Skocz do zawartości

Zimowe niespodzianki na TIRach


pasjonat

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Pewnie wielu z Was wie czego można się spodziewać jadąc za TIRem w okresie zimowym ale jest w śród Nas na pewno wielu kolegów nieświadomych pewnego zagrożenia.

 

Do napisania tego tematu skłoniła mnie wątpliwa okazja zaobserwowania wypadku , który miał miejsce wczoraj kiedy wracałem z Wa-wy .

Na pewnym odcinku jechałem w rządku za kolumną tirów . Między mną a ostatnim tirem kolumny jechało kilka osobówek.

W pewnym momencie z plandeki ostatniego tira zjechała olbrzymia płyta lodu wprost na maskę i szybę kolejnego pojazdu. Lód był miejscami grubości pięści (z zagłębień w plandece) .

Efekty : Maska , dach powgniatany. Szyba w drobny mak. ale najgorsze było to że kierowca lodem dostał po dłoni i co najmniej na jednym palcu miał otwarte złamanie . O mały włos , było by jeszcze gorzej bo gość spanikował i wykonał gwałtowny manewr w lewo na przeciwny pas ruchu.

Szczęście że z przeciwka nie jechało nic.

 

Nie wiem jakie skutki prawne będą czekały kierowcę tira (ktoś spisał numery) ale tak na dobrą sprawę jak on sam miałby się tego ustrzec ?

Sam też jechałem z budą prawie wysokości tira i zastanawiałem się czy od teraz mam wozić ze sobą drabinę i sprawdzać- odśnieżać dach.

 

 

Zachowajmy odstęp!!!!! nie tylko potrzebny nam do hamowania.

 

Ktoś pewnie wspomni że jazda za tirem to oszczędność w paliwie ( opływy powietrza ) Jest to udowodniona bzdura.

Aby skorzystać z "kanału powietrznego "tworzącego się za tirem trzeba było by jechać za nim w odległości max 3 m.

Dalej otrzymujemy za tirem turbulencje wręcz działające na niekorzyść.

 

 

Załączam znany już pewnie większości filmik gdzie jest o tyle łatwiejsza sytuacja dla innych kierowców że widać z daleka co na tirze jedzie . We wczorajszym przypadku lód nie był widoczny z mojej - wysokiej kabiny a co dopiero z osobówki.

 

http://www.youtube.com/watch?v=IrQ2H6qeM5I

Edytowane przez pasjonat (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim zdaniem to wina kierowcy TIR-a,

jak osobówką policja Cie zatrzyma ze śniegiem na dachu to chcą mandat wlepić,

fakt na dachu TIR-a nie widać czy jest śnieg, lód itd alełatwo to przewidzieć, to kierowca odpowiada za stan pojazdu, jak koło Ci odpadnie i uderzy w drugie auto to przecież Twoja wina że koło Ci odpadło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że wina ciężarówki. I po to są opłacane ubezpieczenia. Najważniejsze, że skończyło się tak a nie inaczej. Tylko że spojrzeć trzeba na to też z drugiej strony: gdy naczepa jest pusta nie ma problemu żeby zwalić z dachu śnieg i lód. Po prostu wejdzie się pakę i zwykłym kijem lub deską zruszysz wszystkie zagłębienia i śnieg i lód pospada. Gorzej kiedy auto jest załadowane pod sam dach np. meblami (pakowane jak klocki lub domino), albo jakimiś innymi przestrzennymi pierdołami. Co wtedy? życzę powodzenia temu kto wejdzie na mokrą, nierówną plandekę 4 metry nad ziemią.

 

Oczywiście nie bronie tu nikogo, ale tak to już jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo ważny temat pasjonacie - warto zwrócić na to uwagę

 

mi też to się zdarzyło parę lat temu jadąc do Wrocławia, na łuku w ułamku sekundy osunął się (na szczęście)

tylko śnieg z całego dachu wprost na mnie

 

przez chwilę nic nie widziałem - śniegu był ogrom

normalnie widziałem jak na mnie ta lawina leci

 

na szczęście mimo gwałtownego ruchu kierownicą opanowałem samochód...i nic się nie stało

 

nie zdążyłem z emocji natomiast spisać numerów - młody i głupi byłem:P

 

pytałem się na policji :policja: kogo to wina

ZA STAN SAMOCHODU ODPOWIADA KIEROWCA !!!

 

to w jego obowiązku jest przygotować auto do jazdy i wszelkie następstwa (jak te o którym mówimy)

są jego wina i zaniedbaniem !

 

 

 

ale warto mieć wyobraźnię i o tym pamiętać i uważać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sprawa jest powszechnie znana, w poniedziałek robiłem trasę po DK1 i też kilku krotnie widziałem spadające lawiny śnieżne, tym razem bez ofiar w ludziach i mieniu - a to najważniejsze.

 

Pewnie zauważyliście, że część "Tirów" ma na wyposażeniu drabinkę alu i sprząta lub sprawdza co ma na dachu. Sprawa najważniejsza to myślenie - bo skoro staje kierowca na noc czy też na dzień na postój to widzi doskonale przed ruszeniem w trasę czy coś napadało.

 

właśnie w poniedziałek słuchałem na CB jak kierowcy rozmawiali , szukali najbliższej myjni TIR - właśnie po to by pozbyć się nadmiaru śniegu i lodu z dachu.

 

Dobrze że tym razem skończyło się "tylko" tak, mogło być fatalnie.

 

Odnośnie tunelu powietrznego - moim zdaniem nie jest to wcale takie oczywiste, że działa tylko na 3m, z resztą jadąc z przyczepą jest to bardzo łatwo sprawdzić - po spalaniu chwilowym w aucie, a także po tym - jak oddalając się od Tira zaczynasz czuć lekkie turbulencje przyczepą i "osłabienie" holownika. Moja osobista praktyka pozwala mi stwierdzić że realnie z 8m za tirem jak ktoś lubi to może jechać, co wiadomo zdrowe nie jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

...ale warto mieć wyobraźnię i o tym pamiętać i uważać

 

Sytuacja z poniedziałku, godz.18.00, pada już całą dobę, drogowcy jak zwykle zaskoczeni: przejeżdżałem wiadukt w Sadach (Pyrusy wiedzą gdzie) od strony Coca Coli w stronę Lusowa. Ładunek 15t, siodło dociążone więc miało mnie co do ziemi dociskać. W połowie roboty dyliżans przestał współpracować i tak :ja do przodu, a on powoli do tyłu. Pytam gdzie ta wyobraźnia u kierowców (dodam po cichu z osobówek) że widząc taką sytuacje podjeżdża pod sam zderzak? Aż tak się śpieszy z pracy do domu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Odnośnie tunelu powietrznego - moim zdaniem nie jest to wcale takie oczywiste, że działa tylko na 3m, z resztą jadąc z przyczepą jest to bardzo łatwo sprawdzić - po spalaniu chwilowym w aucie, a także po tym - jak oddalając się od Tira zaczynasz czuć lekkie turbulencje przyczepą i "osłabienie" holownika. Moja osobista praktyka pozwala mi stwierdzić że realnie z 8m za tirem jak ktoś lubi to może jechać, co wiadomo zdrowe nie jest

 

 

Proponuję test . Nie koniecznie z przyczepą kempingową.

Na autostradzie jedź jakiś czas za tirem z tą samą prędkością tak jak byś oczekiwał na dogodny moment wyprzedzania. Po czasie zmień pas na lewy i zobaczysz że zaczniesz tira wyprzedzać bez dodawania gazu. Po prostu Twemu autu będzie lżej.

Co do tych 3 m to jest to oczywiście wypadkowa prędkości tira otrzymana o ile pamiętam przy prędkości 90km/h. Tak czy inaczej , niezależnie od prędkości odległość sprzyjająca naszej ekonomi nie jest sprzyjająca bezpieczeństwu wobec czego lepiej zachować większy dystans z obu względów.

Jest gdzieś filmik z tunelu areodynamicznego gdzie widać fajnie jak układa się powietrze za naczepą.

 

 

A wracając do meritum to szczerze mówią nic by się nie stało jak by na typowych TIRowych sypialniach czy stacjach benzynowych okresowo wystawiano wrusztowania na kółkach umożliwiające odśnieżenie naczepy. Tylko że nie ma na to szans bo który z administratorów placu chciałby mieć hałdy śniegu i lodu po takich zabiegach. Choć wszystko jest do rozwiązania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, że Ci kierowcy są między młotem a kowadłem, z jednej strony chcieli by, ale jak.....Na plandekę nie da się po prostu wejść i odśnieżyć sobie łopatą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To fakt, że Ci kierowcy są między młotem a kowadłem, z jednej strony chcieli by, ale jak.....Na plandekę nie da się po prostu wejść i odśnieżyć sobie łopatą...

 

no ja się nie do końca zgodzę...

 

mam znajomego, który śmiga 17 metrowym standardowym zestawem z plandeką

i nie raz razem z nim dach odśnieżałem

drabinka i odpowiedni sprzęt (przerobiona miotła i łopata plus coś na kształt grabi/motyki- do godzinki i z czystym dachem w drogę

 

dla chcącego nic trudnego

bezpieczeństwo i życie ludzkie jest tego warte

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem do Gdańska z :przyczepa:.

A szwagier za mną Tikaczem 5 osób.

Spalił 3,5 l na 100km.

 

Wracał już sam .

Spalił 6l .

 

Odnośnie lodu, to kierowca odpowiada.

Wystarczy wolny plac ,do manewrów ,i lud spada z plandeki.

 

 

 

Koledzy kierowcy ,obowiąnzuje odległośc mięndzy pojazdami.

W PL nie stosują tego.

W normalnych krajach, jest wysoka kara.

Za małą odległość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj koledzy - odległość! Jak zestaw leci 90, to jaką odległość mam sobie zostawić do zestawu? Ja mam 120 (np na ekspresówce, autostradzie - kilka już ich mamy) i będę chciał go wyprzedzić. Lód może spaść w każdej chwili. Już nieraz dostwałem śniegiem, czy też grudkami lodu. Na szczęście niewielkimi. Przy okazji - patrzyliście na prezentowany tutaj film? W jakiej odległości może być osobówka? Kręcący scenę był daleko, bo widział wysoką górę śniegu. Ale kiedy śniegu tak bardzo nie widać, w jakiej odległości będzie się trzymał? A na jaką odległość leciały fragmenty śniegu? Będziecie całą drogę trzymać się 100 m od każdej ciężarówki? To wtedy lepiej w ogóle z domu nie wyjeżdżać.

Nie ma zmiłuj - dla bezpieczeństwa innych użytkowników obowiązkowo należy zrzucić śnieg i lód. W opisywanym przypadku skończyło się na zniszczeniu mienia i uszkodzeniu ciała. Nawet bez względu na nerwowość kierowcy mogło się to skończyć gorzej. W chwili uderzenia np. takiej masy śniegu np. akurat na łuku drogi kierowca może zachować się idealnie - nie zmieni kierunku ruchu. Problem w tym, że ze względu na łuk powinien zmienić.

Co do ciężarówek - sam nie jeżdżę ciężarówką. Ale nieraz widuję ciężarówki z drabiną w wyposażeniu. Nieraz widzę kierowcę, który przed wyjazdem pracowicie biega wokół naczepy i przygotowuje ją do jazdy. Za takim później można jechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy odśnieżenia ciężarówki to nie jest prosta sprawa , widomo każdy powinien to zrobić bo bierze na siebie odpoowiedzialność ale też nie zawsze da sie to zrobić ( tak by nie narażać się na urazy) , a co powiecie o kierowcach osobówek którym też sie nie chce ich odśnieżyć mimo iż jest to tylko kilka ruchów szczotką , nie raz widuje takie jeżdżące iglo z wyskrobanym tylko wizjerem jak w czołgu, co prawda lód i śnieg nie spadają z wysoka ale też już maiłem kilka przypadków kiedy taka płachta śniegu się odrywa z dachu przy sporej prędkości i ląduje u następnego na masce .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj koledzy - odległość! Jak zestaw leci 90, to jaką odległość mam sobie zostawić do zestawu? ....

 

Zalecana odległość między pojazdami to 3 sekundy drogi, działa przy każdej prędkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy zachować odległość: połowa predkości wyrażona w metrach, czyli kiedy jedziemy 100km/h powinna byc zachowana odległość minimum 50m.Łatwo to wyłapać-słupki przy drodze stoja przewaznie co 100m.

A propos odsniezania dachu naczepy-to w Polsce nie spotkalem sie jeszcze żeby gdzies na parkingu było stanowisko do odśnieżania.Jeżdże chłodnia i nie ma możliwości zrzutu sniegu i lodu ze środka naczepy.Wejście na ośnieżony dach na wysokość 4m to wielkie ryzyko.Śnieg i lód na dachu chlodni to lodowisko bez bandy na wysokości 4m.Staram sie zrzucić za każdym razem ten ładunek,ale bywa tak, ze topniejący snieg przymarznie, a po jakims czasie odrywa sie,i wtedy gdy zachowana jest odpowiednia odległość jadacego z tyłu jest czas na reakcję.Przechwalanie sie ,ze za ciężarowka auto spalilo 4,5l ajadące luzem 6 jest jest nieporozumieniem.Miewam czasami takich klientow jadących na moim tylnym zderzaku,ale szybko sie ich pozbywam wciskając lewa nogą hamulec,tylko tyle aby zpaliły sie swiatła stopu.Bywają upierdliwcy którzy nie odpuszczają. Ludzie trochę wyrozumialości ZACHOWUJCIE ODLEGŁOŚĆ, będzie bezpieczniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.