Wyższość ciężarków cynkowych nad ołowianymi a sprawa polska

[hanauama]

Witam wszystkich Kolegów i Koleżanki. Jako że to mój debiut na forum w pierwszym zdaniu pozwalam sobie przywitać się ze wszystkimi. Wiem że to może nie do końca właściwe miejsce. Ale i tak pewnie mało kto zagląda do "Wątku powitalnego"

Dyskretnie czytam forum już od dłuższego czasu i dzięki Wam znalazłem tu już kilka interesujących mnie informacji. Chapeau bas!!

 

Chciałbym natomiast odnieść się do wspomnianej Konwencji Wiedeńskiej i poniższej informacji.

 

edipat, w każdym kraju który ratyfikował konwencję Wiedeńska możesz poruszać się zgodnie z przepisami w PL (kat. prawa jazdy, wyposażenie pojazdu itd). 

Czyli nie musisz np. w Czechach mieć dodatkowego zestawu żarówek, we Francji alkomatu itd. Ale poruszając się już "ichniejszym" pojazdem musi być on wyposażony zgodnie z ich normami.

 

Prawo Jazdy również Cię obowiązuje takie jak u Nas i np. w Austrii, Austryjak może 750kg a ty tak jak u Nas.

Czy w Albani możesz, nie wiem bo nie wiem czy Albania ratyfikowała Konwencję Wiedeńską a nie znam też ich przepisów lokalnych. Jeżeli ratyfikowali konwencje to tak jak gdzie indziej, śmigasz jak w PL. 

 

Otóż w tym sezonie mój znajomy jadąc przez Czechy zarobił mandat. Mandat za... ołowiane obciążniki, za pomocą których wulkanizator wyważył mu stalową felgę. Podobno w Republice Czeskiej od jakiegoś czasu są one zakazane. W sensie że nie mogą być z ołowiu. Oczywiście byłem zaskoczony tak samo jak i on. Gdy tylko przeczytałem informację o konwencji zacząłem się zastanawiać jak to jest w tym przypadku... Pierwsza myśl to że wobec powyższego mandat był wydany niesłusznie. Ale z drugiej strony jaki jest dokładnie zakres jej stosowania? Te obciążniki to wydaje się bardziej warunki techniczne pojazdu niż jego wyposażenie. Z tym że nawet jeśli to warunki techniczne to chyba one też w jakimś zakresie są respektowane między krajami? Przecież jak np po naszej drodze jedzie amerykański samochód na kalifornijskich blachach to policja nie zatrzymuje i nie zabiera dowodu za niedozwolone w PL ustawienie świateł. Ołów chyba można też podciągnąć pod kwestie środowiskowe. I to by się mogło zgadzać. Raczej nikt z nas nie wjedzie starym rzęchem bez normy Euro V ale na polskiej rejestracji do zielonej strefy Berlina powołując się na Konwencję Wiedeńską To rozumiem. Ale mandat za kilkugramowy odważnik na feldze??

Co prawda jest już niemal po sezonie ale przestrzegam wszystkich forumowiczów podróżujących za południową granicę na stalowych felgach. 

A jeśli ktoś zna dokładny zakres stosowania wspomnianej konwencji to będę bardzo wdzięczny za informację.

 

[Commander]

Chyba żart jakiś

Chyba żart jakiś

[jacek00]

Wg mnie to kolejna opowieść w stylu urban legend. Skąd niby policjant czeski wiedział że to ołów?

I że u nich nie wolno w ogóle stosować ciężarków? To jak niby wyważają felgi? A może policjant nie wiedział co to KW jest? Może znajomy powinien odmówić mandatu i dzwonić do konsulatu po pomoc?

Edytowane 31 Sierpnia 2015 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[krystian186]

Temat ciężarów ołowianych już dawno temu był opisywany np na forum cro.pl

Faktycznie chodzi o ochronę środowiska a i w Austrii się to zdarzało.

 

 

Witam wszystkich Kolegów i Koleżanki. Jako że to mój debiut na forum w pierwszym zdaniu pozwalam sobie przywitać się ze wszystkimi. Wiem że to może nie do końca właściwe miejsce. Ale i tak pewnie mało kto zagląda do "Wątku powitalnego"

Dyskretnie czytam forum już od dłuższego czasu i dzięki Wam znalazłem tu już kilka interesujących mnie informacji. Chapeau bas!!

 

Chciałbym natomiast odnieść się do wspomnianej Konwencji Wiedeńskiej i poniższej informacji.

 

 

 

Otóż w tym sezonie mój znajomy jadąc przez Czechy zarobił mandat. Mandat za... ołowiane obciążniki, za pomocą których wulkanizator wyważył mu stalową felgę. Podobno w Republice Czeskiej od jakiegoś czasu są one zakazane. W sensie że nie mogą być z ołowiu. Oczywiście byłem zaskoczony tak samo jak i on. Gdy tylko przeczytałem informację o konwencji zacząłem się zastanawiać jak to jest w tym przypadku... Pierwsza myśl to że wobec powyższego mandat był wydany niesłusznie. Ale z drugiej strony jaki jest dokładnie zakres jej stosowania? Te obciążniki to wydaje się bardziej warunki techniczne pojazdu niż jego wyposażenie. Z tym że nawet jeśli to warunki techniczne to chyba one też w jakimś zakresie są respektowane między krajami? Przecież jak np po naszej drodze jedzie amerykański samochód na kalifornijskich blachach to policja nie zatrzymuje i nie zabiera dowodu za niedozwolone w PL ustawienie świateł. Ołów chyba można też podciągnąć pod kwestie środowiskowe. I to by się mogło zgadzać. Raczej nikt z nas nie wjedzie starym rzęchem bez normy Euro V ale na polskiej rejestracji do zielonej strefy Berlina powołując się na Konwencję Wiedeńską To rozumiem. Ale mandat za kilkugramowy odważnik na feldze??

Co prawda jest już niemal po sezonie ale przestrzegam wszystkich forumowiczów podróżujących za południową granicę na stalowych felgach. 

A jeśli ktoś zna dokładny zakres stosowania wspomnianej konwencji to będę bardzo wdzięczny za informację.

[Cezarr]

To chyba to

http://e-czytelnia.abrys.pl/przeglad-komunalny/2010-5-480/srodowisko-4924/bezolowiowe-i-olowiowe-wywazanie-kol-11334

http://www.e-autonaprawa.pl/artykuly/1206/ciezki-temat.html

[strus251]

Krystian, powaznie pytasz czy tylko sposob na ciagniecie dyskusji?

 

 

[Michalc3]

A ja przypuszczam, że w przypadku Czechów problem ten sam, co u nas - limity mandatów i tyle. Bo (przypuszczam, że kolega podaje rzeczywistą sytuację drogową) skąd policjant na drodze może wiedzieć, że nadjeżdżający samochód ma... ołowiane obciążniki? Jak dla mnie sytuacja jest prosta:

"O, jedzie Polak, jest okazja zarobić - zatrzymujemy". Po czym pół godzinne trzepanko i nie ma się do czego przyczepić. Upierdliwy Polak pewnie wiedząc o wymaganiach, ma nie tylko kamizelkę, ale nawet komplet żarówek. No to pozostaje sprawdzenie ciężarków. Ile trzeba upierdliwości ze strony gliniarza na drodze, żeby taki szczegół faktycznie zauważyć?

A może było inaczej? Gliniarz łapie zainteresowanego na przekroczeniu prędkości, a ten się grzecznie przyznaje, ale "panie władzo, no wie pan, może jakiś rabacik, bo ja tak na ogół nie jeżdżę..." Policjant też człowiek i zamiast za przekroczenie o... wystawia mandacik za ołowiane ciężarki na niższą wartość. Ale wtedy wrzucanie informacji o takim mandacie do sieci, to już jest zwykłe... Nie, nie napiszę jak to w myślach nazywam.

Więc w tym wywodzie wniosek jest prosty - albo gliniarz na drodze chciał doczepić się do czegokolwiek i wykazał się .... albo ukarany wybłagał niższą stawkę i wykazał się ... podając tutaj powód ukarania jako główny.

[Miodzio]

Koledzy temat wydzieliłem bo ciężarki nie dotyczą za bardzo kategorii prawa jazdy.

Jeżeli w Polsce na przeglądzie ciężarki ołowiane przechodzą to żaden policjant ani w Czechach ani w w Austrii nie bardzo ma prawo się do nas przyczepić. W Polsce są dozwolone i tutaj Konwencja Wiedeńska nas broni dość skutecznie. Niestety czasami policjanci nie chcą o tym pamiętać i szukają jeleni.

 

Miałem raz przypadek w Czechach, że policjanci wyłuskali mnie z korka na autostradzie i chcieli wlepić mandat za jazdę bez świateł. Szkopuł w tym, że akurat ten samochód miał automatyczne światła do jazdy dziennej. Bardzo to było im nie w smak i zaczęli wtedy wymagać coraz to innych przedmiotów. Na moje stwierdzenie, że dzwonię do ambasady odpuścili.

 

A rozróżnić jest je dość łatwo - te cynkowe mają wybity na powierzchni znaczek ZN.

[maarec]

Ja jestem w stanie uwierzyć w taką sytuację na drodze. Mało podróżujemy przez Czechy więc nie mam doświadczenia, ale na Słowacji uwierzyłbym od ręki. Mnie tam często spotyka jakaś akcja ze strony policji - typu doganiają mnie na autostradzie - ruszyli za mną z parkingu, wyprzedzają tuż przed zwężką i ograniczeniem do 40kmh, a sami jadą dobre 70-80 kmh aby mnie zachęcić - oczywiście 2 kamery już mnie nagrywają i sprawdzają winiety. Na koniec okazuje się, że nie mam czegoś, co powinienem i to kosztuje 60E, po krótkiej licytacji zbijam do 20E, każdy "zadowolony" ja mam ich z głowy a oni jadą na śniadanie. Jak spotkam kolejnych to już mogę powiedzieć, że przed chwilą płaciłem za to samo poprzedniemu patrolowi, żona dyskretnie robi fotkę aby pokazać, że dzisiaj już była kontrola

 

gdyby nie to, że w trasie człowiek wiecznie się śpieszy (przynajmniej my należymy do tych, co nie zwiedzają po drodze tylko jadą nad Adriatyk) to można wyciągnąć telefon, jest tam trochę minut w pakiecie w UE i dzwonić do ambasady z prośbą o pomoc i tłumaczenie bo mnie znowu naciągnąć chcą.

[Michalc3]

Miodzio, ja nie wątpię, że rozpoznanie jest łatwe. Ale na pewno nie w czasie jazdy i nie prostym rzutem oka. Trzeba na to poświęcić trochę czasu i stąd uważam, że jest to szukanie dziury w całym, a nie reakcja na rzeczywiste problemy.

[Cezarr]

Miodzio, ja nie wątpię, że rozpoznanie jest łatwe. Ale na pewno nie w czasie jazdy i nie prostym rzutem oka. Trzeba na to poświęcić trochę czasu i stąd uważam, że jest to szukanie dziury w całym, a nie reakcja na rzeczywiste problemy.

Dlatego trzeba czasami powiedzieć panu milicjantowi stanowcze NIE 

[EVO]

Dziś pytałem wulkanizatora o te ołowiane ciężarki, powiedział ze dłuższego czasu się ich nie stosuje, teraz tylko cynkowe.

[hanauama]

TOM3653 - dziękuję za linki! Na temat i klarownie - już wszystko jasne. Przyznaję że otworzyły mi oczy. Nawet nie zdawałem sobie sprawy że aż tyle tego towaru zostaje potem na drodze. Nie jestem jakimś superortodoksyjnym ekooszołomem ale jednak od dzieciństwa mam zakorzeniony szacunek do natury i jeśli prostym wyborem można ją wspierać to zawsze jestem za. 

 

Miodzio - z tego co napisałeś wnoszę że Konwencja Wiedeńska w tym zakresie również jednoznacznie nas chroni. I o to mi chodziło. Dzięki!