19.30

Wjazd do Serbii nie wyglądał ciekawie-pomiędzy posterunkami Węgierskim a Serbskim wszystkie pasy gęsto zapchane a na stronie węgierkiej 3km kolejka. Skoro my straciliśmy prawie godzinę obvstawiam, ze w przeciwnym kierunku trzeba było odstać jakieś 3godz z lekkim hakiem

 

Dzięki 

 

słabo to wygląda, ostatnio stałem tam 20min

może trzeba będzie wypróbować Horgosz II, czyli przejście na starej drodze

ew Bački Vinogradi, bo Tompa to już zbyt znana jest

 

Chcemy sobotę spędzić na basenach węgierskich i wieczorem ruszyć dalej w kierunku Belgradu

 

 

jeszcze jedno, internet kupowaliście jakiś czy używaliście wifi z kempingów ?

Edytowane 12 Lipca 2017 przez konrad_b (wyświetl historię edycji)

[adje]

słabo to wygląda, ostatnio stałem tam 20min

Moze to był tylko chwilowy najazd?

Wjeżdżając do Serbii też zostaliśmy załatwieni w kilka chwil

 

jeszcze jedno, internet kupowaliście jakiś czy używaliście wifi z kempingów ?

Na wszytskich kempingach na któych byliśmy było darmowe wifi

[grace]

...jeszcze jedno, internet kupowaliście jakiś czy używaliście wifi z kempingów ?

Hej Konrad

Na wszystkich campingach, które odwiedziliśmy w Albanii oraz na jednym w Macedonii i jednym w Czarnogórze było darmowe wifi. Chodziło różnie - czasem gdy nasze przyczepy postawiliśmy w oddaleniu od recepcji, musieliśmy do niej podejść, żeby złapać internet. Ale ogólnie mówiąc zasięg był o niebo lepszy, niż na niejednym z campingów w Unii Europejskiej. 

Korzystaliśmy tylko z takiego darmowego wifi

Pozdrawiam!

Grażka

 

ps Na stacjach benzynowych OMV w Serbii też mają darmowe wifi

[konrad_b]

Hej Konrad

Na wszystkich campingach, które odwiedziliśmy w Albanii oraz na jednym w Macedonii i jednym w Czarnogórze było darmowe wifi. Chodziło różnie - czasem gdy nasze przyczepy postawiliśmy w oddaleniu od recepcji, musieliśmy do niej podejść, żeby złapać internet. Ale ogólnie mówiąc zasięg był o niebo lepszy, niż na niejednym z campingów w Unii Europejskiej. 

Korzystaliśmy tylko z takiego darmowego wifi

Pozdrawiam!

Grażka

 

ps Na stacjach benzynowych OMV w Serbii też mają darmowe wifi

 

 

mapy offline zassane, więc wifi powinno wystarczyć

[Leo66]

Super relacja .Podziękowania!  Wybieram się podobną trasą w sierpniu 

[szary11]

                   

 

 

A ja se minivana kupiłem gupi   

Nic to, dzieciak podrośnie, auto się zmieni i podąży za Waszymi śladami

[finger]

A ja jestem ciekaw jak by się sprawował mój VW Touran na takich podjazdach , zjazdach , ... ???

Piszę tak celowo bo Adasia (Adje) Mitshubishi ma ten sam silnik co w moim (2,0 , 140PS) .

Mam świadomość , że Adaś ma auto z napędem na 4 buty ale jak by się tak nagle znaleźć dwoma tymi autami obok siebie w takich warunkach ... Właśnie te różnice mnie ciekawią.

Sporo tam dróg bez asfaltu , więc prześwit auta miałby tu też duuuże znaczenie.

[AdamH]

Problemem nie jest prześwit. No chyba że ktoś ma wybitnie niskie auto. Pamiętaj, że Albańczycy kochają się w Mercedesach. Starych trupach też. Te auta z wysokim prześwitem nie są. Ale mają tylny napęd i to jest najważniejsze.

Twoje auto Arku przeciągnie cepkę prawie wszędzie - wyjątkiem jest stromy podjazd po lużnym szutrze. Lekki przód, napęd na przód i ----- koniec jazdy.

Będziesz mielił kółkami w miejscu bo rozpędzić się nie ma jak.

Co do zjazdów  ------ nie należy się rozpędzać.

W ciężki teren jeżdziliśmy Amarokiem. Ma do tego dostosowane opony,  osłony spodu, blokady, wyciągarkę.

Zwiedzanie starych dzielnic Miśkiem. Nawet na bardzo stromych podjazdach czy zjazdach spokojnie dawał radę. Twój też by dał.

Na dodatek trzeba mieć czas. Np. 80 km na drugim, trzecim biegu na małym gazie jedzie się cały dzień.

Pozdrawiam