spotkanie-zlot

[Tomii]

No tak to niestety w życiu bywa

Pozdrawiam - mam nadzieje, że mi we wrześni egzaminy pozwolą (bo pewnie będą jakieś poprawki )

[Rafnowicki]

Co Wy na to aby połączyć zloty Wasz i Camperoeców 12-14,05,2006 Jedlńsk koło Radomia. W sumie to wszyscy mamy jedną idee i może być ciekawie a nawet fajnie.

 

http://www.camperclub.info/index2.htm

No było mówione o tym zlocie . Raf a Ty będzies jechał? Bo mogli byśmy stworzyć silną grupe podwarszawską i pojechać w kolumnie .

Pozdrawiam!

 

PS. Byłes u tego człowieka koło przejazdu w Ząbkach? Bo widziałem, że ma coś nowego na placu.

 

Byłem w Ząbkach i paru innych nawet w Kutnie. Powarzna decyzja potrzebuje czasu. Staram się być w jedlińsku ale chyba dopiero pod koniec spotkania i będe jechał od str. Tarnowa. Pozdrawiam

[robin]

I na tym 27. 04.2006 wszystko w tym temacie się skończyło.Przed nami miesiące - które nie są atrakcyjne turystycznie.Moja propozycja polega na tym , że na spotkanie moglibyśmy przyjechać holownikami.Bez konieczności urządzania specjalnej wyprawy.Wystarczy jeden weekend np.w pażdzierniku lub listopadzie.No i koniecznie w środku Polski.Wtedy ci z najodleglejszych regionów nie mieliby poczucia "krzywdy".Wierzę,że przy okazaniu dobrej woli uda się ustalić termin i miejsce.Wystarczy tylko CHCIEĆ ! Co wy na to ? Pozdrawiam - Robin

 

P.S. Zawsze wożę z sobą alkomat i zapewniam , że każdy wyjedzie "cacy".

[Irek3]

Witam; zgadzam się z Robinem.Jest kilka klubów karawaningowych w Polsce nazywających się różnie,ale żaden klub nie przyjął imienia Michała Drzymały.Może właśnie nasze forum będzie pierwsze.Przecież Drzymała to współczesny karawanignowiec.Robin proponował spotkanie bez holowników gdzieś w środku Polski. Dobry pomysł. Drzymałowo: miejsce gdzie postawił swój wóz cyrkowy,leży między Wolsztynem a Grodziskiem Wlk. Miasteczko Krajeńskie:grób Drzymały,leży między Piłą a Nakłem,w lewo na Szamocin.Muszę dodać że pomysł z tym Drzymałą podsunął mi Robin.

Ps.Robin dzięki za zdjęcia

[szary11]

No pomysł spotkania bez przyczep też mnie interesuje... wprawdzie w większość weekendów pracuje, ale może akurat trafi na ten co trzeba? MOże ten pomysł zda egzamin.

[Irek3]

Witam; zgadzam się z Robinem.Jest kilka klubów karawaningowych w Polsce nazywających się różnie,ale żaden klub nie przyjął imienia Michała Drzymały.Może właśnie nasze forum będzie pierwsze.Przecież Drzymała to współczesny karawanignowiec.Robin proponował spotkanie bez holowników gdzieś w środku Polski. Dobry pomysł. Drzymałowo: miejsce gdzie postawił swój wóz cyrkowy,leży między Wolsztynem a Grodziskiem Wlk. Miasteczko Krajeńskie:grób Drzymały,leży między Piłą a Nakłem,w lewo na Szamocin.Muszę dodać że pomysł z tym Drzymałą podsunął mi Robin.

Ps.Robin dzięki za zdjęcia

Dzisiaj tj.8.Lis.2006 r.powracam do tego pomysłu.Czy potraficie sobie wyobrazić jaki to miałoby wydżwięk.My byśmy byli pierwsi w Polsce noszący imię słynnego Polaka.Może z tym imieniem troche się zagalopowałem.Proszę o wypowiedzi.

[Fil]

Witam; zgadzam się z Robinem.Jest kilka klubów karawaningowych w Polsce nazywających się różnie,ale żaden klub nie przyjął imienia Michała Drzymały........Może z tym imieniem troche się zagalopowałem.Proszę o wypowiedzi.

 

Jeśli chodzi o galop, to chyba tak. Zagalopowalibyśmy się w tragiczną śmieszność.

Drzymała nie mieszkał w wozie, bo to lubił. To było jego traumatycznym przeżyciem.

Oto, co można przeczytać w Wikipedii: Michał Drzymała (ur. 13 września 1857 we wsi Zdrój koło Grodziska Wielkopolskiego – zm. 25 kwietnia 1937 w Grabówce), polski chłop z Wielkopolski, symbol walki o polskość z pruskimi władzami.

Między nim a władzami pruskimi trwał wieloletni spór. Drzymała chciał zbudować dom na zakupionej od niemieckiego kupca działce we wsi Podgradowice (dzisiejsze Drzymałowo). Pruskie prawo zabraniało stawiać budowle jeżeli było to niekorzystnie dla zaborcy, stąd nie otrzymał zgody. W tej sytuacji kupił on z datków społecznych wóz cyrkowy, w którym zamieszkał. Władze pruskie chciały ten wóz usunąć, jednak jako pojazd ruchomy nie podlegał prawu budowlanemu. Władze pruskie zaczęły nękanie go za drobne uchybienia. Udało im się usunąć wóz w 1909, a wtedy Drzymała zamieszkał w lepiance, którą wkrótce po tym zburzono. W tej sytuacji Drzymała był zmuszony sprzedać działkę. Drzymała przed śmiercią kupił dom w zaborze austriackim. Grób Michała Drzymały znajduje się na cmentarzu w Miasteczku Krajeńskim.

W 1910 roku z okazji 500-lecia bitwy pod Grunwaldem, wóz Drzymały został wystawiony w Barbakanie.

Nic dodać, nic ująć.

W Łodzi jest rondo nazwane przez władców miasta rondem Inwalidów. Należy wspomnieć, że zdaża się tam wiele wypadków. Tym zdaniem chciałem zobrazować tylko, jak łatwo dotknąć tej nazwanej przeze mnie wcześniej tragicznej śmieszności.

Tą wypowiedzią nie chcę nikogo obrazić, ale tylko uświadomić, jak łatwo popaść w absurd.

Sądzę, że nazwa klubu karawaningowego powinna być nie patetyczna, pozostawiająca na boku sławne postaci, a bardziej optymistyczna i neutralna. Może to czas na opublikowanie nowego tematu na naszym Forum z dopiskiem "ankieta"?

Fil

[Irek3]

Witam; to się Fil napisałeś,nie lepiej było zacytować Wikipedię?

[Fil]

Witam; to się Fil napisałeś,nie lepiej było zacytować Wikipedię?

 

Użyłem Ctrl C i potem Ctrl V. Masz jednak rację. Lepiej by było podać namiary na stronę.

 

Pozdrowienia

Fil

[baja02]

Pogadali, pogadali i rozeszli się. Jeszcze nigdy tak nie było zeby wszyscy mogli wziąść udział w zlocie. Poprostu takie jest życie. Jeżeli natomiast ustali się miejsce zlotu i termin, oraz koszty uczestnictwa w tej imprezie (opłacane na miejscu) to każdy chętny będzie kombinował jak to zrobic. To po pierwsze! Po drugie - trzeba ustalić miejsce. I tu nie ma znowu zlotwgo środka. Bo jedni będą mieli 25-50 km, a drudzy 350-400 km (gdzie tu równość ? ). Po trzecie - najlepiej organizowac to w miejscach zagospodarowanych turystycznie. A więc w grę wchodzi kemping lub dobre pole namiotowe. Po czwarte - dobrze jest gdy oprócz oglądania siebie, można jeszcze cos zwiedzić, zobaczyć ciekawego. I po piąte - pomysł połączenia imprezy z Camperclubem Poland Pana Jana Kowalskiego nie jest najlepszy z uwagi na "zaborczość", czego dał wyraz już na Forum, a poza tym "mamiotowcy i przyczepowcy" nie mają nawet wstepu na Jego forum. A jak przyjedzie, to będzie. To nic, że ma tyle kilometrów. Jak sam pisze we wspomnieniach ze zlotu w Jedlińsku ma kilka miejsc na popas. Co do terminu to najlepszy wydaje się pierwszy długi weekend majowy. Bo przy dobrych układach (gwiazd) może to być ładnych kilka dni ! Pozdrawiam.

[robin]

Oj Fil,Fil ! "jak się nie ma co się lubi,to się lubi co się ma".Wydaje mi się , że omijasz istotę karawaningu.Nikt nie mieszka w przyczepie dlatego ,że to lubi. Czyni to - bo tylko na taką formę życia w czasie urlopu go stać.Są przecież kampery,apartamenty,domki.wille itp z których każdy by korzystał,posiadając stosowne zasoby pieniężne. A "kto nie ma MIEDZI ten w domu siedzi" - jak mówi przysłowie.Piszesz :"Drzymała nie mieszkał w wozie,bo to lubił" - ja i wielu innych też nie.J to nas łączy.

A teraz o symbolach.Otóż nie da się każdego symbolu przenieść "dosłownie" do dzisiejszych czasów.Dzisiaj imionami postaci historycznych nazywa się ulice,place, domy,statki,stowarzyszenia,jednostki wojskowe,szpitale,kościoły - wymieniać można w nieskończoność.Całe szczęście że inwalida to nie postać historyczna bo nie tylko Łódż przeszła by do grupy osobliwych przypadków.Nie sądzę aby komukolwiek przyszłoby do głowy aby w szczegółach dopatrywać się związku patrona z nazwanym jego imieniem klubem,stowarzyszeniem,fundacją,ulicą,kościołem itp. Wiesz Fil - to mniej więcej tak jak byś chciał się dopatrzeć związku między kinem "Zorza" a zorzą ,Łodzią a gen.Litzmannem lub Niemcami a niemową. "Tą wypowiedzią nie chcę nikogo obrazić,ale tylko uświadomić,jak łatwo popaść w absurd".Przecież Michał Drzymała to postać zwycięska,symbol Polskiej zaradności i przedsiębiorczości.Nie mówiąc już o symbolu wyjatkowego Polskiego patriotyzmu.Na neutralnośc decydują się tylko kosmopolici.Jako Polacy mamy przeszło tysiącletnią historię i jesteśmy z niej dumni.Dlaczego najwybitniejsze postacie historyczne mamy zostawiać "na boku"?Już nam to w przeszłości propanowano lub nakazywano.Zamazywano nazwy ulic i napisy na pomnikach.Niemiecki klecha nie ochrzcił Polskiego dziecka Polskim imieniem.Nie uczyłeś się historii Fil ?

Jesteśmy Polakami i chcemy założyć POLSKI klub. Pozdrawiam - Robin

[ML]

Robin zwróć uwagę, że odchodzimy od głównego wątku, bo tu o zlocie mielismy pisać. Myślę, że problem nazwy klubu to szerszy temet ale podchodźmy do do tego bez nerwów i życzliwie, bo przecież jesteśmy ludźmi i każdy ma swoje zdanie, a to trzeba uszanować.

 

Pozdrowienia.

[robin]

Dzięki ML ale to się już stało 8-go listopada. Pozdrawiam - Robin

[robin]

I jescze jedno ML.Zapomniałem dodać ,że w pełni się z Tobą zgadzam ale każdy tamat powinien mieć ciągłość ,żeby było wiadomo o co chodzi.Zlot ma już swoje miejsce wiąc chyba nic złego się nie stało,że kontynuujemy to własnie tutaj. Pozdrawiam - Robin

[Fil]

Oj Fil,Fil !

 

Oj Robin, Robin!

Co do pierwszych zdań- Są przecież namioty i pociągi, czy autobusy. Jeśli nie lubisz, a musisz podróżować z przyczepą, to nasze Forum nie jest dla Ciebie. Załóż klub Męczenników Karawaningu, czy Stłamszonych Przez Przyczepę.

Do dalszych fragmentów- jeśli klub karawaningowy nazwać imieniem podróżnika Szwarc-Bronikowskiego, to takie skojarzenie nie razi, ale jakby nazwać związek dorożkarzy Polską Husarią, to to już jest tragicznie śmieszne. Po czorta ten patatyzm w nazwie fajnego, choć tylko zwykłego klubu? Skojarzenie Drzymały z przyczepą jest nader oczywiste. No, ale można założyć, że ci z przyczepami tak wolno jeżdżą, że drzemią w czasie jazdy. Czy najwybitniejsze postaci mamy stawiać na boku? Nie! Wyklejmy nasze przyczepy podobiznami naszego Papieża, czy polskim godłem na każdej burcie. Toż to nam Polakom doda skrzydeł!

A, tak przy okazji myślę, że polskiego godła nie należy umieszczać na ścianach kawiarenek czy pubów, w naszym Forum też.

 

Pozdrawiam

Polak Fil