Skocz do zawartości

NORWEGIA - pierwsza podróż z przyczepą. Co powinienem wiedzieć?


Rekomendowane odpowiedzi

Maciek czy mi się wydaje, czy Cicik przeciął tą trasą, którą Ty obawiasz się jechać w czwartek. ;)

Filmik z przed 6 lat ale raczej nic się tam nie zmieniło - no może o tej porze roku jest troszeczkę mniej śniegu. :)

msg-10895-0-19978400-1408081463_thumb.jp msg-10895-0-91430800-1408081468_thumb.jp msg-10895-0-18634000-1408081475_thumb.jp msg-10895-0-82507300-1408081480_thumb.jp msg-10895-0-88908900-1408081486_thumb.jp msg-10895-0-58713200-1408081493_thumb.jp msg-10895-0-95181400-1408081500_thumb.jp msg-10895-0-17902100-1408081507_thumb.jp msg-10895-0-26365700-1408081514_thumb.jp msg-10895-0-62822300-1408081522_thumb.jp msg-10895-0-23961500-1408081531_thumb.jp msg-10895-0-82493300-1408081540_thumb.jp msg-10895-0-67934900-1408081548_thumb.jp

 

Cicik przybliż proszę trochę trasę ze Stavanger na wschód. Którędy jechałeś? Jak wrażenia?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 111
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

zastanawiam sie czy u Was te mandaty powodują taką spokojną jazde, czy spokojna jazda wynika z usposobienia norwegow/szwedow a mandaty sa dla tych "odstających" od normy.

tak bardzo nie moge sie przestawić na PL ze wczoraj nie poszedlem do pracy (a nie mam cieżkiej!) ... gdyby nie dziecko to bym z tamtąd chyba nie wrócił :(((((((

 

Moim zdaniem mandaty mają w tym bardzo duży udział ale przede wszystkim to, że ograniczenia są logiczne, oznakowanie drogi czytelne. Zawsze wiem ile mogę jechać i dlaczego.

Jak jadę do PL to wkurza mnie, że ciągle nie wiem ile mogę jechać. Czy było jakieś ograniczenie, czy nie. Naciupane przy tych drogach tak, że ciężko się jeździ.

O tych, co przekraczają przepisy w Norge to w gazetach piszą. :) Ostatnio jeden młody, gniewny pożyczył samochód od rodziców i pojechał autostradą 150 km/h (przekroczenie o 50 km/h) - zabrali mu prawko, fantazja go naszła i bez prawka znów sobie "pożyczył" autko i powtórzył wyczyn i teraz siedzi w areszcie domowym.

A czy wszyscy jeżdżą zgodnie z przepisami to sam sobie odpowiedz - pewnie nie raz widziałeś dwa czarne ślady na asfalcie - chłopaki lubią się czasami pobawić :) - szczególnie, że mają za co - mi raz taki jeden ze stacji benzynowej z poślizgiem wyjechał i to w terenie zabudowanym ale to było raz na te tysiące km, które tutaj zrobiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:)

ja śnieg to tylko na szczytach gór i to nie wszystkich widziałem ... możne to inna pora roku.

 

co do trasy do Bergen to z tego co pamiętam :)  jechałem E134, potem 13 a potem E16 ...

żona przestraszona ilością i ceną promów tak postanowiła ... ale trasa była tak ciężka (prawie "pionowe" podjazdy ciągnące sie kilometrami!!) ze

uznaliśmy ze z Bergen do Alesund to juz promami , prosto i lajtowo pojedziemy .

(wbrew pozorom to wcale nie było dużo drożej - na tamtym odcinku miałem średnia chyba ponad 30l/100km lpg.)


i trasa w goglach

bergen atravanger.bmp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a`propos LPG ... również polecam/radzę (a taki jest cel tego tematu :) ) rozplanować sobie trase wg. stacji !

ja miałem niestety parę dłuższych odcinków  (oczywiście mowie o czasach gdy mi lpg działało w aucie :) )

gdzie przez brak szczegółowego rozpisania stacji jechałem na Pb.

Ja tego nie zrobiłem licząc na to ze kupie sobie sim z netem i na bieżąco bede sprawdzał w tablecie gdzie jest stacja.

nie wiem dlaczego ale w Nor nie da sie kupić karty sim z dostępem do netu bez jakiegoś zarejestrowania!

wiec korzystałem tylko tam gdzie było wifi.

suma summarum niepotrzebnie zrobiłem ok200 km  na duzo droższym paliwie.

Edytowane przez cicik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek ze zdjęć to ten https://goo.gl/maps/ZmzP4

post-10895-0-38901400-1408451224_thumb.jpg

Paliwo jak jest taka możliwość to trzeba kupować w niedziele jak najpóźniej albo w poniedziałek bardzo wcześnie rano - czasami (jak w tym tygodniu) różnica pomiędzy niedzielą wieczór a poniedziałkowym popołudniem sięga prawie 2 NOK na litrze.

 

nie wiem dlaczego ale w Nor nie da sie kupić karty sim z dostępem do netu bez jakiegoś zarejestrowania!

wiec korzystałem tylko tam gdzie było wifi.

 

Ano cóż bezpieczeństwo obywateli i otwartość ponad wszystko ;) - nie ma numerów nie zarejestrowanych, a jak nie wiesz kto dzwoni, sprawdzasz po nr telefonu na necie - włącznie z miejscem zamieszkania, innymi numerami zarejestrowanymi na niego i mapką dojazdową. :)

Da się to oczywiście zablokować ale to trzeba zgłosić, że chcesz mieć nr zastrzeżony ale nie wielu tak robi. Instalujesz sobie aplikacje na telefon i nawet jak nie masz klienta w telefonie to i tak masz wyświetlane kto dzwoni.

W drugą stronę też działa, jak nie wiesz jaki ktoś ma nr telefonu to wstukujesz imię i nazwisko i dostajesz - włącznie z wysokością zarobków brutto - ale to już na innej stronie - tak, Norwegia to piękny kraj. ;)

Edytowane przez Heniekag (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do granicy, to w Norwegii nie ma zadnej ochrony danych. Nic nie da sie ukryc przed wszechobecna kontrola Panstwa :) Serio serio, Moj znajomy lekarz dostal kiedys wezwanie do urzedu skarbowego - okazalo sie ze zle wypelnil swoj odpowiednik "PITa". Jakiez bylo jego zdziwienie gdy Pani urzedniczka napomniala mu ze przeciez byl 5 razy w PL w zeszlym roku i powinien to sobie odliczyc. A w formularzu nie wpisal ani slowa o jakimkolwiek podrozowaniu :)

 

Cicik mam pytanko - czy zdjecie na ktorym stoi Twoja coreczka na kamieniach (post z 11.31), zrobiles na kempingu w Ålesund? Wyglada dosc znajomo, zatrzymalismy sie na tym kempingu na 2 dni. Stalismy na pierwszym miejscu obok bialego domku za Twoja corka :)

Edytowane przez Maciek_No (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam sie czy u Was te mandaty powodują taką spokojną jazde, czy spokojna jazda wynika z usposobienia norwegow/szwedow a mandaty sa dla tych "odstających" od normy.

 

Również pozwolę sobie na OT. Wydaje mi się, że to jest bardziej kwestia mentalności i poszanowania prawa oraz drugiego obywatela. Coś o co u nas bardzo ciężko. I to wcale nie jest tak, że w innych krajach mają mądre prawo a my głupie. Niemiec, czy Norweg też ponarzeka na koślawe przepisy, ale z definicji je respektuje bo tak trzeba. I tam to jest norma, za odstępstwa od której nakładane są takie czy inne mandaty. W Polsce rządzi zasada, że prawo jest po to aby je łamać. Wręcz jesteśmy dumni z faktu, że udało się coś przykombinować, kogoś oszukać, załatwić na lewo. Wcale się nie dziwię, że z takim podejściem nadal jesteśmy traktowani jak dziki kraj ze wschodu. Wierzę jednak że to się zmieni kiedyś i nie trzeba będzie wysokich mandatów żeby nauczyć kierowców odpowiedniego traktowania siebie nawzajem i poszanowania dla przepisów, choćby czasem wydawały się nie do końca przemyślane.

Na koniec anegdota, moja ulubiona historia z ostatnich tygodni. Rozmowa kolegi z pracy z jednym z naszych niemieckich współpracowników. Chodzi o to że w Niemczech można wykupić OC na określony okres czasu. Nie ma obowiązku posiadania ciągłości ubezpieczenia. 

Kolega: załóżmy że wykupiłeś ubezpieczenie od maja do października, a w listopadzie powodujesz wypadek. Kto ponosi koszty leczenia ofiar, odszkodowania itd. itp.?

Niemiec: to niemożliwe. nie możesz spowodować wypadku nieubezpieczonym samochodem, bo nie możesz nim jeździć

Kolega: no ale powiedzmy że jest sytuacja awaryjna, wieziesz żonę do szpitala, dziecko chore... no musisz jechać autem. I co wtedy?

Niemiec: ale tak nie wolno. wtedy wzywasz karetkę, lub bierzesz inne auto np. od sąsiada. Nie możesz jeździć autem bez ubezpieczenia...

 

... ot taka różnica, między nami a innymi narodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy zdjecie na ktorym stoi Twoja coreczka na kamieniach (post z 11.31), zrobiles na kempingu w Ålesund? :)

tak :) Alesund. Będę go pamiętał nie tylko z powodu przepięknych widoków .... tam właśnie strzelił mi reduktor gazu :)

ps.

pozwolę sobie zamieścić kolejną porcje zdjęć ... może kogoś to zachęci do odwiedzin tego przepięknego kraju !!

ps.

ta fotka z kolorami jak z klubu gogo ;-) to zdjęcie ronda ... w tunelu :D

post-14520-0-05224100-1408463752_thumb.jpg

post-14520-0-29562900-1408463759_thumb.jpg

post-14520-0-05343400-1408463769_thumb.jpg

post-14520-0-41272100-1408463773_thumb.jpg

post-14520-0-96594800-1408463777_thumb.jpg

post-14520-0-95748000-1408463784_thumb.jpg

post-14520-0-94825200-1408463790_thumb.jpg

post-14520-0-66362800-1408463798_thumb.jpg

post-14520-0-48761800-1408463805_thumb.jpg

post-14520-0-11664500-1408463814_thumb.jpg

post-14520-0-08859200-1408463915_thumb.jpg

post-14520-0-69733900-1408463923_thumb.jpg

post-14520-0-60025800-1408463932_thumb.jpg

post-14520-0-20682100-1408463941_thumb.jpg

post-14520-0-53950100-1408463947_thumb.jpg

Edytowane przez cicik (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciek czy mi się wydaje, czy Cicik przeciął tą trasą, którą Ty obawiasz się jechać w czwartek. ;)

 

Obawiam nie obawiam, będę startował o pierwszej nad ranem spod Oslo, w tamtym miejscu powinienem być około 4-5. To nie najlepszy pomysł na jazdę drogą szerokości 2,5m  po 24h na nogach :)

 

Cicik mobilizujesz mnie swoją relacją do stworzenia swojej :) Dość dużo podróżuję z cepką w tym roku po N więc mam dużo do opisania. Tylko czasu brak, kolejny weekend to kolejna wyprawa :))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dość dużo podróżuję z cepką w tym roku po N więc mam dużo do opisania.

pytania z tych "gupich" :)

masz duża cepe i paserattti (zakładam ze tdi :) ) jak dajesz sobie rade po tamtych drogach ?

mi sie czasami wydawało ze nie dojadę na szczyt góry ...

i ile ci tam pali ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma "gupich" pytan, sa tylko "gupie" odpowiedzi :)

 

Powiem szczerze ze sam jestem zaskoczony. Najmlodszy juz nie jest (15 lat) a takze swoje juz przejechal (okolo 300k km) ale daje rade. To jest TDI, wiec to chyba zasluga duzego momentu obrotowego ( 310Nm przy 1900 obr/min).  

Na ostatnim wyjezdzie na niektorych podjazdach nawet wkurzalem sie bo musialem wlec sie w paru miejscach za kamperami :)  Spalanie srednie w gorzystym terenie, na krotkich odcinkach wzrasta nawet do 15 ltr / 100 km ( przy chwilowym dochodzacym nawet do 28-30ltr). 

Srednia spalania z wyjazdu wakacyjnego ( zarowno przyczepa jak i auto wyladowane prawie do granic DMC) wyszlo 9,8 ltr / 100km. Przejechalem ponad 3k km, czesc po autostradach, czesc (znacznie mniejsza) po wymagajacych, gorzystych trasach (nie wjezdzalem na Drabine Trolli) . Ze wzgledu na to ze to dosc ciezka przyczepa (DMC 1500kg) w stosunku do auta (DMC 1980kg), nie przekraczam 90 km/h.

 

Ogolnie rzecz biorac jestem zadowolony z tego autka - mam nadzieje ze teraz nie zrobi mi jakiegos psikusa ( dzieje sie tak zawsze gdy go pochwale :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również pozwolę sobie na OT. Wydaje mi się, że to jest bardziej kwestia mentalności i poszanowania prawa oraz drugiego obywatela. Coś o co u nas bardzo ciężko. I to wcale nie jest tak, że w innych krajach mają mądre prawo a my głupie. Niemiec, czy Norweg też ponarzeka na koślawe przepisy, ale z definicji je respektuje bo tak trzeba. I tam to jest norma, za odstępstwa od której nakładane są takie czy inne mandaty.

 

Coś w tym jest. Ja mam koło siebie 30 km nowo zbudowanej autostrady - całkowicie gotowej, żadnych robót i sprzętu na niej już nie ma. A że Norwegom zbudowało się ją o dwa miesiące za wcześnie (uroczyste otwarcie ma być we wrześniu i od tego czasu będą czochrać kasę) to klasyfikowana jest jako zwykła droga i naustawiali na niej znaki z ograniczeniem prędkości do 80 km/h i powiem Wam, że jak mam na tempomacie ustawione 90, to bardzo rzadko ktoś mnie wyprzedza, za to ja wyprzedzam dużo aut - normalnie czuje się jak pirat drogowy. ;-)

 

W Polsce rządzi zasada, że prawo jest po to aby je łamać. Wręcz jesteśmy dumni z faktu, że udało się coś przykombinować, kogoś oszukać, załatwić na lewo.

 

Mnie się wydaje, że trochę przesadzasz i że to się szybko zmienia - między innymi dlatego, że wielu z nas miało już okazję pojeździć po Europie i czuje, że normalne zachowanie się opłaca. Ale jak jedziesz przez pół Polski i co chwilę musisz redukować prędkość bo w wielu miejscach ktoś sobie bezsensu profilaktycznie poustawiał ograniczenia, to po jakimś czasie stopniowo zaczynasz coraz mniej redukować tą prędkość - przynajmniej ja tak mam. Nie wszystko powinno się rozwiązywać ograniczeniami prędkości.

Do tego przy drogach jest tak kolorowo (każdy chce mieć swój szyld, czy reklamę), że często, gęsto nie zauważa się w znaków. W rezultacie nie wiesz, czy jesteś na drodze z pierwszeństwem, ile możesz jechać.

To są problemy, które nie doprowadzą do zmiany mentalności.

Ops, znów OT.

 

 

Obawiam nie obawiam, będę startował o pierwszej nad ranem spod Oslo, w tamtym miejscu powinienem być około 4-5. To nie najlepszy pomysł na jazdę drogą szerokości 2,5m  po 24h na nogach :)

 

Po za tym Twój zestaw jest sporo dłuższy.

 

Cicik mobilizujesz mnie swoją relacją do stworzenia swojej :) Dość dużo podróżuję z cepką w tym roku po N więc mam dużo do opisania. Tylko czasu brak, kolejny weekend to kolejna wyprawa :))

 

Dawaj Maciek, dawaj. Myślę, że Ty masz teraz jedno z większych doświadczeń w poruszaniu się z przyczepą po Norwegii. Tylko nie mów, że przyganiał kocioł garnkowi - ja nie jeżdżę już prawie po Norge - no może po za weekendowymi wypadami, po za tym przyczepki tez już nie mam. ;(

 

Ogolnie rzecz biorac jestem zadowolony z tego autka - mam nadzieje ze teraz nie zrobi mi jakiegos psikusa ( dzieje sie tak zawsze gdy go pochwale :) )

 

Oj tam, oj tam - gdyby tak było, psuł by się ciągle - tyle go chwalisz. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma "gupich" pytan, sa tylko "gupie" odpowiedzi :) (...) Ogolnie rzecz biorac jestem zadowolony z tego autka - mam nadzieje ze teraz nie zrobi mi jakiegos psikusa ( dzieje sie tak zawsze gdy go pochwale :) )

pytałem bo w domu mam jeszcze scenika granda (1.9dci 130km 290Nm) ... i bałem sie go podpiąć pod przyczepę (wlasnie ze wzg. na wymagające drogi)

ale teraz nie wiem czy ze wzgl. na koszty nie popełniłem błędu ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytałem bo w domu mam jeszcze scenika granda (1.9dci 130km 290Nm) ... i bałem sie go podpiąć pod przyczepę (wlasnie ze wzg. na wymagające drogi)

ale teraz nie wiem czy ze wzgl. na koszty nie popełniłem błędu ... :)

Raczej dobrze zrobiłeś,ten silnik jest tak awaryjny,że lepiej jeżdzić blisko domu :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.