Skocz do zawartości

Elektrolux -Dlaczego płomyk gaśnie gdy puszczę przycisk regulacji? Pilne-objazdówka.


Rekomendowane odpowiedzi

Po prostu zdejmij gałkę i odpal bez niej.

Jak dalej będzie gasło, to musisz dostać się do płomienia.

Najprawdopodobniej płomień jest zniekształcony lub końcówka termopary się odgięła.

Końcówka termopary to drutowata cienka rurka fi 2-3mm, najczęściej miedziana ale niekoniecznie. 

Jeden koniec jest wpięty w zawór, drugi koniec MUSI być grzany płomieniem, może być widoczny przez okienko jak się rozgrzewa nawet do czerwoności.

Koniecznie 100% szczelności, sprawdź wodą z mydłem i pędzelkiem.

Płomień jest na samym dole, osłonięty blaszkami, trzeba tam się dostać. Zwróć uwagę na położenie przysłony powietrza, to ważne dla poprawnego płomienia, ekonomii i skuteczności działania lodówki.

Płomień musi być niebieski w kształcie "korony".

Sprawdź to i daj znać.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Płomyk jest ładny niebieski i na ok. 10 mm.

Gdzie szukać tej przysłony powietrza?

Co do osłony tego palnika..... muszę pewnie jakoś pozbyć się tej zanitowanej blachy? Raczej nity mam na myśli - tam żadna wiertareczka nie podejdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie zaczynam.

Teraz wyścig się skończył i idę na parking zobaczyć i sprawdzić działanie bez pokrętła. Odnośnie tej osłony, to pytam już na zaś....

Idę sprawdzić i się odezwę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doraźnie to chyba nic nie pomożemy . Wszystko wskazuje na niesprawność termopary . A przyczyn może być wiele .

Żadne grzebanie przy zaworze nie pomoże, bo Zundapp ma rację.

Teoretycznie mogła się przemieścić końcówka termopary i jest zbyt słabo ogrzewana, co skutkuje brakiem otwarcia wewnętrznej przepustnicy w zaworze sterowanym pokrętłem na panelu. Przeczyść palnik z termoparą, bo może być zaizolowana sadzami i złuszczającymi się ściankami kominka/grzałki. Spróbuj włączyć płomień na wcisk i dodatkowo ogrzewać termoparę nagrzewnicą gazową, a może i zapalniczka by wystarczyła, i jeżeli po puszczeniu pokrętła płomień główny nie zgaśnie, to ewidentnie masz niedogrzaną termoparę.Jeżeli powyższe zabiegi nie pomogą, to padła termopara i tego się nie naprawi. Awaryjnie można przerobić zawór w panelu tak, by ominąć termoparę, ale do tego potrzeba lutownicy i świadomości, że gaz nie zostanie odcięty, jeśli podmuch zgasi płomień.

Blaszaną osłonę palnika możesz ewentualnie naciąć i odgiąć, by się tam jakoś dostać, ale bez wyjęcia lodówki chyba będzie ciężko. Po wyjęciu lodówki ciężko zaś będzie ją podłączyć, by cokolwiek sprawdzić, bo rurki z gazem nie wyciągniesz :miga:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo  :blagac: osobom udzielającym się i podpowiadającym.

Na początku dla pewności sprawdziłem czy wszystko jest na 30 mbar - jest ok.

Zdjąłem kurek i próba odpalenia -- działa  :yay: . Następnie nawinąłem papierku na ośkę/trzpień, potem kurek i wszystko działa :jump: 

 

Teraz przy okazji mam drugie pytanko. Czy aby dostać się do górnego uchwytu który trzyma drzwiczki lodówki. To wystarczy zdemontować panel od pokręteł, czy trzeba zdemontować płytę? Mam luzy od góry i problem z otworzeniem drzwiczek. Ja sobie daję radę, lecz córka i małżonka nie zawsze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję bardzo  :blagac: osobom udzielającym się i podpowiadającym.

Na początku dla pewności sprawdziłem czy wszystko jest na 30 mbar - jest ok.

Zdjąłem kurek i próba odpalenia -- działa  :yay: . Następnie nawinąłem papierku na ośkę/trzpień, potem kurek i wszystko działa :jump:

Żadne grzebanie przy zaworze nie pomoże, bo Zundapp ma rację.

A pisałem , że należy zacząć od rzeczy najprostszych .

Niektórzy to by podrywali nie tylko śmigłowce ale i F-16 a może nawet i UFO . ;)

Pozdrawiam i niech chłodzi. ... Najlepiej coś z procentami. :)

Teraz przy okazji mam drugie pytanko. Czy aby dostać się do górnego uchwytu który trzyma drzwiczki lodówki. To wystarczy zdemontować panel od pokręteł, czy trzeba zdemontować płytę? Mam luzy od góry i problem z otworzeniem drzwiczek. Ja sobie daję radę, lecz córka i małżonka nie zawsze. 

Szkoda , że nie zrobiłeś fotki będąc w przyczepie.

W mojej wystarczy wykręcić śrubę w górnej części drzwiczek ale jak jest u Ciebie ... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie mam, jak mam  :D

Na fotce (1) jest płomyk, a na (2 i 3) drzwiczki z uchwytem i panelem.

Fotki przecież nic nie kosztują a każda komórka zrobi. Szkoda że nie wszyscy tak robią.

 

post-9690-0-64438200-1438537149_thumb.jpg

 

post-9690-0-77058900-1438537182_thumb.jpg          post-9690-0-77780000-1438537219_thumb.jpg

 

Dużo fotek dawałem w swoim całym temacie gdy kupiłem cepkę.

Np. tutaj http://forum.karawaning.pl/topic/17423-w-ko%C5%84cu-jest-kupiona/

Edytowane przez mirekg9 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W której części haczą Ci te drzwiczki. Na zdjęciu nie widać.

Czasami jest tak , że wyrabia się gniazdo górne lub dolne , w których osadzone są śruby. Odkręć na początek śrubę górną .

Może uda się zniwelować ten luz wypełniając czymś trwałym. 1mm luzu robi Ci na drugim końcu przesunięcie o 0,5cm .

Sprawdź też gniazdo dolne po wyjęciu drzwiczek.

Edytowane przez finger (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie kumam roli papieru w naprawie zaworu, ale skoro działa ... :winner:

Adamie , on dystansuje jedynie trzpień od gniazda pokrętła co sprawia , że zwiększa się odległość pokrętło - panel .

Pozwala to na głębsze wciśnięcie trzpienia . Rzecz idzie nawet o 1mm. Takie teraz czasy . :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś nie kumam roli papieru w naprawie zaworu, ale skoro działa ... :winner:

Adamie , on dystansuje jedynie trzpień od gniazda pokrętła co sprawia , że zwiększa się odległość pokrętło - panel .

Pozwala to na głębsze wciśnięcie trzpienia . Rzecz idzie nawet o 1mm. Takie teraz czasy . :lol:

Też się wyżej zastanawiałem i pisałem co to da i jak to możliwe, bo zawór odbija, ale jednak pomogło. Szkoda że tej odpowiedzi nie miałem w dniu pisania., bo będąc jedną noc na dziko, to podkładałem jakieś klucze aby przyblokować zawór/pokrętło - stąd te rysy na dole w miejscu pod pokrętłem.

 

Drzwiczki mają luz na górze. Jeśli ruszę drzwiczkami od przeciwnej strony /czyli od zamknięcia (to ta blacha) co na fotce z jedną śrubą, to się rusza, lecz ten ruch blachy/zawiasu jest już nad lodówką (czego nie widać) i zasłania to wszystko panel z pokrętłami.

Jeśli drzwiczki są zamknięte, to opadają w lewo (zawiasy/dźwignie są po prawo) i wtedy blokują /jest naprężenie/ na zameczek-bolec, którym zamykamy/zabezpieczamy drzwi lodówki.

Jakoś nie kumam roli papieru w naprawie zaworu, ale skoro działa ... :winner:

Może również by wystarczyło rozgięcie trzpienia od zaworu /ma przecięcie/ wtedy pokrętło by weszło ciężko i nie potrzeba go wbijać/pchać do końca, bo w razie jakiegoś demontażu to można trochę porysować panel przy pokrętłach. Mnie się "udało" zrobić z 2-3 rysy :hmm:  .

Edytowane przez mirekg9 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie trzeba będzie rozkręcać dalej . Niestety nie mam pojęcia jakie będzie dojście do blachy mocującej drzwiczki po wykręceniu panelu przedniego lodówki.

Nigdy tego nie demontowałem. Pozostaje Ci próbować , a nóż to wystarczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretcznie nie ma żadnego znaczenia głębokość wciśnięcia trzpienia zaworu, skoro pojawił się płomień w palniku, więc powinien nagrzać termoparę, a ta otworzyć przepustnicę w zaworze. Do czasu nagrzania się termopary, ową przepustnicę otwiera ręczne wciśnięcie trzpienia, a po jego puszczeniu nadal pozostaje w tej pozycji otwarcia, jeżeli działa termopara. Żadne podkładki i ustawianie odległości samego pokrętła od obudowy zaworu, nie mają żadnego znaczenia, jeżeli tylko pojawia się płomień, chyba, że jest on zdecydowanie mniejszy, niż potrzebny do rozgrzania termopary. Przypomina mi to naprawę telewizora, przez walnięcie pięścia w obudowę, co bywało równie skuteczne, bo czasami pomagało. Wydaje mi sie jednak, że ta termopara zdycha i niedługo żadne papierowe podkładki jej nie wskrzeszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie mam, jak mam  :D

Na fotce (1) jest płomyk, ...

 

No i tu masz powód.

Płomyk nie ma należytego kształtu.

Pokrętło nie załatwi sprawy, coś tu nie halo.

To jest ważne, wbrew pozorom.

To że jest, pali się, nic nie znaczy. Ma mieć wyraz, kształt, dla termopary to ważne. Dla bezpieczeństwa to ważniejsze.

Uda się, zaufaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.