Skocz do zawartości

Przestroga


Myszorki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich. Przez ostatnie miesiące poszukiwaliśmy kampera i spodobał się nam ten http://otomoto.pl/fiat-ducato-T4042855.html

Właściciel zapewniał, że auto nie było wypożyczane, używane tylko prywatnie, śliczne, zadbane ....ble ble ble. Na zdjęciach wyglądał bardzo ładnie, więc postanowiliśmy pojechać i zobaczyć. A co tam, taka wycieczka 600 km w jedną stronę :) 

Na miejscu okazało się, że ten złom ledwie stoi na kołach, w środku brudny, śmierdzący, zniszczony po prostu koszmar.

Auto było wypożyczane http://kampery.lesna-ilawa.pl/  a na aukcji są zdjęcia chyba z przed kilku lat. Na liczniku przebieg 86000 km

a po sprawdzeniu nr VIN okazało się, że auto w maju 2008 roku miało przejechane 78000 km.

Właściciel najpierw zachwalał auto a jak przyjechaliśmy to zwyczajnie uciekł zostawiając pracownika. Nie jestem w stanie pojąć po co taki ktoś ciągnie  ludzi przez pół Polski jak wiadomo, że i tak nie kupią takiego złoma.

Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, po drodze obejrzeliśmy jeszcze kilka innych i ta wycieczka zweryfikowała nasze oczekiwania i podejście do zakupu :)  Nowy sprzęcik już stoi na podwórku i czeka na pierwszy wyjazd :drive:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brawo za opis. takie przypadki trzeba nagłaśniać i eliminować. Zachowaj w razie czego ewentualnie numer vin, zrzut ogłoszenia i fotki jak jakieś masz.

 

ja wręcz przeciwnie - ostatnio szukając przyczepy  i mówiąc ile mam do przejechania - dowiedziałem się od kilku sprzedawców tyle, że nie było po co do auta wsiadać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaa. Nagłaśniać, nagłaśniać !!! Ja też się tak przejechałem kiedyś po auto do Małkinii.... A miało być takie świetne.... Wróciłem pociągiem.... Ale przynajmniej mogę powiedzieć, że byłem w Małkinii  :]

 

Po cepę też tak z kolegą jechałem do Piotrkowa. Co to za cudo miało nie być, a potem się okazało, że podłoga się rusza pod nogami a z szafek podrywano lustra itp.... Nie wiem, czy powinienem ale chodzi o ten komis: http://przyczepy-holenderskie.pl/  

 

Nie twierdzę, że wszystko tam jest do kitu ale akurat ta po którą jechaliśmy, nadawała się tylko na stróżówkę  :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem jaki cel ma taki baran jeden z drugim, by ewidentnie kłamać, byleby ludzi na koszty naciągać.

Rozumiem "nie zauważyć" czegoś, ale żeby kłamać o czymś czego nie da się ukryć.

To takie bydlackie...

Paragraf powinien na takie premedytacje być i kara chłosty w niedzielne popołudnia w centrum miast.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem jaki cel ma taki baran jeden z drugim, by ewidentnie kłamać, byleby ludzi na koszty naciągać.

Rozumiem "nie zauważyć" czegoś, ale żeby kłamać o czymś czego nie da się ukryć.

To takie bydlackie...

Paragraf powinien na takie premedytacje być i kara chłosty w niedzielne popołudnia w centrum miast.

 

jaki cel ? - odpowiedź jest banalna - więcej zarobić. Taki handlarz czeka na amatora, który nie zauważy wad i zapłaci tyle ile chce i jeszcze odjedzie zadowolony. Mankamenty wyjdą pewnie szybko - ale nie na placu a kieszeń pełna kasy.  Więc po co wystawiać campera po przygodach, napisać że przez przykładowo 5 lat pracował w wypożyczalni i nikt go nie szanował i jeszcze ma przykładowo 130.000km na blacie i chcieć 60.000zł uczciwie. "Można" wystawić campera od dziadka z Niemiec, z przebiegiem 70.000km, odpicowanego, z cofniętym licznikiem i wołać np 90.000zł...

 

tak działa cały nasz rynek motoryzacyjny, świadomość kupujących rośnie, ale niestety marzenia o fajnym aucie / przyczepie / camperze często zamykają nam oczy i przez to tacy "sprzedawcy" jeszcze istnieją. (absolutnie też zaliczam się do tych marzycieli, a kilka razy widziałem już "okazje" robiąc do nich trochę km - ale powoli się z tego chyba wyleczyłem.)

 

każdy, kto ma samochód od nowości, wie że nie jest prosto dostać za zadbaną sztukę dobry pieniądz bo rynek jest bardzo kiepski, ze względu na "okazje" z zachodu. Drugą sprawą jest to, że w Niemczech sprzedawca prywatny nie opuści raczej 2000-3000zł jak to czasem da się zrobić w PL - no chyba, że też sprzedaje "okazje".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to rozumiem Maarec, ale mi chodzi o te sprawy oczywiste a nie te których można "nie zauważyć".

Jak auto ma być "zielone" a na miejscu okazuje się że jest "czerwone" to o co tu chodzi?

Handlarzyna liczy na frajera z daltonizmem?

.

Mi byłoby po prostu wstyd mówić inaczej niż jest w rzeczywistości i podkreślam tu sprawy oczywiste.

Z pewnością i ja pewnych szczegółów nawet w swoim sprzęcie nie znam i znajdzie się ktoś kto od razu je zobaczy ale są to drobiazgi i nie na wierzchu więc to można tolerować.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare foty to taki ...  http://www.youtube.com/watch?v=cRbnVNL5_xw 

... poniżej pasa .

A ja bym poczekał na gościa i delikatnie pisząc , oczekiwał na zwrot kasy za przejazd po to proponowane z pełną  premedytacją badziewie .

Edytowane przez finger (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykra sprawa. Boli jak "cholera"

Ale jak mi wiadomo, już tacy handlarze znaleźli swoje miejsce w sądzie. Przykład komisu z Warszawy oraz handlarza z Gliwic którzy mają wyroki za umyślne wprowadzenie kupującego w błąd podając niewiarygodny przebieg sprzedających przez siebie pojazdów (w pierwszym Citroen w drugim VW Passat).

Bardzo podobało mi się też uzasadnienie Sądu Rejonowego który podkreślił, że to sprzedający odpowiada za wszystkie treści zawarte w ogłoszeniu, a "handlarz" jest odpowiedzialny za całą historię auta i nie usprawiedliwia go żadne tłumaczenie , "że on nie wiedział" podkreślając , że przy zakupie auta przez nich, wszystko wiedzą.i są doskonałymi znawcami. Nie było też tłumaczenia,że to nie oni cofnęli liczniki. Wiem też, że są kolejne sprawy w sądach o podobne rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szukając samochodu miałem jechać do Gubina , a to z południa polski spory kawał drogi.

Gość został poinformowany , że jadę kupić samochód , a nie oglądać .

Na koniec uprzejmie poinformowałem , że wracam  samochodem albo jego głową bo za dużo km abym jechał nie potrzebnie.

Po dwóch godzinach facet zadzwonił i powiedział ze oferta jest już nieaktualna i że z Góralami nie handluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja następnym razem jak będę miał jechać po jakieś auto, to powiem, że ze szwagrem jadę bo właśnie wyszedł z więzienia :)

Ostatnio jeździłem też ze znajomym bo upatrzył sobie auto i gość wiedział, że przyjeżdżamy z kasą żeby wrócić samochodem a tu zonk .....

zbiornik pusty, akumulatora brak, ubezpieczenia brak i do tego wszystkiego jak w końcu przywiózł paliwo i akumulator to okazało się, że auto nie zapali :hmm:

Jako, że sprzęt miałem ze sobą podłączyłem to to pod kompa a tam uwalony zawór CR na pompie. Gość zaczął przepraszać i się składać, że przecież on dopiero dwa tygodnie temu odpalał to auto i wszystko było OK. Echhh szkoda gadać, no ale takich przygód się nie ustrzeżemy nigdy :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja firma sprzedała do komisu forda focusa, żaden pracownik go nie chciał bo to był złom, komis dał 5,5 tys, jakie było zdziwienie jak znaleźliśmy go w ogłoszeniu za 11 tys, z 315 tys km miał 140  i słowo "nie uszkodzony" a to auto chyba tylko dachu nie miało malowanego, kilka dni i sprzedane "szczęślwemu" nabywcy  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja firma sprzedała do komisu forda focusa, żaden pracownik go nie chciał bo to był złom, komis dał 5,5 tys, jakie było zdziwienie jak znaleźliśmy go w ogłoszeniu za 11 tys, z 315 tys km miał 140  i słowo "nie uszkodzony" a to auto chyba tylko dachu nie miało malowanego, kilka dni i sprzedane "szczęślwemu" nabywcy  

U mnie tak samo, też Focus, też po wypadku... sprzedany do komisu z przebiegiem 126 tyś, a po tygodniu w internecie go znalazłem i rozpoznałem po charakterystycznej najlejce- z przebiegiem 76, bezwypadkowy, w dodatku na jakichś łysych oponach, bez dywaników gumowych oraz bez radia :P słowem- sprzedali z niego wszystko co sie dało... bo to Polska właśnie xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Drodzy Towarzysze :)

To mój pierwszy post na forum, które śledzę od kilku tygodni..

 

Jak czytam Wasze posty w tym temacie, to po prostu włos jeży mi się na głowie.. Sam przymierzam się do kupna pierwszej cepy, a historie są wręcz przerażające. Ale przynajmniej dają świadomość "sytuacji rynkowej".  Skorzystam z okazji i od razu spytam czy kupując wymarzoną przyczepę np: w centrum kempingowym w Kutnie ( dużo forumowiczów chwali tą firmę) jest też ryzyko wulgarnie mówiąc "wydymania"  czy raczej są to pewni sprzedający? Ceny wspomnianego  centrum kempingowego są dość wyższe od ceny pomniejszych handlarzy. A nawiązując do Kutna to znalazłem tam dwóch dużych sprzedających - centrum kempingowe na ul. Dudki 5c oraz komis w Bedlnie k.Kutna. O tym pierwszym dużo osób pozytywnie się wypowiadało, o drugim chyba nie słyszałem żadnej opinii - choć na swojej stronie komis ten chwali się " Kupując u nas macie Państwo gwarancję serwisowania przyczepy / kampera przez trzy lata od daty zakupu. Dodatkowo zapewniamy bezpłatne okresowe przeglądy techniczne. Istnieje również możliwość wykonania przeglądu instalacji gazowej wraz z certyfikatem TRUMA. Dzięki temu macie Państwo pewność, że pojazdy zakupione u nas są w 100% szczelne i sprawne technicznie". Czy ktoś z Was u nich kupował budkę czy kampera?

 

Pzdr

Maciek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.