Skocz do zawartości

Przewodniki - Gdzie z małym dzieckiem ?


czarkowa

Rekomendowane odpowiedzi

Hej. Z racji ze dopiero zaczynam podróże z maluszkiem ok. Roku A do tej pory podrozowalismy we dwojke. Licze na wasza pomoc w kwesti przewodnikow. Moze znacie jakies dobre z ciekawymi propozycjami dla maluszkow. Przyznam szczeze ze do tej pory zwiedzajac nasz piekny kraj omijalismy takie miejsca. Jest jeszcze troche czasu przed sezonem ale przygotowania czas zacząć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej. Z racji ze dopiero zaczynam podróże z maluszkiem ok. Roku A do tej pory podrozowalismy we dwojke. Licze na wasza pomoc w kwesti przewodnikow. Moze znacie jakies dobre z ciekawymi propozycjami dla maluszkow. Przyznam szczeze ze do tej pory zwiedzajac nasz piekny kraj omijalismy takie miejsca. Jest jeszcze troche czasu przed sezonem ale przygotowania czas zacząć

Z tego co zrozumiałem  że dzieciaczek ma roczek,  to każde miejsce dla niego będzie dobre ,które będzie pasowało Wam-  jemu osobiście  wszystko jedno gdzie pojedziecie  :) i tak będzie  na rączkach/plecach/wózku .. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krisio mądrze prawi :) Nasze 2gie ma już półtora roku ale wyśmienicie spędza z nami czas karawaningowy w każdym miejscu, od pierwszych wczesnych miesięcy (2,5 miesiąca miał jak byliśmy w CRO - jeszcze pod namiotem ) Ze straszą też jeździmy od początku gdzie się da. Problemy pojawią się raczej właśnie jak już nieco podrośnie i będzie żądne dodatkowych atrakcji :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak koledzy piszą roczniak to ma jeszcze ważniejsze rzeczy na głowie (pełny brzucho i sucha pielucha  :] ) niż karawaning i nie będzie Wam specjalnie przeszkadzał w zwiedzaniu. Problemy zaczynają się później. Moje szkodniki jak 2 lata temu zaczynaliśmy przygodę z karawaningiem miał 2 i 7 lat. Samo mieszkanie w przyczepie było i jest dla nich wielką atrakcją. Ze starszą córką nie ma problemów, bo przyzwyczajona jest i do chodzenia i do zwiedzania (żona należy do PTTK i zabiera ją na rajdy i wycieczki od zawsze), młody jest trochę bardziej żywiołowy i dlatego też planując nasze wyjazdy staramy się zrównoważyć atrakcje dla nas i dla dzieci. Parę dni coś zwiedzamy, parę dni bawimy się nad wodą i tak na zmianę. Warunkiem koniecznym jest plac zabaw na kempingu. Fajnie jak kemping jest gdzieś blisko wody i czegoś ciekawego do zobaczenia wtedy na przykład rano zwiedzamy, po południu plażing i smażing. Staramy się też zawsze znaleźć coś dla dzieciaków, jakiś zoo, jakieś muzeum bajek, wesołe miasteczko, dinopark, aquapark itp. Uważam, że absolutnie nie można dzieciaków targać za uszy po różnych nudnych muzeach czy kazać im ciągle podziwiać piękna architektury, bo skutecznie można je zniechęcić do wszystkiego.

Jakbym planował wyjazd z rocznym dzieciaczkiem to szukałbym właśnie czegoś nad wodą ale blisko jakiegoś ciekawego miejsca. Tak żeby trochę pobawić się na plaży na kocyku, w piasku i w wodzie ale żeby nie zwariować od klepania babek czasem wyskoczyć na spacerek i zobaczyć coś ciekawego. Generalnie trudno coś planować i podpowiadać, bo nie znamy Waszych preferencji. Jedni lubią rozbić budę i stać 2 tygodnie nad jeziorem czy morzem, inni wolą jeździć i zwiedzać, a jeszcze inni połączyć jedno i drugie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasz relacja z 1,5 roczniakiem http://forum.karawaning.pl/topic/14282-w%C4%99gierskie-baseny-z-ma%C5%82ym-15-rocznym-dzieckiem-relacja-2013/

 

Generalnie trzeba pobyt zaplanować tak żeby nie był męczący ;).

Co to znaczy żeby nie był męczący?

Ja za męczące uważałem jazdę obładowanym wózkiem na plaże gdzie asekuracyjnie biorę wszystko co tylko może się przydać, żeby przypadkiem nie musieć drałować z powrotem do przyczepy. Po dojechaniu na plażę zaczyna się kolejny cyrk - schody i podróż  tym ponadgabarytowym wózkiem po piasku  :sciana:. Docieramy do celu i zaczyna się. Parawanik, kocyk, namiocik co by dziecko miało cień no i basenik. No basenik bo przecież woda w morzu za zimna  :skromny: . Wodę nosimy 5 litrowym wiaderkiem do piasku, a jako że chcieliśmy mieć ciche i ustronne miejsce do wody mamy te kilkadziesiąt kroków. Ok gotowe. Siedzimy, nic się nie dzieje  :] "nagle buch koła w ruch" mamy deszcz. Pośpiech, panika, zwijanie wszystkiego na szybko  :], o albo inny scenariusz. Siedzimy nic się nie dzieje, młody wcina piach, wygrzebuje kiepy, kupę psa, kapsle od piwa a może nawet i zużytego pampersa  :look:  - bo inny rodzic był tak zmęczony lataniem po wodę z 5 litrowym wiaderkiem że do kosza było już za daleko. Do kosza było za daleko oczywiście również z powodów strategicznych - przecież tam jest pełno os.

Ze starszym dzieckiem odpada Ci basenik, ale ile można się drzeć na tego sinego już dzieciaka żeby wreszcie wyszedł Ci z tej wody. Albo akcja w stylu "tata kupę" i bieganie po "zaminowanych przez innych rodziców" wydmach i wysadzanie małolata.

 

Więc wakacje z dzieciakiem to ja widzę tak że atrakcje mamy zlokalizowane maksymalnie blisko przedsionka, a najlepiej jeśli "plażować" możemy w przedsionku. Bo to i zawsze cień mamy, i mleko gdzie podgrzać, i jest jak przewinąć. Generalnie można by gadać i gadać - najważniejsze że chcecie wyjechać  :yes:  i spędzić wakacje razem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dziewczyny już podrosły...8 i 6 lat mają, ale do tej pory wybieram tylko i wyłącznie miejsca, gdzie stałem "na plaży". 200 metrów to już jest zdecydowanie za dużo,. Komfort obserwowania dzieci z "własnego podwórka" jest bezcenny! Tomek ma tu świętą rację, nie ma nic bardziej uciążliwego niż przemieszczanie się z całym ekwipunkiem. Niestety nasz Bałtyk raczej nie daje takich możliwości, ale np. Mazury już tak. W Chorwacji  zdarzyło mi się na 7 kempingów 2 razy stać te 200 metrów i to nie jest już to, stres bo dziecko się chce kąpać, a Ty jeszcze chcesz coś zrobić, czy przygotować obiad. W miejscach "na plaży ten stres odpada...Tylko fakt, że wybieram bardziej na południu gdzie są kempingi mniejsze, niekomercyjne .Po za tym właśnie cenię karawaning, za to że mogę być blisko. Coś w tym stylu jak na zdjęciu... Wtedy są zadowolone Dzieci i Ty. I nie wiem jak Ty, ale z dzieckiem takim powyżej 2 lat , gdzieś do 5 - 7 lat (zależy od dziecka), zwiedzanie nie zawsze spotyka się z aprobatą maluchów, są takie , które z chodzeniem są na bakier, a do noszenia za duże. Aby otrzymać odpowiedź konkretniejszą musisz bardziej sprecyzować typ wypoczynku.

post-7469-0-28707000-1423650395.jpg

Edytowane przez Pierzasty (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tu jeszcze trochę pisaliśmy o podróżach z dzieciakami http://forum.karawaning.pl/topic/18174-no-sta%C5%82o-sie-sprzedaje-sw%C3%B3j-skarb/- chociaż bez wskazywania konkretnych miejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.