Kawałek miękkiej scianki, remontować?

[inhalt]

Nie zgłaszałem tego całkiem świadomie.

 

Z tego co pamiętam to zalałeś róg bakisty żywicą - tak przynajmniej planowałeś. To supełnie co innego, bo naprawa kosztowała Cię max 50 zł plus własna praca (max kilka godzin). Litr żywicy + utwardzacz + metr kw. maty szklanej, ot cały koszt. I jeszcze Ci pewnie zostało na coś innego z resztek.

 

Ale zupełnie inna sprawa jest wtedy, gdy naprawa jest droga i co gorsza przed rozebraniem wcale nie da się oszacować jak droga i jak duża. Może nie będzie źle, ale może być zgniła ściana aż do podłogi, narożnik i kawałek przedniej ściany (zobacz na zdjęcia - tam lewy górny narożnik jest zamoknięty więc spokojnie mogło pójść po przedniej ścianie) i do tego róg podłogi. Tylko żeby sie dobrać do tego rogu to trzeba zdemontować gródź między bakistą i przyczepą. Tamten róg jest kłopotliwy w naprawie, bo bez konkretnej rozbiórki nie ma jak porządnie dojść, a wymiana poszycia podłogi po kawałku, czyli część od strony bakisty, a część od wnętrza mieszkalnego to już nie to samo co powinno być.

Na pewno Andrewa jest w stanie dużo lepiej ocenić co i jak trzeba zrobić, ale poczytajcie jego posty na forum - zawsze najpierw musi rozebrać i dopiero ocenić i wycenić zakres naprawy. Nawet on - mimo ogromnego doświadczenia i bardzo przyzwoitego podejścia - nie jest w stanie ocenić bez rozbierania co i jak należy naprawić. To jak ma to ocenić właściciel przyczepy, który nie zna się na naprawach i jak ma to ocenić ktokolwiek z nas na podstawie zdjęć (skoro mistrz Andrewa nie może ocenić nawet widząc na żywo, a nie tylko ze zdjęć).

 

Dlatego uważam osobiście, że sytuacja rozszczelnionej bakisty w Hobbby Robaka70 jest nieporównywalna do poważnej wady Kipa Gregorov'a.

[inhalt]

Nie zdążyłem z edycją.

Odnośnie tego co mogło się stać z podłogą po zalaniu jej z górnego narożnika oraz jak naprawić podłogę to proponuję przeczytac post #27 i post #72 w tym wątku: 

http://forum.karawaning.pl/topic/197-naprawa-podlogi/page-2

[Robak]

Inhalt, u mnie problemem nie była bakista, tylko zaciekające od dołu narożniki i od góry przez lampy pozycyjne oraz "odleziona" uszczelka okienna. Bakistę kleję tylko z powodów estetycznych. Tutaj kolega ma podobny problem, oczywiście gdyby przyczepa była nowsza, droższa, zwróciłbym się do kolegi Adrewa, to jest jasne, ale jeśli przyczepa jest starsza, a kolega ma jakieś tam zdolności manualne i trochę czasu i samozaparcia to może sam popróbować, najgorsze co mu się może przytrafić to nabranie doświadczenia w konstrukcji swojej przyczepy.

[inhalt]

Sorry - to ja nie do końca wiedziałem co było w twojej przyczepie nie tak. Pamiętałem dyskusję o żywicy do bakisty. Nie wiedziałem, że rogi też podcieknięte. Ale to chyba typówka w Hobby z tamtych lat? Czy się mylę?

Może masz jakieś zdjęcia poglądowe dla potomności. Oczywiscie zdjecia przed naprawą, żebyśmy wszyscy wiedzieli gdzie zajrzeć i na co zwrócic uwagę oraz jak wygląda to, czego być tam nie powinnno. Takie zdjęcia dużo dają. A teraz jesteś chyba specjalistą od zaciekajacych rogów w Hobby.

[Robak]

Oczywiście, zapraszam do lektury:

http://forum.karawaning.pl/topic/14383-hobby-460-classic-i-d%C5%82ubanie-paluchem/

[inhalt]

Przeczytałem cały wątek z wielkim zainteresowaniem. Nie wiem jak to się stało, że mi umknął wcześniej, bo czytam wszystkie takie (jednak nie wszystkie jak widać).

W świetle tego co zobaczyłem wycofuję się z twierdzeń z posta #31, bo nei była to szybka i łatwa naprawa za 50 zł.

 

Powiedz jeszcze - tę przyczepę Hobby kupiłeś w Karawaning.net? W takim stanie jak na poczatku wątku "HOBBY 460 classic i dłubanie paluchem"? Czy mi się coś pomyliło?

[Robak]

Tak, taką kupiłem, ale dopiero po podłubaniu to się odkryło, czyli po naderwaniu tapety i oderwaniu gołego leona na podłodze.

[excalibur]

Dwóch niezadowolonych i perfidnie oszukanych już jest, może znajdzie się ktoś jeszcze do kupy, pozew zbiorowy, no i będzie jednego oszusta handlarzynę mniej na rynku?