Skocz do zawartości

System podatkowy, koszty, VAT


powolniak

Rekomendowane odpowiedzi

Nie chcę być przedsiębiorcą. Wolę robić to co robię czyli kontrolować przedsiębiorców i oglądać ich przerażone miny

Komuna żyje. Dzięki takim ludziom w Polsce nigdy nie będzie dobrze, bo zwycięża zawiść i swoistego rodzaju sadyzm, pęd do władzy. Dla takich ludzi nie istotna jest dobrze wykonana praca za którą biorą pieniądze a tylko to żeby pokazać innym kto tu rządzi :bzik:

 

Wydaje mi się szanowny Yabulon`ie, że coś CI sie pomyliło z faktami.

Każdy czy to przedsiębiorca, czy kontrolujący urząd może działać tylko w ramach obowiązującego stanu prawnego określonego ustawami.

Zatem kontrolujący przedsiębiorcę urzędnik nie może działać według własnego widzimisię, tylko musi stosować się do założeń i zakresu tematycznego kontroli/zawiadomieniu o kontroli. Ponadto w protokole mogą być zawarte tylko udokumentowane fakty, a nie wyssane z palce bzdury. Czy widziałeś kiedykolwiek gościa który by podpisał protokół kontroli zawierający opis faktów nie majacych jakiegokolwiek potwierdzenia w dokumentach? Bo ja nie widziałem.

 

To, że w przeszłości były przypadki błędnego orzekania przez urzędy wobec przedsiebiorców to był skutek ułomnych przepisów a nie złej woli urzędu. Przedsiębiorcy którzy się odwoływali do sądu w takich przypadkach na ogół wygrywali jeżeli udowodnili bzdurność przepisu.

Ale, robili to przedsiębiorcy pragmatyczni, wiedzący, będący przekonanymi że postępowali prawidłowo. Zaś Ci który od niesprawiedliwych ich zdaniem decyzji nie odwołują się to albo nie są pewni swego zdania albo szkoda im pieniędzy na adwokatów. Zbyt wielu jest jeszcze "biznesmenów" którzy wolą wydać 200 tys zł na lanserskie auto niż na zestaw głośnomówiący (bo zestawu przecież nie widać i nikomu się nie zaimponuje) lub na dobrego adwokata czy doradcę podatkowego. Cóż, ich autonomiczny wybór, więc niech nie płaczą później gdy nie potrafią się wybronić z zarzutów.

 

Co do przerażonych min kontrolowanych przedsiębiorców, to zapewniam Cię, że nie mają takowych ci, którzy nie są na bakier z prawem. Tacy mówią niezmiennie: ja mam wszystko OK, co jest potrzebne do sprawnego przeprowadzenia kontroli. Zaś gość, który ma pełno za uszami i za kołnierzem sam swoją miną, rozbieganym wzrokiem, spoconym czołem sygnalizuje swoje występki i zaświadcza niejako o swoich lękach.

Zapewniam Cię, że nie jest zabawne oglądać dorosłego bliskiego płaczu człowieka, który chce być postrzegany przez otoczenie jako rzutki i pomysłowy biznesmen, a jest zwykłym krętaczem, usiłującym oszukiwać podatników i państwo. Widok gnojka jest zawsze przygnębiajacy. Tacy właśnie najwięcej gardłują jaka to krzywda ich spotyka od niesprawiedliwego ich zdaniem państwa i jego urzędników. Chcieliby państwa, w którym można dowolnie kraść, wykorzystywać pracowników i stawiać swoje warunki prowadzenia działalności gospodarczej.

 

Zatem nie ma tu nic do rzeczy komuna, tylko zwykła obywatelska rzetelność lub jej brak..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powolniak, zacząłeś od tego że wolisz oglądać przerażone miny przedsiębiorców i emotikon którego użyłeś wystarczy mi za wszystko inne.

poborcy podatkowi, kontrolerzy są potrzebni, ale sumienni urzędnicy, a nie tacy którym sprawia to niebywałą frajdę.

 

a tak wracając do postu od którego zaczęła się ta dyskusja- Twój kolega pracuje dla firmy, która opłaca paliwo za jego prywatne auto? przecież w tym przypadku winien się rozliczać wg kilometrówki itp. jako rzetelny urzędnik-obywatel winieneś zgłosić ten fakt gdzie trzeba, prawda?

masz swój powód żeby tego nie robić, bo to Twój znajomy, ale skoro przymykasz na to oko to nie moralizuj nam tutaj, gdyż wiesz o oszustwie i nic z tym nie robisz

 

ale stawianie w opozycji biednego nie-przedsiębiorcy, któremu wiatr w oczy i przedsiębiorcy, który od państwa dostaje więcej niż ten pierwszy i jeszcze je oszukuje, to demagogia warta pis i samoobrony, a wcześniej komunistów, więc chyba niektórzy koledzy słusznie przywołali tutaj poprzedni system jako zobrazowanie Twojej postawy

 

wiadomo, że sfera firmowa i prywatna, szczególnie przy osobach fizycznych prowadzących działalność się miesza, ale nawet jeżeli część kosztów okazuje się w jakiś sposób naciąganych, to bardzo często przedsiębiorca pracuje przy użyciu środków, których nie zalicza do kosztów uzysku, poświęca swój czas wolny i per saldo i tak budżet nie traci (nie wiem jak miałbym rozdzielać prywatne rozmowy przez telefon od firmowych, czy kilometry przejechane samochodem w ciągu dnia, kiedy pojechałbym do jednego budynku i załatwił klienta i jednocześnie jakąś sprawę prywatnie)

 

bastuje, bo mi cały dobry humor po weekendzie na helu przejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:):zlo::):D:D:D:ok:

Kurna Chata. Admin co jest?

Zamykaj ten bezsensowny temat i już.

To nie forum o podatkach i przedsiębiorstwach tylko o przyczepach.

Miałem się nic nie oddziwać ale mnie krew nagla zalala na te zacietrzewienia.

:):krzykacz::krzykacz::krzykacz::krzykacz::krzykacz:

uważam ze że ten wontek powinien wylądować w śmietniku.

KONIEC TEMATU I NIEDYSKUTYJEMU TU WIĘCEJ

;):):bzik::ok::ok::D:ok::ok::)

:D:ok::D:D:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powolniak, zacząłeś od tego że wolisz oglądać przerażone miny przedsiębiorców i emotikon którego użyłeś wystarczy mi za wszystko inne.

poborcy podatkowi, kontrolerzy są potrzebni, ale sumienni urzędnicy, a nie tacy którym sprawia to niebywałą frajdę.

 

a tak wracając do postu od którego zaczęła się ta dyskusja- Twój kolega pracuje dla firmy, która opłaca paliwo za jego prywatne auto? przecież w tym przypadku winien się rozliczać wg kilometrówki itp. jako rzetelny urzędnik-obywatel winieneś zgłosić ten fakt gdzie trzeba, prawda?

masz swój powód żeby tego nie robić, bo to Twój znajomy, ale skoro przymykasz na to oko to nie moralizuj nam tutaj, gdyż wiesz o oszustwie i nic z tym nie robisz

 

ale stawianie w opozycji biednego nie-przedsiębiorcy, któremu wiatr w oczy i przedsiębiorcy, który od państwa dostaje więcej niż ten pierwszy i jeszcze je oszukuje, to demagogia warta pis i samoobrony, a wcześniej komunistów, więc chyba niektórzy koledzy słusznie przywołali tutaj poprzedni system jako zobrazowanie Twojej postawy

 

wiadomo, że sfera firmowa i prywatna, szczególnie przy osobach fizycznych prowadzących działalność się miesza, ale nawet jeżeli część kosztów okazuje się w jakiś sposób naciąganych, to bardzo często przedsiębiorca pracuje przy użyciu środków, których nie zalicza do kosztów uzysku, poświęca swój czas wolny i per saldo i tak budżet nie traci (nie wiem jak miałbym rozdzielać prywatne rozmowy przez telefon od firmowych, czy kilometry przejechane samochodem w ciągu dnia, kiedy pojechałbym do jednego budynku i załatwił klienta i jednocześnie jakąś sprawę prywatnie)

 

bastuje, bo mi cały dobry humor po weekendzie na helu przejdzie.

 

Ponownie przesadzasz szanowny kolego i wyolbrzymiasz sprawę wychodząc z fałszywych przesłąnek.

Nie wiesz lub nie chcesz wiedzieć, że działalnosć gospodarczą prowadzi się nie tylko w oparciu o przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ale także w oparciu o przepisy prawa handlowego spółek.

Stąd mylisz pojęcia i formułujesz błędne wnioski, upierając się przy tezach odnoszonych do osób fizycznych prowadzących jednoosobowo działalność gospodarczą.

 

A przecież piszemy o przedsiębiorcach, czyli tylko o osobach prawnych mających przedsiębiorstwo, zatrudniających ludzi i nabywających auta dla tegoż przedsiębiorstwa.

Z tym tylko zastrzeżeniem, że kupują wyszukane auta na przedsiębiorstwo i obciażają jego koszty amortyzacją aut, odsetkami od kredytu na zakup, ratami lisingowymi, kosztami ubezpieczenia, ekspoloatacji, a używanymi faktycznie wyłącznie do celów prywatnych przez tychże przedsiębiorców, ich żony, kochanki, dzieci, rodziców. Nie wykazują zysków, nie płacą podatku dochodowego, mają przeróżne ulgi, dopłaty, dofinansowania (np. w związku z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych), itp.

 

O takich przedsiębiorcach przecież piszemy, a Ty tego nie chcesz uwzględnić i odwołujesz swój przykłąd do drobnego wyrobnika, któremu jest mało co wolno rozliczyć w koszty.

.

Panuje niestety taki system prawny, że przedsiębiorcy tak postęupjąc czynią to zgodnie z literą prawa.

Stąd bezpodstawne i nieuprawnione są Twoje insynuacje, że ja utajniam wiedzę o kombinacjach mojego znajomego. Otóż on to robi LEGALNIE, bo to państwo - ponoć demokratyczne - na to zezwala.

Zezwala niestety tylko wybranym. Stąd na ulicach pełno blond piękności lub gości w kapeluszach z telefonem przy uchu, w swoich ogromniastych Nissanach Patrol czy Murano, Toyotach Land Criuser, Hiluxach, L20000, Navarach, Audi Q7, itp. wynalazkach przystosowanych do brodzenia w błocie lub wożenia gnoju na pole a nie do poruszania się po miejskich bulwarach.

Z pensyjki takiego auta się nie kupuje i nie utrzymuje.

Niestety. Ludzie głosując wybrali demokrację, ale nie dla siebie. Niestety, i Ty o tym zapomniałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Wydaje mi się, że takie uogólnienie jest trochę krzywdzące, bo dlaczego złe jest to, że w procesie prowadzenia działalności zarobiłem pieniądze, żeby spłacić kredyt, odsetki, prowizje, ubezpieczenie kredytu, oraz to, że część pieniędzy zamiast do kasy podatkowej trafiła do : banku, firmy produkującej samochody, ubezpieczalni itp. a oni zapłacili ten podatek od swojego zysku. Czemu posiadanie całkiem normalnych rzeczy (dom, mercedes, przyczepa, kamper itp.) ma być luksusem i czemu jeszcze moja żona, która ufarbuje włosy na blond nie może jeździć L200 ?

Z innej strony zapytam, dlaczego to jest złe, skoro podczas prowadzenia działalności nie mogę :

odliczyć VAT od hoteli, odliczyć VAT od samochodu osobowego (tylko marną część), odliczyć VAT od paliwa (60 tysięcy km rocznie przejeżdżam) itp. W skali lat prowadzenia działalności są to całkiem niezłe kwoty.

 

 

Pozdrawiam

 

PS Oczywiście patrzę na to jako właściciel jednoosobowej firmy i tak to oceniam, może niekoniecznie obiektywnie, no ale takie mam odczucia. Oczywiście w części na pewno masz rację i znajdą się nieuczciwi podatnicy, ale to nie tylko są Ci prowadzący działalność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przedsiębiorca to szerokie pojęcie i oznacza również osoby fizyczne prowadzące DG, proponuję zajrzeć do wikipedii

 

nie dyskutujemy tutaj o panu Krauze i jemu podobnych, bo bez bogatych ludzi ten świat stałby w miejscu. nawet nie próbuję wykazywać się większą znajomością tematu, ale uprawiasz demagogię z wypiekami wymieniając kolejno marki samochodów, na które Cię nigdy nie będzie stać- czy nie tutaj pies pogrzebany?

 

ja głosowałem na system prywatnej własności i spokój we własnym domu.

przedsiębiorcą zostałem z konieczności.

co nie jest zabronione to jest dozwolone. i basta!

wg Ciebie wystarczy być przedsiębiorcą (ale takim nie jednoosobowym), żeby Państwo zaczęło o Ciebie dbać. pamiętaj, że nie ważne jak dużą masz firmę, zawsze musisz pracować. kiedy gromadzisz ten majątek to tym bardziej starasz się go pomnażać. Koszty to w większości inwestycje, które powodują rozwój, a Ty tutaj o kochankach- może i tego przedsiębiorcą zazdrościsz?

 

przy okazji: uwielbiam bogatych ludzi, bo np. siedzisz sobie na nadmorskim kempingu, nagle podjeżdża kolo takim audi, lansuje się, strzela misia z szefem kempingu... fotki na "Pudelka" gotowe :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Początkowo miałem zamiar zostawić (tak jak pisze tomekk - w końcu to HydePark), ale ciśnienie za wysokie się robi więc zamykamy :bzik::zlo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.